[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ono włącza się znów przy jakimśautoerotyzmie.E.W.: A, w fantazjach.Tak.Natomiast jak już jest konkretna sytuacja i tu wisi nawet goła chętna, to nic.Jakbykawałek.no nie wiem.mięsa wisiał. E.W.: Nie jest to dla Ciebie podniecające, tylko same fantazje są podniecające.Teraz już tak.W momencie konkretnej akcji to przestaje być podniecające.E.W.: Zawsze tak było czy tak się stało w pewnym momencie?Myślę, że gdyby mi się to nałożyło jakoś realnie we właściwym momencie, jak miałem teosiemnaście, dziewiętnaście, dwadzieścia lat, kiedy powstawały połączenia nerwowe w mózgu, tobyłoby fajnie.Może byłoby i spełnienie, i realizacja i byłoby super.Natomiast nie wyszło, byłotylko fantazjowanie o tym i już tak mi się utarło, że nie sam fakt współżycia czy wiązania kojarzymi się z przyjemnością, a tylko myślenie o nim.W czasie spotkań po prostu nigdy do tego niedążyłem, a jak rozmawialiśmy, to z góry mówiłem, że bez seksu.No i tyle.Jeżeli kobieta chceprzeżyć orgazm, to jak najbardziej  jedna z wielu zabaw w BDSM-ie to tzw.forced orgasms, czyliwymuszane orgazmy  po prostu wywołuje się je zabawkami, masażerem czy czymś takim.A.D.: Możesz ją skrępować, a potem poddać elektrostymulacji.Oczywiście.Jedyny przypadek, jaki pamiętam, kiedy użyte zostało hasło bezpieczeństwa, towtedy, gdy dziewczyna nie mogła już znieść piątego czy siódmego orgazmu, miała dość, już jąbolało.E.W.: A co czujesz, kiedy jej to robisz?To jest przyjemne dla mnie cały czas, oczywiście.Inaczej bym tego nie robił.E.W.: Jakiego rodzaju to przyjemność?Chyba już coraz bardziej estetyczna niż erotyczna.To dla mnie dwie oddzielne rzeczy.E.W.: No dobrze, ale co z Twoim życiem seksualnym w takim razie?Nie ma się czym chwalić, naprawdę.Nigdy nie było czym się chwalić.Mam syna, czyliudało się coś tam zdziałać w życiu.To w zasadzie wszystko.E.W.: A wchodziłeś w takie dłuższe relacje?Byłem żonaty dwadzieścia lat.E.W.: Ale się rozwiodłeś?Tak.A.D.: Czy z żoną udało Ci się realizować swoje fantazje?Nie, absolutnie.E.W.: Ona wiedziała o tym, że masz takie upodobania?Wiedziała i uważała mnie za potwora, zboczeńca i w ogóle.Była jedna próba, ale skończyłasię histerią wręcz i o niczym takim nie było już więcej mowy.Nie wiem, może jakbym trafił nakogoś, kto by to podzielał, to byłoby zupełnie inaczej. A.D.: Dlaczego nie chcesz sobie pozwolić na komfort poszukania kogoś bliskiego?Dlaczego zwątpiłeś?Ja cały czas szukam, ale nie ma, po prostu nie ma.Niby moje oczekiwania nie są takiewielkie, ale jak przychodzi co do czego, to są wręcz nie do przeskoczenia.Bo raz, że musi byćw miarę szczupła i zgrabna, nie mówię, że anorektyczka, oczywiście.Musi być względnie młodai sprawna fizycznie.Musi chcieć przyjechać, bo ja przecież z tym chłamem nie jeżdżę, tylkou siebie w domu to robię.Odległość to też jest problem.Gdzieś z daleka w tych naszych pociągachtłuc się sześć godzin w jedną stronę, żeby się pobawić dwie trzy godziny i wracać.Nonsens,prawda? Musi być wolna, bo to też jest bardzo ważne.Jak słyszę, że mężatka, to dziękuję, bo niechcę mieć zazdrosnego męża gdzieś za drzwiami.Tyle w sumie ograniczeń, że nie jest realneznalezienie kogoś.Nawet te, które znalazłem, to nigdy nie było tak naprawdę na sto procent.Zawsze coś nie pasowało.E.W.: Tobie nie pasowało czy im?Mnie, ale jak się kończyło, to pewnie im też.E.W.: No to rzeczywiście skomplikowane, jeżeli jest tyle ograniczeń.Znalezć jest naprawdę trudno.E.W.: I nie ma na przykład klubów.Tak, u nas nie ma klubów.Chociaż teraz się zorganizował jeden.Jest taki  Sin Club sięnazywa.I jest parę osób, które coś tam próbują zdziałać.I oni różnego typu zabawy i spotkaniaorganizują, play party.Często w Warszawie.Jest jakaś willa specjalnie przygotowana.Terazbędzie, niedługo.E.W.: Jedziesz też?Nie, nie, ja już przestałem.Kiedyś sam organizowałem, ale takie zwykłe spotkania,w pubach różnych.Nazywałem to Comiesięczne Spotkania Odwirtualizowujące.%7łeby po prostupoznać tych ludzi z czata.Lubię wiedzieć, z kim klikam, kto tam pod nickiem siedzi.Zacząłem z nadzieją, że ktoś przyjdzie, kogoś się pozna, będzie fajnie, ale się okazało, żealbo przychodzą już zajęte, albo coś jest nie tak.Po roku organizowania tego co miesiąc jakoś taksamo się to rozlazło.E.W.: A czemu nie pojedziesz, nie pójdziesz na takie spotkanie zorganizowane przezinnych?Bo na takich spotkaniach przeważnie obowiązuje dress code.A wyobrażasz mnie sobiew lateksie albo w czymś innym? Bo ja na pewno nie.E.W.: Przecież możesz włożyć coś innego.Skórę jakąś.Nawet w skórze bym wyglądał tak, że wstyd.Nie będę inwestował paru tysięcy w skórzanespodnie czy marynarkę, żeby mieć na jakieś jedno spotkanie, z którego i tak nic nie będzie, bobyłem na dziesiątkach takich spotkań.Nawet swego czasu jezdziłem do Wrocławia, do Poznania,człowiek się miotał i szalał, i nic to nie dało, bez sensu.Przestałem się udzielać, już nie chodzę, nie jeżdżę.Emerytura, no.E.W.: A chciałbyś na przykład usłyszeć, co lekarz seksuolog może Ci powiedzieć natemat tego Twojego rozdzielenia jednego od drugiego i tego, że rezygnujesz właściwie w ogólez realizacji swojego życia seksualnego? Chcesz usłyszeć?No na pewno byłoby ciekawie.A.D.: W Twoim wypadku mamy do czynienia z typową parafilią, ponieważ Twojepotrzeby stały się dominującym i wyłącznym sposobem funkcjonowania.Jeszcze jednego nie powiedziałem  że od samego początku miałem potworne kompleksyzwiązane z wyglądem, ponieważ zawsze byłem gruby i na WF-ie nie chciałem się rozbieraći ćwiczyć, bo wszyscy się śmiali.To też bardzo silnie na mnie wpłynęło  kompleksy.A.D [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl