[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trudno się też pozbyć tego, czego nie trzeba zatrzymywać.Jest kłopot z rodzeniem („Przyj! Przyj!”.A tu nie ma czym).A także z radością i z kondycją w seksie.O wyrażaniu siebie niskim głosem bez przepony oczywiście nie ma mowy.Nie da się nawet szlochać i wyć z rozpaczy, ani też przeżywać słusznego, władczego gniewu.Wdodatku, uwięzione w miednicy wewnętrzne organy, o których nie chcemy nic wiedzieć - tak jak by były niekochanymi dziećmi - zaczną w końcu niedomagać i chorować.I wtedy spełnia się klątwa cierpienia i cierpiętnictwa, zamykając kolejne pokolenie kobiet w zaklętym kręgu samosprawdzającej się przepowiedni.I już naprawdę nie ma się z czego śmiać.Więc śmiejcie się kobiety za młodu i zawczasu.Śmiejcie się nawet wtedy, gdy już za późno.Tym bardziej, na przekór, mimo wszystko.Głośno, szczerze i niskim głosem.Śmiech to ratunek dla przepony i wszystkiego, co się z nią wiąże.To najskuteczniejsza profilaktyka i najtańsze leczenie.Nie dajcie się zwariować.Radość przyciąga radość.Więc tańczcie, śpiewajcie, rechoczcie i ryczcie do rozpuku.Tarzajcie się, pękajcie i sikajcie.Niech wam przepona furkocze jak bojowy sztandar na wietrze i niech wam się brzuchy trzęsą jak szalone.Świat będzie od tego lepszy.O medycynieJak można wytłumaczyć zjawisko, że coraz więcej chorych szuka pomocy i ratunku w niekonwencjonalnych metodach powrotu do zdrowia, że coraz głośniej mówi się o powrocie do tradycyjnej medycyny?Zawsze mam wiarę w ludzi.Bardzo mnie denerwuje, gdy ktoś mówi, że ludzie są głupi, ciemni, nie wiedzą, co robią.A tymczasem ludzie kierują się swoim doświadczeniem, swoją intuicją, swoim rozsądkiem.Zarówno w indywidualnych wyborach, jak i w tych, które przekładają się na zbiorową skalę.Co stoi za potrzebą sięgania do mniej konwencjonalnych metod leczenia?Może stać za nią rzeczywiste doświadczenie i związane z tym rozczarowanie.Może też stać realna potrzeba działania w sferze, której się nie da racjonalnie uzasadniać.Gdybyśmy chcieli przywoływać ludzi do czysto racjonalnych wyborów i zmuszać ich do funkcjonowania w oparciu o tak rozumiane kategorie racjonalności to wszelka religijność byłaby niemożliwa!Oczywiście sceptycy mają prawo twierdzić, że religijność jest zachowaniem nieracjonalnym, ale to nie znaczy, że jest zachowaniem niemądrym.Czy prawdziwa mądrość musi być racjonalna?Prawdziwa mądrość przekracza racjonalność.Mądrość jest czymś znacznie więcej.Czy człowiek ma niezbywalne prawo do decydowania o swoim losie i swoim zdrowiu i powinien ufać tu swojemu doświadczeniu?Absolutnie tak.To on decyduje, czy pójdzie do lekarza polskiego, tybetańskiego czy bioenergoterapeuty.Wokół tej sprawy w mediach powstało dużo zamieszania.Co gorsze, wolny wybór człowieka stał się przedmiotem ogromnych manipulacji?Jakich?Na przykład taką manipulacją jest dla mnie promowanie farmakoterapii jako jedynego, racjonalnego sposobu leczenia.To jest oczywista manipulacja.Dlaczego?Ponieważ w wielu wypadkach farmakoterapia staje się zupełnie nieracjonalna.Znacznie bardziej racjonalną metodą postępowania, jeśli idzie o swoje zdrowie, jest na przykład odwołanie się do pewnych zabiegów dietetycznych, czy zabiegów z kategorii zielarstwa, czy związanych z innymi, alternatywnymi sposobami pomagania ludziom.Skąd tak wielki opór świata racjonalnej medycyny i skąd bierze się traktowanie tych, co korzystają z wyżej wymienionych usług, jako tych gorszych, naiwnych, głupich, którzy zamiast się leczyć, sobie szkodzą?Jeśli ktoś poświęca całe swoje życie na wyuczenie się jakiegoś zawodu i potem nosi w sobie wiarę w sensowność i skuteczność tego, co robi, to potem trudno jest przyjąć, że inna metoda i inny sposób podejścia jest bardziej skuteczny.A to weryfikują ludzie.Drugi powód jest czysto finansowy: po prostu traci się klientów!Czy zaczęła się gra o chorych?Można użyć takiej metafory, żeby wyraźnie powiedzieć, że gra o pacjentów nie może przypominać gier wyborczych.W tej pierwszej oczernianie przeciwnika nie jest dobrą metodą.Trzeba się raczej zainteresować sobą, uderzyć we własne piersi, i zobaczyć, co ja mogę zrobić, by podnieść swoją wiarygodność i umocnić swoją pozycję w rankingu skuteczności.Taki ranking cały czas prowadzą klienci?Dlaczego używa pan sformułowania: klienci?Chorzy nie lubią, żeby wciąż traktować ich jak chorych.Przyszedł taki czas, że wolą umówić się na walkę o swoje zdrowie, zawrzeć rodzaj kontraktu, w którym największe zapotrzebowania jest na zapobieganie chorobie.W Chinach płacono lekarzom za to, żeby człowiek był zdrowy.Kiedy zaczął chorować, odsyłano lekarza do domu.Traciłwiarygodność.Coraz popularniejsze staje się przekonanie, wywodzące się z tradycji medycyny Wschodu że o zdrowiu człowieka decyduje stan jego ciała, ducha i energii, która wciąż w nim płynie i jest paliwem dla zdrowia?Założenia tradycyjnej medycyny chińskiej, opartej o zasadę pięciu żywiołów i pięciu przemian są dla mnie zrozumiałe.Jest to bliskie mojemu myśleniu terapeutycznemu, w którym o człowieku myśli się w kategoriach energii, przepływów, procesów, w kategoriach całościowego myślenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Trudno się też pozbyć tego, czego nie trzeba zatrzymywać.Jest kłopot z rodzeniem („Przyj! Przyj!”.A tu nie ma czym).A także z radością i z kondycją w seksie.O wyrażaniu siebie niskim głosem bez przepony oczywiście nie ma mowy.Nie da się nawet szlochać i wyć z rozpaczy, ani też przeżywać słusznego, władczego gniewu.Wdodatku, uwięzione w miednicy wewnętrzne organy, o których nie chcemy nic wiedzieć - tak jak by były niekochanymi dziećmi - zaczną w końcu niedomagać i chorować.I wtedy spełnia się klątwa cierpienia i cierpiętnictwa, zamykając kolejne pokolenie kobiet w zaklętym kręgu samosprawdzającej się przepowiedni.I już naprawdę nie ma się z czego śmiać.Więc śmiejcie się kobiety za młodu i zawczasu.Śmiejcie się nawet wtedy, gdy już za późno.Tym bardziej, na przekór, mimo wszystko.Głośno, szczerze i niskim głosem.Śmiech to ratunek dla przepony i wszystkiego, co się z nią wiąże.To najskuteczniejsza profilaktyka i najtańsze leczenie.Nie dajcie się zwariować.Radość przyciąga radość.Więc tańczcie, śpiewajcie, rechoczcie i ryczcie do rozpuku.Tarzajcie się, pękajcie i sikajcie.Niech wam przepona furkocze jak bojowy sztandar na wietrze i niech wam się brzuchy trzęsą jak szalone.Świat będzie od tego lepszy.O medycynieJak można wytłumaczyć zjawisko, że coraz więcej chorych szuka pomocy i ratunku w niekonwencjonalnych metodach powrotu do zdrowia, że coraz głośniej mówi się o powrocie do tradycyjnej medycyny?Zawsze mam wiarę w ludzi.Bardzo mnie denerwuje, gdy ktoś mówi, że ludzie są głupi, ciemni, nie wiedzą, co robią.A tymczasem ludzie kierują się swoim doświadczeniem, swoją intuicją, swoim rozsądkiem.Zarówno w indywidualnych wyborach, jak i w tych, które przekładają się na zbiorową skalę.Co stoi za potrzebą sięgania do mniej konwencjonalnych metod leczenia?Może stać za nią rzeczywiste doświadczenie i związane z tym rozczarowanie.Może też stać realna potrzeba działania w sferze, której się nie da racjonalnie uzasadniać.Gdybyśmy chcieli przywoływać ludzi do czysto racjonalnych wyborów i zmuszać ich do funkcjonowania w oparciu o tak rozumiane kategorie racjonalności to wszelka religijność byłaby niemożliwa!Oczywiście sceptycy mają prawo twierdzić, że religijność jest zachowaniem nieracjonalnym, ale to nie znaczy, że jest zachowaniem niemądrym.Czy prawdziwa mądrość musi być racjonalna?Prawdziwa mądrość przekracza racjonalność.Mądrość jest czymś znacznie więcej.Czy człowiek ma niezbywalne prawo do decydowania o swoim losie i swoim zdrowiu i powinien ufać tu swojemu doświadczeniu?Absolutnie tak.To on decyduje, czy pójdzie do lekarza polskiego, tybetańskiego czy bioenergoterapeuty.Wokół tej sprawy w mediach powstało dużo zamieszania.Co gorsze, wolny wybór człowieka stał się przedmiotem ogromnych manipulacji?Jakich?Na przykład taką manipulacją jest dla mnie promowanie farmakoterapii jako jedynego, racjonalnego sposobu leczenia.To jest oczywista manipulacja.Dlaczego?Ponieważ w wielu wypadkach farmakoterapia staje się zupełnie nieracjonalna.Znacznie bardziej racjonalną metodą postępowania, jeśli idzie o swoje zdrowie, jest na przykład odwołanie się do pewnych zabiegów dietetycznych, czy zabiegów z kategorii zielarstwa, czy związanych z innymi, alternatywnymi sposobami pomagania ludziom.Skąd tak wielki opór świata racjonalnej medycyny i skąd bierze się traktowanie tych, co korzystają z wyżej wymienionych usług, jako tych gorszych, naiwnych, głupich, którzy zamiast się leczyć, sobie szkodzą?Jeśli ktoś poświęca całe swoje życie na wyuczenie się jakiegoś zawodu i potem nosi w sobie wiarę w sensowność i skuteczność tego, co robi, to potem trudno jest przyjąć, że inna metoda i inny sposób podejścia jest bardziej skuteczny.A to weryfikują ludzie.Drugi powód jest czysto finansowy: po prostu traci się klientów!Czy zaczęła się gra o chorych?Można użyć takiej metafory, żeby wyraźnie powiedzieć, że gra o pacjentów nie może przypominać gier wyborczych.W tej pierwszej oczernianie przeciwnika nie jest dobrą metodą.Trzeba się raczej zainteresować sobą, uderzyć we własne piersi, i zobaczyć, co ja mogę zrobić, by podnieść swoją wiarygodność i umocnić swoją pozycję w rankingu skuteczności.Taki ranking cały czas prowadzą klienci?Dlaczego używa pan sformułowania: klienci?Chorzy nie lubią, żeby wciąż traktować ich jak chorych.Przyszedł taki czas, że wolą umówić się na walkę o swoje zdrowie, zawrzeć rodzaj kontraktu, w którym największe zapotrzebowania jest na zapobieganie chorobie.W Chinach płacono lekarzom za to, żeby człowiek był zdrowy.Kiedy zaczął chorować, odsyłano lekarza do domu.Traciłwiarygodność.Coraz popularniejsze staje się przekonanie, wywodzące się z tradycji medycyny Wschodu że o zdrowiu człowieka decyduje stan jego ciała, ducha i energii, która wciąż w nim płynie i jest paliwem dla zdrowia?Założenia tradycyjnej medycyny chińskiej, opartej o zasadę pięciu żywiołów i pięciu przemian są dla mnie zrozumiałe.Jest to bliskie mojemu myśleniu terapeutycznemu, w którym o człowieku myśli się w kategoriach energii, przepływów, procesów, w kategoriach całościowego myślenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]