[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nicolae uśmiechnął się, odsłaniając białe nieskazitelne zęby.Spojrzał jakdrapieżnik którym był."Nie jestem żółtodziobem, aby być podchodzonym,Destiny.Odsuń się i słuchaj rozumu"."Ona jest pod moją ochroną.""I moją", powiedział łagodnie, jego wzrok pozostał na niej.Miękkie usta Destiny były zaciśnięte, tworzyły prostą linię.Ona podeszła bliżej,podeszła przyczajona od lewej ku parze.Miała przykucnięte nogi, była gotowana jeden błąd, jedną sposobność.Bez ostrzeżenia, cień spadł z nieba.Cichy.Zmiercionośny.Zakrzywiony dziób iostre jak brzytwa pazury poleciały prosto na twarz Mary Ann.Destiny skoczyłaTłumaczenie: franekMaby stanąć między nimi, ale sowa już się wznosiła, a Mary Ann wyglądała naprzerażoną chybionym atakiem.Dziób jechał prosto na jej oczy."Nie ruszaj się," Destiny ostrzegła Mary Ann."Odwołaj go, Nicolae.Odwołajgo, teraz.""On tylko chroni mnie" wyjaśnił łagodnie Nicolae."On zna twoje intencje i wie,że Cię nie zaatakuję.To jego ostrzeżenie dla Ciebie.Jeśli mnie skrzywdzisz,zabije ją.Nie mogę go zatrzymać, i wiesz o tym Destiny.On jest moim bratem ima na celu jedynie mnie chronić.Pomyśl, zanim coś zrobisz ".Nicolae trzymałMary Ann mocno między sobą.Mary Ann zmarszczyła brwi."Destiny, jesteś zła na Nicolaea? Poprosiłam go,aby to zrobił.Chciałam aby wziął moją krew."Destiny skrzywiła się wyraznie."Nie masz pojęcia, co to znaczy.Nie chciałamtego.To nie jest rozsądne, aby myśleć, że chcesz.Jego głos jest bronią.Możecię zmusić do robienia czegokolwiek.Jego głos posiada przymusu.Czy wiesz,co to jest? Oznacza to, że zrobisz wszystko co powie, cokolwiek rozkaże,wszystko co chce.Myślisz, że dał ci wybór, ale nie.Nigdy nie było wyboru.Powiedziała byś tak, przyciskając broń do głowy i pociągając za spust."Błyskawica przecięła niebo, prawie uderzając sowę gdy krążyła nad nimi, aledrapieżny ptak rozpuścił się w powietrzu, pozostawiając za sobą parę.Deszcziskier rozproszył się jak perełki, dążąc do celu, ale tak szybko mgła spowiła noc,że zgasiła gorące punkty światła."Nie rób tego więcej, Destiny".Ostrzeżenie było niskim warczeniem.Po razpierwszy usłyszała wyrazne zagrożenie pochodzące od Nicolae."Poczekaj, zatrzymaj to teraz!" Mary Ann pokręciła zdecydowanie głową."Tobył mój pomysł, ja motywowałam go na każdym kroku.Nicolae chciał usunąćmoje wspomnienia, jako ochronę dla Ciebie, dla swego ludu, a nawet dla mnie.Powiedział, że moja wiedza może być wykorzystana przez wampira ".Ta rewelacja przebiła czerwoną mgłę gniewu Destiny.Straszny ból zdrady.Byłaprawdy w tym co powiedziała Mary Ann.Wampir może łatwo skanować myśliMary Ann i poznać wiedzę, której nie powinna posiadać.Destiny wzięłaoddech, wypuszczając go powoli, starając się zachować spokój, gdy wiatr bił wnią i pędził pioruny otwierając niebo.Gromy rozlegały się głośno, drżenieziemi, wstrząsając budynkami.Tłumaczenie: franekMSowa osiadła na dachu nad ich głowami, jej ciemne oczy wpatrzone były wskupieniu w twarzy Destiny.To było ciche, wpatrywanie się drapieżnika zwytężoną uwagą.Rany w jej serce były świeże i postrzępione.Pozwoliła Nicolae znalezć się zbytblisko niej.Wpuściła go do środka.Nie zdradziłem cię, Destiny.Zrobiłem, co należało zrobić, o czym wiedziałem,że nie możesz tego zrobić.Ona jest w nienaruszonym stanie i teraz chroniona.To był tylko jej wybór.Daję ci słowo honoru.Jego głos był zawsze taki sam.Tak doskonały.Spuściła powieki, ponownieniezdecydowana.Przyszła do alei aby go zabić, ale nadzieja mieszała się w jejżołądku i kruszyła jej serce w tym samym czasie.Uwielbiała jego głos inienawidziła go."Destiny-" Mary Ann była widziała małe krople potu na czole młodej kobiety.Tylko że to nie było pot, to krople krwi."Spójrz na mnie.Proszę spojrzeć namnie.Jeśli możesz robić to, o czym mówisz, może zajrzeć do mojego umysłu izobaczyć co się stało między nami.Chciałam tego.Nie chcę Ciebie zapomnieć.Jestem twoim przyjacielem.To ma dla mnie znaczenie."Palce Destiny zwinęły się mocno w pięści."Nie mam przyjaciół"."Tak, masz.To może być przerażające, mieć przyjaciół, ale oni są tu dla ciebieWiesz, jak się czuję;.Wiesz, że to prawda.Zależy mi co się z tobą stanie."."Ja nie chcę żeby cię to obchodziło." Destiny rzuciła słowa, jej żywe oczybłyszczały, zbierając błyskawic, tak aby wyglądała niebezpieczne [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Nicolae uśmiechnął się, odsłaniając białe nieskazitelne zęby.Spojrzał jakdrapieżnik którym był."Nie jestem żółtodziobem, aby być podchodzonym,Destiny.Odsuń się i słuchaj rozumu"."Ona jest pod moją ochroną.""I moją", powiedział łagodnie, jego wzrok pozostał na niej.Miękkie usta Destiny były zaciśnięte, tworzyły prostą linię.Ona podeszła bliżej,podeszła przyczajona od lewej ku parze.Miała przykucnięte nogi, była gotowana jeden błąd, jedną sposobność.Bez ostrzeżenia, cień spadł z nieba.Cichy.Zmiercionośny.Zakrzywiony dziób iostre jak brzytwa pazury poleciały prosto na twarz Mary Ann.Destiny skoczyłaTłumaczenie: franekMaby stanąć między nimi, ale sowa już się wznosiła, a Mary Ann wyglądała naprzerażoną chybionym atakiem.Dziób jechał prosto na jej oczy."Nie ruszaj się," Destiny ostrzegła Mary Ann."Odwołaj go, Nicolae.Odwołajgo, teraz.""On tylko chroni mnie" wyjaśnił łagodnie Nicolae."On zna twoje intencje i wie,że Cię nie zaatakuję.To jego ostrzeżenie dla Ciebie.Jeśli mnie skrzywdzisz,zabije ją.Nie mogę go zatrzymać, i wiesz o tym Destiny.On jest moim bratem ima na celu jedynie mnie chronić.Pomyśl, zanim coś zrobisz ".Nicolae trzymałMary Ann mocno między sobą.Mary Ann zmarszczyła brwi."Destiny, jesteś zła na Nicolaea? Poprosiłam go,aby to zrobił.Chciałam aby wziął moją krew."Destiny skrzywiła się wyraznie."Nie masz pojęcia, co to znaczy.Nie chciałamtego.To nie jest rozsądne, aby myśleć, że chcesz.Jego głos jest bronią.Możecię zmusić do robienia czegokolwiek.Jego głos posiada przymusu.Czy wiesz,co to jest? Oznacza to, że zrobisz wszystko co powie, cokolwiek rozkaże,wszystko co chce.Myślisz, że dał ci wybór, ale nie.Nigdy nie było wyboru.Powiedziała byś tak, przyciskając broń do głowy i pociągając za spust."Błyskawica przecięła niebo, prawie uderzając sowę gdy krążyła nad nimi, aledrapieżny ptak rozpuścił się w powietrzu, pozostawiając za sobą parę.Deszcziskier rozproszył się jak perełki, dążąc do celu, ale tak szybko mgła spowiła noc,że zgasiła gorące punkty światła."Nie rób tego więcej, Destiny".Ostrzeżenie było niskim warczeniem.Po razpierwszy usłyszała wyrazne zagrożenie pochodzące od Nicolae."Poczekaj, zatrzymaj to teraz!" Mary Ann pokręciła zdecydowanie głową."Tobył mój pomysł, ja motywowałam go na każdym kroku.Nicolae chciał usunąćmoje wspomnienia, jako ochronę dla Ciebie, dla swego ludu, a nawet dla mnie.Powiedział, że moja wiedza może być wykorzystana przez wampira ".Ta rewelacja przebiła czerwoną mgłę gniewu Destiny.Straszny ból zdrady.Byłaprawdy w tym co powiedziała Mary Ann.Wampir może łatwo skanować myśliMary Ann i poznać wiedzę, której nie powinna posiadać.Destiny wzięłaoddech, wypuszczając go powoli, starając się zachować spokój, gdy wiatr bił wnią i pędził pioruny otwierając niebo.Gromy rozlegały się głośno, drżenieziemi, wstrząsając budynkami.Tłumaczenie: franekMSowa osiadła na dachu nad ich głowami, jej ciemne oczy wpatrzone były wskupieniu w twarzy Destiny.To było ciche, wpatrywanie się drapieżnika zwytężoną uwagą.Rany w jej serce były świeże i postrzępione.Pozwoliła Nicolae znalezć się zbytblisko niej.Wpuściła go do środka.Nie zdradziłem cię, Destiny.Zrobiłem, co należało zrobić, o czym wiedziałem,że nie możesz tego zrobić.Ona jest w nienaruszonym stanie i teraz chroniona.To był tylko jej wybór.Daję ci słowo honoru.Jego głos był zawsze taki sam.Tak doskonały.Spuściła powieki, ponownieniezdecydowana.Przyszła do alei aby go zabić, ale nadzieja mieszała się w jejżołądku i kruszyła jej serce w tym samym czasie.Uwielbiała jego głos inienawidziła go."Destiny-" Mary Ann była widziała małe krople potu na czole młodej kobiety.Tylko że to nie było pot, to krople krwi."Spójrz na mnie.Proszę spojrzeć namnie.Jeśli możesz robić to, o czym mówisz, może zajrzeć do mojego umysłu izobaczyć co się stało między nami.Chciałam tego.Nie chcę Ciebie zapomnieć.Jestem twoim przyjacielem.To ma dla mnie znaczenie."Palce Destiny zwinęły się mocno w pięści."Nie mam przyjaciół"."Tak, masz.To może być przerażające, mieć przyjaciół, ale oni są tu dla ciebieWiesz, jak się czuję;.Wiesz, że to prawda.Zależy mi co się z tobą stanie."."Ja nie chcę żeby cię to obchodziło." Destiny rzuciła słowa, jej żywe oczybłyszczały, zbierając błyskawic, tak aby wyglądała niebezpieczne [ Pobierz całość w formacie PDF ]