[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tego typu insynuacje potraktowane byłyby w polskichśrodowiskach prawicowych jako inwektywa.O ile liberalizm polityczny, materializują-cy się w deklaracjach oraz działaniach decydentów jest dosłowny w swych intencjach,a przy tym niejako autorytarnie wymusza regułę neutralności, tyle odniesienie się po-słów do teologii politycznej, mimo jej opozycji wobec świata bez Boga, byłoby chociażzaprezentowaniem uczciwego stanowiska w debacie.Tymczasem w to miejsce przed-stawia się racje pozorowane na religijne, podczas gdy pozostają one istotą konfrontacjipolitycznej.Prawdziwym wymiarem nieuczciwości intencji jest założenie, że społeczeń-stwo polskie stanowi jednolitą całość, dlatego dowolne umiejscowienie cech religijnychw każdym zjawisku politycznym, dostarcza dowodu na fakt, iż wszyscy ten stan akcep-tują, jako nie tylko oczywisty, ile wręcz naturalny.Dodatkowym wzmocnieniem takiejświadomości, pozostaje spostrzeżenie, że każde publiczne wydarzenie (nawet jeśli dla24 Zob.T.Bartoś, Jan Paweł II.Analiza krytyczna, Warszawa 2008.25 Samo uporczywe powoływanie się na piąte przykazanie, miało pobudzać w społeczeństwieprojektowanie samego aktu zabijania, a nie odnosić się to tego, co transcendentne.26 Mark Lilla  wypowiedz, op.cit.25 Aukasz Młyńczykwielu obowiązkowe), prowokuje kontekst upolitycznienia, widziany jako epitet, podczasgdy motywacje drugiej strony są zawsze etycznie uzasadnione.Teologia polityczna odpowiada na wszystkie pytania, które istota ludzka zadaje sobiew życiu społecznym i indywidualnym27.Jeśli jednak ktoś nie próbuje sobie stawiać pytań lub zadowala się gotową od-powiedzią, nie dostrzeże, że czyny i deklaracje nie mogą być pozbawione ubocznychskutków, tym razem wątpliwych etycznie.Stan debaty publicznej oddziałuje w równymstopniu pod względem podmiotowym, jak i przedmiotowym.Teologia jest zaprzecze-niem myślenia potocznego, które łatwo komponuje się w prosty przekaz medialny.Osądnaukowy nie poddaje się chęci do brania skutku za przyczynę.Jeśli poziom dyskursupolitycznego uniemożliwia wprowadzenie weń kwestii za i przeciw teologii politycznej,wówczas nie sposób rozstrzygać, czy winni temu są odbiorcy czy kanały przekazniko-we.Teologia polityczna zarzucona na rzecz konfliktu racji instytucjonalnych, skłania dowejścia w polemikę ze zwolennikami nadrzędności etyki religijnej.Jest to najczęściejodbierane jako bezprecedensowy atak na religię oraz Kościół.Tymczasem taką narra-cję sami sprowokowali ludzie Kościoła katolickiego, ponieważ nie potrafili zauważyć, żeposługiwanie się  semantyką wojenną w polityce z reguły wywołuje reakcję zwrotną.Racje, które w swoim liście przedstawiał prezydent Iranu, mają używając naukowej ter-minologii, postać paradygmatyczną.Można się z nimi zgadzać lub nie, ale nie sposób ichcałkowicie wyeliminować z debaty publicznej.W polskich realiach nie korzysta się z au-torytetu religii, lecz instytucji Kościoła i jej hierarchów.Przypomina to współczesną po-stać inkwizycji, gdzie każde odmienne zdanie odrzuca się i rozmiękcza jako wrogie nietylko wobec wspólnoty chrześcijan, ale również naruszające tradycyjną tkankę narodu.Eklektyczny charakter oświadczenia posłów PiS funduje jego treściom kontekst upoli-tycznienia, co prawdopodobnie umknęło świadomości jego twórców.Podsumowując docieramy do punktu, w którym należałoby wskazać, iż religij-ność polskich polityków sprowadza się do form deklaratywnych oraz emblematycznych,czego funkcją stała się burzliwa reakcja na rzekomy brak możliwości uczestniczeniaw uroczystościach religijnych.Wskazany w głównej hipotezie konflikt nie jest faktycz-nie chęcią utrzymania prawa do bycia lojalnym wobec stanowiska, któremu przypisujesię wyższość, lecz jedynie próbą przekształcenia każdej treści w format tego, co poli-tyczne.Treść takiego działanie zdecydowanie służy zaspokojeniu doczesnych partyku-larnych potrzeb, a przy okazji jest przyswajalne en masse.27 Ibidem.26 Założenia liberalizmu politycznego jako pośrednie determinanty.Wymiar utylitarny  drugi akt dramatuW tej części podstawowy problem tekstu poddany zostanie weryfikacji z punktuwidzenia wymiaru utylitarnego.Zachowując podstawowy status hipotezy zaprezento-wanej na początku potrzeba przyjąć uszczegółowiające założenie: funkcją racji politycz-nych będzie maksymalizacja zdolności odczuwania szczęścia przez wszystkich, zaś funk-cją przekonań religijnych stanie się zaspokojenie potrzeb indywidualnych, przy czym nierozstrzygam w tym miejscu, czy chodzi wyłącznie o kwestie doczesne czy wieczne, czymoże obie równocześnie.Istotną kategorią dla oceny działań politycznych będzie neu-tralność, a efektem jej (można założyć, że pierwotny cel był inny) jest indywidualizacjakażdej formy życia, łącznie z jednostkowo pojmowaną religią.Marcel Gauchet ogłosił, iż [& ] dominującą religią, jest religia jednostki 28.Indywidualizm będzie punktem wspól-nym pomiędzy wyznawcami obu opisywanych etyk.Nieumiejętność traktowania religiijako pozbawionego wspólnotowego odniesienia konceptu, jest współcześnie najwięk-szą słabością przedstawicieli wyznania rzymskokatolickiego.Nie chodzi oczywiście o ra-dykalną redefinicję samych podstaw wiary, ale przyjęcie do wiadomości faktu prywaty-zowania się każdej formy kondycji ludzkiej, w tym samej religijności.Raz jeszcze możnaprzywołać wypowiedz Marka Lilli:[& ] Według mnie pogodzić się z nowoczesnością znaczy pogodzić się z faktem, że nowo-czesne społeczeństwo nie jest żadną całością.Ma wiele różnych odłamów, sfer ożywianychprzez odmienne zasady, często skonfliktowane, niekiedy wzajemnie się wspierające.Kiedyskacowani pogrobowcy chrześcijańskiej historiozofii patrzą na nowoczesne społeczeń-stwo, widzą tę atomizację i wpadają w panikę.Postrzegają to jako odczarowanie świata,pustkę współczesności, niemożność autoekspresji społeczeństwa  wszędzie dostrzegająkryzys29.Gauchet wskazując na ludzi dokonujących konwersji, jak choćby prezydent Geo-rge W.Bush, dostrzega, że w istocie nie reprezentują oni fundamentu religii, lecz są jesz-cze bardziej ukierunkowani indywidualnie, ponieważ ich dzieło polityczne to pochodnawewnętrznej decyzji o zmianie i przerwaniu kontynuacji własnej biografii, a nie przejawliteralnego wyznawania wiary30.Jest to dowód na możliwość syntezy religii i nowocze-sności, co bywa odrzucane jako herezja przez opiniotwórcze środowiska katolickie.Przyjmijmy na potrzeby badania kolejne kryterium.Politycy o chrześcijańskichprzekonaniach rezygnują z dążeń do budowania porządku bożego na ziemi, a swoimdziałaniom zaczynają nadawać formę eschatologiczną.Człowiek będąc aktywnym w ży-28 Zmierć Boga zniszczyła politykę, rozmawiają Marcel Gauchet i Maciej Nowicki, [w:] Ideez pierwszej ręki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl