[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Szedł ciężkim krokiem przez las deszczowy z nimiprzez cztery długie dni.Słyszał historie o wężu i ataku piranii w kółko dzięki Westonowi,który nie wydawał się móc rozmawiać o czymś innym, a jednak, po raz pierwszy, archeologwydawał się zdawać sobie sprawę, że coś było nie w porządku.Mrugnął, zauważając broń Jubal którą wciąż trzymał w swojej ręce. Coś się tu dzieje."Dzwięk uszedł z jej gardła zanim mogła go zatrzymać.Histeryczny śmiech, może. Czy byłato maczeta, która dała ci znać, okropny monotonny śpiew z piekła, czy horda pełzającychnietoperzy wampirów?" Riley przycisnęła rękę nad swoimi ustami.Bez wątpieniahisteryzowała odpowiadając w ten sposób.Ale naprawdę? Coś nadawało się działo ? Co byłojego pierwszym tropem? Jego absurdalne roztargnienie profesora posunęło się trochę zadaleko. Spokojnie," szepnął Jubal. Ona jest teraz bezpieczna.Myślę, że to już koniec jak na tę noc."Riley pogryzła swoją wargę powstrzymując się przed zawróceniem.Las deszczowy zostałzapełniony drapieżnikami każdego kształtu i rozmiaru, wszyscy z nich wydawali się skupienina zaatakowaniu Annabel.Jak to miało sprawić że jej matka będzie bezpieczna? Uczuciepowitania, z powrotu do domu, którego zawsze doświadczały w swoich poprzednich wizytachbył całkowicie nieobecne.Tym razem, las deszczowy wydawał się brutalny i niebezpieczny,nawet zły.Zwróciła swoją uwagę do pozostałych nietoperzy.Na szczęście wycofały się od światła ismrodu ich upieczonych towarzyszy.Ten sęk w jej żołądku złagodniał trochę gdy zbadałatułów i kończyny matki.Owady wycofywały się również. Powinienem ci pomóc" powiedział Dr.Henry Patton. Nie wiem dlaczego tego niezrobiłem."Jego dwóch studentów podążyła za nim w znacznie bardziej wolnym tempie, wyglądając jakogłuszeni i zamąceni w głowie jak ich nauczyciel.Riley powstrzymała się od gniewnego oskarżenia.Nic z tego nie było winą archeologa.Możemiał środki i wiedzę by zrozumieć właściwości halucynogennej rośliny i całej wyprawy, aleco mogło być jego motywem? Jaki mógł być którykolwiek z ich motywów?Zamiotła zmęczoną rękę przez swoje włosy, wyczerpana.Nie ośmieliła się spać w ciąguostatnich cztery noce, nie od momentu wejścia do lasu deszczowego.Nie od kiedy zaczął sięten straszny szept.Niekończące się brzęczenie wystarczyło by doprowadzać jakiegokolwiekzdrowego psychicznie człowieka do szaleństwa, i wyraznie była ostatnią która poddała sięwpływowi w ich grupie.22Tłumaczy: franekMTrzech przewodników i reszta bagażowych okrążyła Raula, hamując go pewnego rodzajuwięzami.Kontynuował skandowanie tego gardłowego, nieznanego języka, czasami mrucząc,czasami wykrzykując, i wciąż próbował ruszać w kierunku hamaka Annabel.Jego kuzyni bylizmuszeni przywiązać go do jednego z drzew by powstrzymywać go przed ponownymzaatakowaniem jej.Jego ręka została zaciśnięta w pięści jakby wciąż chwytał maczetę.Machał swoim ramieniem tam i z powrotem przez powietrze w niepokojącej pantomimie. Co mówi Raul?" Riley zapytała Jubala jak tylko radosne podniecenie uspokoiło się i każdyzawrócił do swoich hamaków.Kiwnęła głową na bagażowego przywiązanego do drzewa iprzyglądała się uważnie Garyemu. Widzę