[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Wejdz i usiądz  powtórzyła Anna.Jej suknia mrugałamiriadami oczu, podobnie jak wszystkie inne.Rachaela podeszła do stołu.Jej miejsce znajdowało się naprzeciwkoRuth, jakby dokładnie, co do minuty wiedzieli, kiedy się wśród nichpojawi.Prawdopodobnie przygotowywali się na to od wielu tygodni, odczasu przybycia Ruth.Rachaela usiadła i Cheta zbliżyła się, by ją obsłużyć.Był królik w potrawce.Rachaela jadła ostrożnie, niepewna, jak jej żołądek przyjmie takiejedzenie.Było również wino, ciemnoczerwone.Cheta napełniła jej kieliszek.Przed Ruth również stało wino, które dziewczynka popijałazachłannymi, drobnymi łykami.%7ładne z nich nie zmieniło się.Ta rodzinaPolgaraouslandasc nie ulegała upływowi czasu.Ruth skrzyła się między nimi niczym klejnot w pajęczej sieci.Rodzina była zadowolona.Dostali to, na czym najbardziej imzależało.Wszyscy wygrzewali się w słońcu powodzenia, Scarabaidzi,Ruth.Brakowało jedynie Camilla.I Adamusa.Rachaela nie skończyła jedzenia. Kilka dni temu  zaczęła Ruth  mieliśmy mewę.Jack jąznalazł. Kot zwykł na nie polować  powiedziała Rachaela. Kot jest już bardzo stary  wtrąciła Anna. Zpi przez całydzień i przez większą część nocy.A jednak coś się zmieniło.Kot.Maria podała ciasto z truskawkami.Rachaela przyglądała się, jak Ruth wsuwa je łyżką w czerwone usta.Poprosiła o dokładkę, jak w przypadku królika.Prawdziwe domowejedzenie, takie jak przyrządzała Emma.Rachaela wstała. Przepraszam. Zabrała lampkę wina, przeszła na drugą stronępokoju, i stamtąd obserwowała stół.Udawanie, że jest ich częścią,wydawało się jej nieprzyzwoite.Gdyby to ona, Rachaela, została porwana jako dziecko czy nastolatka,czy zareagowałaby na Scarabaidów tak samo jak Ruth? Któż mógł toteraz wiedzieć.Wreszcie podano sery i owoce.Ruth rzuciła się na nie łapczywie.Posiłek dobiegł końca.Scarabaidzi wstali od stołu niczym jeden organizm, jak jakaś ameba, zRuth stanowiącą jej rozżarzone serce.Przeszli do salonu.Tutaj stare kobiety i starzy mężczyzni usiedli i zajęli się haftowaniem,robótkami na drutach, czytaniem i grą w szachy.Pomrukiwali cichoniczym rój owadów.Maria i Cheta podały herbatę.Ruth w swej książęcej sukni stanęła przed ekranem kominka.Piłaspiesznie herbatę, stanowiąc centrum zainteresowania.Oczy wszystkichco rusz wędrowały w jej stronę, a starcze uśmiechy odsłaniały ostre,Polgaraouslandasc odbarwione zęby.Ruth postawiła filiżankę i spodek przy zatrzymanym zegarze. Czy teraz mogę iść na górę? Tak  odparła siedząca na kanapie Anna. Idz.Rachaelapatrzyła, jak jej dziecko przecina salon dobrze znanym,lisim krokiem.Już nie musiała słuchać Rachaeli.Nawet na nią niespojrzała. Dokąd ona idzie, Anno?  zapytała Rachaela. Do wieży. Do wieży Adamusa? Adamus uczy ją gry na fortepianie, Rachaelo.Serce Rachaeli przestało bić na chwilę.Odchrząknęła i powiedziała: Jakie to sprytne. Zdaje się, że Ruth ma wrodzone zdolności. Bez wątpienia, Anno. Rachaela zawahała się. Chciałabymz tobą porozmawiać.Anna podniosła się jak dystyngowana, taktowna pani domu. Może chciałabyś obejrzeć pokój Ruth? Oczywiście.Ich wyjścia nikt nie obserwował.Scarabaidzi już nie bylizainteresowani Rachaela.Jej dzień przeminął.Po krótkich schodach z pokoju porannego dostały się na korytarzozdobiony rzezbionymi końskimi głowami.Rachaela nie mogła sobieprzypomnieć, czy szła kiedyś tędy w przeszłości, ale musiało tak być,ponieważ z pewnością zbadała cały dom.Przy zakręcie korytarzazobaczyła zapamiętany obraz, statek na morzu; spod fal przezierałpędzący rydwan z poprzedniego malowidła.Za korytarzem z dwoma oknami  poczerniałymi, niemożliwymi dorozpoznania  zaczynał się łącznik, a za nim były pojedyncze drzwi.Anna otworzyła je i ruchem ręki zaprosiła Rachaelę do środka.Rachaela weszła do pokoju pełnego krwi.Był krwawoczerwony.Zciany kryte wytłaczaną tapetą, zciemniejącym gdzieniegdzie siniakiem wilgoci, płomienny dywan, łóżkookryte narzutą w kolorze aksamitnych ust Ruth.Rachaela stała bez słowa.Polgaraouslandasc Czerwień.Krew menstruacji i rozdartego dziewictwa.Czerwień łona,które nosiło dziecko.Czerwień krwi pitej na uczcie.Którą czerwieniąbyła ta czerwień? Może wszystkimi, zlanymi w jedno?Ten pokójrównież miał swoje okno.Rachaela spojrzała na nie uważnie.Rozpoznała scenę narodzenia, ale coś w niej było nie tak.Promieńświatła padający ze stojącej obok łóżka lampy ukazywał, że szataDziewicy również jest szkarłatna, a Trzej Królowie mają zwierzęcegłowy: konia, jaszczurki i kota.W pobliżu, prawie niezauważalny, stałosioł z głową brodatego mężczyzny. Wasz symbolizm  powiedziała Rachaela  zawsze byłosobliwy. Mamy własne symbole, Rachaelo.To zawsze był pokójdziecinny, pokój dziewczynek.Ona jest naszym zbawcą, rozumiesz. Ponieważ dziewczyna może rodzić dzieci [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl