[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ani nie uwierzyło mu na słowo, \e wie, co najlepsze nie tylko dla nich, ale tak\e dla - To na pewno ci, którzy prze\yli rozkaz sześćdziesiąty szósty - domyślił sięwszystkich pozostałych! Vader.W rezultacie Padme nie \yła, a Obi-Wan uciekał, \eby ocalić \ycie, pozbawiony - Czy mam wydać rozkaz, \eby kapitan Salvo rozpoczął poszukiwania?wszystkiego jak Vader.Vader tak\e nie miał przyjaciół, rodziny, celu \ycia.Zacisnął - Nie tym razem, kapitanie.Osobiście zajmę się tym problemem.prawą dłoń w pięść i przeklął Moc.Co właściwie mu dała poza bólem? Torturowała gotylko wizjami przyszłości, której nie był w stanie zapobiec.Pozwalała mu wierzyć, \e mawielką potęgę, podczas gdy w rzeczywistości był tylko jej sługą.James Luceno Czarny Lord - Narodziny Dartha Vadera61 62- A zatem nie tylko uciekamy, ale tak\e zwracamy się do przestępców z prośbą opomoc?- Masz mo\e lepszy pomysł?R O Z D Z I A A- Nie, mistrzu, nie mam.- Tak przypuszczałem - mruknął Shryne.- I przestań mnie nazywać mistrzem.Jeszcze ktoś się domyśli, \e mamy jakiś związek z Jedi, albo dojdzie do wniosku, \ejesteś moją słu\ącą.- Niech Moc broni - jęknęła padawanka.- Mam na imię Roan.Po prostu Roan.14- Postaram się o tym pamiętać.Roanie.- Starstone wybuchnęła śmiechem.-Przepraszam, ale to nie zabrzmiało powa\nie - dodała.- Nie szkodzi.Z czasem się przyzwyczaisz.U stóp schodów natknęli się na nie ozdobione drzwi.Shryne zastukał w futrynę, a- W dół? Po tych stopniach? - zapytała zdziwiona Starstone.Znieruchomiała ukiedy przez okrągły otwór w płycie drzwi wysunęła się zrobotyzowana gałka oczna,szczytu przyprawiających o dreszcz, stromych kręconych schodów i spojrzała napowiedział coś do niej w języku, który Starstone uznała za koorivarański.ChwilęShryne a, który właśnie po nich schodził.Stopnie prowadziły do piwnicy wielokrotniepózniej płyta drzwi ukryła się w ścianie i na progu pojawił się silnie umięśniony,przebudowywanego domu, który nie uległ uszkodzeniu podczas bitwy i wyglądał jakwytatuowany chyba od stóp do głów mę\czyzna z blasterowym karabinem typu DC-17wiele innych, zdobiących zielone wzgórza domów na południe od Murkhana City.w dłoniach.Na widok rycerza Jedi ochroniarz uśmiechnął się i gestem zaprosiłMimo to padawanka nie mogła się otrząsnąć ze złego przeczucia, jakie ją ogarnęło naprzybyszów do zdumiewająco bogato urządzonego przedpokoju.widok schodów.- Nadal szpiegujesz ludzi, Shryne, co? - zapytał.- Nie przejmuj się - uspokoił ją rycerz Jedi.- To tylko sposób Casha na- Trudno się pozbyć starych przyzwyczajeń.Mę\czyzna pokiwał ze zrozumieniemodstraszenie hołoty.głową i uwa\nie się przyjrzał niespodziewanym gościom.- Nic nie wskazuje na to, \ebyś schodził chocia\ trochę wolniej, mistrzu - odcięła- Nie odmówicie chyba czegoś, co postawi was na nogi? - zaproponował.-się Starstone, ruszając jednak za nim w głąb mrocznego szybu.Wyglądacie, jakbyście ostatni miesiąc spędzili w zgniataczu odpadków.- Cieszę się, \e odzyskałaś poczucie humoru - stwierdził Shryne.- Musiałaś być- To byłby komplement dla miejsca, w którym rzeczywiście przebywaliśmy -kiedyś duszą ka\dego towarzystwa.odezwała się Starstone.Starał się nadać głosowi \artobliwe brzmienie, bo nie chciał, \eby padawankaShryne zerknął w głąb następnego pomieszczenia.rozpamiętywała śmierć Bol Chatak.W ciągu długich godzin, jakie zajęło im pokonanie- Jest tu jeszcze, Jally? - zapytał.odległości z lądowiska do kwatery głównej Casha Garrulana.Starstone jakby się- Jest.ale niedługo się zmywa odparł ochroniarz.- Pakujemy wszystko, czego niepogodziła ze stratą mentorki.zdą\yliśmy zabrać przed inwazją.Zaraz mu powiem.- Jakim cudem znasz kogoś takiego jak Cash? - zainteresowała się młoda kobieta.- Zróbmy mu niespodziankę - zasugerował rycerz Jedi.Jally parsknął śmiechem.- To właśnie z jego powodu Rada wysiała mnie pierwszy raz na Murkhanę -- Daję głowę, \e będzie zaskoczony powiedział.- Nie ma co do tego dwóch zdań.wyjaśnił rycerz Jedi.Garrulan był kiedyś vigiem Czarnego Słońca a ja miałem poło\yćShryne dał znak, \eby Starstone podą\yła za nim.Za ozdobioną koralikami zasłonąkres jego przestępczej działalności [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.ani nie uwierzyło mu na słowo, \e wie, co najlepsze nie tylko dla nich, ale tak\e dla - To na pewno ci, którzy prze\yli rozkaz sześćdziesiąty szósty - domyślił sięwszystkich pozostałych! Vader.W rezultacie Padme nie \yła, a Obi-Wan uciekał, \eby ocalić \ycie, pozbawiony - Czy mam wydać rozkaz, \eby kapitan Salvo rozpoczął poszukiwania?wszystkiego jak Vader.Vader tak\e nie miał przyjaciół, rodziny, celu \ycia.Zacisnął - Nie tym razem, kapitanie.Osobiście zajmę się tym problemem.prawą dłoń w pięść i przeklął Moc.Co właściwie mu dała poza bólem? Torturowała gotylko wizjami przyszłości, której nie był w stanie zapobiec.Pozwalała mu wierzyć, \e mawielką potęgę, podczas gdy w rzeczywistości był tylko jej sługą.James Luceno Czarny Lord - Narodziny Dartha Vadera61 62- A zatem nie tylko uciekamy, ale tak\e zwracamy się do przestępców z prośbą opomoc?- Masz mo\e lepszy pomysł?R O Z D Z I A A- Nie, mistrzu, nie mam.- Tak przypuszczałem - mruknął Shryne.- I przestań mnie nazywać mistrzem.Jeszcze ktoś się domyśli, \e mamy jakiś związek z Jedi, albo dojdzie do wniosku, \ejesteś moją słu\ącą.- Niech Moc broni - jęknęła padawanka.- Mam na imię Roan.Po prostu Roan.14- Postaram się o tym pamiętać.Roanie.- Starstone wybuchnęła śmiechem.-Przepraszam, ale to nie zabrzmiało powa\nie - dodała.- Nie szkodzi.Z czasem się przyzwyczaisz.U stóp schodów natknęli się na nie ozdobione drzwi.Shryne zastukał w futrynę, a- W dół? Po tych stopniach? - zapytała zdziwiona Starstone.Znieruchomiała ukiedy przez okrągły otwór w płycie drzwi wysunęła się zrobotyzowana gałka oczna,szczytu przyprawiających o dreszcz, stromych kręconych schodów i spojrzała napowiedział coś do niej w języku, który Starstone uznała za koorivarański.ChwilęShryne a, który właśnie po nich schodził.Stopnie prowadziły do piwnicy wielokrotniepózniej płyta drzwi ukryła się w ścianie i na progu pojawił się silnie umięśniony,przebudowywanego domu, który nie uległ uszkodzeniu podczas bitwy i wyglądał jakwytatuowany chyba od stóp do głów mę\czyzna z blasterowym karabinem typu DC-17wiele innych, zdobiących zielone wzgórza domów na południe od Murkhana City.w dłoniach.Na widok rycerza Jedi ochroniarz uśmiechnął się i gestem zaprosiłMimo to padawanka nie mogła się otrząsnąć ze złego przeczucia, jakie ją ogarnęło naprzybyszów do zdumiewająco bogato urządzonego przedpokoju.widok schodów.- Nadal szpiegujesz ludzi, Shryne, co? - zapytał.- Nie przejmuj się - uspokoił ją rycerz Jedi.- To tylko sposób Casha na- Trudno się pozbyć starych przyzwyczajeń.Mę\czyzna pokiwał ze zrozumieniemodstraszenie hołoty.głową i uwa\nie się przyjrzał niespodziewanym gościom.- Nic nie wskazuje na to, \ebyś schodził chocia\ trochę wolniej, mistrzu - odcięła- Nie odmówicie chyba czegoś, co postawi was na nogi? - zaproponował.-się Starstone, ruszając jednak za nim w głąb mrocznego szybu.Wyglądacie, jakbyście ostatni miesiąc spędzili w zgniataczu odpadków.- Cieszę się, \e odzyskałaś poczucie humoru - stwierdził Shryne.- Musiałaś być- To byłby komplement dla miejsca, w którym rzeczywiście przebywaliśmy -kiedyś duszą ka\dego towarzystwa.odezwała się Starstone.Starał się nadać głosowi \artobliwe brzmienie, bo nie chciał, \eby padawankaShryne zerknął w głąb następnego pomieszczenia.rozpamiętywała śmierć Bol Chatak.W ciągu długich godzin, jakie zajęło im pokonanie- Jest tu jeszcze, Jally? - zapytał.odległości z lądowiska do kwatery głównej Casha Garrulana.Starstone jakby się- Jest.ale niedługo się zmywa odparł ochroniarz.- Pakujemy wszystko, czego niepogodziła ze stratą mentorki.zdą\yliśmy zabrać przed inwazją.Zaraz mu powiem.- Jakim cudem znasz kogoś takiego jak Cash? - zainteresowała się młoda kobieta.- Zróbmy mu niespodziankę - zasugerował rycerz Jedi.Jally parsknął śmiechem.- To właśnie z jego powodu Rada wysiała mnie pierwszy raz na Murkhanę -- Daję głowę, \e będzie zaskoczony powiedział.- Nie ma co do tego dwóch zdań.wyjaśnił rycerz Jedi.Garrulan był kiedyś vigiem Czarnego Słońca a ja miałem poło\yćShryne dał znak, \eby Starstone podą\yła za nim.Za ozdobioną koralikami zasłonąkres jego przestępczej działalności [ Pobierz całość w formacie PDF ]