[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I ta najlepsza negocjatorka Mistryl jeszcze przed zmrokiem będzie drzwi.- A raczej wszyscy tam przyjdziemy.mu jadła z ręki, razem z resztą organizacji.Albo raczej nie z jego ręki, lecz Thrawna.- Znam różnice poglądów, które dzieliły nas w przeszłości -powiedział ten ostatni Drzemiącego przed komputerem Ghenta obudził nagły hałas.Dopiero po dłuższejpoważnie.- Ale jak już pani powiedziałem, a wcześniej rozmawiałem o tym z panią chwili dotarło do niego, że po pierwsze nadal jest sam, a po drugie to, co wyje, to jakiśD'ulin, Imperium kierowane przeze mnie w bardzo niewielkim stopniu będzie przypo- rodzaj alarmu.Pobieżne sprawdzenie pomieszczenia nie ujawniło jego zródła, czyli cośminało to, którym rządził Palpatine.musiało się drzeć gdzieś na stacji.Dokładniejsze poszukiwania ujawniły wyłącznik- Rozumiem - twarz D'asimy nie zdradzała niczego, za to zdradzały ją dłonie, po- umieszczony koło pokręteł regulacyjnych klimatyzacji, toteż wyłączył wyjca i ode-ruszające się niemal bez przerwy.- Wspomniałam o tym jedynie po to, by przypo- tchnął z ulgą.Przez moment zastanawiał się, czy by się nie włamać do głównego kom-mnieć, że oczekujemy czegoś więcej niż jedynie pańskiego zapewnienia jako gwaran- putera i nie sprawdzić, o co chodzi, ale stwierdził, że szkoda czasu - cokolwiek się dzia-cji.ło, i tak nie miało najprawdopodobniej żadnego związku z jego osobą.- Kwestionuje pani słowo wielkiego admirała Thrawna? -wtrącił ostro Disra.Janko5 Janko5 Timothy Zahn Ręka Thrawna II - Wizja przyszłości377 378Zdążył właśnie dojść do tego budującego wniosku, kiedy zauważył dziwne migo- Kiedy bez specjalnego pośpiechu objechał okolicę i wydostał się na główną ulicę,tanie ekranu, na który spoglądał, a po paru sekundach olśniło go, że są to refleksy cze- z której wchodziło się do lokalu, ogień płonął już wzdłuż trzech zewnętrznych ścian,goś, co widać przez okno sypialni, do której musiał zostawić otwarte drzwi.Rad nierad wywołując niezbędną do realizacji dalszego planu panikę.Osłonięty przez miotającychwstał i skrzywił się, gdy kolana poinformowały go boleśnie, że znów za długo siedział.się w popłochu przechodniów, z których część uciekała z wrzaskiem, a część zbijała sięPokuśtykał do sypialni i wyjrzał na zewnątrz.w grupy z fascynacją obserwując płomienie, zaparkował po drugiej stronie ulicy, naNie musiał długo szukać - zródłem migotań była imponująca wymiana ognia, wprost wejścia, i czekał.W nightstingerze zostało jeszcze energii na trzy strzały, wziąłgłównie z turbolaserów i eksplozji protonowych, dochodząca z rejonu zewnętrznych go więc z tylnego siedzenia i obserwował, jak z lokalu wydostaje się najpierw dym,umocnień bazy.A oświetlony tą wielobarwną iluminacją imperialny niszczyciel znaj- potem goście, a na końcu obsługa.dował się znacznie bliżej i leciał prosto na niego.Nie musiał długo czekać - ledwie skończył się exodus z lokalu, przy narożnikuGhent jęknął, przypominając sobie wszystkie, dotąd traktowane jako teoretyczne, gwałtownie zahamował biały śmigacz strażaków.Przez boczne okienko Navett obser-informacje Pellaeona i Hestiva o niebezpieczeństwie i zagrożeniach.Instynkt i rozsądek wował gorączkową wymianę poglądów między kierowcą a operatorem, po której tennakazywały mu uciekać i gdzieś się ukryć, ale przypomniał sobie ostrzeżenie Hestiva o ostatni wysiadł z kabiny i zaczął wspinać się po drabince do wieżyczki z armatką ci-szpiegach w bazie, a poza tym wiedział, że nie zdąży.Własnoręcznie pozakładał na śnieniową.zamek zewnętrznych drzwi prowadzących do śluzy takie zabezpieczenia, że sforsowa- Nie miał prawa do niej dotrzeć i nie dotarł - Navett oparł karabin o zagłówek fote-nie ich każdemu zajęłoby parę godzin.A on sam potrzebował 30 najmniej kwadransa, la, na co nikt w zamieszaniu nie zwracał uwagi, jako że wszyscy przyglądali się poża-by je zdjąć.Dzięki temu, że był tak dobrym programistą, zamknął się niejako na własną rowi, wycelował i nacisnął spust.Strażak zwalił się na ziemię, a po sekundzie równieprośbę.martwy kierowca osunął się na siedzenie.Trzeci i ostatni strzał rozbił zawór zbiornika zZ czysto teoretycznym zainteresowaniem przyjrzał się nadlatującemu okrętowi, mieszanką do gaszenia, rozlewając ją bezużytecznie po ulicy.Ze zdziwieniem stwier-zastanawiając się, to z nim zrobią, jak go dostaną.Następnie westchnął i wrócił do pra- dził, że nikt nie zwrócił na niego uwagi - bo wprawdzie strzały były niewidoczne, alecy - tkwił w pułapce i nic na to nie mógł poradzić, postanowił zatem po prostu konty- strzelec i broń jak najbardziej.Pożar okazał się jednak ciekawszy, podobnie jak dziwnenuować swoje zadanie.zasłabnięcie obu strażaków.Zamknął drzwi i siadł do klawiatury - Wickstrom K 220 zakończył już analizy, Navett odłożył bezużyteczny już karabin snajperski na podłogę za przednimi fote-które mu zaprogramował, przesłał więc wyniki do Masterline'a-70, a potem przestał lami, wyjął z podramiennej kabury blaster, położył go na fotelu obok zbiornika z pły-zwracać uwagę na to, co się dzieje na zewnątrz.nem i powoli ruszył przez tłum, kierując się ku wejściu do lokalu.Zdołał się przebićprzez prawie połowę ulicy, zanim ktoś go zauważył i krzykiem zaalarmował pozosta-Navett stracił pół godziny na znalezienie i kupienie ciśnieniowego zbiornika ła- łych.Przed maskę wyskoczył policjant w zielonożółtym mundurze, próbując go za-twopalnego płynu, a dodatkowy kwadrans na podłączenie do niego urządzenia rozpyla- trzymać.Navett złapał blaster, zastrzelił go i dał pełen ciąg.Ktoś za nim wrzeszczałjącego [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl