[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- SÅ‚oÅ„ce bÄ™dzie dzisiaj niezle prażyć, lepiej uważaj na siebie, puÅ‚kowniku.Buck Ellis nie odrywajÄ…c wzroku od Gracie, objÄ…Å‚ kobietÄ™, dziÄ™ki której miaÅ‚takÄ… rodzinÄ™.Pat, a niegdyÅ› Patricia Margaret Nash, urodziÅ‚a mu piÄ™cioro dzieci.W ciÄ…gu dwudziestu dziewiÄ™ciu lat jego sÅ‚użby wojskowej, przebywania naplacówkach w siedmiu krajach w jedenastu różnych miejscach, nieskoÅ„czonychpodróży zagranicznych i utraty42szóstego dziecka wtedy, gdy on pojechaÅ‚ gdzieÅ›  sÅ‚użbowo", Pat oferowaÅ‚a muzawsze tylko jedno - bezgraniczne oddanie.- DziÄ™kujÄ™, kochanie - powiedziaÅ‚ puÅ‚kownik, odwracajÄ…c siÄ™ do goÅ›ci.DokoÅ‚a biegaÅ‚o z tuzin dzieciaków, wyjÄ…c i krzyczÄ…c pod kolorowymi urodzinowymitransparentami, balonami i pergolami.Powietrze wypeÅ‚niaÅ‚a muzykasiedmioosobowej meksykaÅ„skiej kapeli ulicznych grajków.Jego dorosÅ‚e dzieci wrazze swymi współmałżonkami oraz przyjaciółmi siedziaÅ‚y przy stole peÅ‚nym jedzeniaalbo staÅ‚y w promieniach niezwykle ciepÅ‚ego jak na tÄ™ porÄ™ roku sÅ‚oÅ„ca.- DorobiliÅ›my siÄ™ co nieco, nieprawdaż? - Ellis pozwoliÅ‚ sobie na szczyptÄ™ dumy.Jego żona, wciąż w dobrej formie i Å‚adna, pomimo pięćdziesiÄ™ciu piÄ™ciu lat,przytuliÅ‚a siÄ™ do niego mocniej i kiwnęła gÅ‚owÄ….Nic, co ich otaczaÅ‚o -jakdaleko siÄ™gnąć wzrokiem i obojÄ™tne w którÄ… stronÄ™ - od koni i krzeseÅ‚ ogrodowychpoczynajÄ…c, a na 3600-akrowym ranczu, które nazwali Homestead, koÅ„czÄ…c, nie byÅ‚oistotne w porównaniu z miÅ‚oÅ›ciÄ…, jaka siÄ™ za tym wszystkim kryÅ‚a.Pat lubiÅ‚aranczo, ale sprawy materialne nie miaÅ‚y dla niej takiego znaczenia.Dla niejopokÄ… byÅ‚o dziedzictwo i niezachwiana wiara w Jezusa Chrystusa.- Wspaniale, puÅ‚kowniku! - CaÅ‚a promieniaÅ‚a.- Czyż nie jest wspaniale?Obydwoje pochodzili z Teksasu i wrócili do domu, do Kerrville dziesięć lat temu,ale nie po to, aby przejść na emeryturÄ™.PuÅ‚kownik przeksztaÅ‚ciÅ‚ posiadÅ‚ość,którÄ… odziedziczyÅ‚ po swoich pradziadkach, w jeden z najlepszych na Å›wiecieoÅ›rodków szkoleniowych, w których można byÅ‚o ćwiczyć dziaÅ‚ania taktyczne,rozmaite operacje czy strzelanie.GoÅ›cili tu jego starzy przyjaciele z czasówwojskowych i kompani, z którymi braÅ‚ udziaÅ‚ w operacjach specjalnych, przezjednostki SWAT, a na cywilnych obywatelach chcÄ…cych siÄ™ czegoÅ› nauczyć koÅ„czÄ…c.Dla puÅ‚kownika i jego dużej rodziny Homested byÅ‚o czymÅ› wiÄ™cej niż domem czypracÄ….ByÅ‚o sposobem na życie, powoÅ‚aniem.Zawodem.- Szkoda, że nie wszyscy z naszej rodziny mogÄ… tu dziÅ› być i dzielić tÄ™ radość -powiedziaÅ‚a Pat do męża.- OdezwaÅ‚ siÄ™?- Jeszcze nie.- PuÅ‚kownik uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™.OdgÅ‚osy strzelaniny z pobliskiegoterenu ćwiczeÅ„ stanowiÅ‚y tÅ‚o, którego oni już nawet nie zauważali.-Ale jestzajÄ™ty.ChÅ‚opak zadzwoni, jak tylko bÄ™dzie mógÅ‚.Ich najstarszy syn byÅ‚ zawsze sumienny i odpowiedzialny.Nie opuÅ›ciÅ‚by takiegorodzinnego wydarzenia bez powodu. 43- MyÅ›lÄ™, że masz racjÄ™.- Pat odwróciÅ‚a siÄ™, aby dostać buziaka.-Ale spójrz nasiebie.Spalisz siÄ™ i bÄ™dziesz caÅ‚y czerwony, jeÅ›li nie schowasz siÄ™ w cieÅ„.Lata przebywania na Å›wieżym powietrzu, gdy byÅ‚ w wojsku, sprawiÅ‚y, że twarz jejmęża byÅ‚a brÄ…zowa i szorstka niczym kora, ale Pat wciąż tak samo siÄ™ o niegomartwiÅ‚a.- PrzestaÅ„ już.- OtoczyÅ‚ żonÄ™ ramionami.- Mam dużo poważniejsze zmartwienia,aniżeli trochÄ™ teksaÅ„skiej opalenizny.MrugnÄ…Å‚, naciÄ…gnÄ…Å‚ na czoÅ‚o rondo ranczerskiego kapelusza i cmoknÄ…Å‚ żonÄ™ miÄ™dzyoczy.- No, teraz mnie zostaw.Ta maÅ‚a tam czeka, żeby dziadek nauczyÅ‚ jÄ… kilku rzeczyco do konnej jazdy.Biegnij do goÅ›ci i pospeÅ‚niaj honory pani domu.no, jazda.%7Å‚artobliwie klepnÄ…Å‚ japo poÅ›ladku, tak jakby klepaÅ‚ dopiero co wy-szczotkowanÄ…klacz.Gdy żona odeszÅ‚a, puÅ‚kownik Ellis skierowaÅ‚ siÄ™ do miejsca, w którym przyogrodzeniu staÅ‚a grupka mężczyzn, cicho rozmawiajÄ…c.Zmiech, wesoÅ‚a muzyka igÅ‚osy rozbawionych dzieci zagÅ‚uszaÅ‚y nieustannÄ… kanonadÄ™ wystrzałów.PuÅ‚kownikpróbowaÅ‚ myÅ›leć o uÅ›miechu swojej wnuczki, ale ten dzieÅ„, który powinien byćszczęśliwy, za-snuwaÅ‚y czarne myÅ›li.',-, A"«vjiAV-^,lJvHUlll w^luujji.wjj^ ^ w» VMlJU».raOl do Harvar-tJirdu, potem do Oksford**'/ na **y byli zdaÅ‚4"BfezyznaBaabyÅ‚alepszaniżprezyd/' \ /V zaX\Okropnesaego - powtórzyÅ‚ prezyd ^r ""^ ^ajÄ…c siÄ™, ab, -WÅ‚aÅ›ciW iwie  okropny" todol5r^//aDe V ^ie> \ty cho-aodzi o zamachy terrorys^j * VS'^Ä™ prosiÅ‚ t^LJ \ \ ^1 naszssze wyraz)spółczuci^ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl