[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.obniżenia pułapu lotu i zwiększenia natężenia pola repulsorów.Naturalnie odbyło się toTaka sytuacja nie mogła jednak trwać w nieskończoność.W pewnej chwili pilotka kosztem zmniejszenia szybkości lotu.Pola repulsorów maszyny Wedge'a nadały jejskręciła w prawo, Wedge powtórzył jej manewr.ale po niewczasie zauważył, że leci większą prędkość, zupełnie jakby pojazd odbił się od przeszkody.Używając brutalnejw stronę sterty głazów.W zetknięciu z nimi repulsorowe pola jego transportowca skie- siły, Antilles próbował utrzymać nieruchomo wielkąkierownicę i zmusić transporto-rowały pojazd w górę.W tym czasie Falynn skręciła szybko w lewo i zanim Wedge wiec do podążania dotychczasowym kursem.Kiedy wyrównał pułap lotu, z jeszczezdołał przywrócić kontakt pól z dnem rozpadliny, wyprzedziła go po lewej stronie.większą siłą naparł na pojazd rywalki.Falynn leciała coraz wolniej i coraz bardziejAntilles się roześmiał.zostawała w tyle.Kilka sekund pózniej Antilles przeleciał pierwszy pod płonącą flarą.- Niezle, Sandskimmer - powiedział.- Dowiodłaś, że każdego dnia potrafisz za- - Ty.ty.pamiętać jedną lekcję.- Masz rację, Sandskimmer - przerwał komandor.- Wygrałem.- Będzie pan wyglądał zabawnie, wypluwając księżycowy pył podczas udzielania - Oszukiwał pan!mi tej lekcji, komandorze - odcięła się pilotka.Wedge beztrosko się roześmiał.Zwolnił, zastopował w powietrzu i obrócił trans-Kilkaset metrów dalej rozpadlina skręcała łagodnie w lewo.Niedaleko prawej portowiec dziobem w stronę linii startowej.ściany spoczywała sterta głazów, a powierzchnia gruntu między nią a skalnym urwi- - Posłuchaj, Falynn, co ci powiem - zaczął.- Kiedy błyskawice laserowych, strza-skiem lekko się wznosiła.Na lewo od głazów ciągnęła się wolna przestrzeń, niezaśmie- łów przenikną przez owiewkę kabiny twojego myśliwca i cię trafią energia strzałówcona odłamkami skał ani kamieniami.zamieni wodę w twoich komórkach w przegrzaną parę.Twoje ciało eksploduje.Jeżeli zJanko5 Janko5 Aaron Allston X-Wingi V  Eskadra Widm93 94kabiny myśliwca coś zostanie, mechanicy będą musieli zmywać twoje szczątki stru- - Jestem także zachwycony, że jeszcze raz będę mógł służyć pod rozkazami świet-mieniami wody.Kiedy wydarzy się coś takiego, to też będziesz narzekała, że pilot nie- nego oficera o nazwisku Antilles - ciągnął Skrzypek.-Bardzo mi przykro z powoduprzyjacielskiej maszyny oszukiwał? tego, co przydarzyło się poprzedniemu.Jestem przekonany, że wszyscy dołożymy sta-- Nie, panie komandorze - odparła Falynn, ale w jej głosie wciąż jeszcze brzmiała rań, aby coś podobnego się nie powtórzyło.uraza.Wykonała taki sam manewr swoim transportowcem.Wedge skrzywił się, jakby połknął coś kwaśnego.Większość pilotów wiedziała, że- Co wtedy powiesz? - zapytał Antilles.kapitan Antilles, który nie był spokrewniony z komandorem, dowodził korwetą  Tan-- Nic, panie komandorze - burknęła pilotka.- Będę martwa.tive IV" i poniósł śmierć z polecenia Dartha Vadera.- Więc co zamierzasz zrobić, żeby powstrzymać jednego z tych paskudnych wro- - Służąc w waszej eskadrze, zamierzam odpowiadać uprzejmością na uprzejmość,gów przed oszukiwaniem i zabiciem ciebie? zniewagą na zniewagę i nieudolnościąna nieudolność - ciągnął Skrzypek.- Przekazałem- Chyba będę musiała sama nauczyć się oszukiwać, panie komandorze.formularze zaopatrzeniowe waszym astromechanicznym robotom i wpisałem je do- Moje gratulacje - stwierdził Antilles.- Udowodniłaś, że jednego dnia potrafisz pamięci waszych komputerowych notatników.Bardzo proszę, żebyście się nimi posłu-się nauczyć aż dwóch rzeczy.giwali, a podczas ich wypełniania starali się unikać ortograficznych błędów.Dziękujęza uwagę.- Mam dla was dzisiaj dwie nowe wiadomości, obie pomyślne - oznajmił Wedge Skłonił się Wedge'owi, zszedł z podwyższenia i usiadł obok porucznika Jansona.podczas odprawy, jaką zarządził jeszcze tego samego popołudnia.- Właśnie dostarczo- Podczas przemowy androida Wedge z trudem powstrzymywał się od śmiechu, ano nam cztery nowe tęponose maszyny, a podwładni Cubbera sprawdzili je i zapewnili, kąciki jego ust kilkakrotnie zadrżały.że możemy z nich korzystać.- Urwał, żeby odczekać, aż piloci skończą wiwatować.- - Dziękujemy ci, Skrzypku - powiedział.Spojrzał na zastępcę.- Wes? - zapytał.Od dzisiaj nasza eskadra ma także nową nazwę - podjął po chwili.-Zawdzięczamy ją Janson wstał i wystukał coś na klawiaturze komputerowego notatnika.W sali od-Tyrii Sarkin, która zaproponowała, żebyśmy się nazywali Eskadrą Widm.praw obudził się do życia projektor hologramów i nad projekcyjną płytką pojawił sięNiektórzy piloci pokiwali głowami z aprobującym pomrukiem, ale Buzka sprawiał fragment mrocznych przestworzy z kilkunastoma punkcikami świecących gwiazd.wrażenie zniesmaczonego.Janson wskazał duże skupisko słońc ze świecącą mniej więcej pośrodku złocistą- Czym jest widmo? - zapytał Patyk.plamką.- To coś, o czym opowiadano mi w dzieciństwie - odparła Tyria.-Mroczna zjawa, - To Commenor - powiedział.- My jesteśmy tu, a to Korelia i kilka innych syste-która wychodzi w nocy spod łóżka, żeby cię niepokoić.Wydaje mi się, że właśnie tak mów Jądra galaktyki.Nieco dalej znajduje się granica, a za nią przestworza Rubieży.mamy się zachowywać.Będziemy prześladowali Imperium i imperialnych lordów, Tę gwiazdę nazwano Zaciszem, bo otaczają ją pozbawione cech szczególnych, urocze istaniemy się jak zjawy pod ich łóżkami i potwory w zamkniętych pomieszczeniach ich niezamieszkane planety.To właśnie ona będzie naszym celem.Każdy pilot eskadrymagazynów [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl