[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z psychologicznego punktu widzenia było to mądre posunięcie,192pomogło bowiem krajowi uporać się z trudami okresu powojennego.Jednakżepatrząc w aspekcie historycznym, było to fatalne, gdyż tym samym nowa Fran-cja zbudowana została na wątpliwych podstawach, wprawdzie nie na kłamstwie,ale z pewnością na złudzeniu dotyczącym rozmiarów ruchu oporu.Francuskichurzędników Vichy, którzy gorliwie współpracowali z Niemcami, wyparto zeświadomości, zapomniano też o bardzo rozwiniętym antysemityzmie francu-skim, przyzwalającym na prześladowanie %7łydów.A przecież rząd Vichy nie byłzwykłym potknięciem w dziejach Francji ani bezsilną marionetką w rękach Hi-tlera.Był to raczej rząd chętnych kolaborantów, w większości o nastawieniuantysemickim, którzy wyróżniali się niechlubnie swoją nadgorliwością, przed-stawiając własne pomysły dotyczące prześladowań %7łydów francuskich.We wspomnieniach Francuzów bardzo skurczyła się liczba osób mającychwobec nazizmu stosunek obojętny lub wręcz go popierających.Mówiono tylkoo tych wszystkich dzielnych kobietach i mężczyznach, którzy ryzykowali życiew walkach z Niemcami hitlerowskimi.Podobnie jednak jak w innych krajach,gdzie władzę sprawuje brutalny reżim okupacyjny, liczba aktywnychbojowników ruchu oporu była we Francji znikoma w porównaniu z liczbączynnych lub biernych kolaborantów.Szacując realistycznie, można stwier-dzić, że zaledwie dwa procent Francuzów stawiało okupantowi zdecydowanyopór.Większość natomiast zachowywała się pasywnie - początkowo za-szokowana katastrofalnie szybką klęską, pózniej wyczekująca, jak potoczy siędalej wojna.Podobnie też jak w innych okupowanych krajach, przeważającaczęść społeczeństwa przyjęła postawę odmowną wobec Niemców, lecz w ja-kiejś mierze mogło to również wynikać z zadawnionej arcywrogości" wobectego sąsiada, utrzymującej się wciąż we Francji.Ale tak samo jak gdzie indziej,szereg szybkich zwycięstw Niemców miał tu działanie paraliżujące.A ponadtoFrancja była po trudnych latach zbyt rozdarta wewnętrznie, aby mimo strasz-liwej przegranej stanąć jednolitym frontem przeciw okupantowi.Sytuacja zmieniła się na przełomie lat 1942 i 1943, kiedy pierwsze po-rażki Niemiec, a zwłaszcza klęska pod Stalingradem, ośmieliły Francuzów dotworzenia grup bojowników ruchu oporu.Poza tym w Vichy nikt już niepróbował udawać, że prowadzi niezależną politykę, a w kraju zaczęła stop-niowo rosnąć aprobata dla mało początkowo znanego de Gaulle'a.Wreszcie,kiedy głód stawał się coraz dotkliwszy, a setki tysięcy osób wywieziono iwcielono do Służby Pracy Rzeszy, do ruchu oporu zaczęło przystępować corazwięcej Francuzów.193Francuska historiografia okresu okupacji przez ponad dwadzieścia latkoncentrowała się głównie na Resistance i często w mniejszym stopniu za-leżało jej na wyważonej ocenie, w większym zaś na złożeniu hołdu ruchowioporu.Dopiero pózniej Francuzi zaczęli się krytycznie przyglądać pielęgno-wanym przez lata złudzeniom i w bardziej zróżnicowany sposób podchodzićdo własnej przeszłości.Podobnie jak w Niemczech, również we Francji ruchstudencki z końca lat sześćdziesiątych zmusił społeczeństwo do zadania sobiepytania, jak to właściwie naprawdę było.W latach siedemdziesiątych rozpo-częła się szeroka debata na ten temat, wykraczająca daleko poza nauki histo-ryczne, a oceny bywały ekstremalne, jak na przykład wtedy, gdy pojawiały sięgłosy bagatelizujące sytuację okresu wojny.Spór o mit Resistance przebiegał we Francji niezwykle gwałtownie.Watmosferze wzburzenia telewizja francuska przez dziesięć lat wstrzymywałaemisję nieoszczędzającego Francuzów dokumentalnego filmu MarcelaOphiilsa zatytułowanego Das Haus nebenan {Dom obok) i pokazała go do-piero w 1981 roku.Przypominało to lata pięćdziesiąte, gdy cenzura w filmieAlaina Resnais'go (Noc i mgła) kazała wyciąć postać francuskiego policjanta,który uczestniczył w deportacji %7łydów.Kolejna fala wnikliwych i bezkompromisowych badań dotyczących oku-pacji, kolaboracji i sprzeciwu wobec wroga dosięgła Francję w latach dzie-więćdziesiątych.Gromem z jasnego nieba było odkrycie przez autora jednej zksiążek przynależności ówczesnego prezydenta Mitteranda do rządu Vichy.Kilka lat pózniej prezydent Chirac oświadczył, że Francja podczas wojny do-puściła się zbrodni na %7łydach, a w 1998 roku Maurice Papon, urzędnik Vi-chy, został skazany na dziesięć lat więzienia za uczestnictwo w deportacjach%7łydów z Bordeaux.Te i podobne skandale oraz dyskusje umożliwiły corazbardziej otwartą debatę o postawie Francuzów w okresie okupacji.Z biegiemczasu prezentowany w historiografii koturnowy obraz czarnych lat Francjiustąpił bardziej zróżnicowanemu rysunkowi o wielu szarych odcieniach.Uproszczone prawdy" mają bardzo ograniczoną żywotność.HOLANDIA PODNIEMIECK OKUPACJ%7łYDZI CHRONIENI W MIAR MO%7łLIWOZCI?Dziesiątego maja 1940 roku Niemcy zaatakowały Holandię wbrew wielo-krotnym zapewnieniom Hitlera, że uszanuje neutralność sąsiada [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Z psychologicznego punktu widzenia było to mądre posunięcie,192pomogło bowiem krajowi uporać się z trudami okresu powojennego.Jednakżepatrząc w aspekcie historycznym, było to fatalne, gdyż tym samym nowa Fran-cja zbudowana została na wątpliwych podstawach, wprawdzie nie na kłamstwie,ale z pewnością na złudzeniu dotyczącym rozmiarów ruchu oporu.Francuskichurzędników Vichy, którzy gorliwie współpracowali z Niemcami, wyparto zeświadomości, zapomniano też o bardzo rozwiniętym antysemityzmie francu-skim, przyzwalającym na prześladowanie %7łydów.A przecież rząd Vichy nie byłzwykłym potknięciem w dziejach Francji ani bezsilną marionetką w rękach Hi-tlera.Był to raczej rząd chętnych kolaborantów, w większości o nastawieniuantysemickim, którzy wyróżniali się niechlubnie swoją nadgorliwością, przed-stawiając własne pomysły dotyczące prześladowań %7łydów francuskich.We wspomnieniach Francuzów bardzo skurczyła się liczba osób mającychwobec nazizmu stosunek obojętny lub wręcz go popierających.Mówiono tylkoo tych wszystkich dzielnych kobietach i mężczyznach, którzy ryzykowali życiew walkach z Niemcami hitlerowskimi.Podobnie jednak jak w innych krajach,gdzie władzę sprawuje brutalny reżim okupacyjny, liczba aktywnychbojowników ruchu oporu była we Francji znikoma w porównaniu z liczbączynnych lub biernych kolaborantów.Szacując realistycznie, można stwier-dzić, że zaledwie dwa procent Francuzów stawiało okupantowi zdecydowanyopór.Większość natomiast zachowywała się pasywnie - początkowo za-szokowana katastrofalnie szybką klęską, pózniej wyczekująca, jak potoczy siędalej wojna.Podobnie też jak w innych okupowanych krajach, przeważającaczęść społeczeństwa przyjęła postawę odmowną wobec Niemców, lecz w ja-kiejś mierze mogło to również wynikać z zadawnionej arcywrogości" wobectego sąsiada, utrzymującej się wciąż we Francji.Ale tak samo jak gdzie indziej,szereg szybkich zwycięstw Niemców miał tu działanie paraliżujące.A ponadtoFrancja była po trudnych latach zbyt rozdarta wewnętrznie, aby mimo strasz-liwej przegranej stanąć jednolitym frontem przeciw okupantowi.Sytuacja zmieniła się na przełomie lat 1942 i 1943, kiedy pierwsze po-rażki Niemiec, a zwłaszcza klęska pod Stalingradem, ośmieliły Francuzów dotworzenia grup bojowników ruchu oporu.Poza tym w Vichy nikt już niepróbował udawać, że prowadzi niezależną politykę, a w kraju zaczęła stop-niowo rosnąć aprobata dla mało początkowo znanego de Gaulle'a.Wreszcie,kiedy głód stawał się coraz dotkliwszy, a setki tysięcy osób wywieziono iwcielono do Służby Pracy Rzeszy, do ruchu oporu zaczęło przystępować corazwięcej Francuzów.193Francuska historiografia okresu okupacji przez ponad dwadzieścia latkoncentrowała się głównie na Resistance i często w mniejszym stopniu za-leżało jej na wyważonej ocenie, w większym zaś na złożeniu hołdu ruchowioporu.Dopiero pózniej Francuzi zaczęli się krytycznie przyglądać pielęgno-wanym przez lata złudzeniom i w bardziej zróżnicowany sposób podchodzićdo własnej przeszłości.Podobnie jak w Niemczech, również we Francji ruchstudencki z końca lat sześćdziesiątych zmusił społeczeństwo do zadania sobiepytania, jak to właściwie naprawdę było.W latach siedemdziesiątych rozpo-częła się szeroka debata na ten temat, wykraczająca daleko poza nauki histo-ryczne, a oceny bywały ekstremalne, jak na przykład wtedy, gdy pojawiały sięgłosy bagatelizujące sytuację okresu wojny.Spór o mit Resistance przebiegał we Francji niezwykle gwałtownie.Watmosferze wzburzenia telewizja francuska przez dziesięć lat wstrzymywałaemisję nieoszczędzającego Francuzów dokumentalnego filmu MarcelaOphiilsa zatytułowanego Das Haus nebenan {Dom obok) i pokazała go do-piero w 1981 roku.Przypominało to lata pięćdziesiąte, gdy cenzura w filmieAlaina Resnais'go (Noc i mgła) kazała wyciąć postać francuskiego policjanta,który uczestniczył w deportacji %7łydów.Kolejna fala wnikliwych i bezkompromisowych badań dotyczących oku-pacji, kolaboracji i sprzeciwu wobec wroga dosięgła Francję w latach dzie-więćdziesiątych.Gromem z jasnego nieba było odkrycie przez autora jednej zksiążek przynależności ówczesnego prezydenta Mitteranda do rządu Vichy.Kilka lat pózniej prezydent Chirac oświadczył, że Francja podczas wojny do-puściła się zbrodni na %7łydach, a w 1998 roku Maurice Papon, urzędnik Vi-chy, został skazany na dziesięć lat więzienia za uczestnictwo w deportacjach%7łydów z Bordeaux.Te i podobne skandale oraz dyskusje umożliwiły corazbardziej otwartą debatę o postawie Francuzów w okresie okupacji.Z biegiemczasu prezentowany w historiografii koturnowy obraz czarnych lat Francjiustąpił bardziej zróżnicowanemu rysunkowi o wielu szarych odcieniach.Uproszczone prawdy" mają bardzo ograniczoną żywotność.HOLANDIA PODNIEMIECK OKUPACJ%7łYDZI CHRONIENI W MIAR MO%7łLIWOZCI?Dziesiątego maja 1940 roku Niemcy zaatakowały Holandię wbrew wielo-krotnym zapewnieniom Hitlera, że uszanuje neutralność sąsiada [ Pobierz całość w formacie PDF ]