[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie, ale mimo wszystko.- Szefie, po prostu zanim obwieszczÄ™ Å›wiatu winÄ™ Tómasa Ó Conailla, chciaÅ‚abym upewnić siÄ™co do losów Siobhan Buckley.Być mo\e Ó Conaill miaÅ‚ wspólnika, który wciÄ…\ jest na wolnoÅ›ci.Dermot oddaÅ‚ jej fotografiÄ™.- PrzekazaÅ‚em ju\ wy\ej, \e zamknÄ™liÅ›my tÄ™ sprawÄ™.- I nie chce pan, \ebyÅ›my wyszli na gÅ‚upków, tak?- Nie o to chodzi - odparÅ‚ Dermot.- Mamy niepodwa\alne dowody na to, \e Tómas Ó ConaillbyÅ‚ zamieszany w morderstwo Fiony Kelly, i to mi wystarcza.Nie mów mi \e podobnie jak ja, niechciaÅ‚abyÅ› go widzieć za kratkami.- OczywiÅ›cie, \e tak.DrÄ™czy mnie jednak przeczucie, \e wciÄ…\ nie o wszystkim wiemy.Dermot odÅ‚o\yÅ‚ ołówek.- PosÅ‚uchaj mnie, dziewczyno.Za trzy i pół miesiÄ…ca od dziÅ› przechodzÄ™ na emeryturÄ™.ChcÄ™odejść z jak najczystszÄ… kartÄ….Powiem wiÄ™cej, chcÄ™ odejść z przekonaniem, \e coÅ› dobrego w swoim\yciu zrobiÅ‚em.A zamkniÄ™cie w wiÄ™zieniu Å›miecia takiego jak Tómas O Conaill z pewnoÅ›ciÄ… bÄ™dziesiÄ™ liczyÅ‚o.Nawet je\eli nie zabiÅ‚ Fiony Kelly, co moim zdaniem jednak zrobiÅ‚, zasÅ‚uguje na dÅ‚ugipobyt za kratkami za swoje dotychczasowe grzechy.- Nie nam o tym decydować.- Wielka szkoda.No, dość ju\.Konferencja prasowa rozpocznie siÄ™ dokÅ‚adnie o piÄ™tnastej, jakzaplanowano, i oÅ›wiadczymy na niej caÅ‚emu Å›wiatu, \e zÅ‚apaliÅ›my i oskar\yliÅ›my czÅ‚owieka, któryzamordowaÅ‚ FionÄ™ Kelly.Powiem ci, co masz zrobić, jeÅ›li chcesz siÄ™ poczuć trochÄ™ lepiej.PoproÅ› iludzi z radia 96 FM, \eby nadali komunikat o zaginiÄ™ciu i panny Buckley.KrÄ™ci siÄ™ pewnie terazdookoÅ‚a Victoria 'Sporting Club w godnym siebie towarzystwie.- Tak, proszÄ™ pana.- A tak przy okazji, jak ci idzie z Charliem Flynnem? Znów miaÅ‚em telefon z ratusza.- Chyba jestem bliska przeÅ‚omu.Niech mi pan da dwadzieÅ›cia cztery godziny.- Staraj siÄ™.W sobotÄ™ wieczorem bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ wygÅ‚osić przemówienie na przyjÄ™ciu w zarzÄ…dziemiasta.Nasz presti\ wzrósÅ‚by, gdybym mógÅ‚ powiedzieć, \e dokonaliÅ›my postÄ™pów tak\e w tejsprawie.- Tak, proszÄ™ pana.36WróciÅ‚a, \eby porozmawiać z Tómasem Ó Conaillem.Kiedy przyprowadzono go do pokojuprzesÅ‚uchaÅ„, odniosÅ‚a wra\enie, \e jest bardzo zmÄ™czony.UsiadÅ‚ naprzeciwko niej, oparÅ‚ gÅ‚owÄ™ nadÅ‚oniach i patrzyÅ‚ tÄ™pym wzrokiem w stół.- Tómas, chciaÅ‚abym ci zadać dwa pytania.- Idz stÄ…d, detektyw nadinspektor czarownico.Zostaw mnie w spokoju.- Tómas, chciaÅ‚abym wiedzieć, czy pracowaÅ‚eÅ› sam, czy miaÅ‚eÅ› wspólnika?- Co? O co ci chodzi? O wspólnika, kiedy sprzedawaÅ‚em te kÅ‚usaki w Limerick czy kiedyprzybijaÅ‚em dachówki w Glanmire?- Kiedy porywaÅ‚eÅ› FionÄ™ Kelly.PodniósÅ‚ gÅ‚owÄ™ i popatrzyÅ‚ na Katie zmÄ™czonym wzrokiem.- Ju\ ci mówiÅ‚em.Nigdy jej nie widziaÅ‚em, nie porwaÅ‚em jej, nie zabiÅ‚em.Czego ode mniechcesz, mam siÄ™ nagrać, \ebyÅ› tysiÄ…c razy mogÅ‚a posÅ‚uchać, jak temu zaprzeczam?- Wiemy, \e to zrobiÅ‚eÅ›, Tómas.Dlaczego po prostu siÄ™ nie przyznasz? Wszystko stanie siÄ™ dlaciebie prostsze. - I do czego jeszcze mam siÄ™ przyznać? Å›e zabiÅ‚em równie\ te kobiety w 1915 roku? Å›e jestemfacetem z baÅ›ni, który nie starzeje siÄ™, nie umrze i znajduje przyjemność w porywaniu kobiet irobieniu z nich filetów, kotletów i innych potraw?- A jesteÅ› kimÅ› takim?WyprostowaÅ‚ siÄ™, a nogi w czarnych d\insach wsunÄ…Å‚ pod stół.- A jeÅ›li jestem? ChciaÅ‚abyÅ›, \ebym byÅ‚?Katie podniosÅ‚a z podÅ‚ogi plastikowy woreczek z dowodami rzeczowymi i poÅ‚o\yÅ‚a go na stoleprzed Tómasem.- Co o tym sÄ…dzisz? - zapytaÅ‚a go.Jego czarne oczy bÅ‚yszczaÅ‚y, kiedy patrzyÅ‚ na Katie.- A co mam sÄ…dzić?- To ja ciÄ™ pytam.- WyglÄ…da mi to na kawaÅ‚ek koronki.- Bo to jest kawaÅ‚ek koronki.Jak myÅ›lisz, skÄ…d ona pochodzi?Tómas Ó Conaill pokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ….- Nie chcÄ™ zgadywać.- Jak myÅ›lisz, co mógÅ‚byÅ› z tego zrobić, gdybyÅ› zawiÄ…zaÅ‚ na niej supeÅ‚?Przez dÅ‚ugi czas milczaÅ‚, a\ wreszcie na jego twarzy pojawiÅ‚ siÄ™ uÅ›miech.- PÄ™tlÄ™, którÄ… zaÅ‚o\yÅ‚bym na twojÄ… szyjÄ™.SpieszyÅ‚a siÄ™, \eby zdÄ…\yć na konferencjÄ™ prasowÄ…, kiedy zaterkotaÅ‚ telefon.DzwoniÅ‚ O'Brien isprawiaÅ‚ wra\enie podekscytowanego.- TrochÄ™ dokÅ‚adniej zainteresowaÅ‚em siÄ™ Morrigain Pewien profesor teologii z OsnabruckprzesÅ‚aÅ‚ mi e-mail z fascynujÄ…cymi zródÅ‚owymi informacjami.Czy masz coÅ› przeciwko temu, \eprzyjdÄ™ do ciebie i o wszystkim ci opowiem?- TrochÄ™ pózniej, Gerard, mo\e dopiero jutro.Na razie nie mów o tym nikomu, aledokonaliÅ›my aresztowania.WÅ‚aÅ›nie lecÄ™, \eby o tym poinformować prasÄ™.- Aha, rozumiem - powiedziaÅ‚ Gerard.Jego rozczarowanie byÅ‚o oczywiste. Skoro ju\ kogoÅ›aresztowaÅ‚aÅ›, moje rewelacje ciÄ™ nie zainteresujÄ….- OczywiÅ›cie, \e zainteresujÄ….Ale nie teraz.ZadzwoÅ„ do mnie o piÄ…tej.Sala konferencyjna byÅ‚a peÅ‚na, a kiedy Katie weszÅ‚a na podwy\szenie, rozszalaÅ‚y siÄ™ aparatyfotograficzne i lampy bÅ‚yskowe.Przez chwilÄ™ czekaÅ‚a na ciszÄ™, a\ wreszcie odezwaÅ‚a siÄ™:- Wczoraj wieczorem aresztowaliÅ›my i postawiliÅ›my w stan oskar\enia Tómasa Ó Conailla, lat37, bez staÅ‚ego miejsca zamieszkania, w zwiÄ…zku z porwaniem i zamordowaniem Fiony Kelly.Przygotowujemy wÅ‚aÅ›nie komplet dokumentów dla biura prokuratora.W tej chwili mogÄ™ powiedziećtylko tyle.Ponadto chciaÅ‚abym podziÄ™kować dziennikarzom za moralne wsparcie podczas naszegoÅ›ledztwa, chciaÅ‚abym te\ podziÄ™kować licznym gwardzistom, którzy wÅ‚o\yli wiele dodatkowej pracyw dziaÅ‚ania majÄ…ce doprowadzić mordercÄ™ Fiony Kelly przed oblicze sprawiedliwoÅ›ci.- Czy Ó Conaill przyznaÅ‚ siÄ™ do popeÅ‚nienia zbrodni? -zawoÅ‚aÅ‚ Dermot Murphy.- Nie, wszystkiemu zaprzecza.- Jakie ma pani dowody, \e to wÅ‚aÅ›nie on jest mordercÄ…?- Zlady i potencjalne dowody wciÄ…\ badajÄ… nasi technicy.MogÄ™ pana jednak zapewnić, \enawet wstÄ™pne oglÄ™dziny dajÄ… nam pewność, \e aresztowaliÅ›my wÅ‚aÅ›ciwego czÅ‚owieka.- Co pani odpowie na zarzuty, \e Ó Conaill staÅ‚ siÄ™ kozÅ‚em ofiarnym tylko dlatego, \e jestWÄ™drowcem?- Odrzucam je z caÅ‚Ä… stanowczoÅ›ciÄ….Uwa\am tak\e, \e spoÅ‚eczność WÄ™drowców powinnatakie zarzuty uwa\ać za obrazliwe.Ó Conaill nie jest typowym WÄ™drowcem, pod \adnym wzglÄ™dem.- MówiÅ‚a pani wczeÅ›niej, \e mo\e chodzić o rytualnÄ… zbrodniÄ™.Czy po aresztowaniu ÓConailla podtrzymuje pani ten poglÄ…d?- Rozpatrujemy kilka motywów.- Czy rytualne morderstwo jest jednym z nich?- Tak.- Czy wie ju\ pani, o jaki rytuaÅ‚ mogÅ‚o chodzić?- Tak, owszem.- Powie nam to pani?- Nie, nie tym razem. - Dzisiaj rano zaginęła dziewczyna o nazwisku, jak jej tam, Siobhan Buckley.Czy mo\e tomieć zwiÄ…zek z porwaniem Fiony Kelly?Zanim zdÄ…\yÅ‚a odpowiedzieć Katie, wystÄ…piÅ‚ Dermot:- Nie mamy dowodów na to, \e zachodzi tu jakikolwiek zwiÄ…zek.JeÅ›li chodzi o SiobhanBuckley, uwa\amy, \e wkrótce znajdzie siÄ™ caÅ‚a i zdrowa.JeÅ›li nie wróci do domu w ciÄ…gudwudziestu czterech godzin, oczywiÅ›cie rozpoczniemy poszukiwania [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl