[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. W ten sposób w Anglii nie popełnia się morderstwa. Racja. Wie pani, mógłbym nawet odgadnąć, z jakiej części Anglii pani pochodzi. Z Dorset.Niedaleko od Bridport.Stamtąd pochodzę. Zgadza się rzekł Poirot. To cudowny zakątek świata. Tak, rzeczywiście.Londyn nie może się nawet porównywać z Dorset.Moja rodzinamieszka w Dorset od ponad dwustu lat& Dorset, jeśli tak to można określić, płynie w moichżyłach. Tak, istotnie. I znowu zwrócił się do stewarda: Jest jedna rzecz, o którąchciałbym pana zapytać, Mitchell.Steward zmarszczył brwi. Powiedziałem już wszystko, co wiem& naprawdę wszystko, sir. Tak, tak& ale to taki drobiazg.Zastanawiałem się tylko, czy coś na stoliku toznaczy, na stoliku Madame Giselle zostało ruszone? Myśli pan o chwili, gdy ja& gdy ja odkryłem, że ona& ? Tak.Ayżeczki, widelce& solniczka.Wszystko jedno co.Mężczyzna potrząsnął głową. Na stoliku nic nie było.Wszystko zostało zabrane, poza filiżanką od kawy.Ja osobiścienic nie zauważyłem.Nie sądzę.Zresztą byłem zbyt przejęty.Ale powinna to wiedzieć policja,sir; oni bardzo dokładnie przeszukali samolot. No dobrze rzeki Poirot. To i tak nie ma znaczenia.Muszę kiedyś pomówić zpańskim kolegą, Davisem. On teraz lata o ósmej czterdzieści pięć, sir. Czy bardzo przejął się tą sprawą? Och& no, widzi pan, sir, on jest młody.Jeżeli już pan o to pyta.to muszę powiedzieć,że jego wszystko prawie bawiło.Ekscytowało.Każdy stawiał mu drinki, aby usłyszeć historięmorderstwa. Czy on może ma jakąś przyjaciółkę? zapytał Poirot. Bez wątpienia ten jegozwiązek ze zbrodnią musi być dla niej podniecający. Zaleca się do córki starego Johnsona z baru Pod Koroną i Piórami wyjaśniła paniMilchell. Ale ona jest bardzo roztropną dziewczyną& ma głowę na karku.Jej się niepodoba, że jest wplątany w morderstwo. Bardzo rozsądny punkt widzenia powiedział Poirot wstając. Dziękuję panu, panieMitchcll, i pani. Proszę również, drogi przyjacielu, żeby pan się tym specjalnie nieprzejmował.Kiedy wyszedł, Mitchell powiedział: Te głupki z ławy przysięgłych przekonane były, że on to zrobił.Ale według mnie onjest z Secret Service. A ja uważam, że tkwią w tym bolszewicy.Z drugim stewardem, Davisem, Poirot spotkał się kilka godzin pózniej w barze PodKoroną i Piórami.Zadał mu te same pytania co Milchellowi. Zostało coś ruszone?& Nie, sir.Chodzi panu o to.czy coś przewrócono lub coś w tymsensie? No, powiedzmy, może czegoś brakowało albo coś zniknęło ze stolika& lub możeznajdowało się na nim coś niezwykłego&Davis odpowiedział wolno: Było tam coś zauważyłem to, gdy sprzątałem po zakończeniu przeszukiwaniasamolotu przez policję ale nie sądzę, aby to było coś, czego pan szuka.Zmarła miała natalerzyku dwie łyżeczki do kawy.Kiedy podajemy w pośpiechu, może się zdarzyć, żepodamy dwie łyżeczki.Zauważyłem to, ponieważ jest taki przesąd, że dwie łyżeczki naspodeczku oznaczają wesele. A może na jakimś innym talerzyku brakowało łyżeczki? Nie, sir, tego nie zauważyłem.Mitchell, albo ja, musieliśmy zabrać ten talerzyk ifiliżankę z dwiema łyżeczkami jak już mówiłem, czasami w pośpiechu zdarzają się takierzeczy.Właśnie przed tygodniem położyłem do ryb podwójne noże i widelce.Ale lepiejwziąć za dużo, niż o czymś zapomnieć, bo wtedy trzeba się wracać.Poirot zadał jeszcze jedno pytanie, trochę żartobliwie: Co pan myśli o francuskich dziewczętach, Davis? Wystarczą mi angielskie, sir.I uśmiechnął się do pulchniutkiej blondyneczki za barem.ROZDZIAA OSIEMNASTYPRZY QUEEN VICTORIA STREETPan James Ryder był raczej zdziwiony, kiedy doręczono mu wizytówkę z napisem:,,Monsieur Herkules Poirot.Wiedział, że zna to nazwisko, ale w tym momencie nie mógł sobie przypomnieć skąd. Och, to ten facet! powiedział wreszcie do siebie i polecił urzędnikowi, abywprowadził gościa.Monsieur Herkules Poirot był bardzo elegancki, w ręce trzymał laskę, butonierkę zdobiłkwiat. Mam nadzieję, iż wybaczy mi pan, że przeszkadzam rzekł Poirot. Przychodzę wzwiązku ze sprawą śmierci Madame Giselle. Tak? powiedział pan Ryder. O cóż chodzi? Zechce pan usiąść? Może cygaro? Dziękuję, nie.Zawsze palę tylko swoje papierosy.Może przyjmie pan jednego?Ryder spojrzał z powątpiewaniem na płaskie papierosy Poirota. Myślę, że jeśli to panu nie sprawi różnicy, raczej zapalę cygaro.Mógłbym jeszczepołknąć tego pańskiego papierosa przez nieuwagę zaśmiał się wesoło. Kilka dni temu był tutaj inspektor rzekł pan Ryder, kiedy wreszcie uruchomiłzapalniczkę. Wścibscy są ci faceci.Nie mogą zająć się własnymi sprawami? Mają za zadanie, jak sądzę, zdobyć informacje rzekł spokojnie Poirot. Nie muszą z tego powodu zachowywać się obrazliwie powiedział gorzko pan Ryder. W końcu człowiek jest wrażliwy& i musi myśleć o swojej reputacji i interesach. Może jest pan trochę przewrażliwiony? Znajduję się w delikatnej sytuacji rzekł pan Ryder. Siedziałem tam& tuż przednią no i to, jak przypuszczam, wygląda trochę podejrzanie.Nie mogę nic na to poradzić, żetam właśnie siedziałem.Gdybym wiedział, że ta kobieta zostanie zamordowana, w ogóle niepoleciałbym tym samolotem.No, nie wiem, może jednak poleciałbym.Namyślał się przez chwilę. Czyżby jednak ta nieszczęśliwa sytuacja miała swoje dobre strony? zapytał Poirot,uśmiechając się. Zabawne, że pan to powiedział.Tak i nie.Miałem z tego powodu mnóstwo kłopotów.Byłem prześladowany.Insynuowano mi różne rzeczy.Ciągle sobie powtarzam: dlaczegowłaśnie ja? Dlaczego nie idą męczyć i denerwować tego doktora Hubbarda& mam na myśliBryanta.Lekarze mają dostęp do niewykrywalnych supertrucizn.Pytam pana, w jaki sposóbja mógłbym zdobyć ten jad węża? Mówił pan rzekł Poirot że chociaż spotkało pana mnóstwo nieprzyjemności,to& ? Ach tak, bo była też i jasna strona tego wszystkiego.Udało mi się otrzymać niezłąsumkę od prasy.Historia naocznego świadka& chociaż było w niej więcej reporterskiejwyobrazni niż świadectwa moich oczu.Nie miało to jednak najmniejszego znaczenia. Interesujące powiedział Poirot jaki wielki wpływ ma zbrodnia na ludzi, którzy sązupełnie z nią nie związani.Niech pan na przykład wezmie siebie: nagle i zupełnieniespodzianie otrzymuje pan pieniądze pieniądze, które być może akurat w tym momenciesą panu bardzo potrzebne. Pieniądze zawsze są potrzebne stwierdził pan Ryder.Spojrzał ostro na Poirota. Czasami ta potrzeba jest koniecznością.I z tego powodu ludzie popełniajądefraudacje& Prowadzą podwójną buchalterię& zamachał rękoma. Mogą powstaćróżne komplikacje. Ale nie załamujemy się z tego powodu zauważył pan Ryder. Prawda [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
. W ten sposób w Anglii nie popełnia się morderstwa. Racja. Wie pani, mógłbym nawet odgadnąć, z jakiej części Anglii pani pochodzi. Z Dorset.Niedaleko od Bridport.Stamtąd pochodzę. Zgadza się rzekł Poirot. To cudowny zakątek świata. Tak, rzeczywiście.Londyn nie może się nawet porównywać z Dorset.Moja rodzinamieszka w Dorset od ponad dwustu lat& Dorset, jeśli tak to można określić, płynie w moichżyłach. Tak, istotnie. I znowu zwrócił się do stewarda: Jest jedna rzecz, o którąchciałbym pana zapytać, Mitchell.Steward zmarszczył brwi. Powiedziałem już wszystko, co wiem& naprawdę wszystko, sir. Tak, tak& ale to taki drobiazg.Zastanawiałem się tylko, czy coś na stoliku toznaczy, na stoliku Madame Giselle zostało ruszone? Myśli pan o chwili, gdy ja& gdy ja odkryłem, że ona& ? Tak.Ayżeczki, widelce& solniczka.Wszystko jedno co.Mężczyzna potrząsnął głową. Na stoliku nic nie było.Wszystko zostało zabrane, poza filiżanką od kawy.Ja osobiścienic nie zauważyłem.Nie sądzę.Zresztą byłem zbyt przejęty.Ale powinna to wiedzieć policja,sir; oni bardzo dokładnie przeszukali samolot. No dobrze rzeki Poirot. To i tak nie ma znaczenia.Muszę kiedyś pomówić zpańskim kolegą, Davisem. On teraz lata o ósmej czterdzieści pięć, sir. Czy bardzo przejął się tą sprawą? Och& no, widzi pan, sir, on jest młody.Jeżeli już pan o to pyta.to muszę powiedzieć,że jego wszystko prawie bawiło.Ekscytowało.Każdy stawiał mu drinki, aby usłyszeć historięmorderstwa. Czy on może ma jakąś przyjaciółkę? zapytał Poirot. Bez wątpienia ten jegozwiązek ze zbrodnią musi być dla niej podniecający. Zaleca się do córki starego Johnsona z baru Pod Koroną i Piórami wyjaśniła paniMilchell. Ale ona jest bardzo roztropną dziewczyną& ma głowę na karku.Jej się niepodoba, że jest wplątany w morderstwo. Bardzo rozsądny punkt widzenia powiedział Poirot wstając. Dziękuję panu, panieMitchcll, i pani. Proszę również, drogi przyjacielu, żeby pan się tym specjalnie nieprzejmował.Kiedy wyszedł, Mitchell powiedział: Te głupki z ławy przysięgłych przekonane były, że on to zrobił.Ale według mnie onjest z Secret Service. A ja uważam, że tkwią w tym bolszewicy.Z drugim stewardem, Davisem, Poirot spotkał się kilka godzin pózniej w barze PodKoroną i Piórami.Zadał mu te same pytania co Milchellowi. Zostało coś ruszone?& Nie, sir.Chodzi panu o to.czy coś przewrócono lub coś w tymsensie? No, powiedzmy, może czegoś brakowało albo coś zniknęło ze stolika& lub możeznajdowało się na nim coś niezwykłego&Davis odpowiedział wolno: Było tam coś zauważyłem to, gdy sprzątałem po zakończeniu przeszukiwaniasamolotu przez policję ale nie sądzę, aby to było coś, czego pan szuka.Zmarła miała natalerzyku dwie łyżeczki do kawy.Kiedy podajemy w pośpiechu, może się zdarzyć, żepodamy dwie łyżeczki.Zauważyłem to, ponieważ jest taki przesąd, że dwie łyżeczki naspodeczku oznaczają wesele. A może na jakimś innym talerzyku brakowało łyżeczki? Nie, sir, tego nie zauważyłem.Mitchell, albo ja, musieliśmy zabrać ten talerzyk ifiliżankę z dwiema łyżeczkami jak już mówiłem, czasami w pośpiechu zdarzają się takierzeczy.Właśnie przed tygodniem położyłem do ryb podwójne noże i widelce.Ale lepiejwziąć za dużo, niż o czymś zapomnieć, bo wtedy trzeba się wracać.Poirot zadał jeszcze jedno pytanie, trochę żartobliwie: Co pan myśli o francuskich dziewczętach, Davis? Wystarczą mi angielskie, sir.I uśmiechnął się do pulchniutkiej blondyneczki za barem.ROZDZIAA OSIEMNASTYPRZY QUEEN VICTORIA STREETPan James Ryder był raczej zdziwiony, kiedy doręczono mu wizytówkę z napisem:,,Monsieur Herkules Poirot.Wiedział, że zna to nazwisko, ale w tym momencie nie mógł sobie przypomnieć skąd. Och, to ten facet! powiedział wreszcie do siebie i polecił urzędnikowi, abywprowadził gościa.Monsieur Herkules Poirot był bardzo elegancki, w ręce trzymał laskę, butonierkę zdobiłkwiat. Mam nadzieję, iż wybaczy mi pan, że przeszkadzam rzekł Poirot. Przychodzę wzwiązku ze sprawą śmierci Madame Giselle. Tak? powiedział pan Ryder. O cóż chodzi? Zechce pan usiąść? Może cygaro? Dziękuję, nie.Zawsze palę tylko swoje papierosy.Może przyjmie pan jednego?Ryder spojrzał z powątpiewaniem na płaskie papierosy Poirota. Myślę, że jeśli to panu nie sprawi różnicy, raczej zapalę cygaro.Mógłbym jeszczepołknąć tego pańskiego papierosa przez nieuwagę zaśmiał się wesoło. Kilka dni temu był tutaj inspektor rzekł pan Ryder, kiedy wreszcie uruchomiłzapalniczkę. Wścibscy są ci faceci.Nie mogą zająć się własnymi sprawami? Mają za zadanie, jak sądzę, zdobyć informacje rzekł spokojnie Poirot. Nie muszą z tego powodu zachowywać się obrazliwie powiedział gorzko pan Ryder. W końcu człowiek jest wrażliwy& i musi myśleć o swojej reputacji i interesach. Może jest pan trochę przewrażliwiony? Znajduję się w delikatnej sytuacji rzekł pan Ryder. Siedziałem tam& tuż przednią no i to, jak przypuszczam, wygląda trochę podejrzanie.Nie mogę nic na to poradzić, żetam właśnie siedziałem.Gdybym wiedział, że ta kobieta zostanie zamordowana, w ogóle niepoleciałbym tym samolotem.No, nie wiem, może jednak poleciałbym.Namyślał się przez chwilę. Czyżby jednak ta nieszczęśliwa sytuacja miała swoje dobre strony? zapytał Poirot,uśmiechając się. Zabawne, że pan to powiedział.Tak i nie.Miałem z tego powodu mnóstwo kłopotów.Byłem prześladowany.Insynuowano mi różne rzeczy.Ciągle sobie powtarzam: dlaczegowłaśnie ja? Dlaczego nie idą męczyć i denerwować tego doktora Hubbarda& mam na myśliBryanta.Lekarze mają dostęp do niewykrywalnych supertrucizn.Pytam pana, w jaki sposóbja mógłbym zdobyć ten jad węża? Mówił pan rzekł Poirot że chociaż spotkało pana mnóstwo nieprzyjemności,to& ? Ach tak, bo była też i jasna strona tego wszystkiego.Udało mi się otrzymać niezłąsumkę od prasy.Historia naocznego świadka& chociaż było w niej więcej reporterskiejwyobrazni niż świadectwa moich oczu.Nie miało to jednak najmniejszego znaczenia. Interesujące powiedział Poirot jaki wielki wpływ ma zbrodnia na ludzi, którzy sązupełnie z nią nie związani.Niech pan na przykład wezmie siebie: nagle i zupełnieniespodzianie otrzymuje pan pieniądze pieniądze, które być może akurat w tym momenciesą panu bardzo potrzebne. Pieniądze zawsze są potrzebne stwierdził pan Ryder.Spojrzał ostro na Poirota. Czasami ta potrzeba jest koniecznością.I z tego powodu ludzie popełniajądefraudacje& Prowadzą podwójną buchalterię& zamachał rękoma. Mogą powstaćróżne komplikacje. Ale nie załamujemy się z tego powodu zauważył pan Ryder. Prawda [ Pobierz całość w formacie PDF ]