X




[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wprost nie mogę w to uwierzyć! To mniej niż kiedyś wydawałam nabieliznę, bez najmniejszego zastanowienia.Jak łatwo popadamy w próżność.Aleniewątpliwie było to wspaniałe, póki trwało.Nie zapominaj o tym.A teraz wróćmy do sprawy.Czy możesz przejąć część, a prawdę mówiąc,większość rachunków Queen Annę 's? Mam szczerą nadzieję, że Ram dokonał wtwoim imieniu mądrej inwestycji.Ale dość tego.Jeszcze nigdy w życiu niepoświęciłam pieniądzom tylu myśli i nigdy o nich nie pisałam.Okazuje się, żejestem lekkomyślna.Jak ludzie mogą być bankierami? I pomyśleć, że muszęspędzać całe popołudnia z agentem nieruchomości z powodu Eaton Square!Stwierdziłam, że sprzedaż tego domu przychodzi mi o wiele łatwiej niż sięspodziewałam.myśl o przebywaniu w La Maree przez cały rok jest ogromniepocieszająca.Oczywiście przyjedziesz na Wielkanoc, prawda, kochanie moje?Może wszystkie jabłonie będą w kwiatach, tak jak w zeszłym roku.ale to byłowczesną wiosną.Moje najdroższe kochanie na zawsze.Je t'embrasse tres fort!Anabel Daisy musiała przeczytać list trzy razy, nim pojęła jego sens.Odtygodni nie zaglądała do gazet, więc była to dla niej pierwsza wiadomość obankructwie firmy Rolls-Royce.W listach, które przeczytała nim zaczęła jewyrzucać, Ram nigdy nie wspomniał, że powinna się pozbyć tych akcji i cały czasżyła w przekonaniu, że warte były mniej więcej tyle samo co w chwili śmierci ojca,a wówczas było to około dziesięciu milionów dolarów.Daisy ze zdumieniem stwierdziła, że nie ma pojęcia, gdzie są jej pieniądze.Mimo że zerwała korespondencję z Ramem, nadal była zależna od niegofinansowo.Co miał jej do powiedzenia w listach, które brzydziła się otworzyć?Daisy usiadła przy biurku i napisała krótką notkę do Rama, prosząc o dokładnewyjaśnienie swojej sytuacji materialnej, a potem napisała znacznie dłuższy list doAnabel, wyrażając ubolewanie z powodu zmian, jakie zaszły w jej życiu, ajednocześnie zapewniając, że nie powinna się martwić o przyszłe kosztyutrzymania Danielle.Od tego momentu przejmuje pełną odpowiedzialność zasiostrę.Było absolutnie wykluczone, aby Anabel miała robić z siebie żebraczkę dlaDani.Jej wspaniałomyślność była już i tak przeogromna.Nie miała dotąd pojęcia,skąd pochodziły pieniądze na Dani, w przeciwnym razie dawno przejęłaby opiekęnad nią.Doskonale rozumie, dlaczego Anabel musiała powiedzieć Ramowi.Jeślichodzi o Wielkanoc w La Maree, nawet nie przyszłoby jej do głowy pomyśleć oczymś innym. Wysłała oba listy i szybko ruszyła do sali teatralnej.Była już spózniona napróbę kostiumową Hamleta, wystawianego w konwencji pantomimy, jazzu i tańca.Wszystkie role grały dziewczyny, a Elsinore przeniesiono na wyspę Lesbos.Czekając na odpowiedz Rama, Daisy żyła w nieustannym niepokoju, aleopanowała go i poświęciła się pracy.Pięć dni pózniej otrzymała telegram.W CIGU MINIONEGO ROKU TRZY RAZY PISAAEM PROSZC OZGOD NA SPRZEDA%7ł TWOICH UDZIAA�W.NIE BYAO ODPOWIEDZI.WIC ZAAO%7łYAEM, I%7ł UPARAAZ SI JE ZATRZYMA.NIESTETY, FIRMAJEST TERAZ NACJONALIZOWANA, UDZIAAY S BEZWARTOZCIOWE,CHYBA %7łE RZD ZWR�CI DAUGI, CO JEST WTPLIWE, GDY%7ł TWOJEUDZIAAY NIE BYAY PREFEROWANE.PRZEKAZYWAAEM PIENIDZE ZWAASNEGO KONTA NA POKRYCIE TWOICH WYDATK�W PRZEZMINIONE CZTERNAZCIE MIESICY, PONIEWA%7ł DOCHODY Z ROLLSABYAY NIEWYSTARCZAJCE.MAM ZAMIAR NADAL WSPOMAGA CIW TEN SPOS�B.PRZYJM TO JAKO NATURALNE Z PUNKTU WIDZENIANASZYCH STOSUNK�W.RAM.Daisy upuściła telegram na podłogę i pobiegła do publicznej toalety.Czuła siętak, jakby ktoś zaskoczył ją we śnie, zadając potężne ciosy w głowę.Wbiegła dokabiny w momencie, gdy zaczynała wymiotować.Objęła chłodną miskę, jakbybyła jedynym już schronieniem na Ziemi.Po ustąpieniu ostatnich, suchychmdłości, jeszcze przez chwilę klęczała w ubikacji, szczęśliwie pustej, kurczowotrzymając się przyjaznej porcelany.Ciągle czuła, że coś podchodzi jej do gardła;solidna bryła obrzydzenia i paniki, jakby embrion przylegał do jej drógoddechowych, tak jak zwykle przylega do macicy.Obolałe mięśnie żołądka ścisnąłjeszcze jeden skurcz, ale nie przyniósł ulgi.Nie było już nic do zwrócenia, nawetodrobiny żółci.Poczucie bezpiecznego i przyzwoitego życia wyparowało wraz ześmiercionośnymi oparami depeszy Rama.Czuła się tak jakby spadła w głębięjednego z tych ciemnych miejsc, nieznośnie smutnych, wypełnionychniebezpieczeństwem, grozbą i lękiem przed nieznanym, miejsc, w których żyłaprzez tak długi czas po zniknięciu matki, po utracie Dani, po śmierci ojca.Wszystkie największe i nagłe straty jej życia zdawały się skupiać znowu w świeżootrzymanej wiadomości.Wszystkie osiągnięte sukcesy, wszystkie konsekwentneodmowy podporządkowania się kontroli, stały się płytkie i banalne wobecświadomości, że to Ram dawał jej wszystko, za co rzekomo płaciła z własnychśrodków.Była teraz jego dłużniczką, a jej udziały nie były nic warte.Czemu poprostu ich nie sprzedał bez jej zgody? Zarządzając jej majątkiem mógł to zrobić i przecież musiał wiedzieć, co się działo u Rolls-Royce'a.Czy istniała możliwość, żeświadomie dopuścił do tego, aby postawić ją w sytuacji, w której teraz się znalazła?Tego nie dowie się nigdy, pomyślała, a poza tym nie ma to już znaczenia.Jakośbędzie musiała dać sobie radę.Wraz z tą myślą powrócił jej duch walki.Podniosłasię, choć mięśnie i kości miała tak zdrętwiałe iż zdawało się, że przeszkadzająsobie nawzajem i podeszła do jednej z umywalek, aby umyć zęby i opłukać twarzzimną wodą.Ujrzała w lustrze własne oczy i wysiłkiem woli postanowiła nadać imwyraz niepokonanych.Wyszła z toalety i poszła do swojego pokoju pomyśleć.Miała jeszcze cztery miesiące do dyplomu i szansę na pracę.Oznaczało to,powiedziała sobie Daisy, że nie ukończy studiów, nie stać jej było na luksus czasu.Pozostała jej jedna, jedyna cenna rzecz.Lazurytowe jajko przechowywane wpudełku w najniższej szufladzie bielizniarki; jajko, które przekazała jej Mashabędąc na łożu śmierci przed sześcioma laty; jajko, które, według Mashy, ojciecpodarował matce na wiadomość iż jest w ciąży.Nadszedł czas na sprzedanie jajka;powinno wystarczyć na opłaty za Danielle na rok, może trochę więcej.Wiedziała na temat teatru wystarczająco dużo, aby zdawać sobie sprawę, żepraktycznie nie ma żadnej szansy na znalezienie w nim pracy, a jeżeli już, to wjakimś eksperymentalnym teatrzyku, w którym zarobi tyle co nic.Jedynawzmianka o pracy jaką słyszała w ciągu minionych czterech lat, padła ostatniejjesieni, kiedy to Bootsie oznajmiła jej, że mogłaby zostać niezłą asystentkąproducenta.Bez względu na to, na czym dokładnie to polegało z pewnością byłobardziej opłacalne niż teatr.Trzeba dowiedzieć się, jak brzmi nazwa tej agencjireklamowej od Kiki lub od tego miłego grubaska Zipa Simona, który pracuje dlapana Kavanaugha, zadzwonić do jak-jej-tam-było i poprosić o pracę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl