[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przeciwstawienie to jeszczebardziej zmniejszy się, jeżeli wezmiemy pod uwagę fakt, że rzeczywiście35tradycja kościelna w tej lub innej problematyce (choćby egzegezaróżnych tekstów, na przykład Mt 16, 18) zwykle nie jest zewnętrznymnakazem (jaki daje Komisja Biblijna"), ale raczej poszukiwaną wielkością, którą winien znalezć i ustanowić dla siebie poszukującyczłowiek.Przecież Tradycja Zwięta w jakimś problemie zwykle niewyraża się w obowiązującej decyzji Kościoła, dającej rozwiązanieróżnym tendencjom (takie są decyzje soborowe), ale zawiera autorytatywne poglądy w wielości ich odcieni, a niekiedy także w przeciwieństwie.Różnorodność egzegezy, jak i różność metod pisarzy kościelnychjest zbyt znanym faktem, aby go ignorować.Dlatego też poszukiwaniedla siebie związku i bazy w tradycji kościelnej oznacza raczej twórczepodsumowanie i wewnętrzne kierownictwo, niż przyjęcie tradycji jakozewnętrznej normy czy też nakazu.W Kościele rzymskim, gdzie papieżjest sam żywą tradycją kościelną i jej wyrazicielem, nie ma miejsca natwórczy stosunek do tradycji, gdyż sens tradycji zawsze jest takim, jakizostanie wskazany przez papieża, na ile i jemu jest on dostępny.W prawosławiu, gdzie nie ma takiej autoryzacji tradycji przez papieża,wierność tradycji wyraża się w dążeniu do zgodności z duchem naukikościelnej, na ile jest ona wyjawiona w danym wypadku.Stąd wynika,po pierwsze, że wierność nie odrzuca wolności i twórczości, a nawet jezakłada, a po drugie, że tradycja nie jest stawiana w miejsce własnegorozumienia, właściwego epoce, nie zasłania i nie gasi sobą nauki, a tylkoją ubogaca.Tradycja nie jest literą i nie jest prawem, ale jednościąw duchu, wierności i miłości.Jest ona naturalna dla świadomościkościelnej, a nienaturalnym i nieeklezjalnym jest pełen pychy indywidualizm i egocentryzm, nie pamiętający o przeszłości, zaczynającyod siebie i na sobie kończący, bez dnia wczorajszego i jutrzejszego,atomizujący historię Kościoła i życie duchowe.Jeżeli Pismo Zwięte jestnam dane przez Kościół i w Kościele, to i zrozumienie Biblii dokonujesię eklezjalnie, czyli w związku z tradycją kościelną, a nie poza tymzwiązkiem.Jednakże pozostaje przy tym w pełnej swej mocy zasada, żeBóg dał nam naszą własną myśl.Nasza własna praca nie zostaładokonana w przeszłości.Innymi słowy, tradycja kościelna nie stawiagłosu przeszłości w miejsce aktualnego głosu, przeszłość nie zabijaterazniejszości, ale daje jej pełną moc.Konieczność postępowania zatradycją kościelną i poszukiwania w niej siebie samego, przypadania dozródła jedności kościelnej, jest aksjomatem świadomości kościelnej.Jeżeli Kościół istnieje i Słowo Boże jest dane Kościołowi, to oczywiste36jest, że zdobycie prawdy jest nam dane jako członkom Kościołai wymaga od nas zachowania eklezjalności.Wierność tradycji w rozumieniu Słowa Bożego jest eklezjalnością.Jednakże czas już powrócić do ogólnego problemu dogmatycznego:co to jest tradycja kościelna?O tradycji kościelnejIstnienie tradycji kościelnej wynika z tożsamości Kościoła i jednościżyjącego w nim Ducha.Tradycja jest zewnętrzną, fenomenalną manifestacją wewnętrznej, noumenalnej jedności Kościoła.Powinna być więcrozumiana przede wszystkim jako żywa moc, jako samoświadomośćjedynego organizmu, w który włączone jest całe jego przeszłe życie.Natej podstawie tradycja jest nierozerwalna i niewyczerpana, ona nie jesttylko przeszłością, ale także terazniejszością, w której żyje już przyszłość.Wzór żywej tradycji znajdujemy w relacji Starego i NowegoTestamentu: Stary Testament nie jest odrzucony, ale dopełniony przezNowy, a zarazem zawiera w sobie Nowy Testament w praobrazachi przygotowaniu, jako swoje wypełnienie i swoją przyszłość.Od NowegoTestamentu do przyszłego wieku, oddzielonego od nas paruzją, biegnąpromienie przenikające przeszłość, terazniejszość i przyszłość, od stworzenia świata i w nim człowieka aż do: Bóg będzie wszystkim wewszystkich.W ten sposób tradycja nie jest archeologią, która poprzez cieńprzeszłości wiąże terazniejszość, i nie jest prawem, ale jest jednościąi duchową tożsamością życia kościelnego, które otrzymuje znaczenienormatywne właśnie na mocy tej samotożsamości.Jak w każdymczłowieku żyjącym w Kościele żyje ten sam duch, tak każdy nie tylkodotyka tradycji, ale w miarę swojej eklezjalności sam wchodzi w tradycję.Miarą eklezjalności jest zaś miara świętości.Dlatego też świętość jestwewnętrzną normą dla określenia czym jest tradycja kościelna.Toświętość pozłaca swoim światłem to, co jest tradycją kościelną.Zewnętrznie Tradycja Zwięta wyraża się we wszystkim, w czymprzebywa duch Kościoła, a w tym sensie tradycja jest niewyczerpalna.Do osobistej świadomości każdego poszczególnego członka Kościoławchodzi tylko kropla z tego morza, okruszyna z tej skarbnicy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Przeciwstawienie to jeszczebardziej zmniejszy się, jeżeli wezmiemy pod uwagę fakt, że rzeczywiście35tradycja kościelna w tej lub innej problematyce (choćby egzegezaróżnych tekstów, na przykład Mt 16, 18) zwykle nie jest zewnętrznymnakazem (jaki daje Komisja Biblijna"), ale raczej poszukiwaną wielkością, którą winien znalezć i ustanowić dla siebie poszukującyczłowiek.Przecież Tradycja Zwięta w jakimś problemie zwykle niewyraża się w obowiązującej decyzji Kościoła, dającej rozwiązanieróżnym tendencjom (takie są decyzje soborowe), ale zawiera autorytatywne poglądy w wielości ich odcieni, a niekiedy także w przeciwieństwie.Różnorodność egzegezy, jak i różność metod pisarzy kościelnychjest zbyt znanym faktem, aby go ignorować.Dlatego też poszukiwaniedla siebie związku i bazy w tradycji kościelnej oznacza raczej twórczepodsumowanie i wewnętrzne kierownictwo, niż przyjęcie tradycji jakozewnętrznej normy czy też nakazu.W Kościele rzymskim, gdzie papieżjest sam żywą tradycją kościelną i jej wyrazicielem, nie ma miejsca natwórczy stosunek do tradycji, gdyż sens tradycji zawsze jest takim, jakizostanie wskazany przez papieża, na ile i jemu jest on dostępny.W prawosławiu, gdzie nie ma takiej autoryzacji tradycji przez papieża,wierność tradycji wyraża się w dążeniu do zgodności z duchem naukikościelnej, na ile jest ona wyjawiona w danym wypadku.Stąd wynika,po pierwsze, że wierność nie odrzuca wolności i twórczości, a nawet jezakłada, a po drugie, że tradycja nie jest stawiana w miejsce własnegorozumienia, właściwego epoce, nie zasłania i nie gasi sobą nauki, a tylkoją ubogaca.Tradycja nie jest literą i nie jest prawem, ale jednościąw duchu, wierności i miłości.Jest ona naturalna dla świadomościkościelnej, a nienaturalnym i nieeklezjalnym jest pełen pychy indywidualizm i egocentryzm, nie pamiętający o przeszłości, zaczynającyod siebie i na sobie kończący, bez dnia wczorajszego i jutrzejszego,atomizujący historię Kościoła i życie duchowe.Jeżeli Pismo Zwięte jestnam dane przez Kościół i w Kościele, to i zrozumienie Biblii dokonujesię eklezjalnie, czyli w związku z tradycją kościelną, a nie poza tymzwiązkiem.Jednakże pozostaje przy tym w pełnej swej mocy zasada, żeBóg dał nam naszą własną myśl.Nasza własna praca nie zostaładokonana w przeszłości.Innymi słowy, tradycja kościelna nie stawiagłosu przeszłości w miejsce aktualnego głosu, przeszłość nie zabijaterazniejszości, ale daje jej pełną moc.Konieczność postępowania zatradycją kościelną i poszukiwania w niej siebie samego, przypadania dozródła jedności kościelnej, jest aksjomatem świadomości kościelnej.Jeżeli Kościół istnieje i Słowo Boże jest dane Kościołowi, to oczywiste36jest, że zdobycie prawdy jest nam dane jako członkom Kościołai wymaga od nas zachowania eklezjalności.Wierność tradycji w rozumieniu Słowa Bożego jest eklezjalnością.Jednakże czas już powrócić do ogólnego problemu dogmatycznego:co to jest tradycja kościelna?O tradycji kościelnejIstnienie tradycji kościelnej wynika z tożsamości Kościoła i jednościżyjącego w nim Ducha.Tradycja jest zewnętrzną, fenomenalną manifestacją wewnętrznej, noumenalnej jedności Kościoła.Powinna być więcrozumiana przede wszystkim jako żywa moc, jako samoświadomośćjedynego organizmu, w który włączone jest całe jego przeszłe życie.Natej podstawie tradycja jest nierozerwalna i niewyczerpana, ona nie jesttylko przeszłością, ale także terazniejszością, w której żyje już przyszłość.Wzór żywej tradycji znajdujemy w relacji Starego i NowegoTestamentu: Stary Testament nie jest odrzucony, ale dopełniony przezNowy, a zarazem zawiera w sobie Nowy Testament w praobrazachi przygotowaniu, jako swoje wypełnienie i swoją przyszłość.Od NowegoTestamentu do przyszłego wieku, oddzielonego od nas paruzją, biegnąpromienie przenikające przeszłość, terazniejszość i przyszłość, od stworzenia świata i w nim człowieka aż do: Bóg będzie wszystkim wewszystkich.W ten sposób tradycja nie jest archeologią, która poprzez cieńprzeszłości wiąże terazniejszość, i nie jest prawem, ale jest jednościąi duchową tożsamością życia kościelnego, które otrzymuje znaczenienormatywne właśnie na mocy tej samotożsamości.Jak w każdymczłowieku żyjącym w Kościele żyje ten sam duch, tak każdy nie tylkodotyka tradycji, ale w miarę swojej eklezjalności sam wchodzi w tradycję.Miarą eklezjalności jest zaś miara świętości.Dlatego też świętość jestwewnętrzną normą dla określenia czym jest tradycja kościelna.Toświętość pozłaca swoim światłem to, co jest tradycją kościelną.Zewnętrznie Tradycja Zwięta wyraża się we wszystkim, w czymprzebywa duch Kościoła, a w tym sensie tradycja jest niewyczerpalna.Do osobistej świadomości każdego poszczególnego członka Kościoławchodzi tylko kropla z tego morza, okruszyna z tej skarbnicy [ Pobierz całość w formacie PDF ]