że obaj rozpoznajecie język." Popatrzała Jubalowiprawo w oczy. Nie zaprzeczaj temu.Widzę jak patrzycie na siebie nawzajem.Nie mawątpliwości że wiecie co on mówi."Jubal i Gary odwrócili się prawie jednocześnie by rzucić okiem nad ich ramionami ku BenowiCharger.Było oczywiste że nie chcieli rozmawiać przed nikim innym. Pozwól mi usunąć najpierw te nietoperze" powiedział Gary.Riley rozmyślnie zaczęła przeszukiwać nieżywe i zdychające nietoperze oblegające jej matkę.To była wstrętna, obrzydliwa praca.Zarówno Jubal jak i Gary zakasali rękawy, co było dobrąrzeczą ponieważ podążyła za nimi z powrotem do ich hamaków po wyjaśnienia.Ben pracował z nimi przez kilka minut, odsuwając upieczone ciała kopnięciami od hamakaAnnabel, gdy jednak Gary zaczął zakopywać roślinność by pozbyć się ich wszystkich wzbiorowej mogile, inżynier nagle go zatrzymał. Nie sądzę, byś potrzebował mnie jeszcze dziś wieczorem.Wszystko wydaje się już byćopanowane."Dopiero wtedy Riley zdała sobie sprawę, że straszne brzęczenie w jej głowie stopniowoucichło.Mimo że nie mogła już tego słyszeć, poznała przez czerwone oczy i zmarszczonebrwi na innych twarzach, że to nie zatrzymało się całkowicie. Dziękuję bardzo za pomoc.Nie poradziłabym sobie z nimi wszystkimi bez ciebie.Szybko działasz."Ben wzruszył ramionami. Szły wprost na nią.Nie zamierzałem stać z boku i pozwolić by cośjej się stało.Mam lekki sen.W razie czego ponownie wydaj okrzyk, a przyjdę natychmiast."Riley posłała mu przelotny uśmiech. Jeszcze raz dziękuję."Ben potarł swoje skronie, marszcząc brwi gdy odwrócił się od niej.Riley pomogła spychaćpozostałości nietoperzy do dziury którą wykopał Gary, czekania aż Ben odejdzie z zasięgusłychu, zanim odwróciła się do Jubala. Dobrze," powiedziała, on odszedł.Teraz powiedz mi co Raul skandował.I co to był zajęzyk, w jakim mówił? On na pewno nie pochodzi z tego kraju albo jakiegokolwiek plemieniatu w Amazonce."23Tłumaczy: franekMJubal wsunął swoją broń do pewnego rodzaju uprzęży pod jego luzną marynarką.Rileyuznała to za interesujące, że nie schował jej do momentu gdy Ben nie odszedł. Język jest starożytny" powiedział Jubal. pochodzi z Karpat, ale jest bardzo niewielu którzywciąż nim mówią, albo nawet do dziś go rozumieją."Spojrzała na niego z marsową miną. Karpaty? Jak na Boga słabo wykształcony bagażowy zoddalonej wsi w Amazonce mógł poznać i mówić starożytnym europejskim językiem, o jakinawet ja nawet nie słyszałam? Mniejsza o to.Możemy porozmawiać o tym pózniej.Na teraz,chcę wiedzieć co mówił."Jubal spojrzał nad jej głowę ku Garyemu. Nie rób tego.Spójrz na mnie, nie na niego.Wiem, że rozumiesz to co powiedział" nalegałaRiley. Ten człowiek próbował zabić moją matkę.I cały czas powtarzał H�n kalma, emni h�n kuk�d alte.Tappatak.ama.Tappatak.ama.'" powtórzyła zwrot z idealną intonacją, brzmiącdokładnie tak jak Raul. Chcę wiedzieć co to oznacza."Jubal potrząsnął swoją głową. Nie znam odpowiedz na to.Naprawdę, Riley.Nie jestem takdobry w językach jak Gary, i nie chcę popełnić błąd.Myślę, że zrozumiałem istotę tego copróbował powiedzieć, jeśli jednak się pomyliłem i cię zaniepokoję& " Ten człowiek szedł za moją matką z maczetą [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Szedł ciężkim krokiem przez las deszczowy z nimiprzez cztery długie dni.Słyszał historie o wężu i ataku piranii w kółko dzięki Westonowi,który nie wydawał się móc rozmawiać o czymś innym, a jednak, po raz pierwszy, archeologwydawał się zdawać sobie sprawę, że coś było nie w porządku.Mrugnął, zauważając broń Jubal którą wciąż trzymał w swojej ręce. Coś się tu dzieje."Dzwięk uszedł z jej gardła zanim mogła go zatrzymać.Histeryczny śmiech, może. Czy byłato maczeta, która dała ci znać, okropny monotonny śpiew z piekła, czy horda pełzającychnietoperzy wampirów?" Riley przycisnęła rękę nad swoimi ustami.Bez wątpieniahisteryzowała odpowiadając w ten sposób.Ale naprawdę? Coś nadawało się działo ? Co byłojego pierwszym tropem? Jego absurdalne roztargnienie profesora posunęło się trochę zadaleko. Spokojnie," szepnął Jubal. Ona jest teraz bezpieczna.Myślę, że to już koniec jak na tę noc."Riley pogryzła swoją wargę powstrzymując się przed zawróceniem.Las deszczowy zostałzapełniony drapieżnikami każdego kształtu i rozmiaru, wszyscy z nich wydawali się skupienina zaatakowaniu Annabel.Jak to miało sprawić że jej matka będzie bezpieczna? Uczuciepowitania, z powrotu do domu, którego zawsze doświadczały w swoich poprzednich wizytachbył całkowicie nieobecne.Tym razem, las deszczowy wydawał się brutalny i niebezpieczny,nawet zły.Zwróciła swoją uwagę do pozostałych nietoperzy.Na szczęście wycofały się od światła ismrodu ich upieczonych towarzyszy.Ten sęk w jej żołądku złagodniał trochę gdy zbadałatułów i kończyny matki.Owady wycofywały się również. Powinienem ci pomóc" powiedział Dr.Henry Patton. Nie wiem dlaczego tego niezrobiłem."Jego dwóch studentów podążyła za nim w znacznie bardziej wolnym tempie, wyglądając jakogłuszeni i zamąceni w głowie jak ich nauczyciel.Riley powstrzymała się od gniewnego oskarżenia.Nic z tego nie było winą archeologa.Możemiał środki i wiedzę by zrozumieć właściwości halucynogennej rośliny i całej wyprawy, aleco mogło być jego motywem? Jaki mógł być którykolwiek z ich motywów?Zamiotła zmęczoną rękę przez swoje włosy, wyczerpana.Nie ośmieliła się spać w ciąguostatnich cztery noce, nie od momentu wejścia do lasu deszczowego.Nie od kiedy zaczął sięten straszny szept.Niekończące się brzęczenie wystarczyło by doprowadzać jakiegokolwiekzdrowego psychicznie człowieka do szaleństwa, i wyraznie była ostatnią która poddała sięwpływowi w ich grupie.22Tłumaczy: franekMTrzech przewodników i reszta bagażowych okrążyła Raula, hamując go pewnego rodzajuwięzami.Kontynuował skandowanie tego gardłowego, nieznanego języka, czasami mrucząc,czasami wykrzykując, i wciąż próbował ruszać w kierunku hamaka Annabel.Jego kuzyni bylizmuszeni przywiązać go do jednego z drzew by powstrzymywać go przed ponownymzaatakowaniem jej.Jego ręka została zaciśnięta w pięści jakby wciąż chwytał maczetę.Machał swoim ramieniem tam i z powrotem przez powietrze w niepokojącej pantomimie. Co mówi Raul?" Riley zapytała Jubala jak tylko radosne podniecenie uspokoiło się i każdyzawrócił do swoich hamaków.Kiwnęła głową na bagażowego przywiązanego do drzewa iprzyglądała się uważnie Garyemu. Widzę że obaj rozpoznajecie język." Popatrzała Jubalowiprawo w oczy. Nie zaprzeczaj temu.Widzę jak patrzycie na siebie nawzajem.Nie mawątpliwości że wiecie co on mówi."Jubal i Gary odwrócili się prawie jednocześnie by rzucić okiem nad ich ramionami ku BenowiCharger.Było oczywiste że nie chcieli rozmawiać przed nikim innym. Pozwól mi usunąć najpierw te nietoperze" powiedział Gary.Riley rozmyślnie zaczęła przeszukiwać nieżywe i zdychające nietoperze oblegające jej matkę.To była wstrętna, obrzydliwa praca.Zarówno Jubal jak i Gary zakasali rękawy, co było dobrąrzeczą ponieważ podążyła za nimi z powrotem do ich hamaków po wyjaśnienia.Ben pracował z nimi przez kilka minut, odsuwając upieczone ciała kopnięciami od hamakaAnnabel, gdy jednak Gary zaczął zakopywać roślinność by pozbyć się ich wszystkich wzbiorowej mogile, inżynier nagle go zatrzymał. Nie sądzę, byś potrzebował mnie jeszcze dziś wieczorem.Wszystko wydaje się już byćopanowane."Dopiero wtedy Riley zdała sobie sprawę, że straszne brzęczenie w jej głowie stopniowoucichło.Mimo że nie mogła już tego słyszeć, poznała przez czerwone oczy i zmarszczonebrwi na innych twarzach, że to nie zatrzymało się całkowicie. Dziękuję bardzo za pomoc.Nie poradziłabym sobie z nimi wszystkimi bez ciebie.Szybko działasz."Ben wzruszył ramionami. Szły wprost na nią.Nie zamierzałem stać z boku i pozwolić by cośjej się stało.Mam lekki sen.W razie czego ponownie wydaj okrzyk, a przyjdę natychmiast."Riley posłała mu przelotny uśmiech. Jeszcze raz dziękuję."Ben potarł swoje skronie, marszcząc brwi gdy odwrócił się od niej.Riley pomogła spychaćpozostałości nietoperzy do dziury którą wykopał Gary, czekania aż Ben odejdzie z zasięgusłychu, zanim odwróciła się do Jubala. Dobrze," powiedziała, on odszedł.Teraz powiedz mi co Raul skandował.I co to był zajęzyk, w jakim mówił? On na pewno nie pochodzi z tego kraju albo jakiegokolwiek plemieniatu w Amazonce."23Tłumaczy: franekMJubal wsunął swoją broń do pewnego rodzaju uprzęży pod jego luzną marynarką.Rileyuznała to za interesujące, że nie schował jej do momentu gdy Ben nie odszedł. Język jest starożytny" powiedział Jubal. pochodzi z Karpat, ale jest bardzo niewielu którzywciąż nim mówią, albo nawet do dziś go rozumieją."Spojrzała na niego z marsową miną. Karpaty? Jak na Boga słabo wykształcony bagażowy zoddalonej wsi w Amazonce mógł poznać i mówić starożytnym europejskim językiem, o jakinawet ja nawet nie słyszałam? Mniejsza o to.Możemy porozmawiać o tym pózniej.Na teraz,chcę wiedzieć co mówił."Jubal spojrzał nad jej głowę ku Garyemu. Nie rób tego.Spójrz na mnie, nie na niego.Wiem, że rozumiesz to co powiedział" nalegałaRiley. Ten człowiek próbował zabić moją matkę.I cały czas powtarzał H�n kalma, emni h�n kuk�d alte.Tappatak.ama.Tappatak.ama.'" powtórzyła zwrot z idealną intonacją, brzmiącdokładnie tak jak Raul. Chcę wiedzieć co to oznacza."Jubal potrząsnął swoją głową. Nie znam odpowiedz na to.Naprawdę, Riley.Nie jestem takdobry w językach jak Gary, i nie chcę popełnić błąd.Myślę, że zrozumiałem istotę tego copróbował powiedzieć, jeśli jednak się pomyliłem i cię zaniepokoję& " Ten człowiek szedł za moją matką z maczetą [ Pobierz całość w formacie PDF ]