[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Powiedziałam już, nic nie wiem o sprawach mojej siostry. Słyszałam, jak mówiłaś to tamtemu oprychowi.Wydawało mi się jednak, że nieprzekonałaś go. A ciebie? Spróbuj.Ale, słowo honoru, będzie ciężko. To chyba cię rozczaruję wstała, zbierając filiżanki. Zresztą, czy nie powinieneś jużiść? Ciągle jeszcze możesz zniknąć stąd bez śladów.Nikt cię tu nie widział.Sam twierdziłeś,że nie jesteś w to uwikłany osobiście, nikt nie wie o twoim istnieniu.Powinieneś się wycofać.Póki czas. Niezwykła z ciebie optymistka.Już jestem w to wmieszany.W bilingach twoichtelefonów znajdą nasze połączenia.A francuska policja wie nie od dziś, że interesowałem sięsprawą.Zresztą nie mam nic do ukrycia.W kilkudziesięciu zdaniach opowiedział jej ważniejsze zdarzenia ostatniego miesiąca, odspotkania na rynku w Deux Ponts, na wszelki wypadek nie wspominając jednak oRosengoldzie. Zwietny materiał na powieść sensacyjną! skomentowała. Akcja zaczyna się odtrzęsienia ziemi, a potem nieustannie przyśpiesza.Za to moja rola od razu zaczęła się odkiksu.Co gorsza, wszyscy sądzicie, że coś wiem, a ja naprawdę nic nie wiem.Moja kochana,głupia siostra. zobaczył łzę, która zakręciła się jej w oku. Pewnie mi nie uwierzysz, aleod dłuższego czasu nie utrzymywałyśmy ze sobą kontaktów.Denerwowała mnie! Jej sprawy,jej faceci.Zakochiwania i odkochiwania się.Jej zwariowane nieodpowiedzialne plany.Naprawdę mało nas łączyło, a wszystko różniło.Choćby wiek.Pięć lat różnicy dziś toniewiele, ale w czasach dojrzewania ocean.Kiedy ja harowałam jak głupia, żeby zarobić nastudia, ona pędziła rozkoszny żywot bezproblemowej małolaty.Była przecież taka śliczna.W wieku 13 lat została miss nastolatek Bawarii.Pedofile od Freiburga po Ratyzbonęoblizywali się na jej widok.Wkrótce zaczęły się sesje zdjęciowe, z czasem pojawiły sięśmiałe rozkładówki w czasopismach.Próbowała szczęścia w filmie.Ale trzej reżyserzy,którzy ją przelecieli, zgodnie stwierdzili, że brak jej osobowości i talentu.Szybko zamiastkariery filmowej jej pomysłem na życie stali się więc mężczyzni, zamożni sponsorzy.Przeważnie żonaci.Rzadko trafiał się ktoś na dłużej niż na jeden sezon.Odnoszono się doniej jak do zabawki, coraz bardziej używanej.Może ją krzywdzę.Może nie powinnam takmówić o mojej małej siostrzyczce, kiedy jej ciało leży w jakiejś ponurej kostnicy.W głębiserca podejrzewam, że nie chciała takiego życia, jakie ostatecznie wybrała.Podświadomiemarzyła o domu naturalnie w wersji: osiem sypialni, dwa samochody, basen.O mężu,dzieciach.Tyle, że robiła wszystko, aby tego nie zrealizować.Ledwo namówiłam ją, żebyskończyła jakieś kursy.Nie chciała myśleć o przyszłości. Jutro nie istnieje powtarzała. A Abdoul Habbibi? Habbibi? Ten, z którym ją zabito? Nawet nie wiedziałam, że tak się nazywa.Renatemówiła o nim mój Lewantyńczyk. Był Egipcjaninem. Słyszałam.Jednak Lewantyńczyk brzmi zdecydowanie lepiej! W słowie Egipcjaninczuje się zapach potu wielbłąda i zgrzytanie piasku między zębami, a termin Lewantyńczykprzynajmniej dla mnie niesie powiew mirry, kadzidła i złota.No i co? Chciała księcia, dostałapigularza.Poznali się, pracując razem w branży farmaceutycznej.Przerwał jej potok słów: Ale musisz przyznać, Sylvio, że aptekarze, nawet hurtownicy, rzadko giną równiegwałtowną śmiercią.Trudno przypuszczać, że zabił ich ćpun po odmowie sprzedaży dwóchfiolek z kokainą. Zgadzam się.Tylko, że Renate nic nie mówiła o ewentualnym drugim życiu swegoLewantyńczyka.Wspominała, że młodość spędził w Kanadzie, że dużo podróżował.Obiecywał podobno, że się z nią ożeni.Ale to akurat wielu obiecuje, a niewielu spełnia. Ale przeszłaby dla niego na islam? Celowo nie wspomniał nic o tym, że Habbibi byłKoptem. Oczywiście! To jedno, co się u niej zmieniło pod jego wpływem.Zaczęła sporo paplaćo Bogu i o Mahomecie.Sądzę, że jeszcze trochę, a zarzuciłaby czarną szmatę na głowę. Rozumiem, że w odróżnieniu od niej ty jesteś niewierząca. Obojętna, jak wszyscy.Uśmiechnął się i postanowił na razie nie wspominać o szkaplerzu z Matką Boską i JanemPawłem II, który nosił na sercu.Od strony drogi rozległo się wycie policyjnego wozu, potem drugiego [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
. Powiedziałam już, nic nie wiem o sprawach mojej siostry. Słyszałam, jak mówiłaś to tamtemu oprychowi.Wydawało mi się jednak, że nieprzekonałaś go. A ciebie? Spróbuj.Ale, słowo honoru, będzie ciężko. To chyba cię rozczaruję wstała, zbierając filiżanki. Zresztą, czy nie powinieneś jużiść? Ciągle jeszcze możesz zniknąć stąd bez śladów.Nikt cię tu nie widział.Sam twierdziłeś,że nie jesteś w to uwikłany osobiście, nikt nie wie o twoim istnieniu.Powinieneś się wycofać.Póki czas. Niezwykła z ciebie optymistka.Już jestem w to wmieszany.W bilingach twoichtelefonów znajdą nasze połączenia.A francuska policja wie nie od dziś, że interesowałem sięsprawą.Zresztą nie mam nic do ukrycia.W kilkudziesięciu zdaniach opowiedział jej ważniejsze zdarzenia ostatniego miesiąca, odspotkania na rynku w Deux Ponts, na wszelki wypadek nie wspominając jednak oRosengoldzie. Zwietny materiał na powieść sensacyjną! skomentowała. Akcja zaczyna się odtrzęsienia ziemi, a potem nieustannie przyśpiesza.Za to moja rola od razu zaczęła się odkiksu.Co gorsza, wszyscy sądzicie, że coś wiem, a ja naprawdę nic nie wiem.Moja kochana,głupia siostra. zobaczył łzę, która zakręciła się jej w oku. Pewnie mi nie uwierzysz, aleod dłuższego czasu nie utrzymywałyśmy ze sobą kontaktów.Denerwowała mnie! Jej sprawy,jej faceci.Zakochiwania i odkochiwania się.Jej zwariowane nieodpowiedzialne plany.Naprawdę mało nas łączyło, a wszystko różniło.Choćby wiek.Pięć lat różnicy dziś toniewiele, ale w czasach dojrzewania ocean.Kiedy ja harowałam jak głupia, żeby zarobić nastudia, ona pędziła rozkoszny żywot bezproblemowej małolaty.Była przecież taka śliczna.W wieku 13 lat została miss nastolatek Bawarii.Pedofile od Freiburga po Ratyzbonęoblizywali się na jej widok.Wkrótce zaczęły się sesje zdjęciowe, z czasem pojawiły sięśmiałe rozkładówki w czasopismach.Próbowała szczęścia w filmie.Ale trzej reżyserzy,którzy ją przelecieli, zgodnie stwierdzili, że brak jej osobowości i talentu.Szybko zamiastkariery filmowej jej pomysłem na życie stali się więc mężczyzni, zamożni sponsorzy.Przeważnie żonaci.Rzadko trafiał się ktoś na dłużej niż na jeden sezon.Odnoszono się doniej jak do zabawki, coraz bardziej używanej.Może ją krzywdzę.Może nie powinnam takmówić o mojej małej siostrzyczce, kiedy jej ciało leży w jakiejś ponurej kostnicy.W głębiserca podejrzewam, że nie chciała takiego życia, jakie ostatecznie wybrała.Podświadomiemarzyła o domu naturalnie w wersji: osiem sypialni, dwa samochody, basen.O mężu,dzieciach.Tyle, że robiła wszystko, aby tego nie zrealizować.Ledwo namówiłam ją, żebyskończyła jakieś kursy.Nie chciała myśleć o przyszłości. Jutro nie istnieje powtarzała. A Abdoul Habbibi? Habbibi? Ten, z którym ją zabito? Nawet nie wiedziałam, że tak się nazywa.Renatemówiła o nim mój Lewantyńczyk. Był Egipcjaninem. Słyszałam.Jednak Lewantyńczyk brzmi zdecydowanie lepiej! W słowie Egipcjaninczuje się zapach potu wielbłąda i zgrzytanie piasku między zębami, a termin Lewantyńczykprzynajmniej dla mnie niesie powiew mirry, kadzidła i złota.No i co? Chciała księcia, dostałapigularza.Poznali się, pracując razem w branży farmaceutycznej.Przerwał jej potok słów: Ale musisz przyznać, Sylvio, że aptekarze, nawet hurtownicy, rzadko giną równiegwałtowną śmiercią.Trudno przypuszczać, że zabił ich ćpun po odmowie sprzedaży dwóchfiolek z kokainą. Zgadzam się.Tylko, że Renate nic nie mówiła o ewentualnym drugim życiu swegoLewantyńczyka.Wspominała, że młodość spędził w Kanadzie, że dużo podróżował.Obiecywał podobno, że się z nią ożeni.Ale to akurat wielu obiecuje, a niewielu spełnia. Ale przeszłaby dla niego na islam? Celowo nie wspomniał nic o tym, że Habbibi byłKoptem. Oczywiście! To jedno, co się u niej zmieniło pod jego wpływem.Zaczęła sporo paplaćo Bogu i o Mahomecie.Sądzę, że jeszcze trochę, a zarzuciłaby czarną szmatę na głowę. Rozumiem, że w odróżnieniu od niej ty jesteś niewierząca. Obojętna, jak wszyscy.Uśmiechnął się i postanowił na razie nie wspominać o szkaplerzu z Matką Boską i JanemPawłem II, który nosił na sercu.Od strony drogi rozległo się wycie policyjnego wozu, potem drugiego [ Pobierz całość w formacie PDF ]