[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. W twoim przypadku możliwości są dwie.Albo godzisz się na cierpienie, albo jesteśzwierzęciem.Ale ja wiem, że zwierzęciem nie jesteś! wykrzykuje nagle śmiertelnie poważnaIssie, puszcza ramię Josha i podbiega, by mnie uściskać.Moja biedna Issie.To jej nieustanne dopatrywanie się we mnie głębi i uczuć wyższychzaczyna być męczące.Dlaczego nie potrafi zaakceptować mnie taką, jaka jestem? Osobą, którakieruje się hedonizmem, erotyzmem i podstawowymi zwierzęcymi instynktami.Milczę i Issie musisię w końcu choć ze smutkiem pogodzić z faktami.Nie ma już siły walczyć ze mną. Niech ci będzie śmieje się niechętnie. Jesteś potworem.Wracamy do mnie.Josh natychmiast wędruje do kuchni, by sprawdzić, co mógłby upichcić.Zadziwiające, ale moja lodówka jest wyjątkowo dobrze zaopatrzona.To dlatego, że mama maklucze do mojego mieszkania i musiała dzisiaj wpaść.Są świeże warzywa, resztki indyka i całetony mince pie*.Na stoliku do kawy zostawiła nawet ciasto świąteczne.Josh bierze się do krojeniajarzyn, Issie otwiera butelkę wina, a ja dzwonię do mamy, żeby jej podziękować i życzyćszczęśliwego Nowego Roku.Zanim skończyłam, Josh zdążył już przygotować wielki garnek gęstejzupy jarzynowej.Z miseczkami na kolanach zasiadamy przed telewizorem.* Mince pie (ang.) okrągłe ciasteczka ze słodkim nadzieniem, wypiekane w małych foremkach, podawane do herbaty wpierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Czemu nie zaprosiłaś mamy? pyta Josh. Zaprosiłam, ale powiedziała, że ma wpaść jakiś sąsiad i zamierzają w spokoju pooglądaćtelewizję. Bob? domyśla się Issie.RL Być może. Wzruszam ramionami.Czasem mam wrażenie, że Issie wie więcej o mojejmatce niż ja sama.To mój wielki wieczór.W telewizji puszczają wydanie specjalne Seksu z eks.W pierwszejczęści jest reportaż z wesela, w drugiej normalny program.Jestem bardzo zadowolona, że udało misię załatwić godzinną emisję w najlepszym czasie antenowym, i to w Nowy Rok.Josh i Issie nieukrywają, że nie pochwalają mojego programu (co tylko świadczy o hipokryzji Josha, tym bardziejże to jego postępowanie naprowadziło mnie na pomysł), oboje jednak zgodnie twierdzą że jest fra-pujący.Nie przegapili ani jednego odcinka. Dlaczego ona ma na sobie dres w lamparci wzór? dziwi się Issie. Pasuje do jej włosów wyjaśnia Josh. Po co oni to robią? dodaje zniedowierzaniem. Dla sławy mówię rozradowana. Za bardzo ich pociąga. Ta baba jest koszmarna zauważa Issie. Cały czas się poklepuje.Dlaczego? Jako dziecko piła za dużo soku pomarańczowego żartuję.Rozlega się nastrojowa muzyka, po chwili osiągając crescendo.Cała publiczność stoi postronie Toma.Pragną, by się oparł.Na próżno.Słychać krzyki protestu, po czym niewierny Tombroni się: To nie miało żadnego znaczenia.Potwierdza tylko, że musieliśmy się rozstać.Jego dziewczyny jednak nie wzruszają płaczliwe słowa i wymierza mu silny cios. Uuuuuuuu, uuuuuuu reaguje publiczność.Sympatia widzów natychmiast zwraca się ku komuś innemu.W ułamku sekund decydują, poczyjej są stronie, a kogo nienawidzą.Wiedzą, że powinni popierać ludzi wyglądającychsympatycznie osobę o najmilszej osobowości.Oni jednak niezmiennie oklaskują dziewczynę znajwiększymi cyckami albo faceta o najbardziej urzekającym uśmiechu.Między jedną przerwanareklamę a drugą gwiżdżą wiwatują śpiewają i podpuszczają.A wszystko to podszyte jest strachem. Coś niesamowitego kręci głową Issie. Faceci usprawiedliwiają się, twierdząc, żeich skoki w bok nie mają nic wspólnego z miłością, kobiety wręcz przeciwnie. Cóż w tym niesamowitego? Według mnie to było do przewidzenia.Chciałabym, żebyktóraś kobieta oświadczyła przed kamerami, że po prostu miała ochotę się pieprzyć protestuję. To chyba raczej mało prawdopodobne, nie uważasz? Jesteś jedyną znaną mi kobietą,która przeszła emocjonalną lobotomię w wieku siedmiu lat. Ciii. Uciszam ją nie dlatego, że wprawia mnie w zakłopotanie, ale dlatego, że właśnieskończyły się reklamy i swoją paplaniną może zagłuszyć program.RLTwarz ma poszarzałą i ściągnięte usta.Pot zalewa mu całą twarz.Strzela oczami na lewo iprawo.Nie wie.Nie jest pewny.Przespał się ze swoją byłą czy nie? Wiecie, jak można by urozmaicić program? pytam retorycznie. Zdjąć go z anteny? domyśla się Josh.Miażdżę go spojrzeniem. Nie.Powinniśmy wprowadzić dwa podkłady muzyczne, w zależności od wyniku.Jedenradosny, drugi. Upokarzający? wchodzi mi w słowo Issie. Zawstydzający? dodaje Josh. Po prostu smutny, jak porzucenie.Nie boję się tego.Wracam myślą do wigilijnego wieczoru i opuchniętej, zapłakanej twarzyLibby.Sądziła, że mówi mi o czymś, czego nie znam.Myliła się.Wyglądała dokładnie tak samojak moja matka w dniu, w którym odszedł ojciec.Wiem wszystko o porzuceniu.Znam uczucia,które obnażam przed kamerami, i nie boję się ich.Nie ja jestem ich powodem i nie uważam, żepowinnam się czuć nieswojo.Wszyscy zdradzeni przez swoich partnerów czują się odrzuceni,przerażeni, oszukani, rozczarowani.Ale to nie trwa wiecznie.%7ływię niezachwiane przekonanie, żewyświadczam im przysługę.Lepiej, żeby doświadczyli tego teraz niż po złożeniu podpisów wurzędzie stanu cywilnego.Kończymy jeść zupę i idę podgrzać mince pie.Kroję też ciasto świąteczne.Issie z jękiemoświadcza, że nie przełknie już ani kęsa, po czym pyta, czy nie zostało trochę sosu do ciasta.Joshprzejmuje obowiązki barmana i równie szczodrze szafuje alkoholem jak swoją spermą.Kwadranspo dziewiątej jesteśmy równo ululani.Bawimy się cudownie. Dzięki za skarpetki mówi Josh, całując mnie w policzek.Siada koło mnie na kanapie.Uśmiecham się radośnie i obejmuję go ramionami. Proszę bardzo.Oprócz skarpetek dostał ode mnie kilka innych, znacznie cenniejszych prezentów typowych zabawek dla dużych chłopców, jak szwajcarski nóż wojskowy i telefon komórkowy, zapomocą którego można przesyłać zdjęcia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
. W twoim przypadku możliwości są dwie.Albo godzisz się na cierpienie, albo jesteśzwierzęciem.Ale ja wiem, że zwierzęciem nie jesteś! wykrzykuje nagle śmiertelnie poważnaIssie, puszcza ramię Josha i podbiega, by mnie uściskać.Moja biedna Issie.To jej nieustanne dopatrywanie się we mnie głębi i uczuć wyższychzaczyna być męczące.Dlaczego nie potrafi zaakceptować mnie taką, jaka jestem? Osobą, którakieruje się hedonizmem, erotyzmem i podstawowymi zwierzęcymi instynktami.Milczę i Issie musisię w końcu choć ze smutkiem pogodzić z faktami.Nie ma już siły walczyć ze mną. Niech ci będzie śmieje się niechętnie. Jesteś potworem.Wracamy do mnie.Josh natychmiast wędruje do kuchni, by sprawdzić, co mógłby upichcić.Zadziwiające, ale moja lodówka jest wyjątkowo dobrze zaopatrzona.To dlatego, że mama maklucze do mojego mieszkania i musiała dzisiaj wpaść.Są świeże warzywa, resztki indyka i całetony mince pie*.Na stoliku do kawy zostawiła nawet ciasto świąteczne.Josh bierze się do krojeniajarzyn, Issie otwiera butelkę wina, a ja dzwonię do mamy, żeby jej podziękować i życzyćszczęśliwego Nowego Roku.Zanim skończyłam, Josh zdążył już przygotować wielki garnek gęstejzupy jarzynowej.Z miseczkami na kolanach zasiadamy przed telewizorem.* Mince pie (ang.) okrągłe ciasteczka ze słodkim nadzieniem, wypiekane w małych foremkach, podawane do herbaty wpierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Czemu nie zaprosiłaś mamy? pyta Josh. Zaprosiłam, ale powiedziała, że ma wpaść jakiś sąsiad i zamierzają w spokoju pooglądaćtelewizję. Bob? domyśla się Issie.RL Być może. Wzruszam ramionami.Czasem mam wrażenie, że Issie wie więcej o mojejmatce niż ja sama.To mój wielki wieczór.W telewizji puszczają wydanie specjalne Seksu z eks.W pierwszejczęści jest reportaż z wesela, w drugiej normalny program.Jestem bardzo zadowolona, że udało misię załatwić godzinną emisję w najlepszym czasie antenowym, i to w Nowy Rok.Josh i Issie nieukrywają, że nie pochwalają mojego programu (co tylko świadczy o hipokryzji Josha, tym bardziejże to jego postępowanie naprowadziło mnie na pomysł), oboje jednak zgodnie twierdzą że jest fra-pujący.Nie przegapili ani jednego odcinka. Dlaczego ona ma na sobie dres w lamparci wzór? dziwi się Issie. Pasuje do jej włosów wyjaśnia Josh. Po co oni to robią? dodaje zniedowierzaniem. Dla sławy mówię rozradowana. Za bardzo ich pociąga. Ta baba jest koszmarna zauważa Issie. Cały czas się poklepuje.Dlaczego? Jako dziecko piła za dużo soku pomarańczowego żartuję.Rozlega się nastrojowa muzyka, po chwili osiągając crescendo.Cała publiczność stoi postronie Toma.Pragną, by się oparł.Na próżno.Słychać krzyki protestu, po czym niewierny Tombroni się: To nie miało żadnego znaczenia.Potwierdza tylko, że musieliśmy się rozstać.Jego dziewczyny jednak nie wzruszają płaczliwe słowa i wymierza mu silny cios. Uuuuuuuu, uuuuuuu reaguje publiczność.Sympatia widzów natychmiast zwraca się ku komuś innemu.W ułamku sekund decydują, poczyjej są stronie, a kogo nienawidzą.Wiedzą, że powinni popierać ludzi wyglądającychsympatycznie osobę o najmilszej osobowości.Oni jednak niezmiennie oklaskują dziewczynę znajwiększymi cyckami albo faceta o najbardziej urzekającym uśmiechu.Między jedną przerwanareklamę a drugą gwiżdżą wiwatują śpiewają i podpuszczają.A wszystko to podszyte jest strachem. Coś niesamowitego kręci głową Issie. Faceci usprawiedliwiają się, twierdząc, żeich skoki w bok nie mają nic wspólnego z miłością, kobiety wręcz przeciwnie. Cóż w tym niesamowitego? Według mnie to było do przewidzenia.Chciałabym, żebyktóraś kobieta oświadczyła przed kamerami, że po prostu miała ochotę się pieprzyć protestuję. To chyba raczej mało prawdopodobne, nie uważasz? Jesteś jedyną znaną mi kobietą,która przeszła emocjonalną lobotomię w wieku siedmiu lat. Ciii. Uciszam ją nie dlatego, że wprawia mnie w zakłopotanie, ale dlatego, że właśnieskończyły się reklamy i swoją paplaniną może zagłuszyć program.RLTwarz ma poszarzałą i ściągnięte usta.Pot zalewa mu całą twarz.Strzela oczami na lewo iprawo.Nie wie.Nie jest pewny.Przespał się ze swoją byłą czy nie? Wiecie, jak można by urozmaicić program? pytam retorycznie. Zdjąć go z anteny? domyśla się Josh.Miażdżę go spojrzeniem. Nie.Powinniśmy wprowadzić dwa podkłady muzyczne, w zależności od wyniku.Jedenradosny, drugi. Upokarzający? wchodzi mi w słowo Issie. Zawstydzający? dodaje Josh. Po prostu smutny, jak porzucenie.Nie boję się tego.Wracam myślą do wigilijnego wieczoru i opuchniętej, zapłakanej twarzyLibby.Sądziła, że mówi mi o czymś, czego nie znam.Myliła się.Wyglądała dokładnie tak samojak moja matka w dniu, w którym odszedł ojciec.Wiem wszystko o porzuceniu.Znam uczucia,które obnażam przed kamerami, i nie boję się ich.Nie ja jestem ich powodem i nie uważam, żepowinnam się czuć nieswojo.Wszyscy zdradzeni przez swoich partnerów czują się odrzuceni,przerażeni, oszukani, rozczarowani.Ale to nie trwa wiecznie.%7ływię niezachwiane przekonanie, żewyświadczam im przysługę.Lepiej, żeby doświadczyli tego teraz niż po złożeniu podpisów wurzędzie stanu cywilnego.Kończymy jeść zupę i idę podgrzać mince pie.Kroję też ciasto świąteczne.Issie z jękiemoświadcza, że nie przełknie już ani kęsa, po czym pyta, czy nie zostało trochę sosu do ciasta.Joshprzejmuje obowiązki barmana i równie szczodrze szafuje alkoholem jak swoją spermą.Kwadranspo dziewiątej jesteśmy równo ululani.Bawimy się cudownie. Dzięki za skarpetki mówi Josh, całując mnie w policzek.Siada koło mnie na kanapie.Uśmiecham się radośnie i obejmuję go ramionami. Proszę bardzo.Oprócz skarpetek dostał ode mnie kilka innych, znacznie cenniejszych prezentów typowych zabawek dla dużych chłopców, jak szwajcarski nóż wojskowy i telefon komórkowy, zapomocą którego można przesyłać zdjęcia [ Pobierz całość w formacie PDF ]