[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chyba najbardziej tu znaną ideą jest koncepcja socjologa Jamesa C.Daviesa (1962, 1969) który twierdzi, że wybuchowi rewolucji najbardziej sprzyjają czasy, w których po okresie polepszania się warunków społecznych i ekonomicznych następuje nagłe, gwałtowne odwrócenie tych tendencji.Rewolucji nie wywołują ci, którzy od dawna i tradycyjnie znajdują się na dnie - widzą oni bowiem swoją sytuację jako składnik naturalnego porządku rzeczy.Rewolucje wywołują ci, którzy choćby trochę posmakowali lepszego życia.Kiedy niedawne polepszenie warunków ich życia ulega załamaniu i od niedawna dostępne dobra stają się ponownie nieosiągalne, stają się one też bardziej niż kiedykolwiek warte posiadania i walki.Davies zebrał na poparcie swej tezy wiele dowodów historycznych dotyczących takich wydarzeń, jak rewolucje, rewolty i wojny domowe w rodzaju rewolucji francuskiej czy rosyjskiej z 1917 roku, rewolucji egipskiej, tzw.rebelii Dorra w XIX-wiecznej Rhode Island, amerykańskiej wojny secesyjnej czy murzyńskich zamieszek w Ameryce lat sześćdziesiątych.W każdym z tych przypadków, długotrwały okres polepszających się stopniowo warunków kończył się gwałtownym ich spadkiem, owocującym wybuchem społecznego niezadowolenia.Przykładem pamiętanym być może przez niektórych czytelników są zamieszki w miastach amerykańskich w latach sześćdziesiątych.Nierzadko słyszało się wóczas pytanie: "Dlaczego właśnie teraz?" Z punktu widzenia trzystuletniej historii Murzynów w Ameryce, na którą składało się w większości niewolnictwo, a potem bieda, zaskakujący był fakt wybuchu zamieszek w postępowych latach sześćdziesiątych.Jak wykazały analizy Daviesa, dwie poprzednie dekady przyniosły znaczne polepszenie prawnej i ekonomicznej sytuacji Murzynów w USA.Jeszcze w roku 1940 istniały liczne restrykcje prawne, ograniczające możliwości Murzynów w takich dziedzinach, jak wybór miejsca zamieszkania, środków transportu czy miejsca pobierania nauki.Nawet przy jednakowym poziomie wykształcenia, dochody czarnych pracowników niewiele tylko przekraczały połowę zarobków pracowników białych.W piętnaście lat później stan ten uległ poważnej zmienię.Prawa federalne zniosły segregację rasową w szkołach, dzielnicach mieszkaniowych, miejscach publicznych i miejscach zatrudnienia.Poprawiła się również sytuacja ekonomiczna Murzynów - zamiast zarabiać tylko 56%, zarabiali już 80% pensji białego pracownika o tym samym wykształceniu.Ów szybki wzrost zahamowany został wydarzeniami skutecznie gaszącymi optymizm lat poprzednich.Po pierwsze, zmiany prawne i polityczne okazały się znacznie łatwiejsze do wprowadzenia od rzeczywistych zmian społecznych.Pomimo wszelkich zmian prawnych, Murzyni spostrzegali większość szkół, dzielnic mieszkaniowych czy miejsc zatrudnienia jako środowiska, w których nadal obowiązywała ścisła segregacja rasowa.To, co wyglądało na zwycięstwo w Waszyngtonie, okazało się ciężką klęską na progu własnego domu.Na przykład w ciągu czterech lat po decyzji Sądu Najwyższego, wprowadzającej integrację rasową wszystkich szkół publicznych (w 1954 roku), aż 530 Murzynów padło ofiarą agresji białych (zastraszanie czarnych dzieci lub ich rodziców, podpalenia, podkładanie bomb).Spowodowało to, że po raz pierwszy od czasów sprzed pierwszej wojny światowej (kiedy to zdarzało się 78 linczów rocznie) Murzyni zaczęli mieć realne powody, by obawiać się o podstawowe bezpieczeństwo swoich rodzin.Nowa fala przemocy nie ograniczała się zresztą tylko do szkół; pokojowe demonstracje Murzynów często spotykały się w owym czasie z wrogim tłumem białych - i policją.Jeszcze inny rodzaj odwrotu od tendencji wzrostowych zaznaczył się w dziedzinie ekonomii.W roku 1962 zarobki przeciętnej rodziny murzyńskiej zmalały do 74% zarobków porównywalnej rodziny białej.W myśl analiz Daviesa najbardziej decydujący był fakt, że ten spadek nie stanowił długotrwałego trendu, lecz miał charakter dość gwałtowny w porównaniu z niedawną połową lat pięćdziesiątych.W roku 1963 doszło do zamieszek w Birmingham, dającychpoczątek zamieszkom w innych miejscach kraju, które osiągnęły apogeum podczas wydarzeń w Watts, Newark i Detroit.Podobnie, jak to bywało i w wypadku innych historycznych rewolucji, Murzyni amerykańscy stali się bardziej buntowniczy, kiedy na tle długofalowego polepszania się ich sytuacji pojawiła się nagle tendencja odwrotna.Wzorzec ten niesie więc przestrogę dla rządzących - gdy przychodzi do dawania wolności, bardziej niebezpiecznie jest dawać je tylko do pewnego momentu, niż nie dawać ich w ogóle.Rząd, pragnący polepszyć stan ekonomiczny i polityczny grup tradycyjnie upośledzonych, napotyka więc problem dawania wolności tam, gdzie jej przedtem nie było.I jeżeli zdarzy się, iż wolności te zostaną na powrót odebrane, reakcja upośledzonych grup społecznych będzie znacznie gwałtowniejsza, niż gdyby wolności te nigdy nie były ich udziałem.Bardziej współczesnego przykładu obowiązywania tego wzorca reakcji dostarczają niedawne wydarzenia w Związku Sowieckim.Po dziesięcioleciach represji, Michaił Gorbaczow zaczął w ramach swojej polityki gtasnosti i piere-y strajki "dawać" narodom Związku takie prawa i wolności, których byłe one * dotąd pozbawione.Zaalarmowana tym kierunkiem zmian niewielka grupa najwyższych urzędników, wojskowych i rządców KGB dokonała 19 sierpnia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Chyba najbardziej tu znaną ideą jest koncepcja socjologa Jamesa C.Daviesa (1962, 1969) który twierdzi, że wybuchowi rewolucji najbardziej sprzyjają czasy, w których po okresie polepszania się warunków społecznych i ekonomicznych następuje nagłe, gwałtowne odwrócenie tych tendencji.Rewolucji nie wywołują ci, którzy od dawna i tradycyjnie znajdują się na dnie - widzą oni bowiem swoją sytuację jako składnik naturalnego porządku rzeczy.Rewolucje wywołują ci, którzy choćby trochę posmakowali lepszego życia.Kiedy niedawne polepszenie warunków ich życia ulega załamaniu i od niedawna dostępne dobra stają się ponownie nieosiągalne, stają się one też bardziej niż kiedykolwiek warte posiadania i walki.Davies zebrał na poparcie swej tezy wiele dowodów historycznych dotyczących takich wydarzeń, jak rewolucje, rewolty i wojny domowe w rodzaju rewolucji francuskiej czy rosyjskiej z 1917 roku, rewolucji egipskiej, tzw.rebelii Dorra w XIX-wiecznej Rhode Island, amerykańskiej wojny secesyjnej czy murzyńskich zamieszek w Ameryce lat sześćdziesiątych.W każdym z tych przypadków, długotrwały okres polepszających się stopniowo warunków kończył się gwałtownym ich spadkiem, owocującym wybuchem społecznego niezadowolenia.Przykładem pamiętanym być może przez niektórych czytelników są zamieszki w miastach amerykańskich w latach sześćdziesiątych.Nierzadko słyszało się wóczas pytanie: "Dlaczego właśnie teraz?" Z punktu widzenia trzystuletniej historii Murzynów w Ameryce, na którą składało się w większości niewolnictwo, a potem bieda, zaskakujący był fakt wybuchu zamieszek w postępowych latach sześćdziesiątych.Jak wykazały analizy Daviesa, dwie poprzednie dekady przyniosły znaczne polepszenie prawnej i ekonomicznej sytuacji Murzynów w USA.Jeszcze w roku 1940 istniały liczne restrykcje prawne, ograniczające możliwości Murzynów w takich dziedzinach, jak wybór miejsca zamieszkania, środków transportu czy miejsca pobierania nauki.Nawet przy jednakowym poziomie wykształcenia, dochody czarnych pracowników niewiele tylko przekraczały połowę zarobków pracowników białych.W piętnaście lat później stan ten uległ poważnej zmienię.Prawa federalne zniosły segregację rasową w szkołach, dzielnicach mieszkaniowych, miejscach publicznych i miejscach zatrudnienia.Poprawiła się również sytuacja ekonomiczna Murzynów - zamiast zarabiać tylko 56%, zarabiali już 80% pensji białego pracownika o tym samym wykształceniu.Ów szybki wzrost zahamowany został wydarzeniami skutecznie gaszącymi optymizm lat poprzednich.Po pierwsze, zmiany prawne i polityczne okazały się znacznie łatwiejsze do wprowadzenia od rzeczywistych zmian społecznych.Pomimo wszelkich zmian prawnych, Murzyni spostrzegali większość szkół, dzielnic mieszkaniowych czy miejsc zatrudnienia jako środowiska, w których nadal obowiązywała ścisła segregacja rasowa.To, co wyglądało na zwycięstwo w Waszyngtonie, okazało się ciężką klęską na progu własnego domu.Na przykład w ciągu czterech lat po decyzji Sądu Najwyższego, wprowadzającej integrację rasową wszystkich szkół publicznych (w 1954 roku), aż 530 Murzynów padło ofiarą agresji białych (zastraszanie czarnych dzieci lub ich rodziców, podpalenia, podkładanie bomb).Spowodowało to, że po raz pierwszy od czasów sprzed pierwszej wojny światowej (kiedy to zdarzało się 78 linczów rocznie) Murzyni zaczęli mieć realne powody, by obawiać się o podstawowe bezpieczeństwo swoich rodzin.Nowa fala przemocy nie ograniczała się zresztą tylko do szkół; pokojowe demonstracje Murzynów często spotykały się w owym czasie z wrogim tłumem białych - i policją.Jeszcze inny rodzaj odwrotu od tendencji wzrostowych zaznaczył się w dziedzinie ekonomii.W roku 1962 zarobki przeciętnej rodziny murzyńskiej zmalały do 74% zarobków porównywalnej rodziny białej.W myśl analiz Daviesa najbardziej decydujący był fakt, że ten spadek nie stanowił długotrwałego trendu, lecz miał charakter dość gwałtowny w porównaniu z niedawną połową lat pięćdziesiątych.W roku 1963 doszło do zamieszek w Birmingham, dającychpoczątek zamieszkom w innych miejscach kraju, które osiągnęły apogeum podczas wydarzeń w Watts, Newark i Detroit.Podobnie, jak to bywało i w wypadku innych historycznych rewolucji, Murzyni amerykańscy stali się bardziej buntowniczy, kiedy na tle długofalowego polepszania się ich sytuacji pojawiła się nagle tendencja odwrotna.Wzorzec ten niesie więc przestrogę dla rządzących - gdy przychodzi do dawania wolności, bardziej niebezpiecznie jest dawać je tylko do pewnego momentu, niż nie dawać ich w ogóle.Rząd, pragnący polepszyć stan ekonomiczny i polityczny grup tradycyjnie upośledzonych, napotyka więc problem dawania wolności tam, gdzie jej przedtem nie było.I jeżeli zdarzy się, iż wolności te zostaną na powrót odebrane, reakcja upośledzonych grup społecznych będzie znacznie gwałtowniejsza, niż gdyby wolności te nigdy nie były ich udziałem.Bardziej współczesnego przykładu obowiązywania tego wzorca reakcji dostarczają niedawne wydarzenia w Związku Sowieckim.Po dziesięcioleciach represji, Michaił Gorbaczow zaczął w ramach swojej polityki gtasnosti i piere-y strajki "dawać" narodom Związku takie prawa i wolności, których byłe one * dotąd pozbawione.Zaalarmowana tym kierunkiem zmian niewielka grupa najwyższych urzędników, wojskowych i rządców KGB dokonała 19 sierpnia [ Pobierz całość w formacie PDF ]