[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lara zestrzeliłabyROZ DZ I AAją bez problemu.ale coś jej mówiło, że żałowałaby tego do końca życia.Pokręciła głową i postarała się o tym nie myśleć.Przeniesienie do innej grupywiązało się z koniecznością przeprowadzki do innego internatu.Powinna się spakować.7Jeżeli to ma być nagroda, pomyślał Buzka, to już więcej na nią nie zasłużę.Bezpiecznie przypięty w kulistej kabinie jednego z porwanych myśliwców prze-chwytujących typu TIE, siedział w stanie nieważkości na fotelu pilota i spoglądał przeziluminatory na panoramę gwiazd i widoczne w oddali samotne słońce.Widok nie zmie-niał się od godziny, podobnie jak muzyka wydobywająca się z głośników kabiny.Możedlatego że słyszał ją ósmy raz, zaczynała mu działać na nerwy.Doszedł do wniosku, żena następne wyprawy, zwłaszcza te, podczas których musi zachowywać ciszę w eterze,powinien zabierać więcej nagrań muzyki rozrywkowej.Kiedy wyprawił się na przeszpiegi do Hullisa i któregoś wieczoru popijał trunek wjednym ze stołecznych barów, zwrócił uwagę na nawigatora jakiegoś frachtowca.Za-uważył, że kiedy mężczyzna sięgał po pierwszą szklaneczkę z trunkiem, jego dłoń drża-ła, i chyba nie tylko z powodu ogromnej chęci przepłukania gardła.Zagadnął nawigato-ra, nawiązał z nim rozmowę i upił go do tego stopnia, że mężczyzna zapomniał o zasa-dach bezpieczeństwa.Buzka stawiał mu kolejkę za kolejką, ale w nagrodę musiał wy-słuchiwać, jak jego kompan od wypitki wychwala pod niebiosa inteligencję kapitanaswojego statku.Okazało się, że pijany nawigator służy na pokładzie Barderii", startującego zHalmada i odbywającego trzyetapowe rejsy frachtowca, którego kapitanowi udawałosię jakimś cudem unikać do tej pory ataków gwiezdnych piratów.Porządnie podchmie-lony mężczyzna zwierzył się Garikowi z tajemnicy powodzenia.- Odlatujemy z każdego systemu z losowo wybranego punktu przestworzy i wska-kujemy do każdego systemu w losowo wybranym punkcie przestworzy - powiedział.-Dzięki temu nikt nie potrafi prześledzić kursu, jakim latamy.- Wasz kurs musi być potwornie skomplikowany - powiedział Buzka współczują-cym tonem.- Nie tak bardzo, jak sobie wyobrażasz - stwierdził nawigator.-Kiedy przylatuje-my do jakiegoś systemu, wyskakujemy z nadprzestrzeni w niewielkiej odległości odplanety krążącej po najdalszej orbicie od jej słońca.Przeszukujemy pasma częstotliwo-ści telekomunikacyjnych systemu i zapoznajemy się z dostępnymi raportami o ostatnichAaron Allston X-Wingi VI %7łelazna pięść91 92napadach gwiezdnych piratów.W końcu dokonujemy korekty trajektorii lotu i wyska- Kiedy Buzka obrócił myśliwiec przechwytujący typu TIE wokół osi, zobaczył wkujemy w punkcie, w którym chcieliśmy się znalezć.dole po stronie sterburty mniej więcej stumetrowy, kanciasty koreliański frachtowiec.- Aha - mruknął Buzka.- A czy ten punkt, w którym wyskakujecie po długim locie Po rufie statku tańczyły zielone rozbłyski laserowych błyskawic, wystrzelonych z miej-w nadprzestrzeni, żeby dokonać poprawki kursu, jest zawsze taki sam? - zapytał.sca odległego o zaledwie dwa kilometry.Garik zachwycił się refleksem komandora.- To właśnie dlatego moje zadanie jest takie proste - przyznał nawigator.Antilles nie znajdował się ani trochę bliżej, nie był też zwrócony pod lepszym kątem doKiedy popijawa w barze dobiegła końca, Garik odprowadził mężczyznę na pokład Barderii", a jednak zareagował szybciej niż on.frachtowca.Nawigator był tak pijany, że nie zwracał uwagi na otoczenie, na kompanów Kiedy Buzka kierował lufy działek na frachtowiec, zobaczył, że wieżyczka turbo-od kieliszka, a nawet na to, co się z nim dzieje.Buzka doszedł do wniosku, że ktoś na lasera statku obraca się i kieruje w stronę myśliwca dowódcy.Zgrzytnął zębami, aletyle beztroski, aby zdradzać nieznajomemu tak ważny szczegół, może okazać się rów- uświadomił sobie, że turbolaser nie jest najbardziej niebezpiecznym systemem spośródnie beztroski we wszystkim, co dotyczy bezpieczeństwa statku.Przepisał do pamięci tych, jakimi wciąż jeszcze dysponował kapitan statku.Zignorował stanowisko artylerii iswojego notatnika zaszyfrowane informacje, jakie znalazł w komputerowym notesie wziął na cel zestaw anten systemów, telekomunikacyjnych Barderii".Pierwszy strzałnawigatora, a kiedy wrócił do bazy Jastrzębionietoperzy, zapoznał z nimi Castina Don- pozostawił zwęglony ślad na kadłubie, ale drugi przemienił anteny w stopiony metal, ana [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Lara zestrzeliłabyROZ DZ I AAją bez problemu.ale coś jej mówiło, że żałowałaby tego do końca życia.Pokręciła głową i postarała się o tym nie myśleć.Przeniesienie do innej grupywiązało się z koniecznością przeprowadzki do innego internatu.Powinna się spakować.7Jeżeli to ma być nagroda, pomyślał Buzka, to już więcej na nią nie zasłużę.Bezpiecznie przypięty w kulistej kabinie jednego z porwanych myśliwców prze-chwytujących typu TIE, siedział w stanie nieważkości na fotelu pilota i spoglądał przeziluminatory na panoramę gwiazd i widoczne w oddali samotne słońce.Widok nie zmie-niał się od godziny, podobnie jak muzyka wydobywająca się z głośników kabiny.Możedlatego że słyszał ją ósmy raz, zaczynała mu działać na nerwy.Doszedł do wniosku, żena następne wyprawy, zwłaszcza te, podczas których musi zachowywać ciszę w eterze,powinien zabierać więcej nagrań muzyki rozrywkowej.Kiedy wyprawił się na przeszpiegi do Hullisa i któregoś wieczoru popijał trunek wjednym ze stołecznych barów, zwrócił uwagę na nawigatora jakiegoś frachtowca.Za-uważył, że kiedy mężczyzna sięgał po pierwszą szklaneczkę z trunkiem, jego dłoń drża-ła, i chyba nie tylko z powodu ogromnej chęci przepłukania gardła.Zagadnął nawigato-ra, nawiązał z nim rozmowę i upił go do tego stopnia, że mężczyzna zapomniał o zasa-dach bezpieczeństwa.Buzka stawiał mu kolejkę za kolejką, ale w nagrodę musiał wy-słuchiwać, jak jego kompan od wypitki wychwala pod niebiosa inteligencję kapitanaswojego statku.Okazało się, że pijany nawigator służy na pokładzie Barderii", startującego zHalmada i odbywającego trzyetapowe rejsy frachtowca, którego kapitanowi udawałosię jakimś cudem unikać do tej pory ataków gwiezdnych piratów.Porządnie podchmie-lony mężczyzna zwierzył się Garikowi z tajemnicy powodzenia.- Odlatujemy z każdego systemu z losowo wybranego punktu przestworzy i wska-kujemy do każdego systemu w losowo wybranym punkcie przestworzy - powiedział.-Dzięki temu nikt nie potrafi prześledzić kursu, jakim latamy.- Wasz kurs musi być potwornie skomplikowany - powiedział Buzka współczują-cym tonem.- Nie tak bardzo, jak sobie wyobrażasz - stwierdził nawigator.-Kiedy przylatuje-my do jakiegoś systemu, wyskakujemy z nadprzestrzeni w niewielkiej odległości odplanety krążącej po najdalszej orbicie od jej słońca.Przeszukujemy pasma częstotliwo-ści telekomunikacyjnych systemu i zapoznajemy się z dostępnymi raportami o ostatnichAaron Allston X-Wingi VI %7łelazna pięść91 92napadach gwiezdnych piratów.W końcu dokonujemy korekty trajektorii lotu i wyska- Kiedy Buzka obrócił myśliwiec przechwytujący typu TIE wokół osi, zobaczył wkujemy w punkcie, w którym chcieliśmy się znalezć.dole po stronie sterburty mniej więcej stumetrowy, kanciasty koreliański frachtowiec.- Aha - mruknął Buzka.- A czy ten punkt, w którym wyskakujecie po długim locie Po rufie statku tańczyły zielone rozbłyski laserowych błyskawic, wystrzelonych z miej-w nadprzestrzeni, żeby dokonać poprawki kursu, jest zawsze taki sam? - zapytał.sca odległego o zaledwie dwa kilometry.Garik zachwycił się refleksem komandora.- To właśnie dlatego moje zadanie jest takie proste - przyznał nawigator.Antilles nie znajdował się ani trochę bliżej, nie był też zwrócony pod lepszym kątem doKiedy popijawa w barze dobiegła końca, Garik odprowadził mężczyznę na pokład Barderii", a jednak zareagował szybciej niż on.frachtowca.Nawigator był tak pijany, że nie zwracał uwagi na otoczenie, na kompanów Kiedy Buzka kierował lufy działek na frachtowiec, zobaczył, że wieżyczka turbo-od kieliszka, a nawet na to, co się z nim dzieje.Buzka doszedł do wniosku, że ktoś na lasera statku obraca się i kieruje w stronę myśliwca dowódcy.Zgrzytnął zębami, aletyle beztroski, aby zdradzać nieznajomemu tak ważny szczegół, może okazać się rów- uświadomił sobie, że turbolaser nie jest najbardziej niebezpiecznym systemem spośródnie beztroski we wszystkim, co dotyczy bezpieczeństwa statku.Przepisał do pamięci tych, jakimi wciąż jeszcze dysponował kapitan statku.Zignorował stanowisko artylerii iswojego notatnika zaszyfrowane informacje, jakie znalazł w komputerowym notesie wziął na cel zestaw anten systemów, telekomunikacyjnych Barderii".Pierwszy strzałnawigatora, a kiedy wrócił do bazy Jastrzębionietoperzy, zapoznał z nimi Castina Don- pozostawił zwęglony ślad na kadłubie, ale drugi przemienił anteny w stopiony metal, ana [ Pobierz całość w formacie PDF ]