[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rhoan pił krew.To dlatego nigdy niepodawali w wątpliwość jego szybkości i odruchów.Wszyscy myśleli, że był wilkiem, któryprzeszedł rytualną ceremonię i wymianę krwi, by stać się wampirem.W końcu pracował nocami, a do domu wracał przed świtem.No cóż, o ile w ogóle210 wracał.Sfora rudowłosych Jensonów może i była niewielka tutaj w Australii, ale w Anglii iIrlandii mieliśmy długą i bogatą historię.Sam fakt bycia Jensonem nie dawał żadnejwskazówki co do jego wieku.Nikt w departamencie nie miał pojęcia o tym, że byliśmyrodzeństwem - nikt poza Jackiem i dyrektor - i z pewnością ta informacja nie figurowała wnaszych aktach.Nawet jego świadectwo urodzenia było sfałszowane.Mnóstwo wampirów takrobiło.Fałszywe dokumenty były sposobem wielu starych wampirów na ukrycie prawdziwejtożsamości.Możliwe, że uznali go za wampira, i to na dodatek wystarczająco starego, by mógłznieść niezłą dawkę światła słonecznego.To wszystko świadczyło na jego korzyść, ale dla mnie nie było już takie dobre.Wkońcu ci cholerni dranie nadal mnie ścigali.- I zaczęliście mnie wtedy obserwować, tak?Kiwnął twierdząco głową i upił łyk piwa.Jego spojrzenie prześlizgnęło się leniwie pomoim ciele.Promieniujący od niego głód znowu zaczął palić moją skórę, rozchodząc się poniej gorącymi falami.Najwidoczniej nie wywiązałam się jeszcze do końca ze swojej zapłaty.- Przez rok mieszkałem nawet w budynku stojącym naprzeciwko twojego domu.Iwierz mi, cieszyłem się, że w żadnym z twoich okien nie było żaluzji.Uniosłam brwi zdumiona.- Bawiłeś się w podglądacza? A ja myślałam, że jesteś ponad to.- Patrzenie jest częścią natury mężczyzny - odparł, uśmiechając się szeroko.- Aczęścią kobiecej natury jest obnoszenie się ze swoimi wdziękami.- Obnoszenie się i patrzenie są całkiem w porządku.Szpiegowanie to już inna sprawa.- Zawahałam się na chwilę.- Dlaczego ty, skoro wiedziałeś, że w tamtym czasie to Talonmógł się ubiegać o status mojego partnera?Misha wzruszył ramionami.- Znałaś Gautiera i wyglądałaś na odrobinę zbyt świadomą jego obecności.Talonuważał, że jest poza obserwacją, a naszemu drugiemu bratu się nie powiodło.Więc ten niebieskooki facet był klonem, tak samo jak pani Hunt.Dlaczego zatemMisha mówił, że pochodzili ze sfory Helki? Może zaliczał ich do niej dlatego, że powstaliprzy użyciu materiału genetycznego członków tej sfory.- Dlaczego nie zleciłeś tego zadania któremuś ze swoich podwładnych?- Człowiek, dla którego pracuję, nie ma zaufania do takich osób.Kazano mi to zrobić,więc się tego podjąłem.211 Zmarszczyłam brwi.- Nie wyglądasz mi na kogoś, kto potulnie wykonuje rozkazy.- Bo nie należę do takich ludzi, ale jeśli chodzi o tego człowieka, nie mam wyboru.Nie możemy się przed nim ukryć, ponieważ cała nasza piątka jest połączona telepatycznąwięzią.On jest o wiele silniejszy niż my i zabiłby każdego z nas w chwili, w której wyczułbyzdradę.Nie chcę umrzeć, zanim mój czas naprawdę się nie skończy.- Więc zajmujesz się wszystkim z ukrycia i wysyłasz innych, żeby odwalali za ciebiebrudną robotę.Na przykład mnie.Kiwnął głową.- To czemu nie jesteś martwy? Przecież spiskujesz za jego plecami z departamentem.Jego uśmiech przyprawił mnie o zimny dreszcz.- Zgadza się.Ale on nie jest w stanie kontrolować każdej myśli i pragnienia, więcdopóki unikam pewnych kluczowych słów, mogę zniknąć mu z radaru, że tak powiem.A więc powodem, dla którego nie mógł zdradzić mi pewnych rzeczy, nie była niechęć,tylko fakt, że owe słowa spowodowałyby niechciane mentalne zainteresowanie jegoprzełożonego.- Po co w ogóle staraliście się podrzucić mi partnera? Nie prościej było mnie porwać?- Zrobiliśmy to ze względu na departament i na przyjazń z Rhoanem.Nie chcieliśmyryzykować zdemaskowania, które niosło ze sobą porwanie.A przynajmniej nie do chwili, wktórej mielibyśmy całkowitą pewność, że byłaś warta tego wysiłku.To mnie nieco zdziwiło.- Porywając Rhoana, i tak zwróciliście na siebie uwagę departamentu.Misha prychnął pod nosem, zirytowany.- To była sprawka Talona.Jego arogancja dała o sobie znać.Sądził, że ludziepracujący w departamencie to idioci, którzy nie zauważą jego poczynań, jeśli będzie ostrożny.Tak naprawdę wcale nie zdawał sobie sprawy z tego, że to nasze laboratorium dorwałoRhoana - uświadomił to sobie dopiero po nalocie, jaki urządziłaś, żeby go odbić.- Cieńrozbawienia przemknął po jego ustach.- Swoją drogą świetnie ci to poszło.- Dzięki.Upiłam kolejny łyk piwa, a potem spytałam:- Dlaczego nie pozbyliście się Talona, gdy udało nam się go złapać?- A po co mielibyśmy to robić? I tak niczego by wam nie powiedział.A to dlatego, że jego pamięć została całkowicie wymazana.212 - Czyli oryginalny plan zakładał, że Talon cały czas ma mnie na oku.Misha skinął potakująco głową [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl