[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.a przynajmniej nie wcześniej, dopóki kilka dokończył cicho.porcji wysokoprocentowego trunku, zwanego blasterem banthów, nie rozluzni jego Zaskoczony Den spojrzał na Equanina.płatów czołowych w wystarczającym stopniu, żeby nakłonić go do zwierzeń.Den - No, no.dobry jesteś - przyznał.- Bardzo dobry.uważał, że najlepszymi terapeutami są bywalcy barów, i nie ukrywał przed Meritem - Właśnie dlatego zarabiam taką masą kredytów przyznał Merit.tego przekonania.Den zaczął siej wiercić na formokrześle, chociaż było bardzo wygodne.Jego rozmówca kiwnął głową.- No cóż, chodzi o to, że ostatnio natknąłem się na tajne dane na temat żołnierzy,- Czasami rzeczywiście są - przyznał rzeczowo.- Możesz wierzyć albo nie, ale w których zabił Phow Ji - przyznał w końcu.- Pamiętasz chyba, że zginął, kiedy się rzuciłpodobnych okolicznościach odbywały się niektóre z moich najlepszych seansów.do ataku, nie korzystając z niczyjego wsparcia?improwizowanych, ale i tak pozostawiających niezatarte wspomnienia.A przy okazji, Merit się nie poruszył, ale coś w jego postawie zachęciło reportera do dalszejnie lubią zamiany pacjentów, zwłaszcza kiedy dochodzi do niej w ostatniej chwili.Tym rozmowy.razem jednak jestem gotów się z tym pogodzić.- Pochylił się do przodu.- Więc co - Spece od propagandy zrobili z niego bohatera - ciągnął Sullustanin.- Mojejsprowadza Dena Dhura do mojego sanktuarium? historii nikt nie chciał nawet dotknąć dziesięciometrową piką mocy.Za życia Ji byłReporter przygryzł pulchną dolną wargę.Do licha, to było o wiele trudniejsze, niż bezlitosnym zabójcą, zimnym jak sama próżnia, a teraz przedstawia się go jakoz początku sobie wyobrażał! Nie przypuszczał, że rozmowa wprawi go w tak silne podziwianego bohatera.zakłopotanie.- Może naprawdę na to zasługuje - stwierdził Merit.- Jos powiedział, że mogę się nie spieszyć - odezwał się w końcu.- Ma po uszy - Co chcesz przez to powiedzieć? - Fałdy policzkowe Dena zafalowały zroboty z łataniem rannych klonów.oburzenia.Merit długo nie odpowiadał.W końcu się wyprostował.- Pokonał cały oddział salissjańskich najemników i bojowego superrobota -- No i? - przynaglił reportera.wyjaśnił Equanin.- Nigdy niczego podobnego nie widziałem.Padawanka OffeeSullustanin zorientował się, że to nie będzie wcale zabawne.powiedziała, że po prostu wpadł w szał i uległ bezmyślnej żądzy zabijania.Wiedział- No cóż.- zaczął z wahaniem.- Powiedział, że ja potrzebuję tego bardziej niż jednak, na co się decyduje, bo nie tylko kazał zarejestrować hologram tego wydarzenia,on.ale także wysłać go mnie.Co więcej, jeżeli mam wierzyć swojemu informatorowi, toMerit wyglądał na lekko zdumionego.nie był pierwszy lepszy oddział najemników.Wszyscy należeli do elitarnej jednostki,- Naprawdę tak zdecydował? - zapytał.- No cóż, ujawnianie czegokolwiek na przysłanej tu na ćwiczenia z powodu ekstremalnych warunków panujących natemat osobistych seansów moich pacjentów jest wbrew zasadom mojego zawodu, więc powierzchni planety.Wiele wskazywało, że to członkowie grupy szturmowej,powiem tylko, że jak na doktora Vondara to zdumiewające oświadczenie.przygotowujący się do poważnej akcji dywersyjnej.Na tej podstawie można wyciągnąć- Wiem - przyznał Den, zadowolony, że choćby tylko chwilę może porozmawiać o nieunikniony wniosek, że zamiast oddawać się orgii bezsensownego mordowania,kłopotach Josa, nie swoich.- Zmierć doktora Yanta bardzo nim wstrząsnęła.Phow Ji złożył życie w ofierze podczas heroicznej akcji, która mogła przysporzyćWprawdzie styka się ze śmiercią cały czas w sali operacyjnej, ale tu chodzi o coś dużych korzyści Republice.innego.Zan był jego przyjacielem, a jego zgon nie miał najmniejszego sensu.Ale.ale - Nadal uważam, że kierowała nim bezmyślna żądza zabijania - sprzeciwił sięczyja śmierć podczas wojny ma jakiś sens? Sullustanin.- Ale w gruncie rzeczy.Ta-a.- Urwał i zamyślił się, jakby coś sobie Michael Reaves, Steve Perry Medstar II  Uzdrowicielka Jedi27 28przypominał.- Kiedy się o tym dowiedziałem, byłem dosłownie zdruzgotany - podjął w Den poczuł się nagle bardzo nieswojo.Nie chciał wysłuchiwać teorii Merita; niekońcu.- Zdruzgotany.Czułem się, jakby Ji osobiście kopnął mnie w bebechy.Zdawało był zainteresowany podążaniem za tokiem jego myśli.Wstał i ruszył do drzwi.mi się, że go rozumiem, bo był szalony jak dyslektyczny Givin.Nie mógł ścierpieć, że, - Posłuchaj, czas już na mnie - powiedział.- Zrobiło się prawie ciemno, a jajak sądził, poniżyła go padawanka Jedi.Chyba wiesz, że Ji pokonał kiedyś rycerza Jedi jeszcze nic dziś nie wypiłem.Nie chcę zostawać w tyle za innymi.w bezpośrednim pojedynku, więc udał się na linię frontu i postarał okryć sławą.Po - Możesz się ukrywać za kuflem jakiś czas, Den - poradził Equanin.- Jeżeliprostu.jednak się na to zdecydujesz, będziesz miał dwa problemy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl