[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiemy, że relikwiarz jest rzeczÄ…Å›wiÄ™tÄ….Dlatego musimy bardzo uważać.Mnich skierowaÅ‚ na Kyrie swój pÅ‚onÄ…cy niczymognisty krzew wzrok.- Wiem, pani, że jesteÅ› dobrym czÅ‚owiekiem i żerozumiesz odpowiedzialność, jakÄ… na siebie wziÄ™­Å‚aÅ›.Ale musisz też zrozumieć, że relikwiarz nienależy do ciebie i że nie możesz go zatrzymać.- Ale z jakichÅ› powodów mnie wÅ‚aÅ›nie gopowierzono.Dlatego muszÄ™ być bardzo ostrożna,zanim zdecydujÄ™, co z nim zrobić.- Relikwiarz Å›wiÄ™tego sztandaru jest nasz - po­wtórzyÅ‚ brat Józef.- Musimy go odzyskać.Rafe wyprostowaÅ‚ siÄ™ trochÄ™ i poÅ‚ożyÅ‚ dÅ‚oÅ„ nakieszeni, w której trzymaÅ‚ broÅ„.Również Tom staÅ‚siÄ™ bardziej czujny.- Czy to grozba? - spytaÅ‚ Rafe.Mnich zmierzyÅ‚ go peÅ‚nym pogardy wzrokiem.- Nie mogÄ™ nikogo straszyć - rzekÅ‚ uroczystymtonem.-Jestem bożym sÅ‚ugÄ….Ale musimy odzyskaćrelikwiarz.- Znowu zwróciÅ‚ siÄ™ do Kyrii.- Widzia­Å‚aÅ›, pani, co siÄ™ staÅ‚o z ludzmi, którzy weszli w jegoposiadanie.SzÅ‚y za nimi Å›mierć i zniszczenie.Musion wrócić na dawne miejsce.- PrzemyÅ›lÄ™ to sobie - zapewniÅ‚a go Kyria.-I tobardzo gÅ‚Ä™boko. WYBRANKA 303Mnich wpatrywaÅ‚ siÄ™ w niÄ… przez dÅ‚uższy czas,a potem skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….- Dobrze, pani.Damy ci czas na przemyÅ›lenia.A potem znowu porozmawiamy.Brat Józef zamilkÅ‚ i nie odzywaÅ‚ siÄ™ już do Brough-ton House.Powóz zatrzymaÅ‚ siÄ™ przed schodami.Mnisi opuÅ›cili go pospiesznie, a kiedy Kyria wysiad­Å‚a, nie byÅ‚o już po nich ani Å›ladu.ZadrżaÅ‚a zezmÄ™czenia i zdenerwowania.ByÅ‚a wdziÄ™czna, kie­dy Rafe objÄ…Å‚ jÄ… i przytuliÅ‚.- ProszÄ™, co za przygoda - powiedziaÅ‚ lekkimtonem.Tom nie trzymaÅ‚ siÄ™ jeszcze zbyt pewnie nanogach, zaprosili go wiÄ™c do domu i Kyria kazaÅ‚aprzygotować mu zimny kompres na gÅ‚owÄ™, a samawyszukaÅ‚a odpowiedniÄ… maść i bandaże w domo­wej apteczce.Zaraz też zdjęła surdut.- MuszÄ™ powiedzieć, że taki strój ma swojezalety - rzekÅ‚a z westchnieniem.Rafe uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ i mrugnÄ…Å‚ do niej.- Ja też tak uważam - stwierdziÅ‚.- Na przy­kÅ‚ad dziÄ™ki spodniom widać, że masz tak dÅ‚ugienogi.- Nie bÄ…dz bezczelny.- ZaÅ›miaÅ‚a siÄ™ i spojrzaÅ‚ana spodnie Thea.CzuÅ‚a siÄ™ nieco osÅ‚abiona po tychnocnych przeżyciach.Przez chwilÄ™ myÅ›laÅ‚a nawet,że mogÄ… zginąć.Teraz chciaÅ‚a tylko rzucić siÄ™ nałóżko i zasnąć.Najpierw jednak rozpięła rÄ™kawy koszuli i pod­winęła je lekko.RozwiÄ…zaÅ‚a też fular. 304 CANDACE CAMP- Najgorsze sÄ… te koÅ‚nierzyki i fulary - zauważy­Å‚a.- Można siÄ™ w nich udusić.Rafe tylko machnÄ…Å‚ rÄ™kÄ… i.aż skrzywiÅ‚ siÄ™ z bólu.Kyria pomogÅ‚a mu zdjąć surdut.- Pokaż ramiÄ™ - poprosiÅ‚a.- To nic takiego.- Nie bÄ…dz niemÄ…dry.Jutro nie bÄ™dziesz mógÅ‚ruszyć rÄ™kÄ…, jeÅ›li tego nie opatrzÄ™.PochyliÅ‚a siÄ™ nad jego ramieniem, a wÅ‚osy zaczęłyjej opadać kosmykami na twarz.Nawet w mÄ™skimprzebraniu byÅ‚a niezwykle pociÄ…gajÄ…ca.Damskizapach podrażniÅ‚ jego nozdrza.Momentalnie zapo­mniaÅ‚ o bólu i poczuÅ‚, że znowu pragnie Kyrii.ChciaÅ‚ jÄ… wziąć w ramiona i pocaÅ‚ować.- Ojej! - zawoÅ‚aÅ‚a, podwinÄ…wszy rÄ™kaw.Tuż nadÅ‚okciem znajdowaÅ‚ siÄ™ fioletowy siniak.- Prawie nie boli - rzuciÅ‚, chcÄ…c siÄ™ cofnąć.BaÅ‚siÄ™, że za chwilÄ™ może przestać zachowywać siÄ™ jakdżentelmen.Kyria poÅ‚ożyÅ‚a uspokajajÄ…co dÅ‚oÅ„ na jego barku.Przy swoich braciach przywykÅ‚a do tego rodzajuzachowaÅ„.KtoÅ› chrzÄ…knÄ…Å‚ od strony drzwi.Kiedy siÄ™ od­wróciÅ‚a w tamtÄ… stronÄ™, dostrzegÅ‚a lokaja z tacÄ….ZaczerwieniÅ‚a siÄ™, chociaż jednoczeÅ›nie mówiÅ‚asobie w duchu, że nie ma siÄ™ czego wstydzić.Poprostu musiaÅ‚a opatrzyć ranÄ™ Rafe'a.- Wejdz, Phipps - powiedziaÅ‚a rzeczowym to­nem.- Pan Mclntyre potrzebuje maÅ›ci i bandaży.Lokaj skÅ‚oniÅ‚ siÄ™ i wkroczyÅ‚ do Å›rodka. WYBRANKA 305- Pani - rzekÅ‚, stawiajÄ…c tacÄ™ na stoliku.- Po­zwoliÅ‚em też sobie przynieść butelkÄ™ brandy, panie- powiedziaÅ‚ do Rafe'a.- JesteÅ› nieoceniony, Phipps.- DziÄ™kujÄ™, panie.- Lokaj znowu zwróciÅ‚ siÄ™ doKyrii: - Czy bÄ™dzie pani potrzebowaÅ‚a mojej po­mocy?- Nie, poradzÄ™ sobie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl