[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przeklinał swójlos, który wsławiwszy go takim powodzeniem, zachował go na tę bolesną i niegodnąklęskę, jego, który jedynie w tej walce doznał niepowodzenia.Los, który jak toczęsto bywa, zachowując zwykły bieg wydarzeń, postawił tę nieszczęsną klęskę obokjego sławnych i wspaniałych czynów i zamieszał nieprzerwany ciąg pomyślnych iradosnych wydarzeń.Klęska w tej bitwie zostawiła mu niepewność, czy w walcewiększą rolę odgrywa męstwo, czy przypadek.Wiele więc zmartwień i udręk miotałotym szlachetnym i nieugiętym duchem, iż po odniesieniu 47 zwycięstw nad wrogiemdotknęła go ta klęska, jakby ostatnie bolesne doświadczenie.Nie liczył się zezmiennością losu, który często w decydującej bitwie pokonywał takich zwycięzców,jak Juliusza Cezara, Hektora, Hannibala i Scypiona.1O niewoli wielu wybitnych rycerzy miał Długosz notatkę w Kronice wielkopolskiej, jw., tylkoprzestawił fakty.Koniec ustępu jest dowolnym opowiadaniem dziejopisa częściowo opartym na powyższejkronice. Bolesław zawiera pokój z Sobiesławem, aby sobie zapewnić powodzeniew walce z Rusinami.Zanim jeszcze wygasł trzyletni rozejm1 zawarty z księciem czeskim Sobiesławemprzez cesarza rzymskiego Lotara, za sprawą panów z jednej, jak i drugiej strony,zarówno polskich, jak czeskich, zaczęto układy w sprawie utrwalenia pokoju między[ich] królestwami i książętami.Ponieważ jedna i druga strona dążyła do pokoju,wydało się rzeczą korzystną, by po układach książęta spotkali się osobiście.Na tospotkanie wyznaczono wtedy miasto Kłodzko.Kiedy przybyli tam obaj książęta,książę polski Bolesław wobec panów z jednej i drugiej strony [przedstawił], jakwielu przykrości doznał od księcia czeskiego Sobiesława za różne dobrodziejstwa,które mu wyświadczył.Książę czeski Sobiesław usprawiedliwił się z zarzutów iwyrzucał [z kolei] księciu polskiemu Bolesławowi własne krzywdy.[Dopiero] zapośrednictwem panów z jednej i drugiej strony uspokojono, załagodzono i usuniętowszystkie dawne zawiści, walki, spory, krzywdy i współzawodnictwo między nimioraz szkody, jakie stąd wynikły, i zatwierdzono trwały, wzajemny pokój między ichkrólestwami i państwami.Był przy tym pojednaniu starszy syn księcia polskiegoBolesława, Władysław, który na znak wiernego przymierza trzymał do chrztu synaksięcia czeskiego Sobiesława, imieniem Wacław2.Wiadomo było, że książę polskiBolesław zgodził się tak łatwo na ten pokój dlatego, by, zapewniwszy spokójZląskowi przez przerwanie wojny z Czechami, mógł z tym większymi siłami uderzyćna Rusinów3.Chciał bowiem za wszelką cenę powetować sobie klęskę poniesioną unich wskutek ich podstępu i zdrady.Klęski tej tak bardzo się wstydził i tak bardzonad nią bolał, że unikając spotkania i rozmów z ludzmi oddawał się smutnymrozmyślaniom, bolejąc w samotności nad straconymi i poległymi rycerzami.Zachowywał uparcie milczenie, głuchy1Zob.pod r.1135, s.394, o trzyletnim rozejmie.Opowiadanie o zjezdzie w Kłodzku i chrzcie Wacławajest oparte na krótkiej wzmiance Kanonika wyszehradzkiego, s.228.Zjazd odbył się 30 V 1137 r., zob.No-votny, op.cit., s.648.2Wacław książę ołomuniecki, ur.w 1137 r., zm.po r.1192, od września do grudnia 1191 rządził w Cze-chach.Jego chrzest odbył się wg Kanonika wyszehradzkiego, jw.w grodzie Niemczy.3Nie wiadomo czy słusznie łączy Długosz układ przyjazni z Sobiesławem z przygotowaniami wyprawyodwetowej na Ruś, gdyż o takich przygotowaniach zródła nie podają.Przy tej okazji znów chwali księciapolskiego. na wszelkie słowa pociechy, które mu podsuwali przyjaciele.Wszystko to nie dowo-dziło małoduszności ani rezygnacji, ale było oznaką gorącej chęci zemsty,świadczącej o odwadze i wielkości charakteru.Bowiem wśród wszystkich królów iksiążąt polskich żaden nie był od niego waleczniejszy, a i w bitwie nikt mu przedtemaż do tego dnia nie dorównał.Inni królowie i książęta odznaczali się w swoim czasieświetnością stroju i okazałym orszakiem dworzan, zajmowali się też z przyjemnościąłowami, [znajdowali upodobanie] w rozkoszach podniebienia, bezczynnymwylegiwaniu się, zabieganiu o sprawy domowe lub gromadzeniu złota.Bolesławwsławił się jedynie czynami wojennymi i odwagą, uważając, że w nudzie spędzaczas, jeżeli nie prowadzi wojny obronnej lub nie wszczynał zaczepnej.Odżywał,kiedy trzeba było stoczyć bitwę lub iść na wojnę.Wytrzymały na głód, zimno i braksnu, wytrwały w boju i zaradny, zręcznością i sprawnością fizyczną nie ustępowałżadnemu z rycerzy, odwagą zaś łatwo wszystkich przewyższał.Cesarz rzymski Lotar IV1, władca łagodny i życzliwy, po jedenastu latach rządównad cesarstwem i załatwieniu pomyślnie spraw w Italii drogą pokoju między Italią aSycylią, rozchorowawszy się przy wyjezdzie z Italii w Trydencie, umiera jesienią wswoim zamku Rotburgu i zostaje pochowany w Brunszwiku2.Był to człowiekgłębokiej wiary i pobożności.Jego przedwczesna śmierć napełniła głębokim bólemzarówno duchownych, jak i świeckich książąt.Byli bowiem przekonani, że dziękijego prawości i zaradności cesarstwo dojdzie na nowo do rozkwitu i odzyska napowrót swoją dawną świetność i sławę.Inni twierdzą, że pochowano go nie wBrunszwiku, ale w klasztorze Luter w Saksonii, który za życia wybudował.By jegoczyny nie mogły ulec zapomnieniu, złożono przy nim w grobie ich opis naołowianych tabliczkach3.1Powinno być Lotar II.2Lotar panował 12 lat, 3 miesiące i 12 dni wg inskrypcji znalezionej w jego grobie.Cały ten ustęp jestoparty na wiadomościach z dwóch zródeł, gdzie jest różnie podane miejsce śmierci i pogrzebu cesarza.WgKanonika wyszehradzkiego, s.228 pod r.1137, cesarza pochowano w Brunszwiku, wg OttonaFryzyngeńskiego, ks.VII, rozdz.20 i kilku roczników niemieckich  w klasztorze Lutre (Konigslutter wpobliżu Supplinburga i Brunszwiku), założonym przez hrabiów z Haldensleben jako fundacja kanonikówregularnych, Lotar i Richeza, odziedziczywszy tę miejscowość, sprowadzili do klasztoru benedyktynki (1135r.), chociaż nie na długo.3Zdanie przejęte dosłownie z dopisku w Kronice Ottona Fryzyngeńskiego, jw.Wspomnianą tu tabliczkę zinskrypcją odnaleziono przy otwarciu grobu Lotara 14 I 1620r., zob.tekst napisu i objaśnienia Jahrbucher.,t.30 (Lothar v.Supplinburg), s.788 789. ROK PACSKI 1138Bolesławowi rodzi się syn Kazimierz.Ten jednak nie mógł uśmierzyć bólu, jakiego[Bolesław] doznał po świeżo poniesionej klęsce.Księżna polska, żona księcia Bolesława, będąc znów w odmiennym stanie, urodziłasyna, który na chrzcie otrzymał imię Kazimierz1.Ale nawet te świeże narodziny synanie były w stanie uśmierzyć troski, jaką książę Bolesław przejął się ponad słusznąmiarę, po klęsce poniesionej pod Haliczem, [troski] która go głęboko trawiła [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl