[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Usta doktora Farrella wygięły się wlekkim, pozbawionym humoru uśmiechu, jakby wygłosiłżart, który powtarzał tak często, że przestał go już śmieszyć. Amnezja pourazowa, PTA.Czas, przez jaki się utrzymuje,jest doskonałym wskaznikiem aktywności mózgu.Zaczniemy od zadania serii pytań, które pozwolą namocenić, na ile pacjent jest świadom czasu, miejsca i swojejtożsamości. Rozumiem.Doznałam dziwnego uczucia, jakby serce nagle zaczęłoosuwać się w dół, wzdłuż mojego ciała.Przez kilkaostatnich miesięcy miałam czas się do niego przyzwyczaić,bo pojawiało się zawsze, gdy brakowało dobrychwiadomości.Jak niby Luke miał odpowiedzieć na te pytania,skoro od chwili przebudzenia nie wypowiedział ani jednegosłowa?Przyglądałam się mu z uwagą.Obudził się, ale nie wsposób, jakiego oczekiwałam.Widziałam, jak kilka razyotwierał i zamykał oczy, lecz nie wiedziałam, czy mnierozpoznał ani czy wiedział, co się wokół niego dzieje; temrugnięcia były jego jedyną reakcją.Raz jeszcze drgnęłamu stopa i raz uniósł dłoń w sposób, w jaki zazwyczaj dajesię znać dentyście, że borowanie staje się nieprzyjemne.Alepoza tym nic.Miałam dokładnie takie oczekiwania, o jakichwspominał doktor Farrell.Ewidentnie byłam jedną z tychniemądrych osób, które oczekiwały, że Luke się obudzi,usiądzie i zażąda obiadu.Jakże naiwne! Przypuszczalniepowinnam była przeczytać chociaż część materiałów,których lekturę zaproponowano mi w szpitalu, gdy Lukezapadł w śpiączkę.Zdecydowanie odmówiłam, niewyobrażając sobie ani przez chwilę, że stan ten utrzyma sięprzez taki czas.Ani że w czasie, gdy on będzie leżał w łóżku, wyjdziena jaw tyle nowych faktów, pomyślałam, słuchającjednocześnie dalszego wywodu lekarza: W tej faziepacjenci potrafią zachowywać się naprawdę dziwnie, aleproszę nie zwracać na to większej uwagi.Zdarza się, że sąnadmiernie pobudzeni, czasami przeklinają i krzyczą.Zajmijmy się pozytywami.Luke ma otwarte oczy.Poruszyłsię i reaguje na ból.Po prostu jeszcze nie przemówił. A czy ma znaczenie, kiedy pojawia się każda z tychreakcji? Owszem.Na tej podstawie oceniamy stopieńaktywności mózgu.Jak już wspominałem, zaczynamy odprostych pytań: Jak się nazywasz? Jaki dziś dzień tygodnia?Potem przechodzimy do wspomnień związanych zwypadkiem.Wpadłam w panikę.Przecież Luke nie mógł wiedzieć,jaki jest dziś dzień tygodnia po takim czasie brakuprzytomności.Jakim cudem pacjent obudzony ze śpiączkimiałby odróżniać sobotę od środy, jeśli był nieobecny przezwiele tygodni? Luke! usłyszałam za plecami.Patricia wpadła dosali niczym trąba powietrzna i zatrzymała się w nogachłóżka Luke a.Wyglądało to prawie komicznie.Uściskałamją i przez chwilę trwałyśmy tak przytulone do siebie.Dlakażdej z nas był to moment silnego wzruszenia. Co siędzieje? zapytała Patricia, odsuwając się nieco, lecz ciągletrzymając kurczowo moją dłoń.Mówiła ostrym,podekscytowanym tonem.Zazdrościłam jej łatwościmyślenia, jasności, z jaką umiała przyjąć zmianęokoliczności.Niezależnie od tego, czego dopuścił się Luke,Patricia potrafiła ograniczyć się do myślenia o tym, co możemu pomóc.Moje myśli były bardziej splątane. Na razie niezbyt wiele uspokoił ją doktor Farrell,który najwyrazniej miał spore doświadczenie w radzeniusobie z rozhisteryzowanymi krewnymi. Wszystkoprzebiega normalnie.Wiem, jak bardzo potrafi poruszyćtego rodzaju wiadomość, szczególnie po& zajrzał do kartyLuke a .po dwóch miesiącach.Ale musimy być cierpliwii dać mu trochę czasu.Następne dwanaście godzin będziemiało kluczowe znaczenie, lecz proszę myśleć pozytywnie.Jeszcze raz ścisnęłam dłoń Patricii, zanim ją puściłam,by podejść bliżej głowy łóżka.Nie wiedziałam, po co torobię.Nie spodziewałam się przecież, że sam zapach moichperfum sprawi, że Luke poderwie się do pozycji siedzącej.Skupiłam wzrok na jego piegach, żeby zająć czymś myśli.Ostrożnie chwyciłam jego dłoń.Teraz, gdy wynurzył sięjuż ze stanu nieświadomości, dotykanie go było znacznieprzyjemniejsze, nawet jeśli reagował na to jedynieminimalnie.Mogłam przynajmniej wyobrażać sobie, żeczuje mój dotyk i może wie, że to ja trzymam go za rękę.Przygryzłam wargę i z trudem powstrzymałam się odpoprawienia jego zmierzwionych włosów.Gdybym tozrobiła, mógłby wziąć mnie za jedną z pielęgniarek.Luke, Luke [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
. Usta doktora Farrella wygięły się wlekkim, pozbawionym humoru uśmiechu, jakby wygłosiłżart, który powtarzał tak często, że przestał go już śmieszyć. Amnezja pourazowa, PTA.Czas, przez jaki się utrzymuje,jest doskonałym wskaznikiem aktywności mózgu.Zaczniemy od zadania serii pytań, które pozwolą namocenić, na ile pacjent jest świadom czasu, miejsca i swojejtożsamości. Rozumiem.Doznałam dziwnego uczucia, jakby serce nagle zaczęłoosuwać się w dół, wzdłuż mojego ciała.Przez kilkaostatnich miesięcy miałam czas się do niego przyzwyczaić,bo pojawiało się zawsze, gdy brakowało dobrychwiadomości.Jak niby Luke miał odpowiedzieć na te pytania,skoro od chwili przebudzenia nie wypowiedział ani jednegosłowa?Przyglądałam się mu z uwagą.Obudził się, ale nie wsposób, jakiego oczekiwałam.Widziałam, jak kilka razyotwierał i zamykał oczy, lecz nie wiedziałam, czy mnierozpoznał ani czy wiedział, co się wokół niego dzieje; temrugnięcia były jego jedyną reakcją.Raz jeszcze drgnęłamu stopa i raz uniósł dłoń w sposób, w jaki zazwyczaj dajesię znać dentyście, że borowanie staje się nieprzyjemne.Alepoza tym nic.Miałam dokładnie takie oczekiwania, o jakichwspominał doktor Farrell.Ewidentnie byłam jedną z tychniemądrych osób, które oczekiwały, że Luke się obudzi,usiądzie i zażąda obiadu.Jakże naiwne! Przypuszczalniepowinnam była przeczytać chociaż część materiałów,których lekturę zaproponowano mi w szpitalu, gdy Lukezapadł w śpiączkę.Zdecydowanie odmówiłam, niewyobrażając sobie ani przez chwilę, że stan ten utrzyma sięprzez taki czas.Ani że w czasie, gdy on będzie leżał w łóżku, wyjdziena jaw tyle nowych faktów, pomyślałam, słuchającjednocześnie dalszego wywodu lekarza: W tej faziepacjenci potrafią zachowywać się naprawdę dziwnie, aleproszę nie zwracać na to większej uwagi.Zdarza się, że sąnadmiernie pobudzeni, czasami przeklinają i krzyczą.Zajmijmy się pozytywami.Luke ma otwarte oczy.Poruszyłsię i reaguje na ból.Po prostu jeszcze nie przemówił. A czy ma znaczenie, kiedy pojawia się każda z tychreakcji? Owszem.Na tej podstawie oceniamy stopieńaktywności mózgu.Jak już wspominałem, zaczynamy odprostych pytań: Jak się nazywasz? Jaki dziś dzień tygodnia?Potem przechodzimy do wspomnień związanych zwypadkiem.Wpadłam w panikę.Przecież Luke nie mógł wiedzieć,jaki jest dziś dzień tygodnia po takim czasie brakuprzytomności.Jakim cudem pacjent obudzony ze śpiączkimiałby odróżniać sobotę od środy, jeśli był nieobecny przezwiele tygodni? Luke! usłyszałam za plecami.Patricia wpadła dosali niczym trąba powietrzna i zatrzymała się w nogachłóżka Luke a.Wyglądało to prawie komicznie.Uściskałamją i przez chwilę trwałyśmy tak przytulone do siebie.Dlakażdej z nas był to moment silnego wzruszenia. Co siędzieje? zapytała Patricia, odsuwając się nieco, lecz ciągletrzymając kurczowo moją dłoń.Mówiła ostrym,podekscytowanym tonem.Zazdrościłam jej łatwościmyślenia, jasności, z jaką umiała przyjąć zmianęokoliczności.Niezależnie od tego, czego dopuścił się Luke,Patricia potrafiła ograniczyć się do myślenia o tym, co możemu pomóc.Moje myśli były bardziej splątane. Na razie niezbyt wiele uspokoił ją doktor Farrell,który najwyrazniej miał spore doświadczenie w radzeniusobie z rozhisteryzowanymi krewnymi. Wszystkoprzebiega normalnie.Wiem, jak bardzo potrafi poruszyćtego rodzaju wiadomość, szczególnie po& zajrzał do kartyLuke a .po dwóch miesiącach.Ale musimy być cierpliwii dać mu trochę czasu.Następne dwanaście godzin będziemiało kluczowe znaczenie, lecz proszę myśleć pozytywnie.Jeszcze raz ścisnęłam dłoń Patricii, zanim ją puściłam,by podejść bliżej głowy łóżka.Nie wiedziałam, po co torobię.Nie spodziewałam się przecież, że sam zapach moichperfum sprawi, że Luke poderwie się do pozycji siedzącej.Skupiłam wzrok na jego piegach, żeby zająć czymś myśli.Ostrożnie chwyciłam jego dłoń.Teraz, gdy wynurzył sięjuż ze stanu nieświadomości, dotykanie go było znacznieprzyjemniejsze, nawet jeśli reagował na to jedynieminimalnie.Mogłam przynajmniej wyobrażać sobie, żeczuje mój dotyk i może wie, że to ja trzymam go za rękę.Przygryzłam wargę i z trudem powstrzymałam się odpoprawienia jego zmierzwionych włosów.Gdybym tozrobiła, mógłby wziąć mnie za jedną z pielęgniarek.Luke, Luke [ Pobierz całość w formacie PDF ]