[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kropką nad i - to pomysł Cecila - było pulchne złotowłose dziecko, wypożyczone" na potrzeby sesji od matki, zaprzyjaznionej szwaczki, która przywiozła materiały dekoracyjne, ateraz siedziała i patrzyła z niepokojem na swojego synka, ubranego na biało i również z wieńcem laurowym nagłowie.Dziecko siedziało na podłodze, otoczone jedwabiem, uśmiechając się bezzębnie i radośnie do swojej matki.Amber miała nadzieję, że chłopczyk nie zwymiotuje nagle na jedwab.Musiała jednak przyznać, że całośćprezentowała się bardzo atrakcyjnie i przyciągała wzrok.Stwierdziła, że może jednak powinna się cieszyć, iż Cassandra ich nakryła.Poniżenie i poczucie winy byłysprawiedliwą karą.A strata najlepszego przyjaciela - czy to też właściwa kara?Od powrotu do Londynu Amber nie miała żadnych wieści od Jaya.Nie próbowała się z nim skontaktować.Jakmogłaby to zrobić po tym, co się stało? Jej wina prześladowała ją i zamęczała.Ale zanim to się stało, Jay obiecał, że będzie do niej pisał i relacjonował stan zdrowia Rose.Wznosząc się ponadwłasne emocje, Amber czuła, ze ma moralny obowiązek interesowania się zdrowiem małej dziewczynki - był torodzaj matczynej odpowiedzialności w imieniu innej matki, której zabrakło w życiu dziecka.Nie mogła z tegozrezygnować tylko z powodu swoich rozterek.Ale co z Jayem? Czy, tak jak obiecał, będzie do niej pisał o Rose? Czyraczej uzna, że lepiej zerwać wszelkie kontakty? A jeśli to zrobi, czy ona to zniesie? Jay był jej najbliższym inajlepszym przyjacielem, jedyną osobą, na której mogła polegać.Jak mogła poświęcić towszystko dla kilku chwil namiętności? Trwającą całą życie przyjazń mógł pogrzebać jeden pocałunek.- Sylwesterze, mój drogi, zasłaniasz mi światło.Nowy asystent Cecila zrobił nadąsaną minę i odrzucił do tyłu blond loki.- Tydzień temu byłem w Paryżu - rzekł Cecil do Amber.- Młody przyjaciel Roberta, Otto, był tam bardzo widocznyOtaczała go gromadka masywnych Brunhild.Rozumiem już, dlaczego Robert tak się w nim zadurzył.Ten chłopakma niebezpieczny urok, jest taki wyzywający i podniecający Przez chwilę pomyślałem, że może sam miałbym uniego szanse.- Och, Cecilu, nie wolno ci! - zaprotestowała Amber.- Zraniłbyś tym Roberta.Wiesz dobrze, jaki okrutny był dlaniego Otto.- Tak, wiem.- Cecil wyszczerzył zęby w uśmiechu.- Przyjazń z Robertem znaczy dla mnie więcej niż przypadkowyromans.Tylko żartowałem.Czy Robert nadal chce jechać na olimpiadę?- Tak.Uważa, że szkoda byłoby, gdyby Luc nie obejrzał igrzysk.Twierdzi, że ta podróż dobrze mu zrobi.- Najwięcej korzyści olimpiada przyniesie machinie propagandowej Herr Hitlera - przytaknął Cecil.- Jestemprzekonany, że ci, którzy wyrazili zgodę na organizację igrzysk w Niemczech, żałują swojej decyzji, biorąc poduwagę rosnącą siłę Hitlera i jego prawicowego skrzydła politycznego.Lobby żydowskie jest już tym wszystkimoburzone.- Mają ku temu powody, nie uważasz? - zauważyła Amber.Poczuła ulgę, że może skierować swoje myśli ku większym problemom niż jej własne.Fatalne położenie %7łydów,którzy trafili w tryby hitlerowskiej machiny antysemickiej, musiało przerażać każdego, kto miał choćby cieńwspółczucia i ludzkich uczuć.Amber nie potrafiła zrozumieć, że mogą istnieć ludzie obojętni wobec potwornychplanów Hitlera, nie mówiąc już o popieraniu ich.Tymczasem, ku jej przerażeniu, w Wielkiej Brytanii nie brakowałoludzi, którzy podsycali nastroje antysemickie.Amber wiedziała, jak by na to wszystko zareagowali jej rodzice.Byliby wśród pierwszych, którzy zaprotestowaliby i okazali swoje wsparcie wszystkim, którzy byli uciskani i zletraktowani.- Moim zdaniem opinię publiczną bardziej interesuje romans Unity Mitford i Fiihrera niż lobby żydowskie -powiedział Cecil.- To takieśmieszne i groteskowe zarazem.Oczywiście Diana i Tom Mosleyowie pojadą na olimpiadę z przyjemnością.Herrvon Ribbentrop jest ostatnio wyjątkowo zajęty rozdawaniem zaproszeń każdemu, kogo uważa za osobę wpływową.Wygląda na to, że to on zostanie po raz kolejny ambasadorem Niemiec w Wielkiej Brytanii.No cóż, kiedy tybędziesz śledzić zmagania przystojnych młodych mężczyzn, ja będę pochłonięty pracą.Ale za to gdy wrócisz,czekają cię emocje związane z otwarciem sklepu.- Nie wiem, czy to takie ekscytujące, Cecilu.Jestem tym strasznie zdenerwowana.A jeśli nikomu się on nie spodoba.- Moja droga, oczywiście, że im się spodoba.Pokochają twój sklep.Zwłaszcza po tym, jak kupią Vogue'a".Mojezdjęcia sprawią, że będą pałać niepohamowaną żądzą udekorowania swoich domów twoimi materiałami.Amber wybuchnęła śmiechem.Chciałaby mieć tyle pewności siebie co Cecil.Ale on był urodzonym showmanem,którego wielbiły tłumy.Rozdział 36Jay spojrzał na list, nad którym spędził cały poranek. Prosiłaś, żebym cię informował o stanie zdrowia Rose.Z przyjemnością donoszę, że zdaniem doktora Brookesawszystko zmierza w dobrym kierunku.Zapewne chciałabyś też wiedzieć o [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Kropką nad i - to pomysł Cecila - było pulchne złotowłose dziecko, wypożyczone" na potrzeby sesji od matki, zaprzyjaznionej szwaczki, która przywiozła materiały dekoracyjne, ateraz siedziała i patrzyła z niepokojem na swojego synka, ubranego na biało i również z wieńcem laurowym nagłowie.Dziecko siedziało na podłodze, otoczone jedwabiem, uśmiechając się bezzębnie i radośnie do swojej matki.Amber miała nadzieję, że chłopczyk nie zwymiotuje nagle na jedwab.Musiała jednak przyznać, że całośćprezentowała się bardzo atrakcyjnie i przyciągała wzrok.Stwierdziła, że może jednak powinna się cieszyć, iż Cassandra ich nakryła.Poniżenie i poczucie winy byłysprawiedliwą karą.A strata najlepszego przyjaciela - czy to też właściwa kara?Od powrotu do Londynu Amber nie miała żadnych wieści od Jaya.Nie próbowała się z nim skontaktować.Jakmogłaby to zrobić po tym, co się stało? Jej wina prześladowała ją i zamęczała.Ale zanim to się stało, Jay obiecał, że będzie do niej pisał i relacjonował stan zdrowia Rose.Wznosząc się ponadwłasne emocje, Amber czuła, ze ma moralny obowiązek interesowania się zdrowiem małej dziewczynki - był torodzaj matczynej odpowiedzialności w imieniu innej matki, której zabrakło w życiu dziecka.Nie mogła z tegozrezygnować tylko z powodu swoich rozterek.Ale co z Jayem? Czy, tak jak obiecał, będzie do niej pisał o Rose? Czyraczej uzna, że lepiej zerwać wszelkie kontakty? A jeśli to zrobi, czy ona to zniesie? Jay był jej najbliższym inajlepszym przyjacielem, jedyną osobą, na której mogła polegać.Jak mogła poświęcić towszystko dla kilku chwil namiętności? Trwającą całą życie przyjazń mógł pogrzebać jeden pocałunek.- Sylwesterze, mój drogi, zasłaniasz mi światło.Nowy asystent Cecila zrobił nadąsaną minę i odrzucił do tyłu blond loki.- Tydzień temu byłem w Paryżu - rzekł Cecil do Amber.- Młody przyjaciel Roberta, Otto, był tam bardzo widocznyOtaczała go gromadka masywnych Brunhild.Rozumiem już, dlaczego Robert tak się w nim zadurzył.Ten chłopakma niebezpieczny urok, jest taki wyzywający i podniecający Przez chwilę pomyślałem, że może sam miałbym uniego szanse.- Och, Cecilu, nie wolno ci! - zaprotestowała Amber.- Zraniłbyś tym Roberta.Wiesz dobrze, jaki okrutny był dlaniego Otto.- Tak, wiem.- Cecil wyszczerzył zęby w uśmiechu.- Przyjazń z Robertem znaczy dla mnie więcej niż przypadkowyromans.Tylko żartowałem.Czy Robert nadal chce jechać na olimpiadę?- Tak.Uważa, że szkoda byłoby, gdyby Luc nie obejrzał igrzysk.Twierdzi, że ta podróż dobrze mu zrobi.- Najwięcej korzyści olimpiada przyniesie machinie propagandowej Herr Hitlera - przytaknął Cecil.- Jestemprzekonany, że ci, którzy wyrazili zgodę na organizację igrzysk w Niemczech, żałują swojej decyzji, biorąc poduwagę rosnącą siłę Hitlera i jego prawicowego skrzydła politycznego.Lobby żydowskie jest już tym wszystkimoburzone.- Mają ku temu powody, nie uważasz? - zauważyła Amber.Poczuła ulgę, że może skierować swoje myśli ku większym problemom niż jej własne.Fatalne położenie %7łydów,którzy trafili w tryby hitlerowskiej machiny antysemickiej, musiało przerażać każdego, kto miał choćby cieńwspółczucia i ludzkich uczuć.Amber nie potrafiła zrozumieć, że mogą istnieć ludzie obojętni wobec potwornychplanów Hitlera, nie mówiąc już o popieraniu ich.Tymczasem, ku jej przerażeniu, w Wielkiej Brytanii nie brakowałoludzi, którzy podsycali nastroje antysemickie.Amber wiedziała, jak by na to wszystko zareagowali jej rodzice.Byliby wśród pierwszych, którzy zaprotestowaliby i okazali swoje wsparcie wszystkim, którzy byli uciskani i zletraktowani.- Moim zdaniem opinię publiczną bardziej interesuje romans Unity Mitford i Fiihrera niż lobby żydowskie -powiedział Cecil.- To takieśmieszne i groteskowe zarazem.Oczywiście Diana i Tom Mosleyowie pojadą na olimpiadę z przyjemnością.Herrvon Ribbentrop jest ostatnio wyjątkowo zajęty rozdawaniem zaproszeń każdemu, kogo uważa za osobę wpływową.Wygląda na to, że to on zostanie po raz kolejny ambasadorem Niemiec w Wielkiej Brytanii.No cóż, kiedy tybędziesz śledzić zmagania przystojnych młodych mężczyzn, ja będę pochłonięty pracą.Ale za to gdy wrócisz,czekają cię emocje związane z otwarciem sklepu.- Nie wiem, czy to takie ekscytujące, Cecilu.Jestem tym strasznie zdenerwowana.A jeśli nikomu się on nie spodoba.- Moja droga, oczywiście, że im się spodoba.Pokochają twój sklep.Zwłaszcza po tym, jak kupią Vogue'a".Mojezdjęcia sprawią, że będą pałać niepohamowaną żądzą udekorowania swoich domów twoimi materiałami.Amber wybuchnęła śmiechem.Chciałaby mieć tyle pewności siebie co Cecil.Ale on był urodzonym showmanem,którego wielbiły tłumy.Rozdział 36Jay spojrzał na list, nad którym spędził cały poranek. Prosiłaś, żebym cię informował o stanie zdrowia Rose.Z przyjemnością donoszę, że zdaniem doktora Brookesawszystko zmierza w dobrym kierunku.Zapewne chciałabyś też wiedzieć o [ Pobierz całość w formacie PDF ]