[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Powiedziałam im o swoim planie. Wiem, że coś ukrywa. To wcale nie oznacza, że ci powie odrzekł Robbie. Zawsze był tchórzliwy. Urwał,na chwilę wbił wzrok w ziemię, po czym dodał: Teraz to już chyba bez znaczenia.Popatrzył na Steve a. Pamiętasz tę bójkę, w której interweniowałeś?Phillips skinął głową. Dzielnie się wtedy spisałeś.Długo się zastanawiałem, kim mógł być ten drugi. Levi.Był winny dealerowi trochę forsy.Wyszli na tyły baru i zaczęli się tam bić.Odciągnąłem dealera od niego.Ten skoczył na mnie z pięściami, a Levi rzucił się do ucieczki.Zanim przyjechałeś, dealer niezle oberwał i też nawiał.Skojarzyłam coś. To po tej bójce Levi ma bliznę na ramieniu? Nie, ma ją od lat.Jeszcze w komunie ugryzł go koń.Ciąg- le zakradał się do stodoły.Miał tam schowaną dodatkową porcję trawki. Czemu go wtedy kryłeś? zapytał Steve.Robbie wzruszył ramionami. Byłem młody i głupi, wciąż myślałem, że gliniarze są moimi wrogami. Dopił resztkęswojej kawy. Chodzmy już na te ryby.Kiedy pożegnałam się z nimi i obiecałam zadzwonić, jak tylko skończę rozmowę z Levim,pojechałam drogą wokół jeziora.Zastałam Leviego, gdy właśnie otwierał drzwi swojegobiura.Obejrzał się, zaskoczony, gdy usłyszał za sobą kroki, ale na mój widok szybko sięrozluznił. Jezu, cholernie mnie wystraszyłaś. Mogę wejść?Musiał wyłowić w moim głosie poważne tony, bo głupkowaty uśmieszek zniknął z jegoust. Tak, jasne. Otworzył drzwi i przepuścił mnie do środka. Siadaj.Zostałam jednak przy drzwiach, podczas gdy on usiadł za biurkiem.Popatrzyłam na niego,zwracając uwagę na zaczerwienione oczy i ciemne worki pod nimi. Wszystko w porządku? zapytał. Słyszałem, co się tam stało, co zrobił Aaroni w ogóle.Potem jeszcze ten pożar.I twoja córka. Pokręcił głową. Co za bajzel. Owszem, zgadza się przyznałam. Właśnie dlatego przyjechałam.Zastanawiałam się,czy Aaron kiedykolwiek wspomniał coś o bezpiecznej kryjówce.Czy nie było takiegomiejsca, o którym nikt nie wiedział, gdzie mógł się schronić przed całym światem?Pokręcił głową. Chyba wiesz, że specjalnie się nie kumplowałem z Aaronem.Na pewno nie zwierzał misię z różnych tajemnic związanych z komuną. O wielu rzeczach jednak wiedziałeś, Levi. Nasze spojrzenia się zetknęły. I wielewidziałeś. Mówiłem już, że nic nie wiedziałem o planach Aarona.Policji powiedziałem to samo.I na pewno nie mam bladego pojęcia, gdzie teraz może być Joseph.Mówił ze złością, co mogło świadczyć, że czuje się winny.Podejrzewałam jednak, że niekłamał.Przynajmniej w tej sprawie. Ale wiesz o tym, co się wydarzyło w stodole jeszcze na starym terenie, prawda? Tak? Na przykład o czym? Nadal mówił spokojnie, ale zaczął nerwowo postukiwaćdługopisem o biurko.To przypominało tik nerwowy, prawdopodobnie robił to podświadomie. O tym, jak Aaron wsadził mnie do beczki i zaczął zakopywać, jak mnie torturował.Upuścił z impetem długopis, który potoczył się i spadł na podłogę.%7ładne z nas nie schyliłosię po niego. Byłam przerażona ciągnęłam. Do tego stopnia, że na długie lata zablokowałam tewspomnienia w pamięci.Ale kiedy byłam u Mary, przypomniałam sobie.I teraz dobrzepamiętam też pewien szczegół.Odchylił się na oparcie krzesła i położył łokieć na parapecie, chcąc sprawiać wrażenieopanowanego i nonszalanckiego, ale odruchowo napinał mięśnie, a palce drugiej rękikurczowo zaciskał na poręczy krzesła. Jaki? Tamtego dnia w komunie był w stodole ktoś jeszcze.Dostrzegłam cień przekradający siędo drzwi.To byłeś ty.Wystraszyłeś gromadkę ptaków.Kiedy Robbie powiedział, skąd Levi ma bliznę, wszystko stało się dla mnie jasne.Przezjakiś czas sądziłam, że to spłoszone ptaki przesłoniły na krótko smugę światła w uchylonychdrzwiach, ale teraz byłam pewna, że to musiał być Levi.Nie chciał zostać przyłapany zeswoją marihuaną.Spodziewałam się wybuchu złości, tłumaczeń, zaprzeczania, ale nic takiego nie nastąpiło.Levi wyprostował się nagle, a oczy zaszły mu łzami.Raz i drugi skinął głową.Już ta reakcjazdawała się mówić: Tak, zgadza się, byłem tam.Wydało się.Po chwili powiedział: Byłem na stryszku i widziałem, co Aaron robił z tobą na polu, widziałem, jak uciekałaśdo stodoły.Chciałem ci pomóc, ale bałem się, co Aaron zrobi, jak się dowie, że podkradamziele.Myśl o tym, że wszystko widział i słyszał, jak wołam pomocy, lecz tylko czekał nadogodną chwilę, żeby się wymknąć ze stodoły, sprawiła, że miałam straszną ochotę podejśći zdzielić go w łeb, ale byłam tak rozwścieczona, że nawet nie mogłam się ruszyć. Więc tak po prostu zostawiłeś mnie tam? Czekałem za stodołą, aż Aaron wyjdzie, ale w końcu i ty wyszłaś, pomyślałem więc, żenic się nie stało.Sądziłem, że opowiesz wszystkim, co chciał ci zrobić, a przynajmniejpowiesz o tym mamie.Urwał i popatrzył na mnie wyczekująco.Naprawdę chciał usprawiedliwić swojepostępowanie, zwalając winę na mnie? Czekałam w milczeniu. Bardzo mi przykro dodał w końcu. Dręczyłem się tym przez lata.Dręczył się? Przyglądał się spokojnie, jak Aaron próbuje mnie zgwałcić, a potem zaciągado stodoły, gdzie o mało mnie nie zabił coś tak traumatycznego, że na dziesięcioleciazablokowałam te wspomnienia w pamięci a teraz mówi, że się dręczył? Zalała mnie kolejnafala wściekłości, aż mimowolnie zacisnęłam pięści.Wzruszył ramionami. Nie powiedziałaś o tym nikomu, pomyślałem więc, że nie chcesz, by ktokolwiek siędowiedział.Co jeszcze utrzymywał w tajemnicy przez te wszystkie lata? Nagle przypomniałam sobie,co powiedział Steve, że Levi podobno widział kobietę idącą do lasu z Finnem, i mroczneprzeczucie ścisnęło mnie w żołądku.Nie chciałam dłużej na niego patrzeć, nie chciałamsłuchać, co jeszcze ma do powiedzenia, ale nie mogłam się powstrzymać od pytania: Dlaczego zmieniłeś swoje zeznania na policji po śmierci Finna? Na początku mówiłeś,że widziałeś jakąś kobietę. Twoją matkę.Tańczyła przy ognisku z Finnem, a potem zabrała go do lasu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Powiedziałam im o swoim planie. Wiem, że coś ukrywa. To wcale nie oznacza, że ci powie odrzekł Robbie. Zawsze był tchórzliwy. Urwał,na chwilę wbił wzrok w ziemię, po czym dodał: Teraz to już chyba bez znaczenia.Popatrzył na Steve a. Pamiętasz tę bójkę, w której interweniowałeś?Phillips skinął głową. Dzielnie się wtedy spisałeś.Długo się zastanawiałem, kim mógł być ten drugi. Levi.Był winny dealerowi trochę forsy.Wyszli na tyły baru i zaczęli się tam bić.Odciągnąłem dealera od niego.Ten skoczył na mnie z pięściami, a Levi rzucił się do ucieczki.Zanim przyjechałeś, dealer niezle oberwał i też nawiał.Skojarzyłam coś. To po tej bójce Levi ma bliznę na ramieniu? Nie, ma ją od lat.Jeszcze w komunie ugryzł go koń.Ciąg- le zakradał się do stodoły.Miał tam schowaną dodatkową porcję trawki. Czemu go wtedy kryłeś? zapytał Steve.Robbie wzruszył ramionami. Byłem młody i głupi, wciąż myślałem, że gliniarze są moimi wrogami. Dopił resztkęswojej kawy. Chodzmy już na te ryby.Kiedy pożegnałam się z nimi i obiecałam zadzwonić, jak tylko skończę rozmowę z Levim,pojechałam drogą wokół jeziora.Zastałam Leviego, gdy właśnie otwierał drzwi swojegobiura.Obejrzał się, zaskoczony, gdy usłyszał za sobą kroki, ale na mój widok szybko sięrozluznił. Jezu, cholernie mnie wystraszyłaś. Mogę wejść?Musiał wyłowić w moim głosie poważne tony, bo głupkowaty uśmieszek zniknął z jegoust. Tak, jasne. Otworzył drzwi i przepuścił mnie do środka. Siadaj.Zostałam jednak przy drzwiach, podczas gdy on usiadł za biurkiem.Popatrzyłam na niego,zwracając uwagę na zaczerwienione oczy i ciemne worki pod nimi. Wszystko w porządku? zapytał. Słyszałem, co się tam stało, co zrobił Aaroni w ogóle.Potem jeszcze ten pożar.I twoja córka. Pokręcił głową. Co za bajzel. Owszem, zgadza się przyznałam. Właśnie dlatego przyjechałam.Zastanawiałam się,czy Aaron kiedykolwiek wspomniał coś o bezpiecznej kryjówce.Czy nie było takiegomiejsca, o którym nikt nie wiedział, gdzie mógł się schronić przed całym światem?Pokręcił głową. Chyba wiesz, że specjalnie się nie kumplowałem z Aaronem.Na pewno nie zwierzał misię z różnych tajemnic związanych z komuną. O wielu rzeczach jednak wiedziałeś, Levi. Nasze spojrzenia się zetknęły. I wielewidziałeś. Mówiłem już, że nic nie wiedziałem o planach Aarona.Policji powiedziałem to samo.I na pewno nie mam bladego pojęcia, gdzie teraz może być Joseph.Mówił ze złością, co mogło świadczyć, że czuje się winny.Podejrzewałam jednak, że niekłamał.Przynajmniej w tej sprawie. Ale wiesz o tym, co się wydarzyło w stodole jeszcze na starym terenie, prawda? Tak? Na przykład o czym? Nadal mówił spokojnie, ale zaczął nerwowo postukiwaćdługopisem o biurko.To przypominało tik nerwowy, prawdopodobnie robił to podświadomie. O tym, jak Aaron wsadził mnie do beczki i zaczął zakopywać, jak mnie torturował.Upuścił z impetem długopis, który potoczył się i spadł na podłogę.%7ładne z nas nie schyliłosię po niego. Byłam przerażona ciągnęłam. Do tego stopnia, że na długie lata zablokowałam tewspomnienia w pamięci.Ale kiedy byłam u Mary, przypomniałam sobie.I teraz dobrzepamiętam też pewien szczegół.Odchylił się na oparcie krzesła i położył łokieć na parapecie, chcąc sprawiać wrażenieopanowanego i nonszalanckiego, ale odruchowo napinał mięśnie, a palce drugiej rękikurczowo zaciskał na poręczy krzesła. Jaki? Tamtego dnia w komunie był w stodole ktoś jeszcze.Dostrzegłam cień przekradający siędo drzwi.To byłeś ty.Wystraszyłeś gromadkę ptaków.Kiedy Robbie powiedział, skąd Levi ma bliznę, wszystko stało się dla mnie jasne.Przezjakiś czas sądziłam, że to spłoszone ptaki przesłoniły na krótko smugę światła w uchylonychdrzwiach, ale teraz byłam pewna, że to musiał być Levi.Nie chciał zostać przyłapany zeswoją marihuaną.Spodziewałam się wybuchu złości, tłumaczeń, zaprzeczania, ale nic takiego nie nastąpiło.Levi wyprostował się nagle, a oczy zaszły mu łzami.Raz i drugi skinął głową.Już ta reakcjazdawała się mówić: Tak, zgadza się, byłem tam.Wydało się.Po chwili powiedział: Byłem na stryszku i widziałem, co Aaron robił z tobą na polu, widziałem, jak uciekałaśdo stodoły.Chciałem ci pomóc, ale bałem się, co Aaron zrobi, jak się dowie, że podkradamziele.Myśl o tym, że wszystko widział i słyszał, jak wołam pomocy, lecz tylko czekał nadogodną chwilę, żeby się wymknąć ze stodoły, sprawiła, że miałam straszną ochotę podejśći zdzielić go w łeb, ale byłam tak rozwścieczona, że nawet nie mogłam się ruszyć. Więc tak po prostu zostawiłeś mnie tam? Czekałem za stodołą, aż Aaron wyjdzie, ale w końcu i ty wyszłaś, pomyślałem więc, żenic się nie stało.Sądziłem, że opowiesz wszystkim, co chciał ci zrobić, a przynajmniejpowiesz o tym mamie.Urwał i popatrzył na mnie wyczekująco.Naprawdę chciał usprawiedliwić swojepostępowanie, zwalając winę na mnie? Czekałam w milczeniu. Bardzo mi przykro dodał w końcu. Dręczyłem się tym przez lata.Dręczył się? Przyglądał się spokojnie, jak Aaron próbuje mnie zgwałcić, a potem zaciągado stodoły, gdzie o mało mnie nie zabił coś tak traumatycznego, że na dziesięcioleciazablokowałam te wspomnienia w pamięci a teraz mówi, że się dręczył? Zalała mnie kolejnafala wściekłości, aż mimowolnie zacisnęłam pięści.Wzruszył ramionami. Nie powiedziałaś o tym nikomu, pomyślałem więc, że nie chcesz, by ktokolwiek siędowiedział.Co jeszcze utrzymywał w tajemnicy przez te wszystkie lata? Nagle przypomniałam sobie,co powiedział Steve, że Levi podobno widział kobietę idącą do lasu z Finnem, i mroczneprzeczucie ścisnęło mnie w żołądku.Nie chciałam dłużej na niego patrzeć, nie chciałamsłuchać, co jeszcze ma do powiedzenia, ale nie mogłam się powstrzymać od pytania: Dlaczego zmieniłeś swoje zeznania na policji po śmierci Finna? Na początku mówiłeś,że widziałeś jakąś kobietę. Twoją matkę.Tańczyła przy ognisku z Finnem, a potem zabrała go do lasu [ Pobierz całość w formacie PDF ]