[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.On również stał, ściskając zwinięte kartki, aby nie wyciągnąć rąk w jejstronę. Dziękuję bardzo za wizytę, Elly.Ucałuj ode mnie dzieci i powiedzchłopcom, że dziękuję za te obrazki. Powiem. Pocałuj ode mnie Lizzy P. Po. Głos jej załamał się w połowie, broda zaczęła się trząść i ztrudem opanowała drżenie.Spojrzeli na siebie, aż zaczęły błyszczeć ich oczy, a serca boleśnie waliły. Elly  wyszeptał i wyciągnął rękę.Uścisnęli swe dłonie, zgniatając zwinięty papier  pełną uczucia ismutku wiadomość zawierającą to wszystko, co nie zostało powiedziane.Azy zalśniły na jej powiekach. Muszę i.iść, Will  wyszeptała.Zrobiła krok w kierunku drzwi izobaczył, że jej pierś zaczęła się podnosić, jak gdyby wstrząsał niąwewnętrzny płacz.Zrozpaczony odwrócił się i podszedł w kierunku drzwi.410emalutkausoladnacs  Jestem gotowy, Hess!  Słowa te rozbrzmiewały w pustympomieszczeniu, gdy Will zostawił Elly, aby mogła płakać do woli nie widzianaprzez nikogo.Już nie wróciła.Jednak na drugi dzień przyszła panna Beasley, miałazasznurowane usta, a na twarzy wyraz surowej nagany. A więc co zrobiłeś temu dziecku?  spytała, zanim Will zdążył jeszczeprzysiąść na swoim krześle. Co?  Jego oczy były okrągłe ze zdziwienia. Co zrobiłeś Eleonorze? Przyszła do mnie do domu wczoraj wieczorem,zalewając się rzewnymi łzami, i powiedziała, że już jej nie kochasz. Będzie lepiej, jeśli będzie o tym przekonana. Draństwo!  Słowo to odbijało się echem od ścian i sprawiło, że Willzapomniał języka w gębie.Siedział w milczeniu, gdy panna Beasley w całejpełni dała wyraz swojemu oburzeniu. Ona jest pańską żoną, panie Parker!Jak pan śmie traktować ją, jak gdyby była jakąś przelotną znajomością! Jeśli przyszła tu pani po to, aby robić mi piekło, może pani. Przyszłam właśnie w tym celu, młody zarozumialcu! I nie mów do mnietakim tonem!Will opadł na krzesło i rozwalił się na nim lekceważąco. Wie pani, to jest właśnie to, czego dzisiaj potrzebowałem. Potrzebujesz kogoś, kto by cię dobrze objechał, i właśnie dostaniesz zaswoje.To, co powiedziałeś tej młodej kobiecie, wprawiło ją w bardzo zły stan.To teraz właśnie ją trzeba szczególnie wspierać. Ja mam ją wspierać!  Will zesztywniał i rozłożył dłonie na piersi.Niech pani spyta, czy ona mnie wspiera! Och, przypuszczam, że siedzi pan tutaj nadąsany, ponieważpotrzebowała dziesięciu sekund, aby przetrawić oskarżenie szeryfa Goodloe,zanim się wzięła w garść. Przetrawić! Ona nie tylko to przetrawiła!  Wskazał w kierunkuWhitney. Pomyślała, że to zrobiłem! Naprawdę pomyślała, że zabiłem LulęPeak! Och, a więc pomyślała to, naprawdę? W takim razie dlaczegozamieszcza ogłoszenia w gazetach w Whitney i Calhoun, oferując nagrody zajakiekolwiek wiadomości prowadzące do pańskiego uniewinnienia? Dlaczego411emalutkausoladnacs samodzielnie znalazła dwunastu świadków, którzy będą zeznawać w panaobronie? Dlaczego nauczyła się prowadzić samochód i nie chciała. Prowadzić samochód!? Nie chciała skorzystać z mojej finansowej pomocy, a teraz po co jezdzipo całym hrabstwie Gordon i rozdaje miód, aby ludzie zapomnieli owszystkich tych okropnościach, jakie wygadywali o niej lata temu, i zadręczaszeryfa Goodloe, aby znalazł prawdziwego zabójcę? I dlaczego skontaktowałasię z Hazel Pride i zabrała ją do tamtego opuszczonego domu, gdzie żadnakobieta, która wycierpiała tyle co ona, nigdy nie postawiłaby nawet nogi? Kto to jest Hazel Pride?  udało się wtrącić Willowi. Nasz miejscowy pośrednik w sprawach kupna i sprzedażynieruchomości, tym właśnie zajmuje się Hazel.Eleonora wystawiła nasprzedaż dom swojego dziadka, aby opłacić wynagrodzenie adwokata izapewnić panu najlepszą obronę, jaką może otrzymać człowiek w tym stanie.Aby to zrobić, musiała znowu znalezć się w tamtym domu i w mieście pełnymzasługujących na pogardę tępaków, którzy nie są warci, aby się z nimizadawać.A jednak zrobiła to dla pana, panie Parker! Ponieważ kocha panatak bardzo, że dla pana stawiłaby czoło wszystkiemu.A pan tak odpłaca jejza to, nie chcąc przebaczyć reakcji, która byłaby również naturalna w panaprzypadku, jeśli to ona byłaby wcześniej karana i znowu by ją oskarżono.Panna Beasley opanowała się i wyprostowała na krześle przekonana o swojejracji. Być może myliłam się co do tego, kim pan jest.Will był tak oszołomiony, że skomentował najmniej istotny fakt. Powiedziała mi, że ktoś podwiózł ją do Calhoun. Ktoś ją podwiózł, hm! Jezdzi tym godnym pożałowania samochodem,który pan sam zlepił śliną i związał sznurkiem, i jeśli nie zabije się, zanim towszystko się skończy, to będzie prawdziwy cud.O mały włos nie zabiła Nata iNorrisa, już nie wspominając o budynkach, na które wjechała, i chodnikach,na które się wdarła [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl