[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ty byś dla mnie zrobił to samo. Nie wiem, czy potrafiłbym zrobić ci taki masaż.Strach ścisnął ją za gardło. Bałam się, że przekraczam. Jestem zwolennikiem przekraczania.Na moment zabrakło jej tchu, ale się opanowała, podsuwając mu kubek. Chyba wczoraj zachowałam się bardzo egoistycznie. Co takiego zrobiłaś? Aapczywie pił mocną, gorzką herbatę. Zniknęłam na cały dzień.Tobie też należało się wolne.Dean się ociebie pytał.Tłumaczył się, że dla niego było oczywiste, że przyjedziesz popacjentach.Był sam jak palec wśród tłumu kobiet. I narzekał?93RS Wyglądał na skrępowanego. Piła herbatę, oparta o blat kuchenny.Powinnam była zostać, żeby ci pomóc.Podobno jesteśmy partnerami. Maxi, nie rób sobie wyrzutów.Musisz mieć chwile wytchnienia.odemnie i od pacjentów.Zareagowałem niewłaściwie w sprawie Brandona.Podważyłem twój autorytet, a na to nie zasłużyłaś. O. Czegoś takiego się nie spodziewała. Bardzo mnie to zabolało przyznała, po czym przez chwilę dobierała słowa. Jaka przyszłość czekateraz Brandona i resztę rodziny? Uda im się zatrzymać farmę czy nadal są naliście dłużników banku? Słyszałem, że jakiś krewny pani McCall poratował ich sporymzastrzykiem finansowym.Maxi ściągnęła brwi. Wcześniej nie było takiej możliwości. Podejrzewam, że to Harley na to się nie zgadzał.Miał się za niezdarę,więc tym bardziej nie chciał prosić rodziny żony o pieniądze. Szkoda, że o tym nie rozmawiali. Smutno potrząsnęła głową.Kilkasłów mogło uratować mu życie. Maxi, my też musimy porozmawiać. Jake patrzył na nią spodopuszczonych powiek.Nawet nie zauważyła, jak zsunął się ze stołka i stanąłtuż przed nią.Nieoczekiwanie pogładził ją po policzku.Jego dotyk sprawił, że aż coś ścisnęło ją za gardło.Zamknęła oczy, żebysię napawać ciepłem jego delikatnych palców, a gdy musnęły jej wargi,rozchyliła usta. Maxi.popatrz na mnie.Czując bijące od niego ciepło, zarzuciła mu ręce na szyję i westchnęła.W końcu przestali się całować.Spoglądali na siebie przez dłuższą chwilę,dopóki Jake ostrożnie nie odgarnął jej kosmyka włosów za ucho.94RS Chciałbym, żeby to się skończyło.%7łeby się skończyło? To miał być pocałunek na pożegnanie? Jake podjąłostateczną decyzję? Postanowił ją odesłać? Ale ona nie wyjedzie.Nawet jeśliJake zaciągnie ją na lotnisko, to ona nie wejdzie na pokład. %7łeby się skończyło.? wykrztusiła. Jak to? Mam dosyć tej niepewności mówił półgłosem. Jeżeli ty też. O tak.Myślałam. O czym myślałaś? Zaczął obsypywać pocałunkami jej szyję.Uderzyła go pięścią w pierś. Myślałam, że zamierzasz związać mnie jak szynkę i wrzucić dosamolotu.Jake serdecznie się roześmiał. Maxi, chcę, żebyś tu została.Zobaczmy, czy to, co nas łączyło wAnglii, może być podstawą czegoś głębszego niż wakacyjna przygoda.Prawdę mówiąc, to jeszcze nie to, co chciała usłyszeć, ale i tak bardzodużo.Spochmurniała. To nie była wakacyjna przygoda.Wpatrywał się w jej oczy. Nie była.ale z perspektywy czasu wydaje mi się całkiem nierealna. Możliwe przyznała po chwili namysłu. W bardzo krótkim czasiepróbowaliśmy zmieścić za dużo emocji.Tak też można to ująć, pomyślał.I prawdopodobnie dlatego przestraszyłają perspektywa wyjazdu z nim na drugi koniec świata.Jednak to jeszcze niewyjaśnia, dlaczego potrzebowała dwóch lat, by zmienić zdanie i przylecieć doAustralii.Ale już jest tutaj i to jest najważniejsze. Więc teraz żyjmy w realu. Musnął wargami jej usta. Dajmy sobieczas na sprawdzenie, co nas czeka.95RS Mnie to odpowiada odparła drżącym głosem, nagle tracąc pewnośćsiebie.Odsunęła się od niego, żeby zebrać kubki. Masz ochotę na śniadanie?W jego oczach zalśniły iskierki rozbawienia.Nie śniadanie chodziło mupo głowie, ale nie będzie jej prosił o nic, do czego sama nie dojrzała.To goniechybnie zabije, ale ma już za sobą dwa lata czekania, więc dzień czy dwa gonie zbawi. Zjadłbym grzankę. Myślę też, że mógłbyś dzisiaj trochę się oszczędzać. Znowu poczułasię lekarzem. I tak ja mam dyżur. Jeśli zostanie wezwana gdzieś do buszu,to pojedzie.Została lekarzem na prowincji, to będzie robić wszystko, byzasługiwać na ten przywilej.Wolna od lęku o swoje miejsce w Tangaratcie z zapałem zabrała się zaopracowywanie wykładu na temat zdrowia mężczyzn.Jake nadal odmawiałwspółpracy, więc postanowiła podzielić się swoim pomysłem z Davidem iBron.Spojrzała na zegarek.Złapie ich w szpitalu.Zastała ich przy stanowisku pielęgniarek. Jak ty to sobie wyobrażasz? zapytał podejrzliwie David, podnoszącwzrok znad kart pacjentów. Jako wykład kompletnie niezagrażający, wyważony, ale zawierającydużo informacji.Chciałabym nim objąć wszystkie grupy wiekowe.Z tego, codo mnie dotarło, wiem, że większość mężczyzn zgłasza się do lekarza, dopierojak zachęci ich do tego kobieta. %7łałosna sprawa, nie? Bron wymownie spojrzała na męża. O co ci chodzi? David uniósł dłonie obronnym gestem.Maxi oparła się o biurko. Ale chyba się zgodzicie, że mężczyzni niezależnie od wieku, nawet jakmają objawy, odkładają w nieskończoność wizytę u lekarza.96RS Ależ oczywiście. Bron wzruszyła ramionami. Bywa, że siędecydują, jak już jest za pózno, żeby zrobić coś sensownego, albo jak dochodzido powikłań.Maxi, uważam, że warto spróbować.Ja ci pomogę. Dzięki.Liczyłam na ciebie. Już się bała, że będzie zmuszona polegaćtylko na sobie. David, a ty? Hm. Drapał się w brodę wyraznie zakłopotany. Będę pomagał.wtle.Jak trzeba zorganizować krzesła, tablice, ekran. To bardzo istotna pomoc ucieszyła się. Dzięki temu będę mogłamateriał audiowizualny rzucać z laptopa. Zawahała się. Zupełnie nie wiem,gdzie by to mogło się odbyć. A w naszej sali spotkań? David wczuł się w swoją nową rolę. Hm. Maxi się zasępiła. Jake wspomniał, że próbował zorganizowaćcoś podobnego, ale było bardzo mało chętnych.Myślę, że tutaj jestwystarczająco dużo miejsca, ale wątpię, czy przyszliby na spotkanie wszpitalu.Bron prychnęła. Nanieśliby tu tyle pyłu, że byśmy się podusili. Zamyśliła się. Apub? Na piętrze jest spora sala weselna.Aatwo dałoby się ją przerobić na salękonferencyjną. O, to dobra myśl.Co wy na to? Ale żeby chłopaki nie uznały tego za pretekst, żeby się upić ostrzegłje David. Nie widzę najmniejszego problemu stwierdziła Bron. Ogłosimyzakaz wnoszenia alkoholu, a do picia będzie herbata, kawa i napojebezalkoholowe.Poza tym wielu z nich przyjedzie z farm autami, więc nie będąpili. Okej uspokoił się David. Stanęło na pubie, tak? Rzucił Maxipytające spojrzenie. Mam się tym zająć?97RS Super. Uśmiechnęła się. Może uda mi się namówić Jake'a dowspółpracy. Nie chce się angażować? zdziwiła się Bron [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
. Ty byś dla mnie zrobił to samo. Nie wiem, czy potrafiłbym zrobić ci taki masaż.Strach ścisnął ją za gardło. Bałam się, że przekraczam. Jestem zwolennikiem przekraczania.Na moment zabrakło jej tchu, ale się opanowała, podsuwając mu kubek. Chyba wczoraj zachowałam się bardzo egoistycznie. Co takiego zrobiłaś? Aapczywie pił mocną, gorzką herbatę. Zniknęłam na cały dzień.Tobie też należało się wolne.Dean się ociebie pytał.Tłumaczył się, że dla niego było oczywiste, że przyjedziesz popacjentach.Był sam jak palec wśród tłumu kobiet. I narzekał?93RS Wyglądał na skrępowanego. Piła herbatę, oparta o blat kuchenny.Powinnam była zostać, żeby ci pomóc.Podobno jesteśmy partnerami. Maxi, nie rób sobie wyrzutów.Musisz mieć chwile wytchnienia.odemnie i od pacjentów.Zareagowałem niewłaściwie w sprawie Brandona.Podważyłem twój autorytet, a na to nie zasłużyłaś. O. Czegoś takiego się nie spodziewała. Bardzo mnie to zabolało przyznała, po czym przez chwilę dobierała słowa. Jaka przyszłość czekateraz Brandona i resztę rodziny? Uda im się zatrzymać farmę czy nadal są naliście dłużników banku? Słyszałem, że jakiś krewny pani McCall poratował ich sporymzastrzykiem finansowym.Maxi ściągnęła brwi. Wcześniej nie było takiej możliwości. Podejrzewam, że to Harley na to się nie zgadzał.Miał się za niezdarę,więc tym bardziej nie chciał prosić rodziny żony o pieniądze. Szkoda, że o tym nie rozmawiali. Smutno potrząsnęła głową.Kilkasłów mogło uratować mu życie. Maxi, my też musimy porozmawiać. Jake patrzył na nią spodopuszczonych powiek.Nawet nie zauważyła, jak zsunął się ze stołka i stanąłtuż przed nią.Nieoczekiwanie pogładził ją po policzku.Jego dotyk sprawił, że aż coś ścisnęło ją za gardło.Zamknęła oczy, żebysię napawać ciepłem jego delikatnych palców, a gdy musnęły jej wargi,rozchyliła usta. Maxi.popatrz na mnie.Czując bijące od niego ciepło, zarzuciła mu ręce na szyję i westchnęła.W końcu przestali się całować.Spoglądali na siebie przez dłuższą chwilę,dopóki Jake ostrożnie nie odgarnął jej kosmyka włosów za ucho.94RS Chciałbym, żeby to się skończyło.%7łeby się skończyło? To miał być pocałunek na pożegnanie? Jake podjąłostateczną decyzję? Postanowił ją odesłać? Ale ona nie wyjedzie.Nawet jeśliJake zaciągnie ją na lotnisko, to ona nie wejdzie na pokład. %7łeby się skończyło.? wykrztusiła. Jak to? Mam dosyć tej niepewności mówił półgłosem. Jeżeli ty też. O tak.Myślałam. O czym myślałaś? Zaczął obsypywać pocałunkami jej szyję.Uderzyła go pięścią w pierś. Myślałam, że zamierzasz związać mnie jak szynkę i wrzucić dosamolotu.Jake serdecznie się roześmiał. Maxi, chcę, żebyś tu została.Zobaczmy, czy to, co nas łączyło wAnglii, może być podstawą czegoś głębszego niż wakacyjna przygoda.Prawdę mówiąc, to jeszcze nie to, co chciała usłyszeć, ale i tak bardzodużo.Spochmurniała. To nie była wakacyjna przygoda.Wpatrywał się w jej oczy. Nie była.ale z perspektywy czasu wydaje mi się całkiem nierealna. Możliwe przyznała po chwili namysłu. W bardzo krótkim czasiepróbowaliśmy zmieścić za dużo emocji.Tak też można to ująć, pomyślał.I prawdopodobnie dlatego przestraszyłają perspektywa wyjazdu z nim na drugi koniec świata.Jednak to jeszcze niewyjaśnia, dlaczego potrzebowała dwóch lat, by zmienić zdanie i przylecieć doAustralii.Ale już jest tutaj i to jest najważniejsze. Więc teraz żyjmy w realu. Musnął wargami jej usta. Dajmy sobieczas na sprawdzenie, co nas czeka.95RS Mnie to odpowiada odparła drżącym głosem, nagle tracąc pewnośćsiebie.Odsunęła się od niego, żeby zebrać kubki. Masz ochotę na śniadanie?W jego oczach zalśniły iskierki rozbawienia.Nie śniadanie chodziło mupo głowie, ale nie będzie jej prosił o nic, do czego sama nie dojrzała.To goniechybnie zabije, ale ma już za sobą dwa lata czekania, więc dzień czy dwa gonie zbawi. Zjadłbym grzankę. Myślę też, że mógłbyś dzisiaj trochę się oszczędzać. Znowu poczułasię lekarzem. I tak ja mam dyżur. Jeśli zostanie wezwana gdzieś do buszu,to pojedzie.Została lekarzem na prowincji, to będzie robić wszystko, byzasługiwać na ten przywilej.Wolna od lęku o swoje miejsce w Tangaratcie z zapałem zabrała się zaopracowywanie wykładu na temat zdrowia mężczyzn.Jake nadal odmawiałwspółpracy, więc postanowiła podzielić się swoim pomysłem z Davidem iBron.Spojrzała na zegarek.Złapie ich w szpitalu.Zastała ich przy stanowisku pielęgniarek. Jak ty to sobie wyobrażasz? zapytał podejrzliwie David, podnoszącwzrok znad kart pacjentów. Jako wykład kompletnie niezagrażający, wyważony, ale zawierającydużo informacji.Chciałabym nim objąć wszystkie grupy wiekowe.Z tego, codo mnie dotarło, wiem, że większość mężczyzn zgłasza się do lekarza, dopierojak zachęci ich do tego kobieta. %7łałosna sprawa, nie? Bron wymownie spojrzała na męża. O co ci chodzi? David uniósł dłonie obronnym gestem.Maxi oparła się o biurko. Ale chyba się zgodzicie, że mężczyzni niezależnie od wieku, nawet jakmają objawy, odkładają w nieskończoność wizytę u lekarza.96RS Ależ oczywiście. Bron wzruszyła ramionami. Bywa, że siędecydują, jak już jest za pózno, żeby zrobić coś sensownego, albo jak dochodzido powikłań.Maxi, uważam, że warto spróbować.Ja ci pomogę. Dzięki.Liczyłam na ciebie. Już się bała, że będzie zmuszona polegaćtylko na sobie. David, a ty? Hm. Drapał się w brodę wyraznie zakłopotany. Będę pomagał.wtle.Jak trzeba zorganizować krzesła, tablice, ekran. To bardzo istotna pomoc ucieszyła się. Dzięki temu będę mogłamateriał audiowizualny rzucać z laptopa. Zawahała się. Zupełnie nie wiem,gdzie by to mogło się odbyć. A w naszej sali spotkań? David wczuł się w swoją nową rolę. Hm. Maxi się zasępiła. Jake wspomniał, że próbował zorganizowaćcoś podobnego, ale było bardzo mało chętnych.Myślę, że tutaj jestwystarczająco dużo miejsca, ale wątpię, czy przyszliby na spotkanie wszpitalu.Bron prychnęła. Nanieśliby tu tyle pyłu, że byśmy się podusili. Zamyśliła się. Apub? Na piętrze jest spora sala weselna.Aatwo dałoby się ją przerobić na salękonferencyjną. O, to dobra myśl.Co wy na to? Ale żeby chłopaki nie uznały tego za pretekst, żeby się upić ostrzegłje David. Nie widzę najmniejszego problemu stwierdziła Bron. Ogłosimyzakaz wnoszenia alkoholu, a do picia będzie herbata, kawa i napojebezalkoholowe.Poza tym wielu z nich przyjedzie z farm autami, więc nie będąpili. Okej uspokoił się David. Stanęło na pubie, tak? Rzucił Maxipytające spojrzenie. Mam się tym zająć?97RS Super. Uśmiechnęła się. Może uda mi się namówić Jake'a dowspółpracy. Nie chce się angażować? zdziwiła się Bron [ Pobierz całość w formacie PDF ]