[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Destiny sięgnęła drugiego wampira, gdy zatrzymał się jako świadek zdobyciatakiej nagrody jak córka Księcia.Widział jej nadejście zbyt późno, aby sięprzenieść lub zmienić kształt, zamiast liczyć na atak.Przyszli razem w atakufurii, kości trzaskając o kości.Upadli na podłogę jaskini, tylko cale od rannego wampira, oboje starają sięodzyskać równowagę.Destiny rzuciła się na wampira ściskając nogami jaknożycami, i skręcając tak że oboje ponownie znaleźli się na dole, zrzucając gona ziemię i przyszpilając go tam.Zagłębiła pięść głębokie, potrzebującszybkiego zwycięstwa.Widziała jak ranny wampir wyciąga nóż ze swojej klatkipiersiowej.Co gorsza, czuła obecność kolejnego, jednego ze starożytnych.Paterprzybył."Wynoś się, Savannah," instruowała surowo Destiny.Savannah skoczyła przez piszącego wampira, próbując uniknąć wypływającejkrwi, kopiąc go mocno w głowę tak, że spadł do tyłu jak kamień.Jej taktykadała Destiny cenny czas którego potrzebowała, aby wyrwać serce z klatkipiersiowej nieumarłego którego przyszpilała.Rzuciła zwiędły narząd w pewnejodległości od niej i już była na rannym, siadając na nim, trzymając go na doleby wyrwać mu serce.Savannah budowała niezbędną energię do spalania pierwszego z serc, odnoszącsukces w całkowitym zabiciu.Kiedy odwróciła się z powrotem, ujrzała czarnycień wyłaniający się powyżej Destiny, z jednąj ręką wyciągnąć do tyłu,odrzucając krwawy sztylet z ręki."Uważaj!" Skierowała pomarańczową kulę ognia w ciało wampira, aleodwróciła się w kierunku "cienia".Tłumaczenie: franekMDestiny udało się zamknąć palce na sercu rannego wampira, szarpiąc mocno,gdy pobitych, maltretował, szarpał się i walczył zaciekle o swoje życie.Poostrzeżeniu Savannah, cofnęła się na bok, nadal szarpiąc serce ku sobie,rozpoznając niebezpieczeństwo, ale potrzebując skończyć z wampirem, zanimmógł się odnowić lub uciec.Pater opuścił sztylet w dół, gdy Destiny przesunęła się i kula energii, jaskrawoczerwona i rozżarzona do białości, smażyła jego ramię, rujnując jego ramię.Ostrze chybiło całkowicie jej plecy, tnąc przez jej ramię wysoko, aby sercewypadło nagle z jej bladych palców.Potoczyło się od niej prawie do stópstarożytnego nieumarłego.Pater patrzył na obsceniczny organ, a następnie jego oczy udały się do bladejtwarz Destiny.Syknął, śmiertelną obietnicą zemsty, i natychmiast go nie było.Destiny zacisnęła dłoń na tryskającej ranie i spojrzała na Savannah."Zniszczserce i wampira.Idę za nim.Vikirnoff będzie tu lada moment albo Paterprawdopodobnie by nie odszedł.Bądź pewna, że oczyściłaś swoje ręce lubbędziesz miała pęcherze i będą cię palić.Nie chcesz, skorzystać z możliwościdostania się jakiejkolwiek ilości tej krwi do twojego organizmu."Zanim Savannah mogła odpowiedzieć, Destiny zmieniła kształt, przeleciałaprzez sieć jaskiń naśladując Patera.Wiedziała, gdzie pójdzie.Wiedziała, comiał na myśli.Nic nie mogło jej powstrzymać, nawet echo okrzyk protestuNicolae w jej umyśle.Destiny miał słabości którą wampir może wykorzystać ikażde z nich było w mieście.On mógł ścigać ludzi z którymi się zaprzyjaźniła.Ona nie starała się ukryć swojej pogoni, mając nadzieję, że Pater zawróci za niąi spróbuje zasadzki.Przynajmniej w ten sposób zapewni bezpieczeństwoprzyjaciołom.Była trzecia w nocy i większość ludzi będzie spał w łóżku, myślącże są bezpieczni.Destiny, wróć do mnie natychmiast.Nicolae był bardzo słaby.Gregori nie może zadbać o niego.Destiny nie byłapewna, czy Gregoriowi udało się dokończyć rytuału uzdrawiania, w każdymrazie nie mogła pozostawić niczego nieświadomych ludzi wampirowi.Nicolae wiedział i westchnął.Vikirnoff uzupełni nas.Musisz poradzić sobiewystarczają co szybko.Nie bą dź niedbała.Zanim mogła odpowiedzieć, usłyszała wezwanie.Przywoływanie.Moc w głosiebyła niesamowita.Pater był starożytnym, potężnym wampirem, a jego głosTłumaczenie: franekMzostał rzucony w okolicy, wzywając słodko jej przyjaciół.Przymus w głosiezsunął się w dół jej kręgosłupa jak dreszcz strachu.Destiny zmusiła się do spokoju w umyśle.Gdzie było echo jego wezwania, jegozapach? Ona skanowania niebo szukając pustki, próbując wskazać jegodokładne położenie.Sfrustrowana jego umiejętnościami, jego zdolnością doukrycia się, poszła w pierw do domu Mary Ann.Drzwi do domu Mary Ann byłotwarty i Destiny można ją zobaczyć idącą po chodniku ubraną w szlafrok.Gdyprzechodziła obok plebanii pojawił się Ojciec Mulligan, ubrany w dres , bezokularów na nosie.Destiny rzuciła się na nich, przyjmując jej ludzką postaci, gdy uderza ochodnik.Złapała każdego z nich za ramię i zaciągnęła do kościoła.Potrzebowała siły, gdy oboje próbowali bezskutecznie dotrzeć do złotego głosuktóry ich wzywał.Gdy zablokowała drzwi, Mary Ann uciekła i odzyskałaświadomość.Destiny wepchnęła ich oboje do bezpiecznego kościoła.Od razu dźwięk melodyjnego tonu wampira zmienił się w warczenie, plucie zła.Ojciec Mulligan zamrugał i rozejrzał się zdumiony, odnajdując się w kościele."Miałem sen".Mary Ann siedziała w najbliższej ławce i gapiła się na Destiny."Nie znowu.Jestem w moim szlafrok, na miłość boską.""Zostań tu.Nie waż się opuścić tego kościoła" rozkazała Destiny.Ona niezatrzymała się by wyjaśnić, zamykając za sobą podwójne drzwi.Destiny płynęła w dół kwartału ulicy, gdzie znajdował się Bar.Ksiądz i MaryAnn oboje zmierzali w tym kierunku.Ku jej przerażeniu ujrzała Tima i Martinapowłóczących nogami w dół schodów przeciwpożarowych w stronę ulicy.Pobiegła w ich kierunku, spiesząc w górę ulicy w kierunku domu Inez i Velday [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Destiny sięgnęła drugiego wampira, gdy zatrzymał się jako świadek zdobyciatakiej nagrody jak córka Księcia.Widział jej nadejście zbyt późno, aby sięprzenieść lub zmienić kształt, zamiast liczyć na atak.Przyszli razem w atakufurii, kości trzaskając o kości.Upadli na podłogę jaskini, tylko cale od rannego wampira, oboje starają sięodzyskać równowagę.Destiny rzuciła się na wampira ściskając nogami jaknożycami, i skręcając tak że oboje ponownie znaleźli się na dole, zrzucając gona ziemię i przyszpilając go tam.Zagłębiła pięść głębokie, potrzebującszybkiego zwycięstwa.Widziała jak ranny wampir wyciąga nóż ze swojej klatkipiersiowej.Co gorsza, czuła obecność kolejnego, jednego ze starożytnych.Paterprzybył."Wynoś się, Savannah," instruowała surowo Destiny.Savannah skoczyła przez piszącego wampira, próbując uniknąć wypływającejkrwi, kopiąc go mocno w głowę tak, że spadł do tyłu jak kamień.Jej taktykadała Destiny cenny czas którego potrzebowała, aby wyrwać serce z klatkipiersiowej nieumarłego którego przyszpilała.Rzuciła zwiędły narząd w pewnejodległości od niej i już była na rannym, siadając na nim, trzymając go na doleby wyrwać mu serce.Savannah budowała niezbędną energię do spalania pierwszego z serc, odnoszącsukces w całkowitym zabiciu.Kiedy odwróciła się z powrotem, ujrzała czarnycień wyłaniający się powyżej Destiny, z jednąj ręką wyciągnąć do tyłu,odrzucając krwawy sztylet z ręki."Uważaj!" Skierowała pomarańczową kulę ognia w ciało wampira, aleodwróciła się w kierunku "cienia".Tłumaczenie: franekMDestiny udało się zamknąć palce na sercu rannego wampira, szarpiąc mocno,gdy pobitych, maltretował, szarpał się i walczył zaciekle o swoje życie.Poostrzeżeniu Savannah, cofnęła się na bok, nadal szarpiąc serce ku sobie,rozpoznając niebezpieczeństwo, ale potrzebując skończyć z wampirem, zanimmógł się odnowić lub uciec.Pater opuścił sztylet w dół, gdy Destiny przesunęła się i kula energii, jaskrawoczerwona i rozżarzona do białości, smażyła jego ramię, rujnując jego ramię.Ostrze chybiło całkowicie jej plecy, tnąc przez jej ramię wysoko, aby sercewypadło nagle z jej bladych palców.Potoczyło się od niej prawie do stópstarożytnego nieumarłego.Pater patrzył na obsceniczny organ, a następnie jego oczy udały się do bladejtwarz Destiny.Syknął, śmiertelną obietnicą zemsty, i natychmiast go nie było.Destiny zacisnęła dłoń na tryskającej ranie i spojrzała na Savannah."Zniszczserce i wampira.Idę za nim.Vikirnoff będzie tu lada moment albo Paterprawdopodobnie by nie odszedł.Bądź pewna, że oczyściłaś swoje ręce lubbędziesz miała pęcherze i będą cię palić.Nie chcesz, skorzystać z możliwościdostania się jakiejkolwiek ilości tej krwi do twojego organizmu."Zanim Savannah mogła odpowiedzieć, Destiny zmieniła kształt, przeleciałaprzez sieć jaskiń naśladując Patera.Wiedziała, gdzie pójdzie.Wiedziała, comiał na myśli.Nic nie mogło jej powstrzymać, nawet echo okrzyk protestuNicolae w jej umyśle.Destiny miał słabości którą wampir może wykorzystać ikażde z nich było w mieście.On mógł ścigać ludzi z którymi się zaprzyjaźniła.Ona nie starała się ukryć swojej pogoni, mając nadzieję, że Pater zawróci za niąi spróbuje zasadzki.Przynajmniej w ten sposób zapewni bezpieczeństwoprzyjaciołom.Była trzecia w nocy i większość ludzi będzie spał w łóżku, myślącże są bezpieczni.Destiny, wróć do mnie natychmiast.Nicolae był bardzo słaby.Gregori nie może zadbać o niego.Destiny nie byłapewna, czy Gregoriowi udało się dokończyć rytuału uzdrawiania, w każdymrazie nie mogła pozostawić niczego nieświadomych ludzi wampirowi.Nicolae wiedział i westchnął.Vikirnoff uzupełni nas.Musisz poradzić sobiewystarczają co szybko.Nie bą dź niedbała.Zanim mogła odpowiedzieć, usłyszała wezwanie.Przywoływanie.Moc w głosiebyła niesamowita.Pater był starożytnym, potężnym wampirem, a jego głosTłumaczenie: franekMzostał rzucony w okolicy, wzywając słodko jej przyjaciół.Przymus w głosiezsunął się w dół jej kręgosłupa jak dreszcz strachu.Destiny zmusiła się do spokoju w umyśle.Gdzie było echo jego wezwania, jegozapach? Ona skanowania niebo szukając pustki, próbując wskazać jegodokładne położenie.Sfrustrowana jego umiejętnościami, jego zdolnością doukrycia się, poszła w pierw do domu Mary Ann.Drzwi do domu Mary Ann byłotwarty i Destiny można ją zobaczyć idącą po chodniku ubraną w szlafrok.Gdyprzechodziła obok plebanii pojawił się Ojciec Mulligan, ubrany w dres , bezokularów na nosie.Destiny rzuciła się na nich, przyjmując jej ludzką postaci, gdy uderza ochodnik.Złapała każdego z nich za ramię i zaciągnęła do kościoła.Potrzebowała siły, gdy oboje próbowali bezskutecznie dotrzeć do złotego głosuktóry ich wzywał.Gdy zablokowała drzwi, Mary Ann uciekła i odzyskałaświadomość.Destiny wepchnęła ich oboje do bezpiecznego kościoła.Od razu dźwięk melodyjnego tonu wampira zmienił się w warczenie, plucie zła.Ojciec Mulligan zamrugał i rozejrzał się zdumiony, odnajdując się w kościele."Miałem sen".Mary Ann siedziała w najbliższej ławce i gapiła się na Destiny."Nie znowu.Jestem w moim szlafrok, na miłość boską.""Zostań tu.Nie waż się opuścić tego kościoła" rozkazała Destiny.Ona niezatrzymała się by wyjaśnić, zamykając za sobą podwójne drzwi.Destiny płynęła w dół kwartału ulicy, gdzie znajdował się Bar.Ksiądz i MaryAnn oboje zmierzali w tym kierunku.Ku jej przerażeniu ujrzała Tima i Martinapowłóczących nogami w dół schodów przeciwpożarowych w stronę ulicy.Pobiegła w ich kierunku, spiesząc w górę ulicy w kierunku domu Inez i Velday [ Pobierz całość w formacie PDF ]