[ Pobierz całość w formacie PDF ]
."Dlaczego? Dlaczego mnie pragniesz.Nie mogę kontynuować robienie ci tego i niemogę z tym żyć.Jak długo wytrzyma twoja cierpliwość? Jak dużo, nim zwrócisz siędo innej kobiety po rzeczy, których nie mogę ci dać? ""Inna kobieta?" powtórzył, tak wstrząśnięty sugestią, która ukazała się na jego twarzy.Tłumaczy: FranekM"Syndil, nie rozumiesz.Nie ma dla mnie żadnej innej kobiety.Czego mi nie dajesz?Kocham się z tobą przez cały czas.""Kochasz się ze mną.Ja powinnam kochać cię z tobą.""Odwzajemniasz moją miłość." Przeczesał ręką przez swoje ciemne włosy,najwyrazniej wzburzony."Więc masz drobny problem z jedną pozycją.Jedną.Myślisz, że to ma dla mnie znaczenie? "Nie odpowiedziała, po prostu potrząsnęła głową, przykrywając oburącz twarz.Azy popłynęły i jej ramiona uniosły się, gdy usiłowała złapać oddech przez szloch."Syndil, kocham cię.Jesteś moim życiem.Mamy lata, wieki by do tego dojść.Ty siędla mnie liczysz, nie seks." Potrząsnął nią delikatnie." Spójrz na mnie, Syndil.Jeślinigdy nie możesz pozwalać mi leżeć na sobie, zgoda.Dlaczego to ma dla ciebie takduże znaczenie? Nie widzisz tego obrazu w moim umyśle.To nie jest dla mnie ważnew jakiej pozycji się kochamy, nie teraz, ani chcieć kiedykolwiek.Do cholery, patrz na mnie."Chwycił jej ręce i odciągnął je od jej twarzy, wpatrując się w jej oczy."Kocham ciębardziej niż życie.Więc nie możemy kochać się gdy jestem na górze.Czy to jest jakiśrodzaj czerwonej odznaki za odwagę dla twojej siły za zmuszanie się do pozycji wktórej czujesz się zagrożona? Czy naprawdę choć przez jeden moment, uważałaś żejakaś pozycja w której się kochamy jest dla mnie ważna? "" Jest dla mnie " szepnęła, opuszczając swoją głowę."Wstydzę się, że nie mogękochać swojego życiowego partnera w sposób na jaki zasługuje.Mogę leczyć ziemiępo najgorszych z bitw, ale nie mogę wyleczyć siebie.Ja nie jestem godną ciebiepartnerką.Próbuję tak mocno, Barack, naprawdę cię pragnę.Kocham sposób w jakisprawiasz że się czuję, jakbym była jedyną kobietą na świecie, jakby nikt inny niemógł kiedykolwiek cię uszczęśliwić, ale nie mogę tego robić.Nie mogę."Oplótł ją swoje ramiona wokół jej głowy i pociągnął ją ku sobie."Jesteś idiotką,Syndil.Kochasz mnie i tylko to ma znaczenie.Reszta to głupota.Kochałbym się z tobą stającna głowie, gdybyś tak mnie pragnęła." Złapał jej brodę i zmusił ją by uniosła głowę dogóry."Naprawdę myślisz, że nie mogę zaglądać do twojego umysłu i widzieć jakbardzo mnie kochasz? ""Ale przez cały czas musisz powstrzymać swoją własną naturę, Barack."Wybuchnął śmiechem."Bycie dominującym, apodyktycznym mężczyzną nie jestzawsze najlepsze, Syndil.Nie sądzisz, że Darius musi od czasu do czasu powstrzymywać ten swój punktwidzenia dla Tempest, i to że może ona chce tego nawet trochę bardziej? A Julian zpewnością musi pracować nad tym dla Desari.To samo z Dayanem i Corinne.To jestTłumaczy: FranekMnasza natura by dowodzić, ale jesteście światłem dla naszej ciemności.Nieubłaganadominacja musi być utrzymywana w równowadze przez was.""Ale nigdy nie byłeś jak Darius, Barack.Stajesz się apodyktyczny, ale& "oddaliła się,ale była nadzieja w jej oczach, gdy obramowała jego twarz swoimi rękami."Tylko dlatego że wszyscy z nas pozwalają Dariusowi prowadzić nas nie oznacza, żenie mamy tej naturalnej cechy.Nie zobaczyłaś ich we mnie wcześniej ponieważ niedzieliliśmy umysły.Darius jest silnym przywódcą.Jesteśmy zadowoleni z jegoprzywództwa." Mały uśmiech zaistniał na krótko na jego twarzy." On robi większość zpracy, i to mi odpowiada.Ale w końcu, wszyscy mamy naturalne cechy namprzypisane.Chodzi o to, moja piękna miłości, że ty, jako moja życiowa partnerka,przynosić mi równowagę.""Robię to?"Schylił swoją głowę wyciskając mały pocałunek nad jej każdą powieką."Robisz"zapewnił ją.Podążyłć tropem pocałunki w dół jej twarzy do kącika jej ust." I jestemza to wdzięczny.Ciemność rozprzestrzeniania się i musimy z nią walczyć każdegodnia.""Ale tak nie było u ciebie nie tak jak u innych," powiedziała Syndil."Za twoją przyczyną.Nawet wcześniej zanim złożyłem swoje żądanie względemciebie, już dostarczałaś mi równowagi.Syndil, nie jesteś tylko moją życiowąpartnerką.Jesteś moim życiem, moją jedyną miłością, moim światem.Znałem cięodkąd byłeś niemowlęciem, widziałem, jak wyrastasz na niezwykłą, utalentowaną,niewiarygodną kobietę.Widzę co robisz z ziemią.Kto jeszcze może stworzyć takicud? "Pocałował czubek jej nosa, złożył swoje wargi nad jej i przesunął język wzdłuższwa jej ust."Byłem zakochany w tobie dużo wcześniej niż kiedykolwiek zdawałemsobie sprawę czym jest życiowa partnerka.""Masz pewność, Barack?" Azy wciąż błyszczały w jej oczach, ale jej wargi poruszyłysiępod jego."Nie masz wątpliwości.""To jest jedyna rzecz co do której mam pewność." Jego usta znalazły jej i podnieśli jąłagodnie, usadawiając ją na swoich kolanami, czekając na nią by osiadła na nim jakpochwa nad mieczem.Oddech Syndil uwiązł w gardle.Napełnił ją, pasował tak dokładnie, tak nienagannieciasno że jedwabiste tarcie po raz kolejny wysłało ogień tańczący przez jej żyły.Wjednym momencie była we łzach, a następny podnosił ją w kierunku nieba.Połączyłaswoje palce za jego szyją i odchyliła się z łatwością, jej ciało poruszało sięodwiecznym rytmem gdy zaczęła na nim jechać.Nie mogła wyobrażać sobie jak miałaprzejść przez swoje życie bez niego.Zmusił ją do czucia się piękną i niezwykłą, gdybyła pewna, że naprawdę taka nie jest.Tłumaczy: FranekM"Kocham cię, Barack." cofnęła się by zajrzeć mu w oczy."Naprawdę cię kocham."Jej widok zaparł mu oddech.Jej pełne piersi zakołysały się zmysłowo, jej sutkizmieniły się w sterczące i twarde szczyty w erotycznym zaproszeniu.Jej wąska talia ibiodra falowały, oczy stały się senne, usta napuchnięte od ego pocałunków."Wiem" mruczał, i muskał pocałunkiem każdą powiekę.Mógł ledwie mówić gdyskwierczące gorąco wzrastało tak szybko, tak gwałtownie, z coraz większąprzyjemnością która coraz bardziej zajmowała w nim pozycję dominującą.Rozmyślnie dzielił swój umysł, dzieląc się tym co robiła z jego ciałem, jak równieżjego sercem."Jesteś moim życiem, Syndil, i nie chcę byś o tym jeszcze razzapomniała [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
."Dlaczego? Dlaczego mnie pragniesz.Nie mogę kontynuować robienie ci tego i niemogę z tym żyć.Jak długo wytrzyma twoja cierpliwość? Jak dużo, nim zwrócisz siędo innej kobiety po rzeczy, których nie mogę ci dać? ""Inna kobieta?" powtórzył, tak wstrząśnięty sugestią, która ukazała się na jego twarzy.Tłumaczy: FranekM"Syndil, nie rozumiesz.Nie ma dla mnie żadnej innej kobiety.Czego mi nie dajesz?Kocham się z tobą przez cały czas.""Kochasz się ze mną.Ja powinnam kochać cię z tobą.""Odwzajemniasz moją miłość." Przeczesał ręką przez swoje ciemne włosy,najwyrazniej wzburzony."Więc masz drobny problem z jedną pozycją.Jedną.Myślisz, że to ma dla mnie znaczenie? "Nie odpowiedziała, po prostu potrząsnęła głową, przykrywając oburącz twarz.Azy popłynęły i jej ramiona uniosły się, gdy usiłowała złapać oddech przez szloch."Syndil, kocham cię.Jesteś moim życiem.Mamy lata, wieki by do tego dojść.Ty siędla mnie liczysz, nie seks." Potrząsnął nią delikatnie." Spójrz na mnie, Syndil.Jeślinigdy nie możesz pozwalać mi leżeć na sobie, zgoda.Dlaczego to ma dla ciebie takduże znaczenie? Nie widzisz tego obrazu w moim umyśle.To nie jest dla mnie ważnew jakiej pozycji się kochamy, nie teraz, ani chcieć kiedykolwiek.Do cholery, patrz na mnie."Chwycił jej ręce i odciągnął je od jej twarzy, wpatrując się w jej oczy."Kocham ciębardziej niż życie.Więc nie możemy kochać się gdy jestem na górze.Czy to jest jakiśrodzaj czerwonej odznaki za odwagę dla twojej siły za zmuszanie się do pozycji wktórej czujesz się zagrożona? Czy naprawdę choć przez jeden moment, uważałaś żejakaś pozycja w której się kochamy jest dla mnie ważna? "" Jest dla mnie " szepnęła, opuszczając swoją głowę."Wstydzę się, że nie mogękochać swojego życiowego partnera w sposób na jaki zasługuje.Mogę leczyć ziemiępo najgorszych z bitw, ale nie mogę wyleczyć siebie.Ja nie jestem godną ciebiepartnerką.Próbuję tak mocno, Barack, naprawdę cię pragnę.Kocham sposób w jakisprawiasz że się czuję, jakbym była jedyną kobietą na świecie, jakby nikt inny niemógł kiedykolwiek cię uszczęśliwić, ale nie mogę tego robić.Nie mogę."Oplótł ją swoje ramiona wokół jej głowy i pociągnął ją ku sobie."Jesteś idiotką,Syndil.Kochasz mnie i tylko to ma znaczenie.Reszta to głupota.Kochałbym się z tobą stającna głowie, gdybyś tak mnie pragnęła." Złapał jej brodę i zmusił ją by uniosła głowę dogóry."Naprawdę myślisz, że nie mogę zaglądać do twojego umysłu i widzieć jakbardzo mnie kochasz? ""Ale przez cały czas musisz powstrzymać swoją własną naturę, Barack."Wybuchnął śmiechem."Bycie dominującym, apodyktycznym mężczyzną nie jestzawsze najlepsze, Syndil.Nie sądzisz, że Darius musi od czasu do czasu powstrzymywać ten swój punktwidzenia dla Tempest, i to że może ona chce tego nawet trochę bardziej? A Julian zpewnością musi pracować nad tym dla Desari.To samo z Dayanem i Corinne.To jestTłumaczy: FranekMnasza natura by dowodzić, ale jesteście światłem dla naszej ciemności.Nieubłaganadominacja musi być utrzymywana w równowadze przez was.""Ale nigdy nie byłeś jak Darius, Barack.Stajesz się apodyktyczny, ale& "oddaliła się,ale była nadzieja w jej oczach, gdy obramowała jego twarz swoimi rękami."Tylko dlatego że wszyscy z nas pozwalają Dariusowi prowadzić nas nie oznacza, żenie mamy tej naturalnej cechy.Nie zobaczyłaś ich we mnie wcześniej ponieważ niedzieliliśmy umysły.Darius jest silnym przywódcą.Jesteśmy zadowoleni z jegoprzywództwa." Mały uśmiech zaistniał na krótko na jego twarzy." On robi większość zpracy, i to mi odpowiada.Ale w końcu, wszyscy mamy naturalne cechy namprzypisane.Chodzi o to, moja piękna miłości, że ty, jako moja życiowa partnerka,przynosić mi równowagę.""Robię to?"Schylił swoją głowę wyciskając mały pocałunek nad jej każdą powieką."Robisz"zapewnił ją.Podążyłć tropem pocałunki w dół jej twarzy do kącika jej ust." I jestemza to wdzięczny.Ciemność rozprzestrzeniania się i musimy z nią walczyć każdegodnia.""Ale tak nie było u ciebie nie tak jak u innych," powiedziała Syndil."Za twoją przyczyną.Nawet wcześniej zanim złożyłem swoje żądanie względemciebie, już dostarczałaś mi równowagi.Syndil, nie jesteś tylko moją życiowąpartnerką.Jesteś moim życiem, moją jedyną miłością, moim światem.Znałem cięodkąd byłeś niemowlęciem, widziałem, jak wyrastasz na niezwykłą, utalentowaną,niewiarygodną kobietę.Widzę co robisz z ziemią.Kto jeszcze może stworzyć takicud? "Pocałował czubek jej nosa, złożył swoje wargi nad jej i przesunął język wzdłuższwa jej ust."Byłem zakochany w tobie dużo wcześniej niż kiedykolwiek zdawałemsobie sprawę czym jest życiowa partnerka.""Masz pewność, Barack?" Azy wciąż błyszczały w jej oczach, ale jej wargi poruszyłysiępod jego."Nie masz wątpliwości.""To jest jedyna rzecz co do której mam pewność." Jego usta znalazły jej i podnieśli jąłagodnie, usadawiając ją na swoich kolanami, czekając na nią by osiadła na nim jakpochwa nad mieczem.Oddech Syndil uwiązł w gardle.Napełnił ją, pasował tak dokładnie, tak nienagannieciasno że jedwabiste tarcie po raz kolejny wysłało ogień tańczący przez jej żyły.Wjednym momencie była we łzach, a następny podnosił ją w kierunku nieba.Połączyłaswoje palce za jego szyją i odchyliła się z łatwością, jej ciało poruszało sięodwiecznym rytmem gdy zaczęła na nim jechać.Nie mogła wyobrażać sobie jak miałaprzejść przez swoje życie bez niego.Zmusił ją do czucia się piękną i niezwykłą, gdybyła pewna, że naprawdę taka nie jest.Tłumaczy: FranekM"Kocham cię, Barack." cofnęła się by zajrzeć mu w oczy."Naprawdę cię kocham."Jej widok zaparł mu oddech.Jej pełne piersi zakołysały się zmysłowo, jej sutkizmieniły się w sterczące i twarde szczyty w erotycznym zaproszeniu.Jej wąska talia ibiodra falowały, oczy stały się senne, usta napuchnięte od ego pocałunków."Wiem" mruczał, i muskał pocałunkiem każdą powiekę.Mógł ledwie mówić gdyskwierczące gorąco wzrastało tak szybko, tak gwałtownie, z coraz większąprzyjemnością która coraz bardziej zajmowała w nim pozycję dominującą.Rozmyślnie dzielił swój umysł, dzieląc się tym co robiła z jego ciałem, jak równieżjego sercem."Jesteś moim życiem, Syndil, i nie chcę byś o tym jeszcze razzapomniała [ Pobierz całość w formacie PDF ]