[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.DobiegÅ‚ ichstaÅ‚a siÄ™ twoim udziaÅ‚em.jednak tylko drwiÄ…cy krzyk lelka kozodoja.- Czyżby twój poczciwy ojczulek zdoÅ‚aÅ‚ ciÄ™ przekonać, iż- Gareth.? - szepnęła, patrzÄ…c na ramiona Garetha, którejest czysty jak Å‚za? - syknÄ…Å‚.unosiÅ‚y siÄ™ i opadaÅ‚y w spazmatycznym oddechu.UciszyÅ‚ jÄ…- Ojczulek opowiedziaÅ‚ mi, jak przeciÄ…Å‚eÅ› sznur i przyczyniÅ‚eÅ›krótkim gestem dÅ‚oni.siÄ™ do upadku, w którym zÅ‚amaÅ‚ nogÄ™.ResztkÄ… przytomnoÅ›ci- Przez dwadzieÅ›cia lat szukaÅ‚em czÅ‚owieka, który zbezczeÅ›ciÅ‚doczoÅ‚gaÅ‚ siÄ™ do swego konia.Raczej wÄ…tpliwe, by w takimmoje imiÄ™, zniweczyÅ‚ nadzieje mego ojca, jego marzenia i am­stanie mógÅ‚ powtórnie wspiąć siÄ™ po schodach do komnatybicje, które we mnie ulokowaÅ‚.Tak dÅ‚ugo szukaÅ‚em rycerza, zaElayne i przeszyć jÄ… mieczem!którego sprawkÄ… Å›wiat odwróciÅ‚ siÄ™ ode mnie, zatrzasnÄ…Å‚ miGareth parsknÄ…Å‚ pogardliwie:drzwi przed nosem i wykluczyÅ‚ ze spoÅ‚ecznoÅ›ci ludzi uczciwych.- Jeszcze jedna rodzinna legenda Fordyce'ów! Ty samaPoÅ‚owÄ™ życia zmarnotrawiÅ‚em na daremnych poszukiwaniachkÅ‚amiesz niemal tak wprawnie jak twoja matka.- Rowenatego Å›mierdzÄ…cego tchórza.331330 TERESA MEDEIROSWYGRANAz trudem mogÅ‚a uwierzyć, iż zmarszczone czoÅ‚o rycerza może- Czemu teraz umykasz przede mnÄ… jak spÅ‚oszona ptaszyna?zachmurzyć siÄ™ jeszcze bardziej.UczyniÅ‚ w jej stronÄ™ jeszczePrzecież te dÅ‚onie - dÅ‚onie mordercy? - dawaÅ‚y ci rozkoszjeden zÅ‚owróżbny krok.- Powiedz mi, moja droga.skoro towtenczas, gdy miaÅ‚aÅ› na to ochotÄ™.Nie dbaÅ‚aÅ› o to, czy w prze­nie twój drogi ojczulek zabiÅ‚ Elayne.któż to mógÅ‚ uczynić?szÅ‚oÅ›ci nie spÅ‚ynęły niewinnÄ… krwiÄ…!Przez chmury przedarÅ‚ siÄ™ pojedynczy promieÅ„ księżyca.CofaÅ‚a siÄ™, aż natknęła siÄ™ na drzewo - poczuÅ‚a na Å‚opatkachRowena nie byÅ‚a przygotowana na tak brutalne pytanie.PomyÅ›la­ukÅ‚ucia szorstkiej kory.ZmusiÅ‚a siÄ™ do zachowania spokoju.Å‚a, że nade wszystko musi siÄ™ strzec, by Gareth nie widziaÅ‚ jejChciaÅ‚a za wszelkÄ… cenÄ™ zapomnieć o udrÄ™ce, jakÄ… mu zadaje,oczu! Ze zwinnoÅ›ciÄ… zwierzÄ…tka okrÄ™ciÅ‚a siÄ™ na piÄ™cie, lecz zanimzachowujÄ…c dla siebie prawdÄ™ o tożsamoÅ›ci mordercy Elayne.zdoÅ‚aÅ‚a uczynić dwa kroki, silne ramiÄ™ owinęło siÄ™ wokół jej pasa.gdyż wiedziaÅ‚a, że zdradzajÄ…c ten sekret, pognÄ™biÅ‚aby go do reszty.Nie usiÅ‚owaÅ‚a siÄ™ wyrywać.CzuÅ‚a, że serce Garetha tÅ‚ucze siÄ™- Czy zamierzasz mnie posiąść tu i teraz, dzielny rycerzu?oszalaÅ‚ym Å‚omotem pod żebrami przyciÅ›niÄ™tymi do jej pleców.Zaiste, stosowna to chwila! WychÄ™dożysz mnie jak tamte niewias­W jej uszach zabrzmiaÅ‚ jedwabiÅ›cie miÄ™kki, gorÄ…cy szept:ty, które oÅ›mieliÅ‚y siÄ™ spojrzeć na ciebie nieÅ‚askawym okiem?- WiÄ™c przekonaÅ‚ ciÄ™ już, że to ja jestem mordercÄ…?Użyjesz oręża zmysłów, by mnie uciszyć - a może woliszPochyliÅ‚a gÅ‚owÄ™ i oparÅ‚a jÄ… na jego ramieniu, osÅ‚aniajÄ…c siÄ™zamknąć oczy i udawać, że zabawiasz siÄ™ z mojÄ… matkÄ…? Czymilczeniem jak tarczÄ….Spod zaciÅ›niÄ™tych powiek wypÅ‚ynęłato wÅ‚aÅ›nie czyniÅ‚eÅ› od samego poczÄ…tku, pokÅ‚adajÄ…c siÄ™ ze mnÄ….?piekÄ…ca Å‚za.Gareth wsunÄ…Å‚ dÅ‚oÅ„ w splÄ…tane kÄ™dziory i powoli,Wciąż postÄ™powaÅ‚ ku niej, wyszczerzywszy zÄ™by w grymasie,Å‚agodnie gÅ‚askaÅ‚ jÄ… po wyprężonej w niemym szlochu szyi,który mógÅ‚ być zÅ‚owróżbnym uÅ›miechem albo drwinÄ….muskajÄ…c jÄ… z niemal nieznoÅ›nÄ… czuÅ‚oÅ›ciÄ….Nagle wzdrygnęła siÄ™,- Posiąść ciÄ™, teraz.? Ależ ja już ciÄ™ miaÅ‚em.OÅ›mielam siÄ™jak gdyby jÄ… uderzyÅ‚.UsÅ‚yszaÅ‚a cichy chichot.Po krzyżu przebiegÅ‚zauważyć, że wskoczyÅ‚aÅ› mi do Å‚oża szybciej niż wiÄ™kszośćjej dreszcz lÄ™ku.poprzednich kochanek.No cóż, skoro masz w żyÅ‚ach krew- Cóż za zmienne stworzonko.teraz cofasz siÄ™ przed moimdziwki, jakÄ… byÅ‚a twoja matka, nie można ciÄ™ nawet obwiniaćdotkniÄ™ciem.? Nie tak dawno temu witaÅ‚aÅ› je z takÄ… ochotÄ…!za rozwiÄ…zÅ‚ość.Jeszcze przedwczorajszej nocy leżaÅ‚aÅ› pode mnÄ… i bÅ‚agaÅ‚aÅ›, bym.W szale rozpaczy zapomniaÅ‚a, że celowo go drażniÅ‚a, zapom­- Gareth, nie.niaÅ‚a o wszystkim, majÄ…c przed oczami tylko czerwonÄ… mgÅ‚Ä™- Nie, co? Nie mów.a może nie przestawaj? Czemu niefurii.Zamachnęła siÄ™ pięściÄ… i rÄ…bnęła go w szczÄ™kÄ™ ciosem,pozwolisz, bym ci udowodniÅ‚, jakim potrafiÄ™ być kochajÄ…cymktóry sÅ‚abszego czÅ‚eka pozbawiÅ‚by przytomnoÅ›ci.Rycerz zatoczyÅ‚bratem przyrodnim? - Opuszki palców wÄ™drowaÅ‚y wzdÅ‚uż ramionsiÄ™ i niemal upadÅ‚, a dÅ‚oÅ„ Roweny przeszyÅ‚ ból tak przenikliwy,ku wypukÅ‚oÅ›ciom piersi.ZanurzyÅ‚ dÅ‚oÅ„ w dekolcie tuniki i jÄ…Å‚jakby miażdżono jÄ… w imadle.ale jej dusza Å›piewaÅ‚a przewrot­wprawnie pieÅ›cić wrażliwe miejsce.LÄ™k zmieszany z pożądaniemnym triumfem.Pieśń zwyciÄ™stwa byÅ‚a sÅ‚odka, lecz krótkotrwaÅ‚a,zdÅ‚awiÅ‚y jej oddech w gardle.bo oto Gareth zÅ‚apaÅ‚ przeciwniczkÄ™ za ramiona i przygwozdziÅ‚ do- PrzestaÅ„ mnie drÄ™czyć! -zażądaÅ‚a i odepchnęła jego dÅ‚oÅ„ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl