[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest to przedziwny związek, który wytłumaczyć można względami materialnymi.Starosta jest uosobieniem głupoty, od pustosłownego gadulstwa po konserwatyzm.Przywiązany jest do wszystkich uprawnień szlacheckich, zadowolony z tego, że "nierządem Polska stoi".Jego żona jest kosmopolitką, wychowaną na mdłych romansach francuskich, niemalże wynarodowioną.Ci mieszkańcy dworku są skrytykowani i ośmieszeni.Gromy zbiera Gadulski ujawniający na każdym kroku pieniactwo i zaściankowość myślenia.W tej postaci ośmieszona jest skłonność szlachty do politykowania.Charakterystyczna jest autorytatywność sądów pozbawionych wiedzy politycznej.O sojuszach politycznych Gadulski wypowiada się, uważając, że Polska nie powinna się bratać z żadnym sąsiadem, ale z jakimś dalszym krajem - Hiszpanią, Portugalią czy nawet Ameryką.Wiele krytycznych uwag wypowiada na temat Sejmu.Jest oburzony tym, że Sejm dąży do zmian - jest apologetą czasów saskich, kiedy to "człek jadł, nic nie robił, miał suto w kieszeni".Najbardziej oburza Gadulskiego fakt, że Sejm dąży do zniesienia liberum veto, które określa mianem "źrenicy wolności".Boleje, że reformy dążą do ograniczenia władzy posła, który kiedyś mógł jednym głosem zatrzymać obrady sejmowe.Wypowiada też myśl, że poseł "gadać powinien", że Sejm powinien był zwoływany raz na rok i trwał najwyżej 6 tygodni.Gadulski jest przeciwnikiem nowomodnego wykształcenia młodzieży.Twierdzi, że tak jak kiedyś wystarczy jej znajomość łaciny i prawa.Mówi, że to modne wykształcenie wszystko w głowie pomieszało.Gadulski jako chwalca przeszłości, wypowiada myśl: "Ja, co nigdy nie czytam, lub przynajmniej mało, wiem, że tak jest najlepiej, jak dawniej bywało".Kolejną postacią skrytykowaną przez Niemcewicza jest Szarmancki - złoty młodzieniec, który przehulał swój majątek.Jest on modnym fircykiem naśladującym cudzoziemską modę.Poszukuje nowego źródła dochodów i dlatego ubiega się o rękę Teresy.Szarmancki należy do tej samej grupy, co Starościna, Mikołaj Doświdczyński, Żona Modna, Telimena, hrabia z "Pana Tadeusza" - ślepo naśladującymi modę.Nuży go polityka, nie angażuje się w służbę ojczyźnie.Nie interesują go wydarzenia polityczne na świecie.Zapytany przez Walerego o walki we Francji, odpowiada, że uciekł stamtąd, bo wystraszyła go panująca nuda - pozamykano sklepy, nie wydawano żadnych przyjęć ani bali.Pozbawiony rozrywki musiał opuścił Francję.Najpiękniejszym dworkiem w polskiej literaturze jest Soplicowo opisane w "Panu Tadeuszu".Adam Mickiewicz pokazał świat szlachecki, porównany przez Alinę Witkowską do starożytnych Pompejów.Historia szlachecka utrwalona w "Panu Tadeuszu" to próba utrwalenia w sztuce znikającego kształtu życia i wyjęcia go spod władzy czasu.Ten trud zatrzymania czasu podjął Mickiewicz, gdyż widział, że sarmacki świat szlachecki ulega zmianom pod wpływem nowych zjawisk, pod naciskiem kultury rosyjskiej, w warunkach ucisku politycznego; a także chciał ten niedostępny dla polskiego emigranta świat szlachecki, powołał do życia - dał Polakom oderwanym od ojczyzny Polskę.Właśnie Soplicowo staje się ekstraktem polskości, syntetycznym obrazem Polski, który już zanika ( bardzo często pojawia się wyraz "ostatni").Chciał Mickiewicz uchronić ten świat, kulturę szlachecką od zapomnienia.Soplicowu zostały przyznane więc zalety kraju dzieciństwa, gdzie "człowiek po świecie biegał jak po łące", a świat zdawał się mieć urok łąki.Świat soplicowski stwarza swoisty mikrokosmos.Jest oparty na ładzie i porządku.A porządek ten opiera się na etykiecie.Ta etykieta reguluje wszystkie ludzkie czynności, zachowania.Objaśnia, co jest właściwe dla wieku, płci, urzędu: "Bo Sędzia w domu dawne obyczaje chował I nigdy nie dozwalał, by chybiono względu Dla wieku, urodzenia, rozumu, urzędu.Tym ładem - mawiał - domy i narody słyną, Z jego upadkiem domy i narody giną.Więc do porządku wykli domowi i słudzy I przyjezdny gość, krewny, albo człowiek cudzy Gdy Sędziego nawiedził, skoro pobył mało, Przejmował zwyczaj, którym wszystko oddychało." W poemacie Mickiewicza ukazani są też strażnicy obyczajów, swego rodzaju mistrzowie ceremonii.Sędzia, Podkomorzy i Wojski to żywe kodeksy zachowań.Wystarczy bowiem ich baczna obserwacja, by móc zorientować się w prawach.Oto Podkomorzy kilkakrotnie oddaje ukłony w tym samym porządku ("idąc kłaniał się damom, starcom i młodzieży").On też "najwyższe brał miejsce za stołem" i było oczywiste, że należało mu się ono "z wieku i z urzędu", jako władzy powiatowej.Gdy jednak ktoś chybiał etykiecie, wówczas każdy z uosabiających wzory, podejmował się roli mentora, przypominającego prawidła etykiety.Tę rolę pełniły w "Panu Tadeuszu" nauki Sędziego (ważna nauka o grzeczności), Podkomorzego (nauka nad modami), Wojskiego (refleksje łowieckie).Przemowy te, oprócz funkcji edukacyjnej, podkreślają istotną cechę kultury szlacheckiej - była to w dużej mierze kultura słowa, kultura wypowiedzi.Nawet historia naszego kraju, zdaniem Sędziego, stanowiła nie tylko temat książkowy, lecz żyła i kwitła w kulturze rozmowy, "bo u panów rozmowa była to historyja żyjąca krajowo" [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl