[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Charlene opanowała łzy i odłożyła chusteczki. To takie smutne. Ty tego nie zrobiłaś.Nie stałaś się duchem, dlatego proszę cię o pomoc.Ktosię do ciebie zalecał, Charlene? Aatwiej powiedzieć, kto tego nie robił.Byłam młoda i niezle wyglądałam.Powinieneś mnie wtedy zobaczyć.Coś w niej drgnęło.Wyciągnął rękę, by to pochwycić.Wtedy wybuchnęła. Byłam sama! Nie wiedziałam, że on nie żyje.Gdybym wiedziała, niespieszyłabym się tak bardzo.Byłam nieszczęśliwa, byłam wściekła,a mężczyzni kręcili się koło mnie jak rój os, dlaczego zatem nie miałam wybraćktóregoś z nich? Wybrać wielu z nich? Nikt cię o to nie wini. Najpierw przespałam się z Johnem. Wyprostowała się i wrzuciłachusteczki higieniczne do kosza. Wiedziałam, że się we mnie kocha, poza tymzawsze był taki słodki.Troskliwy wyznała z prawdziwym żalem. Więc samado niego poszłam.Nie tylko do niego.Szłam jak burza.Aamałam sercai rozbijałam małżeństwa.Nic mnie to nie obchodziło.Uspokoiła się i po raz pierwszy sprawiała wrażenie cichej, niemal zamyślonej. Nikt nie zabił Pata z mojego powodu, a nawet jeśli naprawdę to zrobił,niepotrzebnie się wysilał.Ponieważ żaden z nich nigdy nic dla mnie nie znaczył.Nigdy nie dałam im więcej, niż od nich dostałam.Pat nie zginął z mojegopowodu.Gdyby tak było, słowo daję, nie wiem, czy umiałabym się z tympogodzić. Nie zginął przez ciebie. Podszedł i delikatnie rozmasował jej plecy.Naprawdę.Uniosła rękę i położyła ją na jego dłoni. Czekałam, kiedy wróci.Chciałam, aby zobaczył, że za nim nie płaczę,i znów mnie zapragnął.Klnę się na Boga, Nate, chyba czekałam na niego, pókinie przyszedłeś tu z Meg.Czekałam na niego, póki go nie znaleziono. Wróciłby do ciebie.Kiedy przecząco potrząsnęła głową, ścisnął mocniej jej ramię. Gdy człowiek robi to, co ja, musi dobrze poznać ofiarę.Musi poznać jąlepiej, rozumieć lepiej, o wiele lepiej niż ludzie, którzy znali ją za życia.Napewno by wrócił. To najmilsza rzecz, jaką ktokolwiek mi powiedział wyznała po chwili.Zwłaszcza że powiedział to ktoś, kto nie próbuje wskoczyć do mojego łóżka.Poklepał ją po plecach, potem wyjął kolczyk z kieszeni. Poznajesz tę błyskotkę? Hmm. Ponownie wytarła nos, a potem osuszyła palcami rzęsy. Dośćładny, ale chyba męski.Nie lubię takich rzeczy.Wolę ozdoby, które bardziejrzucają się w oczy. Czy mógł należeć do Pata? Do Pata? Nie, Pat nie nosił takich kolczyków.Nie uznawał żadnychkrzyżyków.%7ładnych symboli religijnych. Czy kiedykolwiek wcześniej to widziałaś? Nie sądzę, a nawet jeśli tak, nie zapamiętałabym.To? nieciekawa ozdoba.Zaczął pokazywać kolczyk wszystkim po kolei i obserwował reakcje.Ponieważ Bing właśnie jadł w Lodge śniadanie, Nate podszedł do jego stolikai podsunął mu pod nos wiszący między palcami krzyżyk. Zgubiłeś to?Bing jedynie zerknął na kolczyk, po czym spojrzał ze złością na Nate a. Kiedy po raz ostatni powiedziałem panu, że coś mi zginęło, miałem tylkokupę nieprzyjemności. Lubię, gdy przedmioty wracają do swojego prawowitego właściciela. Nie jest mój. Może wiesz, czyj? Nie przyglądam się uszom innych ludzi.Nie mam również zamiaru anichwili dłużej patrzeć na pańską twarz. Też się cieszę, że cię widzę, Bing.Schował kolczyk.Jak zauważył Nate, Bing skrócił brodę o jakieś dwa, możetrzy centymetry.Przypuszczalnie w taki właśnie sposób przygotował się na lato. Przypomnij sobie luty tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego ósmego roku.Nie mogę znalezć nikogo, kto miałby absolutną pewność, że przez cały tamtenmiesiąc byłeś w Lunacy.Kilku osobom wydaje się natomiast, że gdzieś wtedywyjeżdżałeś. Ludzie powinni tak jak ja pilnować swojego nosa. Max też w tym czasie wyjechał, a jak słyszałem, trochę wtedy wzdychałeśdo Carrie. Nie bardziej niż do każdej innej kobiety. Wydaje się, że miałeś wówczas szansę, by coś zdziałać.Sprawiasz na mnie wrażenie faceta, który nie lubi przepuszczać okazji. Nie była zainteresowana, więc po co miałem tracić czas? Cholera jasna!Aatwiej poszukać jakiejś niezłej kobitki i zapłacić jej za godzinny numerek.Może tamtej zimy rzeczywiście byłem w Anchorage.Urzędowała tamprostytutka o imieniu Kate.Czasami korzystałem z jej usług.Galloway też.Jegosprawa. Kurwiasta Kate? Taak [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Charlene opanowała łzy i odłożyła chusteczki. To takie smutne. Ty tego nie zrobiłaś.Nie stałaś się duchem, dlatego proszę cię o pomoc.Ktosię do ciebie zalecał, Charlene? Aatwiej powiedzieć, kto tego nie robił.Byłam młoda i niezle wyglądałam.Powinieneś mnie wtedy zobaczyć.Coś w niej drgnęło.Wyciągnął rękę, by to pochwycić.Wtedy wybuchnęła. Byłam sama! Nie wiedziałam, że on nie żyje.Gdybym wiedziała, niespieszyłabym się tak bardzo.Byłam nieszczęśliwa, byłam wściekła,a mężczyzni kręcili się koło mnie jak rój os, dlaczego zatem nie miałam wybraćktóregoś z nich? Wybrać wielu z nich? Nikt cię o to nie wini. Najpierw przespałam się z Johnem. Wyprostowała się i wrzuciłachusteczki higieniczne do kosza. Wiedziałam, że się we mnie kocha, poza tymzawsze był taki słodki.Troskliwy wyznała z prawdziwym żalem. Więc samado niego poszłam.Nie tylko do niego.Szłam jak burza.Aamałam sercai rozbijałam małżeństwa.Nic mnie to nie obchodziło.Uspokoiła się i po raz pierwszy sprawiała wrażenie cichej, niemal zamyślonej. Nikt nie zabił Pata z mojego powodu, a nawet jeśli naprawdę to zrobił,niepotrzebnie się wysilał.Ponieważ żaden z nich nigdy nic dla mnie nie znaczył.Nigdy nie dałam im więcej, niż od nich dostałam.Pat nie zginął z mojegopowodu.Gdyby tak było, słowo daję, nie wiem, czy umiałabym się z tympogodzić. Nie zginął przez ciebie. Podszedł i delikatnie rozmasował jej plecy.Naprawdę.Uniosła rękę i położyła ją na jego dłoni. Czekałam, kiedy wróci.Chciałam, aby zobaczył, że za nim nie płaczę,i znów mnie zapragnął.Klnę się na Boga, Nate, chyba czekałam na niego, pókinie przyszedłeś tu z Meg.Czekałam na niego, póki go nie znaleziono. Wróciłby do ciebie.Kiedy przecząco potrząsnęła głową, ścisnął mocniej jej ramię. Gdy człowiek robi to, co ja, musi dobrze poznać ofiarę.Musi poznać jąlepiej, rozumieć lepiej, o wiele lepiej niż ludzie, którzy znali ją za życia.Napewno by wrócił. To najmilsza rzecz, jaką ktokolwiek mi powiedział wyznała po chwili.Zwłaszcza że powiedział to ktoś, kto nie próbuje wskoczyć do mojego łóżka.Poklepał ją po plecach, potem wyjął kolczyk z kieszeni. Poznajesz tę błyskotkę? Hmm. Ponownie wytarła nos, a potem osuszyła palcami rzęsy. Dośćładny, ale chyba męski.Nie lubię takich rzeczy.Wolę ozdoby, które bardziejrzucają się w oczy. Czy mógł należeć do Pata? Do Pata? Nie, Pat nie nosił takich kolczyków.Nie uznawał żadnychkrzyżyków.%7ładnych symboli religijnych. Czy kiedykolwiek wcześniej to widziałaś? Nie sądzę, a nawet jeśli tak, nie zapamiętałabym.To? nieciekawa ozdoba.Zaczął pokazywać kolczyk wszystkim po kolei i obserwował reakcje.Ponieważ Bing właśnie jadł w Lodge śniadanie, Nate podszedł do jego stolikai podsunął mu pod nos wiszący między palcami krzyżyk. Zgubiłeś to?Bing jedynie zerknął na kolczyk, po czym spojrzał ze złością na Nate a. Kiedy po raz ostatni powiedziałem panu, że coś mi zginęło, miałem tylkokupę nieprzyjemności. Lubię, gdy przedmioty wracają do swojego prawowitego właściciela. Nie jest mój. Może wiesz, czyj? Nie przyglądam się uszom innych ludzi.Nie mam również zamiaru anichwili dłużej patrzeć na pańską twarz. Też się cieszę, że cię widzę, Bing.Schował kolczyk.Jak zauważył Nate, Bing skrócił brodę o jakieś dwa, możetrzy centymetry.Przypuszczalnie w taki właśnie sposób przygotował się na lato. Przypomnij sobie luty tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego ósmego roku.Nie mogę znalezć nikogo, kto miałby absolutną pewność, że przez cały tamtenmiesiąc byłeś w Lunacy.Kilku osobom wydaje się natomiast, że gdzieś wtedywyjeżdżałeś. Ludzie powinni tak jak ja pilnować swojego nosa. Max też w tym czasie wyjechał, a jak słyszałem, trochę wtedy wzdychałeśdo Carrie. Nie bardziej niż do każdej innej kobiety. Wydaje się, że miałeś wówczas szansę, by coś zdziałać.Sprawiasz na mnie wrażenie faceta, który nie lubi przepuszczać okazji. Nie była zainteresowana, więc po co miałem tracić czas? Cholera jasna!Aatwiej poszukać jakiejś niezłej kobitki i zapłacić jej za godzinny numerek.Może tamtej zimy rzeczywiście byłem w Anchorage.Urzędowała tamprostytutka o imieniu Kate.Czasami korzystałem z jej usług.Galloway też.Jegosprawa. Kurwiasta Kate? Taak [ Pobierz całość w formacie PDF ]