[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nadal leżaÅ‚ nieruchomo, patrzÄ…c na bezwÅ‚adne ciaÅ‚o Elin, na mokre pa-sma jej wÅ‚osów, rozÅ‚ożone wokół gÅ‚owy jak czarne promienie sÅ‚oÅ„ca.To, że zaczÄ…Å‚ siÄ™ bać lodziarza.%7Å‚e zaczÄ…Å‚ mówić wierszyki, że zaczÄ…Å‚ ukÅ‚adaćkoraliki, że koniecznie chciaÅ‚ spać w jej łóżeczku i czytać jej komiksy.%7Å‚e byÅ‚ takimaÅ‚y.Nareszcie zrozumiaÅ‚, co to znaczyÅ‚o:NieÅ› mnie.OpÄ™tanyDopóki łódz pÅ‚ynieDopóki serce bijeDopóki sÅ‚oÅ„ce skrzy siÄ™Na morza bÅ‚Ä™kicieEvert Taube Dopóki łódz pÅ‚ynieCiaÅ‚a w wodzieUważaj na morze, uważaj na morzeMorze jest ogromne, morze jest ogromne.Jedyne wyjÅ›cieZwit nadchodziÅ‚, skradajÄ…c siÄ™ zza wysp na wschodzie, miÄ™dzy nÄ™kanymiwiatrem sosnami na Botskär pojawiÅ‚ siÄ™ promieÅ„ sÅ‚oÅ„ca.Anders staÅ‚ na samymkoÅ„cu pomostu Simona i, mrużąc oczy, patrzyÅ‚ na zbliżajÄ…ce siÄ™ Å›wiatÅ‚o.MarzÅ‚, ichociaż miaÅ‚ na sobie wiatrówkÄ™ i szalik, nie potrafiÅ‚ przestać siÄ™ trząść.Wzdry-gnÄ…Å‚ siÄ™, kiedy Simon, który staÅ‚ za jego plecami, upuÅ›ciÅ‚ Å‚aÅ„cuch na dno Å‚odzi.PróbowaÅ‚ znalezć w sobie jakieÅ› ciepÅ‚e miejsce, znalezć w sobie MajÄ™.Ale w jegownÄ™trzu nic nie byÅ‚o; miaÅ‚ wrażenie, jakby skÅ‚adaÅ‚ siÄ™ jedynie z samej skóry.OdwróciÅ‚ siÄ™.AaÅ„cuch leżaÅ‚ na dziobie plastikowej Å‚odzi Simona.Na rufie leżaÅ‚a Elin.NiepamiÄ™taÅ‚, dlaczego postanowiÅ‚ owinąć jÄ… w dwa duże czarne foliowe worki iokrÄ™cić taÅ›mÄ… klejÄ…cÄ….%7Å‚aÅ‚owaÅ‚, że to zrobiÅ‚, wolaÅ‚aby patrzeć w jej puste oczy,niż przyglÄ…dać siÄ™ przypominajÄ…cemu czÅ‚owieka toboÅ‚kowi na pokÅ‚adzie.Tobo-Å‚ek przerażaÅ‚ go tak, że nie byÅ‚ w stanie siÄ™ do niego zbliżyć.- NaprawdÄ™ musimy to zrobić?- Tak - odpowiedziaÅ‚ Simon.- Mam wrażenie, że jest to jedyne rozwiÄ…zanie.Z nogami pobrudzonymi na wpół zaschniÄ™tym kaÅ‚em Anders dowlókÅ‚ siÄ™ dotelefonu i zadzwoniÅ‚ do Simona, który przyjechaÅ‚, poÅ‚ożyÅ‚ Å›cierkÄ™ na twarzy Elini pomógÅ‚ Andersowi siÄ™ umyć.Potem siedzieli naprzeciwko siebie przy stole wkuchni i patrzyli przez okno, aż na niebie ukazaÅ‚a siÄ™ pojedyncza różowachmurka, dajÄ…c znak, że rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ nowy dzieÅ„.Mieli dwa wyjÅ›cia.Nikt nie uwierzy, że dwaj martwi nastoletni chÅ‚opcy przyszli do domu An-dersa i utopili Elin w wiadrze wody.Z drugiej strony wszyscy wiedzieli, że popożarze Elin znikÅ‚a.227Musieliby wymyÅ›lić jakÄ…Å› historiÄ™, majÄ…c Å›wiadomość, że zostanie ona do-kÅ‚adnie sprawdzona podczas przesÅ‚uchania, bo sprawa dotyczyÅ‚a przecież mor-derstwa.To byÅ‚o jedno wyjÅ›cie.Tylko czy Anders wytrwa przy wczeÅ›niej uzgod-nionej wersji zdarzeÅ„, gdy policja zacznie przypierać go do muru? Prawdopo-dobnie nie.PozostawaÅ‚o wiÄ™c drugie wyjÅ›cie.Pozbyć siÄ™ ciaÅ‚a Elin i udawać, że w ogólenic siÄ™ nie wydarzyÅ‚o.Simon przedyskutowaÅ‚ sprawÄ™ sam ze sobÄ… i doszedÅ‚ do wniosku, że drugierozwiÄ…zanie, aczkolwiek też zÅ‚e, byÅ‚o jednak lepsze.Anders wziÄ…Å‚ latarkÄ™ i poszedÅ‚ do szopy po foliowe worki.Kiedy wszedÅ‚ doÅ›rodka, poczuÅ‚ nagle, że nogi siÄ™ pod nim uginajÄ….W piersi miaÅ‚ kulÄ™ bowlingo-wÄ….WielkÄ…, czarnÄ… gulÄ™ winy.Nie zrobiÅ‚ nic, gdy oni mordowali Elin.LeżaÅ‚ włóżku i siÄ™ przyglÄ…daÅ‚.- To nie moja wina - wyszeptaÅ‚.Powtórz to jeszcze raz, dwa razy, tysiÄ…c razy.Może w koÅ„cu w to uwie-rzysz.OddychaÅ‚ z trudem, kula bowlingowÄ… uciskaÅ‚a mu pÅ‚uca.TrzymajÄ…c sztyw-nymi palcami latarkÄ™, omiótÅ‚ Å›wiatÅ‚em Å›ciany szopy i zobaczyÅ‚ plastikowÄ… butel-kÄ™.PioÅ‚un.OdkrÄ™ciÅ‚ zakrÄ™tkÄ™, zbliżyÅ‚ butelkÄ™ do ust i wypiÅ‚ dwa Å‚yki.CzuÅ‚, że wszystkiejego myÅ›li zostaÅ‚y wypalone.Jakie to byÅ‚y myÅ›li, tego nie wiedziaÅ‚.Może chodzi-Å‚o głównie o gulÄ™ w piersi, a może o niego samego.CzuÅ‚, jak pÅ‚yn przelatuje muprzez gardÅ‚o i czekaÅ‚ aż ogarnÄ… go pÅ‚omienie, ale nic takiego siÄ™ nie wydarzyÅ‚o.PioÅ‚un w butelce nie byÅ‚ rozpuszczony w spirytusie, tylko w innym pÅ‚ynie.Ciecz, która dostaÅ‚a siÄ™ do żoÅ‚Ä…dka Andersa miaÅ‚a gÄ™stÄ…, Å›liskÄ… konsystencjÄ™.Jakropa.Dopiero kiedy przeÅ‚knÄ…Å‚ drugi Å‚yk, poczuÅ‚ jej smak, który jednak nie eks-plodowaÅ‚ mu w ustach jak wtedy, u Anny-Grety, tylko peÅ‚zÅ‚ po jego wnÄ™trzu,paraliżujÄ…c mu jÄ™zyk, podniebienie, gardÅ‚o, piersi.KucnÄ…Å‚, czujÄ…c, jak przewra-cajÄ… siÄ™ w nim wszystkie wnÄ™trznoÅ›ci.StraciÅ‚ czucie w palcach, przestaÅ‚ oddy-chać.Skurcz.Skurcz pÅ‚uc.Zaraz umrÄ™.Zatrucie.Jednak szok, który sprawia, że ciaÅ‚o natychmiast wyrzuca z siebietoksyny, nie nastÄ…piÅ‚.Anders miaÅ‚ wrażenie, że coÅ› dostaÅ‚o siÄ™ do jego wnÄ™trza iteraz powoli zaczynaÅ‚o zapuszczać w nim korzenie; wiedziaÅ‚, że gdy przenikniedo jego krwiobiegu, zabije go.PrzyÅ‚ożyÅ‚ dÅ‚onie do skroni, bo w jego mózgu nastÄ™powaÅ‚y wyÅ‚adowania elek-tryczne.ZaczerpnÄ…Å‚ powietrza i odkryÅ‚, że jednak jest w stanie oddychać.PÅ‚ucanie zostaÅ‚y sparaliżowane, to on po prostu wstrzymaÅ‚ oddech.Teraz kiedy po-wietrze znów zaczęło docierać do pÅ‚uc, odblokowaÅ‚y siÄ™ jego kubki smakowe228i poczuÅ‚ w ustach pioÅ‚un.Smak byÅ‚ wstrÄ™tny; wÅ‚aÅ›ciwie nie byÅ‚ to smak, tylkostan organizmu.Anders oparÅ‚ siÄ™ o Å‚awkÄ™ i spróbowaÅ‚ stanąć.Jestem pioÅ‚unem.Gula w piersi zniknęła.Otorbiona nieznoÅ›nym smakiem pioÅ‚unu skurczyÅ‚asiÄ™ i zaniknęła.Anders zamrugaÅ‚, raz, drugi, próbujÄ…c skupić na czymÅ› wzrok.Nagle jego oczy zatrzymaÅ‚y siÄ™ na kawaÅ‚ku sznura, którego jeden koniec siÄ™rozplataÅ‚ i zaczÄ…Å‚ siÄ™ pruć.PoÅ›wieciÅ‚ na niego latarkÄ… i stwierdziÅ‚, że widzi każdÄ…,najmniejszÄ… nitkÄ™.ByÅ‚o ich Å‚Ä…cznie pięćdziesiÄ…t siedem.PięćdziesiÄ…t siedem.Tyle lat miaÅ‚ jego ojciec, kiedy zmarÅ‚.Tyle Å›rubek i na-krÄ™tek byÅ‚o doÅ‚Ä…czonych do szafy z IKEA, którÄ… razem z Cecilia kupili do sy-pialni.Tyle centymetrów dÅ‚ugoÅ›ci miaÅ‚a Maja, kiedy skoÅ„czyÅ‚a dwa miesiÄ…ce.Tak dÅ‚ugi byÅ‚.Zarysy wszystkich przedmiotów, na które padaÅ‚o Å›wiatÅ‚o latarki, byÅ‚y zama-zane jednoczeÅ›nie aż nazbyt wyraznie.Nie widziaÅ‚ samych rzeczy, ale wiedziaÅ‚,gdzie siÄ™ znajdujÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Nadal leżaÅ‚ nieruchomo, patrzÄ…c na bezwÅ‚adne ciaÅ‚o Elin, na mokre pa-sma jej wÅ‚osów, rozÅ‚ożone wokół gÅ‚owy jak czarne promienie sÅ‚oÅ„ca.To, że zaczÄ…Å‚ siÄ™ bać lodziarza.%7Å‚e zaczÄ…Å‚ mówić wierszyki, że zaczÄ…Å‚ ukÅ‚adaćkoraliki, że koniecznie chciaÅ‚ spać w jej łóżeczku i czytać jej komiksy.%7Å‚e byÅ‚ takimaÅ‚y.Nareszcie zrozumiaÅ‚, co to znaczyÅ‚o:NieÅ› mnie.OpÄ™tanyDopóki łódz pÅ‚ynieDopóki serce bijeDopóki sÅ‚oÅ„ce skrzy siÄ™Na morza bÅ‚Ä™kicieEvert Taube Dopóki łódz pÅ‚ynieCiaÅ‚a w wodzieUważaj na morze, uważaj na morzeMorze jest ogromne, morze jest ogromne.Jedyne wyjÅ›cieZwit nadchodziÅ‚, skradajÄ…c siÄ™ zza wysp na wschodzie, miÄ™dzy nÄ™kanymiwiatrem sosnami na Botskär pojawiÅ‚ siÄ™ promieÅ„ sÅ‚oÅ„ca.Anders staÅ‚ na samymkoÅ„cu pomostu Simona i, mrużąc oczy, patrzyÅ‚ na zbliżajÄ…ce siÄ™ Å›wiatÅ‚o.MarzÅ‚, ichociaż miaÅ‚ na sobie wiatrówkÄ™ i szalik, nie potrafiÅ‚ przestać siÄ™ trząść.Wzdry-gnÄ…Å‚ siÄ™, kiedy Simon, który staÅ‚ za jego plecami, upuÅ›ciÅ‚ Å‚aÅ„cuch na dno Å‚odzi.PróbowaÅ‚ znalezć w sobie jakieÅ› ciepÅ‚e miejsce, znalezć w sobie MajÄ™.Ale w jegownÄ™trzu nic nie byÅ‚o; miaÅ‚ wrażenie, jakby skÅ‚adaÅ‚ siÄ™ jedynie z samej skóry.OdwróciÅ‚ siÄ™.AaÅ„cuch leżaÅ‚ na dziobie plastikowej Å‚odzi Simona.Na rufie leżaÅ‚a Elin.NiepamiÄ™taÅ‚, dlaczego postanowiÅ‚ owinąć jÄ… w dwa duże czarne foliowe worki iokrÄ™cić taÅ›mÄ… klejÄ…cÄ….%7Å‚aÅ‚owaÅ‚, że to zrobiÅ‚, wolaÅ‚aby patrzeć w jej puste oczy,niż przyglÄ…dać siÄ™ przypominajÄ…cemu czÅ‚owieka toboÅ‚kowi na pokÅ‚adzie.Tobo-Å‚ek przerażaÅ‚ go tak, że nie byÅ‚ w stanie siÄ™ do niego zbliżyć.- NaprawdÄ™ musimy to zrobić?- Tak - odpowiedziaÅ‚ Simon.- Mam wrażenie, że jest to jedyne rozwiÄ…zanie.Z nogami pobrudzonymi na wpół zaschniÄ™tym kaÅ‚em Anders dowlókÅ‚ siÄ™ dotelefonu i zadzwoniÅ‚ do Simona, który przyjechaÅ‚, poÅ‚ożyÅ‚ Å›cierkÄ™ na twarzy Elini pomógÅ‚ Andersowi siÄ™ umyć.Potem siedzieli naprzeciwko siebie przy stole wkuchni i patrzyli przez okno, aż na niebie ukazaÅ‚a siÄ™ pojedyncza różowachmurka, dajÄ…c znak, że rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ nowy dzieÅ„.Mieli dwa wyjÅ›cia.Nikt nie uwierzy, że dwaj martwi nastoletni chÅ‚opcy przyszli do domu An-dersa i utopili Elin w wiadrze wody.Z drugiej strony wszyscy wiedzieli, że popożarze Elin znikÅ‚a.227Musieliby wymyÅ›lić jakÄ…Å› historiÄ™, majÄ…c Å›wiadomość, że zostanie ona do-kÅ‚adnie sprawdzona podczas przesÅ‚uchania, bo sprawa dotyczyÅ‚a przecież mor-derstwa.To byÅ‚o jedno wyjÅ›cie.Tylko czy Anders wytrwa przy wczeÅ›niej uzgod-nionej wersji zdarzeÅ„, gdy policja zacznie przypierać go do muru? Prawdopo-dobnie nie.PozostawaÅ‚o wiÄ™c drugie wyjÅ›cie.Pozbyć siÄ™ ciaÅ‚a Elin i udawać, że w ogólenic siÄ™ nie wydarzyÅ‚o.Simon przedyskutowaÅ‚ sprawÄ™ sam ze sobÄ… i doszedÅ‚ do wniosku, że drugierozwiÄ…zanie, aczkolwiek też zÅ‚e, byÅ‚o jednak lepsze.Anders wziÄ…Å‚ latarkÄ™ i poszedÅ‚ do szopy po foliowe worki.Kiedy wszedÅ‚ doÅ›rodka, poczuÅ‚ nagle, że nogi siÄ™ pod nim uginajÄ….W piersi miaÅ‚ kulÄ™ bowlingo-wÄ….WielkÄ…, czarnÄ… gulÄ™ winy.Nie zrobiÅ‚ nic, gdy oni mordowali Elin.LeżaÅ‚ włóżku i siÄ™ przyglÄ…daÅ‚.- To nie moja wina - wyszeptaÅ‚.Powtórz to jeszcze raz, dwa razy, tysiÄ…c razy.Może w koÅ„cu w to uwie-rzysz.OddychaÅ‚ z trudem, kula bowlingowÄ… uciskaÅ‚a mu pÅ‚uca.TrzymajÄ…c sztyw-nymi palcami latarkÄ™, omiótÅ‚ Å›wiatÅ‚em Å›ciany szopy i zobaczyÅ‚ plastikowÄ… butel-kÄ™.PioÅ‚un.OdkrÄ™ciÅ‚ zakrÄ™tkÄ™, zbliżyÅ‚ butelkÄ™ do ust i wypiÅ‚ dwa Å‚yki.CzuÅ‚, że wszystkiejego myÅ›li zostaÅ‚y wypalone.Jakie to byÅ‚y myÅ›li, tego nie wiedziaÅ‚.Może chodzi-Å‚o głównie o gulÄ™ w piersi, a może o niego samego.CzuÅ‚, jak pÅ‚yn przelatuje muprzez gardÅ‚o i czekaÅ‚ aż ogarnÄ… go pÅ‚omienie, ale nic takiego siÄ™ nie wydarzyÅ‚o.PioÅ‚un w butelce nie byÅ‚ rozpuszczony w spirytusie, tylko w innym pÅ‚ynie.Ciecz, która dostaÅ‚a siÄ™ do żoÅ‚Ä…dka Andersa miaÅ‚a gÄ™stÄ…, Å›liskÄ… konsystencjÄ™.Jakropa.Dopiero kiedy przeÅ‚knÄ…Å‚ drugi Å‚yk, poczuÅ‚ jej smak, który jednak nie eks-plodowaÅ‚ mu w ustach jak wtedy, u Anny-Grety, tylko peÅ‚zÅ‚ po jego wnÄ™trzu,paraliżujÄ…c mu jÄ™zyk, podniebienie, gardÅ‚o, piersi.KucnÄ…Å‚, czujÄ…c, jak przewra-cajÄ… siÄ™ w nim wszystkie wnÄ™trznoÅ›ci.StraciÅ‚ czucie w palcach, przestaÅ‚ oddy-chać.Skurcz.Skurcz pÅ‚uc.Zaraz umrÄ™.Zatrucie.Jednak szok, który sprawia, że ciaÅ‚o natychmiast wyrzuca z siebietoksyny, nie nastÄ…piÅ‚.Anders miaÅ‚ wrażenie, że coÅ› dostaÅ‚o siÄ™ do jego wnÄ™trza iteraz powoli zaczynaÅ‚o zapuszczać w nim korzenie; wiedziaÅ‚, że gdy przenikniedo jego krwiobiegu, zabije go.PrzyÅ‚ożyÅ‚ dÅ‚onie do skroni, bo w jego mózgu nastÄ™powaÅ‚y wyÅ‚adowania elek-tryczne.ZaczerpnÄ…Å‚ powietrza i odkryÅ‚, że jednak jest w stanie oddychać.PÅ‚ucanie zostaÅ‚y sparaliżowane, to on po prostu wstrzymaÅ‚ oddech.Teraz kiedy po-wietrze znów zaczęło docierać do pÅ‚uc, odblokowaÅ‚y siÄ™ jego kubki smakowe228i poczuÅ‚ w ustach pioÅ‚un.Smak byÅ‚ wstrÄ™tny; wÅ‚aÅ›ciwie nie byÅ‚ to smak, tylkostan organizmu.Anders oparÅ‚ siÄ™ o Å‚awkÄ™ i spróbowaÅ‚ stanąć.Jestem pioÅ‚unem.Gula w piersi zniknęła.Otorbiona nieznoÅ›nym smakiem pioÅ‚unu skurczyÅ‚asiÄ™ i zaniknęła.Anders zamrugaÅ‚, raz, drugi, próbujÄ…c skupić na czymÅ› wzrok.Nagle jego oczy zatrzymaÅ‚y siÄ™ na kawaÅ‚ku sznura, którego jeden koniec siÄ™rozplataÅ‚ i zaczÄ…Å‚ siÄ™ pruć.PoÅ›wieciÅ‚ na niego latarkÄ… i stwierdziÅ‚, że widzi każdÄ…,najmniejszÄ… nitkÄ™.ByÅ‚o ich Å‚Ä…cznie pięćdziesiÄ…t siedem.PięćdziesiÄ…t siedem.Tyle lat miaÅ‚ jego ojciec, kiedy zmarÅ‚.Tyle Å›rubek i na-krÄ™tek byÅ‚o doÅ‚Ä…czonych do szafy z IKEA, którÄ… razem z Cecilia kupili do sy-pialni.Tyle centymetrów dÅ‚ugoÅ›ci miaÅ‚a Maja, kiedy skoÅ„czyÅ‚a dwa miesiÄ…ce.Tak dÅ‚ugi byÅ‚.Zarysy wszystkich przedmiotów, na które padaÅ‚o Å›wiatÅ‚o latarki, byÅ‚y zama-zane jednoczeÅ›nie aż nazbyt wyraznie.Nie widziaÅ‚ samych rzeczy, ale wiedziaÅ‚,gdzie siÄ™ znajdujÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]