[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Żywość w jego brązowych oczach pokazywała jego troskępierwszego z nich.tak, jak nic innego.– Zanim opuściłyście miejsce zbrodni, OliwiaJednak przeważnie myślałam o Caprice.Schowałam twarz wpowiedziała mi, że ostatniej nocy jedna z twoich najbliższychwilgotnych dłoniach.Czy to łóżko trzęsło się od siły moichprzyjaciółek została zamordowana przez demony.dreszczy? Ból pomiędzy moimi oczami urósł tak bardzo, żeMówiąc, przeniósł nas do środka apartamentu i zamknąłrozbolała mnie głowa.Jakby łzy, które chciałam ronić, zbierały się idrzwi, opierając się o nie i w tym samym czasie zbliżając mnie dozbierały, naciskając na moje skronie.siebie.Kochana Bogini, dlaczego Caprice? Mogłam zobaczyć ten jej– Nie jestem gotowa, żeby o tym rozmawiać – brzmieniewyraźny uśmiech, jakbym mogła wyciągnąć rękę i dotknąć ciepłamojego głosu było zduszone od szalejących we mnie uczuć.jej przyjaźni.Ujął moją twarz w dłonie, przejeżdżając jednym kciukiem poMoje ciało trzęsło się jeszcze bardziej.Rozpadnę się? Może.moim policzku.Przeszył mnie dźwięk pukania dochodzący od drzwi.Miałam– Tak mi przykro, Nyx.wrażenie, że każdy stukot brzmiał głośno i nieprzyjemnie, mimo,Przełknęłam, czując jakby w moim gardle utknęło jabłko.że nie był taki naprawdę.Byłam tak ogorzała i bezbronna, że nawet– Gdybym tylko wyczuła to wcześniej…– str.83 –Adam ukradł moje dalsze słowa, gdy przeniósł swoje usta na– Dziękuję – powiedziałam, zanim ponownie wsunęłam się wmoje i pocałował mnie.Tym razem byłam jeszcze bardziejjego ramiona.zaskoczona i zamarłam.Zawahał się, ale nie dając mu szansy sięPrzycisnęłam policzek do jego suchego t–shirta, pod rozpiętąodsunąć, jeszcze bliżej przyciągnęłam do niego swoje usta iskórzaną kurtką.Trzymał mnie, głaszcząc plątaninę moichpocałował mnie mocniej.Pozwoliłam sobie zanurzyć się w cieplewilgotnych włosów.jego pocałunku i jego cudownego smaku.– Nie obwiniaj się, kotku.– Sposób, w jaki nazwał mnieGdy się cofnął, odsunął wilgotne włosy z mojego policzka"kotkiem", wywołał w moim ciele fale przyjemności.– Wiesz, że nie grzbietem dłoni i zadrżałam.mogłabyś nic zrobić, gdyby udało ci się tam szybciej dostać.– To, za obwinianie się o to, co się stało.– PonownieLekko skubałam delikatną bawełnę jego t–shrita.przyciągnął swoje usta blisko moich.– A to, dla ciebie.– Brzmi, jakby Oliwia ci wszystko powiedziała.Gdy jeszcze bliżej przysunął swoje wargi, z moich ust– Nie wszystko, ale to co usłyszałem, brzmiało naprawdęwydostał się cichy odgłos zaskoczenia, akceptacji i potrzeby.załamująco.– Pogłaskał krzywiznę mojego ucha i znowu drżałam.–Delikatnie musnął swoimi wargami moje, zanim wsunął swój językNie mogę sobie nawet zacząć wyobrażać, przez co przechodzisz.w moje usta.Przesunął swoje ręce na moje biodra i trzymał mnieZacisnęłam obie ręce na jego koszulce i pochyliłam głowę,tam, a ja objęłam go ramionami za szyję.Ten pocałunek byłopierając ją o jego klatkę.powolny, nasze języki złączały się i smakowały siebie nawzajem.– Nie wiem, czy umiem o tym mówić.Wszystko.jest takie.Mój żołądek zadrżał od dreszczu, że wreszcie całuję Adama.Bogini, nie, po prostu nie mogę.Jest za wcześnie.– Zadrżałam,To mrowienie promieniowało na całe moje ciało, rozgrzewającstarając się najbardziej jak mogłam, nie oddawać horroru zmnie i przepędzając uczucie odrętwienia.Adam wydał z siebieostatniej nocy.– Caprice była jedną z moich najbliższychpomruk, na który odpowiedziałam cichym jękiem.Nie mogłamprzyjaciółek.nasycić się jego zapachem i twardością ciała, połączonego z moim.Adam przeniósł swoją rękę na środek moich pleców i potarłI nagle uderzyła mnie świadomość spędzenia ostatniej nocy zlekko palcami przemoknięty jedwab mojej bluzki.Rodanem.Nie powinnam całować Adama, gdy dopiero co byłam w– Gdy będziesz gotowa, pamiętaj, że jestem przy tobie.łóżku z innym.Nie miało znaczenia, że Rodan był moim– Dziękuję – powtórzyłam, tylko że tym razem szeptem iprzyjacielem, mentorem i niedawnym kochankiem, który po prostumocniej przycisnęłam swoje czoło do jego piersi.mnie pocieszał, kiedy tak strasznie tego potrzebowałam.NiePo długiej, cichej chwili, wycofałam się i Adam musiał zsunąćmogłam tego robić z Adamem.Jeszcze nie.ze mnie swoje ręce [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Żywość w jego brązowych oczach pokazywała jego troskępierwszego z nich.tak, jak nic innego.– Zanim opuściłyście miejsce zbrodni, OliwiaJednak przeważnie myślałam o Caprice.Schowałam twarz wpowiedziała mi, że ostatniej nocy jedna z twoich najbliższychwilgotnych dłoniach.Czy to łóżko trzęsło się od siły moichprzyjaciółek została zamordowana przez demony.dreszczy? Ból pomiędzy moimi oczami urósł tak bardzo, żeMówiąc, przeniósł nas do środka apartamentu i zamknąłrozbolała mnie głowa.Jakby łzy, które chciałam ronić, zbierały się idrzwi, opierając się o nie i w tym samym czasie zbliżając mnie dozbierały, naciskając na moje skronie.siebie.Kochana Bogini, dlaczego Caprice? Mogłam zobaczyć ten jej– Nie jestem gotowa, żeby o tym rozmawiać – brzmieniewyraźny uśmiech, jakbym mogła wyciągnąć rękę i dotknąć ciepłamojego głosu było zduszone od szalejących we mnie uczuć.jej przyjaźni.Ujął moją twarz w dłonie, przejeżdżając jednym kciukiem poMoje ciało trzęsło się jeszcze bardziej.Rozpadnę się? Może.moim policzku.Przeszył mnie dźwięk pukania dochodzący od drzwi.Miałam– Tak mi przykro, Nyx.wrażenie, że każdy stukot brzmiał głośno i nieprzyjemnie, mimo,Przełknęłam, czując jakby w moim gardle utknęło jabłko.że nie był taki naprawdę.Byłam tak ogorzała i bezbronna, że nawet– Gdybym tylko wyczuła to wcześniej…– str.83 –Adam ukradł moje dalsze słowa, gdy przeniósł swoje usta na– Dziękuję – powiedziałam, zanim ponownie wsunęłam się wmoje i pocałował mnie.Tym razem byłam jeszcze bardziejjego ramiona.zaskoczona i zamarłam.Zawahał się, ale nie dając mu szansy sięPrzycisnęłam policzek do jego suchego t–shirta, pod rozpiętąodsunąć, jeszcze bliżej przyciągnęłam do niego swoje usta iskórzaną kurtką.Trzymał mnie, głaszcząc plątaninę moichpocałował mnie mocniej.Pozwoliłam sobie zanurzyć się w cieplewilgotnych włosów.jego pocałunku i jego cudownego smaku.– Nie obwiniaj się, kotku.– Sposób, w jaki nazwał mnieGdy się cofnął, odsunął wilgotne włosy z mojego policzka"kotkiem", wywołał w moim ciele fale przyjemności.– Wiesz, że nie grzbietem dłoni i zadrżałam.mogłabyś nic zrobić, gdyby udało ci się tam szybciej dostać.– To, za obwinianie się o to, co się stało.– PonownieLekko skubałam delikatną bawełnę jego t–shrita.przyciągnął swoje usta blisko moich.– A to, dla ciebie.– Brzmi, jakby Oliwia ci wszystko powiedziała.Gdy jeszcze bliżej przysunął swoje wargi, z moich ust– Nie wszystko, ale to co usłyszałem, brzmiało naprawdęwydostał się cichy odgłos zaskoczenia, akceptacji i potrzeby.załamująco.– Pogłaskał krzywiznę mojego ucha i znowu drżałam.–Delikatnie musnął swoimi wargami moje, zanim wsunął swój językNie mogę sobie nawet zacząć wyobrażać, przez co przechodzisz.w moje usta.Przesunął swoje ręce na moje biodra i trzymał mnieZacisnęłam obie ręce na jego koszulce i pochyliłam głowę,tam, a ja objęłam go ramionami za szyję.Ten pocałunek byłopierając ją o jego klatkę.powolny, nasze języki złączały się i smakowały siebie nawzajem.– Nie wiem, czy umiem o tym mówić.Wszystko.jest takie.Mój żołądek zadrżał od dreszczu, że wreszcie całuję Adama.Bogini, nie, po prostu nie mogę.Jest za wcześnie.– Zadrżałam,To mrowienie promieniowało na całe moje ciało, rozgrzewającstarając się najbardziej jak mogłam, nie oddawać horroru zmnie i przepędzając uczucie odrętwienia.Adam wydał z siebieostatniej nocy.– Caprice była jedną z moich najbliższychpomruk, na który odpowiedziałam cichym jękiem.Nie mogłamprzyjaciółek.nasycić się jego zapachem i twardością ciała, połączonego z moim.Adam przeniósł swoją rękę na środek moich pleców i potarłI nagle uderzyła mnie świadomość spędzenia ostatniej nocy zlekko palcami przemoknięty jedwab mojej bluzki.Rodanem.Nie powinnam całować Adama, gdy dopiero co byłam w– Gdy będziesz gotowa, pamiętaj, że jestem przy tobie.łóżku z innym.Nie miało znaczenia, że Rodan był moim– Dziękuję – powtórzyłam, tylko że tym razem szeptem iprzyjacielem, mentorem i niedawnym kochankiem, który po prostumocniej przycisnęłam swoje czoło do jego piersi.mnie pocieszał, kiedy tak strasznie tego potrzebowałam.NiePo długiej, cichej chwili, wycofałam się i Adam musiał zsunąćmogłam tego robić z Adamem.Jeszcze nie.ze mnie swoje ręce [ Pobierz całość w formacie PDF ]