X




[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Myliłem się.Autorem jest Kruse  taka uciecha na własny użytek.Jeśli nie zmieniłeś zdania i chcesz ją obejrzeć, to mam półtorej godzinyprzerwy między pacjentami.Od dwunastej do wpół do drugiej.Spotkamy się na miejscu i obejrzymy to dzieło.Podał mi adres w Beverly Hills.Chwila zastanowienia przedskokiem ze skały.Czułem się paskudnie, miałem wstręt do samegosiebie. Di? Przyjadę.Beverly Hills Flats przy North Crescent Drive  kosztowna preriaciągnąca się od Bulwaru Santa Monica do Bulwaru ZachodzącegoSłońca i potem z Doheny na zachód, do hotelu Beverly Hilton.Standarddomów we Flats był bardzo zróżnicowany  od skromnych, z dwiemasypialniami, podobnych do tych przy robotniczym trakcie, doluksusowych rezydencji, na tyle dużych, by ego polityka czuło sięswobodnie.Te skromne kosztowały półtora miliona.Z racji spokojnego, miłego sąsiedztwa lekarzy, ludzi show-biznesu,Flats stało się przechowalnią atrakcyjnej obcej waluty podejrzanegopochodzenia.�w łatwy pieniądz sprowokował manię monumentalnego budownictwa, uwolnionego z więzów tradycji i dobrego gustu; więcgdy jechałem wzdłuż Crescent, połowa domków wyglądała tak, jakbykażdy z nich ilustrował inną modę w architekturze.Z efektu finalnegodumny byłby sam Disney: ozdobiony wieżyczkami, bez fosy, ale za to zkortami tenisowymi, pseudomauretański minimeczet, włosko-holenderskie trufle, olbrzymie pierniki, domostwa nawiedzane przezduchy oraz postmodernistyczne konstrukcje o dyktowanych przezbujną fantazję kształtach.Samochód Larry ego był zaparkowany przed zieloniutkim domemw stylu pseudofrancuskim-pseudoregencyjnym, z akcentami hoteluRamada: upstrzone błyskotkami ściany ze stiuku, mnogość mansard,markizy w zielonoszare paski, okna opatrzone zewnętrznymi żaluzjami,części drewniane w kolorze oliwki.Trawnik składał się z dwóchkwadratów bluszczu rozdzielonych cementową ścieżką.Spośródbluszczu wyłaniały się śnieżnobiałe gipsowe posążki  nagie cherubiny.Zlepa sprawiedliwość w agonii, kopia Piety.Na podjezdzie stała całafabryka aut: jaskraworóżowy 57 T-bird; dwa rolls-royce y, silvershadows, jeden srebrny, drugi złoty; lincoln town-car w kolorzekasztana z czerwonym plastikowym dachem i ze słynnym znaczkiemfabrycznym na przydymionych szybach.Zaparkowałem swój wóz.Larry, machając ręką, wysiadł zchevroleta.Widząc moje utkwione w domu spojrzenie, powiedział: Aadne recherch�, prawda, Di? Kim są ci ludzie? Nazywają się Gordon i Chantal Fontaine.Dorobili się na meblachogrodowych gdzieś na środkowym wschodzie  plastik i rurki zaluminium.Przed paroma laty zarobili kupę pieniędzy, przeprowadzilisię do Beverly Hills i osiedli na laurach.Dają moc forsy na celedobroczynne, przed Zwiętem Dziękczynienia zaopatrują dzielnicenędzy w indyki; kreują się na hojnych dobroczyńców, którymi zresztąfaktycznie są.Ale kochają porno.Co graniczy niemal z kultem.Sąsponsorami, mówiłem ci o tym, oni właśnie sponsorują badania Kruse a.  Ludzie całkiem prości, tak? Zgadza się.Nie interesuje ich żaden sadomasochizm czy pedofilia.Po prostu porządny staroświecki seks w łóżku.Twierdzą, że to ichodmładza, cementuje ich małżeństwo, mają do tego prawdziwieewangeliczny stosunek.Gdy Kruse rozpoczynał tę swoją pracębadawczą, dowiedział się o ich istnieniu i namówił ich na pieniądze.Byli uszczęśliwieni, że ktoś w końcu podjął się edukacji społeczeństwana temat terapeutycznych właściwości erotyki.Wyłożyli więc forsę musiało tego być ładnych parę tysięcy dolców.Możesz sobie wyobrazić,jak się poczuli, kiedy Kruse zmienił kurs i zaczął robić filmy podpruderyjną publiczność.Starzy nie mogą dojść do siebie.Wciąż są tymzemocjonowani.Gdy zadzwoniłem, Gordon przypomniał sobie, żewspółpracowałem z Kruse em, i powiedział, co o nim sądzi, że tomianowicie skończone bydlę i zakała ludzkości.Zdaje mi się, żesprawiło mu to ulgę.Powiedziałem od razu, że nigdy nie zaliczałem siędo fanów Kruse a, i wyłuszczyłem, na czym nam zależy.Uspokoił się iod razu zgodził.Chyba perspektywa przyjścia nam z pomocąpodziałała nań ożywczo.Wszyscy fanatycy lubią się popisywać. Jaki podałeś mu powód? Niby dlaczego chcemy obejrzeć ten film? Gwiazda nie żyje, byliśmy jej dawnymi przyjaciółmi i chcemywiedzieć o niej wszystko, zapamiętać każdy szczegół życia.Czytali otym wypadku i ich zdaniem ten film to jej wspaniały pomnik.Znów poczułem się jak prymitywny podglądacz.Larry wyczytał to z mojej twarzy, zapytał: Aamiesz się? To jakby.żerowanie na czymś. Racja.Lecz to samo dotyczy panegiryków.Może chcesz sięwycofać? Pójdę i odwołam wizytę. Nie  powiedziałem. Idziemy. Tylko nie miej takiej udręczonej miny  zgodzili się na ten pokazmiędzy innymi dlatego, że przedstawiłem cię jako sympatyka ichhobby.Przymknąłem oczy, zrobiłem głęboki wdech.  Jaki rozmiar?  zapytałem. Jak na Oskara.Doszliśmy do drzwi.Solidna płyta, błyszcząca, w kolorze oliwki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl