[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Mów mi Liz - powiedziała.- Już cię poznaję.Z akt Przydziałów i Awansów z tegotygodnia.To ty załatwiłeś Edwarda Quaina w 41, prawda?- Och, tak.- W tamtych czasach byłam tylko niezależną dziennikarką kanału z pirackiego satelity.Niezły strzał.Nie sądzę, żeby coś podobnej klasy zdarzyło się przez ostatnie osiem lat.- Przestań, zaczynam się czuć stary.- Może byście tak przestali flirtować i wzięli parę drinków - zażądał Bryant.- Mam tamda napojenia tuzin spragnionych bydlaków.Czego się napijesz, Chris?- Och.Laphroaig.Bez lodu.- Jasne.We trójkę zanieśli szkło do stolików i rozstawili je.Bryant rozpychał się i przesuwałludzi, żartując i rzucając grozbami, aż udało mu się wywalczyć miejsce przy swoim stole dlaChrisa i Liz.Podniósł kieliszek.- Za wojny lokalne - powiedział.- Niech nigdy nie wygasną.Odpowiedział mu chór potwierdzeń.Chris wylądował obok wysokiego, szczupłego dyrektora w okularach o stalowychoprawkach, wyglądającego jak naukowiec, który przygląda się wszystkiemu przez mikroskop.Chris poczuł falę irytacji.Pretensjonalne okulary zawsze stanowiły dyżurny obiekt atakówCarli.Pieprzona elegancja biedaków, wybuchała na widok reklam.Cholerna sztuczna ludzkaniedoskonałość.Za chwilę modne będzie rozbijanie się wszędzie w pieprzonym wózku.Tocholernie obrazliwe.Chris w zasadzie się z nią zgadzał.Jasne, na wewnętrzną stronę szkiełmożna było wyświetlić obraz z terminala, ale nie o to chodziło.Carla miała rację, to kwestiasmaku.A czemu, u diabła, udawać, że nie stać człowieka na operację korekcyjną skorowszystko, co nosi, dowodzi bogactwa?- Nick Makin - powiedziała wąska twarz zza okularów, wyciągając w bok długą rękę.Uścisk przeczył wątłej sylwetce.- Ty jesteś Faulkneh, phawda?- Zgadza się.Mike Bryant nachylił się nad stołem w ich stronę.- Nick był w zeszłym roku naszym najlepszym analitykiem handlowym.Przewidziałletni przewrót w Gwatemali, i to wbrew wszelkim naszym modelom walk partyzanckich.Tobył prawdziwy wyczyn.- Gratulacje - powiedział Chris.- Ach.- Makin machnął ręką.- To było w zeszłym sezonie.Nie mogę bez końca na tymjechać.Jest już nowy kwartał.Czas na świeże mięso.Kolejne podejście.A skoro o tymmowa, Chris, czy to nie ty jesteś tym gościem, który w zeszłym roku w Hammett McCollzwolnił z haczyka konkurentkę do awansu?Może to tylko złudzenie, ale nagle wszyscy zebrani przy stole zaczęli słuchać z uwagątego młodzieńca o wyglądzie rekina ze starannie maskowaną wadą wymowy.Prawdopodobnie.Chris zerknął na Bryanta.Potężny blondyn też im się przyglądał.- Słyszałeś o tym, co?- Tak.- Makin się uśmiechnął.- Wydawało się to.dziwne, wiesz?- Cóż.- Chris wykrzywił się w sztucznym uśmiechu.- Nie było cię tam.- Nie.Na szczęście dla Elysi Bennett, powiedziałbym.Wciąż gdzieś się tam khęci?- Tak przypuszczam.Wiesz, Nick, zazwyczaj nie przejmuję się zbytnio przeszłością.Jak powiedziałeś, to nowy kwartał.Bennett była dwa lata temu.- Mimo wszystko.- Makin rozejrzał się wokół stołu, najwyrazniej zbierając poparcie.-Takie podejście musi phowokować dużo wyzwań.Choleha, sam bym pojechał przeciw tobiepo phostu dla doświadczenia, gdybym uznał, że pózniej też najdą cię takie sentymenty.Znaczy się, gdybym przeghał.Chris uświadomił sobie nagle, że Makin jest pijany, i napompowana alkoholem agresjaczeka tylko na sygnał.Spojrzał na swoją szklaneczkę na stole.- Przegrałbyś - powiedział cicho.Teraz nie była to już wyobraznia.Zgiełk rozmów wyraznie przycichał, w miarę jakdyrektorzy tracili zainteresowanie dyskusjami i stawali się widzami.- Wielkie słowa.- Makin przestał się uśmiechać.- Jak na kogoś, kto nie załatwił nikogood phawie cztehech lat.Chris wzruszył ramionami, kątem oka pilnując spoczywającej na stole lewej rękiMakina.Skatalogował opcje.Sięgnąć i przytrzymać rękę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.- Mów mi Liz - powiedziała.- Już cię poznaję.Z akt Przydziałów i Awansów z tegotygodnia.To ty załatwiłeś Edwarda Quaina w 41, prawda?- Och, tak.- W tamtych czasach byłam tylko niezależną dziennikarką kanału z pirackiego satelity.Niezły strzał.Nie sądzę, żeby coś podobnej klasy zdarzyło się przez ostatnie osiem lat.- Przestań, zaczynam się czuć stary.- Może byście tak przestali flirtować i wzięli parę drinków - zażądał Bryant.- Mam tamda napojenia tuzin spragnionych bydlaków.Czego się napijesz, Chris?- Och.Laphroaig.Bez lodu.- Jasne.We trójkę zanieśli szkło do stolików i rozstawili je.Bryant rozpychał się i przesuwałludzi, żartując i rzucając grozbami, aż udało mu się wywalczyć miejsce przy swoim stole dlaChrisa i Liz.Podniósł kieliszek.- Za wojny lokalne - powiedział.- Niech nigdy nie wygasną.Odpowiedział mu chór potwierdzeń.Chris wylądował obok wysokiego, szczupłego dyrektora w okularach o stalowychoprawkach, wyglądającego jak naukowiec, który przygląda się wszystkiemu przez mikroskop.Chris poczuł falę irytacji.Pretensjonalne okulary zawsze stanowiły dyżurny obiekt atakówCarli.Pieprzona elegancja biedaków, wybuchała na widok reklam.Cholerna sztuczna ludzkaniedoskonałość.Za chwilę modne będzie rozbijanie się wszędzie w pieprzonym wózku.Tocholernie obrazliwe.Chris w zasadzie się z nią zgadzał.Jasne, na wewnętrzną stronę szkiełmożna było wyświetlić obraz z terminala, ale nie o to chodziło.Carla miała rację, to kwestiasmaku.A czemu, u diabła, udawać, że nie stać człowieka na operację korekcyjną skorowszystko, co nosi, dowodzi bogactwa?- Nick Makin - powiedziała wąska twarz zza okularów, wyciągając w bok długą rękę.Uścisk przeczył wątłej sylwetce.- Ty jesteś Faulkneh, phawda?- Zgadza się.Mike Bryant nachylił się nad stołem w ich stronę.- Nick był w zeszłym roku naszym najlepszym analitykiem handlowym.Przewidziałletni przewrót w Gwatemali, i to wbrew wszelkim naszym modelom walk partyzanckich.Tobył prawdziwy wyczyn.- Gratulacje - powiedział Chris.- Ach.- Makin machnął ręką.- To było w zeszłym sezonie.Nie mogę bez końca na tymjechać.Jest już nowy kwartał.Czas na świeże mięso.Kolejne podejście.A skoro o tymmowa, Chris, czy to nie ty jesteś tym gościem, który w zeszłym roku w Hammett McCollzwolnił z haczyka konkurentkę do awansu?Może to tylko złudzenie, ale nagle wszyscy zebrani przy stole zaczęli słuchać z uwagątego młodzieńca o wyglądzie rekina ze starannie maskowaną wadą wymowy.Prawdopodobnie.Chris zerknął na Bryanta.Potężny blondyn też im się przyglądał.- Słyszałeś o tym, co?- Tak.- Makin się uśmiechnął.- Wydawało się to.dziwne, wiesz?- Cóż.- Chris wykrzywił się w sztucznym uśmiechu.- Nie było cię tam.- Nie.Na szczęście dla Elysi Bennett, powiedziałbym.Wciąż gdzieś się tam khęci?- Tak przypuszczam.Wiesz, Nick, zazwyczaj nie przejmuję się zbytnio przeszłością.Jak powiedziałeś, to nowy kwartał.Bennett była dwa lata temu.- Mimo wszystko.- Makin rozejrzał się wokół stołu, najwyrazniej zbierając poparcie.-Takie podejście musi phowokować dużo wyzwań.Choleha, sam bym pojechał przeciw tobiepo phostu dla doświadczenia, gdybym uznał, że pózniej też najdą cię takie sentymenty.Znaczy się, gdybym przeghał.Chris uświadomił sobie nagle, że Makin jest pijany, i napompowana alkoholem agresjaczeka tylko na sygnał.Spojrzał na swoją szklaneczkę na stole.- Przegrałbyś - powiedział cicho.Teraz nie była to już wyobraznia.Zgiełk rozmów wyraznie przycichał, w miarę jakdyrektorzy tracili zainteresowanie dyskusjami i stawali się widzami.- Wielkie słowa.- Makin przestał się uśmiechać.- Jak na kogoś, kto nie załatwił nikogood phawie cztehech lat.Chris wzruszył ramionami, kątem oka pilnując spoczywającej na stole lewej rękiMakina.Skatalogował opcje.Sięgnąć i przytrzymać rękę [ Pobierz całość w formacie PDF ]