[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Osobnik nie wzbudzajÄ…cy zaufanianie mógÅ‚by być Lupinem.- GratulujÄ™ - pochwaliÅ‚em jÄ….- Umiesz rysować.- Najważniejsze, że dziÄ™ki rysunkowi można go rozpoznać - rzekÅ‚ z.zadowoleniemksiÄ…dz Kisiel.- To ten sam Å‚obuz! Jak żywy.Dodam jeszcze, że byÅ‚ Å›redniego wzrostu isolidnej budowy.PaweÅ‚ wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™ po arkusz i zabraÅ‚ go.PrzyglÄ…daÅ‚ siÄ™ twarzy Grabskiego przezchwilÄ™ i powiedziaÅ‚:- Gdyby tak zmienić mu kolor wÅ‚osów, dodać wÄ…sy, to i ja pewnie rozpoznaÅ‚bym w tejtwarzy staruszka z kasyna.- Potrzebny mi jest teraz skaner - odezwaÅ‚a siÄ™ Dziewuch.Dyrektor zabraÅ‚ zatem portret i zniknÄ…Å‚ z nim za drzwiami Pracowni Konserwatorskiej.Po kilku minutach wróciÅ‚ z dyskietkÄ….Dziewczyna wgraÅ‚a na nasz przenoÅ›ny komputer plikgraficzny swojego portretu i otworzyÅ‚a go za pomocÄ… programu graficznego, który wczorajzainstalowaÅ‚a.PoprawiÅ‚a ostrość i kolory, a potem zaczęła dodawać do istniejÄ…cego portreturóżne szczegóły.- Możemy zmienić mu kolor oczu i wÅ‚osów - oznajmiÅ‚a Dziewuch, a ja patrzyÅ‚emzdumiony, jak czarne wÅ‚osy Grabskiego zamieniajÄ… siÄ™ w siwiznÄ™, a brÄ…zowe oczy wniebieskie.- MogÄ™ zapuÅ›cić mu nie tylko brodÄ™, ale także ogolić go nad uszami i zrobić zniego punka.- Lepiej wypchaj mu bardziej policzki - doradziÅ‚ PaweÅ‚.Dziewuch powiÄ™kszyÅ‚a je.I oto na moich oczach Grabski przeobraziÅ‚ siÄ™ w innegoosobnika.- Dosyć! - krzyknÄ…Å‚ wreszcie PaweÅ‚ i wbiÅ‚ palec w ekran komputera, z którego patrzyÅ‚na nas staruszek-hazardzista.- Oto i nasz Arsen Lupin!ROZDZIAA SZÓSTYPODZIAA OBOWIZKÓW " METODA PIERWSZYCH OFICYN "WAAMANIE DO JEEPA " KTO ZAWIADOMIA PANI REDAKTOR? "BIBLIOTEKA NA PIASKU " OGLDAMY INKUNABUAY IREWERSY " FAASZYWY KSIDZ " SAÓW KILKA O OSSOLINEUM "WIECZORNY SPACER " VIPER " ZLEDZIMY GANGSTERA "CMENTARZ " NIEMKA RATUJE MI %7Å‚YCIE " GUBIMY TROP " NAPOLICJI " W OSSOLINEUM " COZ- Mamy dwie twarze Lupina! - komisarz Swada z zadowoleniem poklepaÅ‚ AldonÄ™ poramieniu.- Nasz policyjny artysta lepiej by tego nie zrobiÅ‚.Kiedy tylko Aldona zrobiÅ‚a ostatnie poprawki portretów pamiÄ™ciowych Grabskiegooraz staruszka z kasyna, porucznik wysÅ‚aÅ‚ je faksem do bibliotek (na proÅ›bÄ™ szefazrezygnowaÅ‚ z poczty elektronicznej), aby bibliotekarze dyżurni wypowiedzieli siÄ™ na ichtemat.DziÄ™ki tym portretom bibliotekarze z Krakowa, WrocÅ‚awia i Tarnowa mogli rozpoznaćksiÄ™dza KamieÅ„skiego.- PowinniÅ›my pojechać teraz do GdaÅ„ska i Torunia, aby zweryfikować RaczyÅ„skiego -powiedziaÅ‚ szef.- No i jest jeszcze czÅ‚owiek w liberii z warszawskiego kasyna.Nareszcie dysponowaliÅ›my jakimÅ› konkretnym tropem.Ale czyż Lupin nie zdawaÅ‚sobie sprawy, że wczeÅ›niej czy pózniej bÄ™dziemy dysponować jego portretem pamiÄ™ciowym?Tak.Z pewnoÅ›ciÄ… to przewidziaÅ‚, bo byÅ‚ osobnikiem wyjÄ…tkowym, skoro zdecydowaÅ‚ siÄ™wyzwać na pojedynek Pana Samochodzika.Szef miaÅ‚ racjÄ™ uważajÄ…c, że pojawienie siÄ™ksiÄ™dza KamieÅ„skiego w bibliotekach na poÅ‚udniu kraju zwiastowaÅ‚o koÅ„cowy etap kradzieżyinkunabułów.Pan Tomasz nie wierzyÅ‚ w przypadek ani zbieg okolicznoÅ›ci, dlatego uważaÅ‚, żetożsamość ksiÄ™dza powinna być jak najszybciej sprawdzona.StaliÅ›my na wewnÄ™trznym dziedziÅ„cu kolegiat i wdychaliÅ›my chÅ‚odne grudniowepowietrze.- Jakie ma pan plany, Herr Tomasz? - zagadnęła panna Kruger, mrużąc oczy przedostrym sÅ‚oÅ„cem.- Rozbijemy naszÄ… ekipÄ™ na dwie grupy - powiedziaÅ‚ po namyÅ›le.- Ja i Aldonapojedziemy do GdaÅ„ska i Warszawy, a PaweÅ‚ z paniÄ… do WrocÅ‚awia i Tarnowa.- ProponujÄ™ inaczej - zaprotestowaÅ‚a stanowczym gÅ‚osem Niemka.- Ja pojadÄ™ zpanem, bo chcÄ™ uzgodnić w drodze kilka spraw.W koÅ„cu jest pan dyrektorem, a coÅ› mi siÄ™widzi, że unika mojego towarzystwa.Herr PaweÅ‚ może pojechać z pannÄ… AldonÄ….- Mamy telefony komórkowe, wiÄ™c możemy pogadać na odlegÅ‚ość - zbyÅ‚ jÄ… szef, na cota zareagowaÅ‚a zawiedzionÄ… minÄ….- JadÄ™ z AldonÄ….Szef znowu okazaÅ‚ siÄ™ bezwzglÄ™dny, przydzielajÄ…c mi do towarzystwa NiemkÄ™.Jatakże miaÅ‚em jej dość i najlepszym rozwiÄ…zaniem byÅ‚oby powierzenie kobiety opiecekomisarza Swady.- Pan Tomasz ma racjÄ™ - policjant niespodziewanie poparÅ‚ szefa.- Niech panna Krugerjedzie do WrocÅ‚awia z panem PawÅ‚em, a ja odwiedzÄ™ Tarnów.Mam tam rodzinÄ™, wiÄ™cwpadnÄ™ do nich na sylwestra.ByÅ‚em bez szans.- A co z Krakowem? - spytaÅ‚em smÄ™tnie.- JeÅ›li Lupin bÄ™dzie nadal postÄ™powaÅ‚ wedÅ‚ug metody chronologii powstawaniapierwszych oficyn w kraju w XV wieku, to teraz zrezygnuje z Krakowa.Lupin zaczÄ…Å‚ odnajmÅ‚odszych drukarni i wszystko wskazuje, że skoÅ„czy na najstarszej oficynie krakowskiej.Wszak Kalendarzem astronomicznym interesowaÅ‚ siÄ™ ksiÄ…dz KamieÅ„ski.Zanim wÅ‚amie siÄ™do Jagiellonki, musi jeszcze ukraść przynajmniej jeden inkunabuÅ‚ z oficyny z CheÅ‚mna.TomogÄ… być Facecje z 1483 roku przechowywane w Bibliotece Uniwersytetu WrocÅ‚awskiegoalbo De duobus amantibus (1473-1474) z Ossolineum.- Albo też De custodia linguae Piotra Damianiego przechowywane w UniwersytecieJagielloÅ„skim - przeczytaÅ‚a z wyjÄ™tej wÅ‚aÅ›nie karteczki Niemka.- O, widzÄ™, że jest pani solidnie przygotowana.- Nie tylko pan myÅ›li - odparÅ‚a.- Na metodÄ™ pierwszych oficyn wpadÅ‚am już dawnotemu.- Tak, ma pani racjÄ™, co do Jagiellonki, ale tÄ™ bibliotekÄ™ Lupin trzyma , jakmniemam, na sam koniec.Po co miaÅ‚by siÄ™ teraz tam wÅ‚amywać? To nie byÅ‚oby eleganckie.- Ale pewnoÅ›ci nie ma - wzruszyÅ‚a ramionami Niemka [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Osobnik nie wzbudzajÄ…cy zaufanianie mógÅ‚by być Lupinem.- GratulujÄ™ - pochwaliÅ‚em jÄ….- Umiesz rysować.- Najważniejsze, że dziÄ™ki rysunkowi można go rozpoznać - rzekÅ‚ z.zadowoleniemksiÄ…dz Kisiel.- To ten sam Å‚obuz! Jak żywy.Dodam jeszcze, że byÅ‚ Å›redniego wzrostu isolidnej budowy.PaweÅ‚ wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™ po arkusz i zabraÅ‚ go.PrzyglÄ…daÅ‚ siÄ™ twarzy Grabskiego przezchwilÄ™ i powiedziaÅ‚:- Gdyby tak zmienić mu kolor wÅ‚osów, dodać wÄ…sy, to i ja pewnie rozpoznaÅ‚bym w tejtwarzy staruszka z kasyna.- Potrzebny mi jest teraz skaner - odezwaÅ‚a siÄ™ Dziewuch.Dyrektor zabraÅ‚ zatem portret i zniknÄ…Å‚ z nim za drzwiami Pracowni Konserwatorskiej.Po kilku minutach wróciÅ‚ z dyskietkÄ….Dziewczyna wgraÅ‚a na nasz przenoÅ›ny komputer plikgraficzny swojego portretu i otworzyÅ‚a go za pomocÄ… programu graficznego, który wczorajzainstalowaÅ‚a.PoprawiÅ‚a ostrość i kolory, a potem zaczęła dodawać do istniejÄ…cego portreturóżne szczegóły.- Możemy zmienić mu kolor oczu i wÅ‚osów - oznajmiÅ‚a Dziewuch, a ja patrzyÅ‚emzdumiony, jak czarne wÅ‚osy Grabskiego zamieniajÄ… siÄ™ w siwiznÄ™, a brÄ…zowe oczy wniebieskie.- MogÄ™ zapuÅ›cić mu nie tylko brodÄ™, ale także ogolić go nad uszami i zrobić zniego punka.- Lepiej wypchaj mu bardziej policzki - doradziÅ‚ PaweÅ‚.Dziewuch powiÄ™kszyÅ‚a je.I oto na moich oczach Grabski przeobraziÅ‚ siÄ™ w innegoosobnika.- Dosyć! - krzyknÄ…Å‚ wreszcie PaweÅ‚ i wbiÅ‚ palec w ekran komputera, z którego patrzyÅ‚na nas staruszek-hazardzista.- Oto i nasz Arsen Lupin!ROZDZIAA SZÓSTYPODZIAA OBOWIZKÓW " METODA PIERWSZYCH OFICYN "WAAMANIE DO JEEPA " KTO ZAWIADOMIA PANI REDAKTOR? "BIBLIOTEKA NA PIASKU " OGLDAMY INKUNABUAY IREWERSY " FAASZYWY KSIDZ " SAÓW KILKA O OSSOLINEUM "WIECZORNY SPACER " VIPER " ZLEDZIMY GANGSTERA "CMENTARZ " NIEMKA RATUJE MI %7Å‚YCIE " GUBIMY TROP " NAPOLICJI " W OSSOLINEUM " COZ- Mamy dwie twarze Lupina! - komisarz Swada z zadowoleniem poklepaÅ‚ AldonÄ™ poramieniu.- Nasz policyjny artysta lepiej by tego nie zrobiÅ‚.Kiedy tylko Aldona zrobiÅ‚a ostatnie poprawki portretów pamiÄ™ciowych Grabskiegooraz staruszka z kasyna, porucznik wysÅ‚aÅ‚ je faksem do bibliotek (na proÅ›bÄ™ szefazrezygnowaÅ‚ z poczty elektronicznej), aby bibliotekarze dyżurni wypowiedzieli siÄ™ na ichtemat.DziÄ™ki tym portretom bibliotekarze z Krakowa, WrocÅ‚awia i Tarnowa mogli rozpoznaćksiÄ™dza KamieÅ„skiego.- PowinniÅ›my pojechać teraz do GdaÅ„ska i Torunia, aby zweryfikować RaczyÅ„skiego -powiedziaÅ‚ szef.- No i jest jeszcze czÅ‚owiek w liberii z warszawskiego kasyna.Nareszcie dysponowaliÅ›my jakimÅ› konkretnym tropem.Ale czyż Lupin nie zdawaÅ‚sobie sprawy, że wczeÅ›niej czy pózniej bÄ™dziemy dysponować jego portretem pamiÄ™ciowym?Tak.Z pewnoÅ›ciÄ… to przewidziaÅ‚, bo byÅ‚ osobnikiem wyjÄ…tkowym, skoro zdecydowaÅ‚ siÄ™wyzwać na pojedynek Pana Samochodzika.Szef miaÅ‚ racjÄ™ uważajÄ…c, że pojawienie siÄ™ksiÄ™dza KamieÅ„skiego w bibliotekach na poÅ‚udniu kraju zwiastowaÅ‚o koÅ„cowy etap kradzieżyinkunabułów.Pan Tomasz nie wierzyÅ‚ w przypadek ani zbieg okolicznoÅ›ci, dlatego uważaÅ‚, żetożsamość ksiÄ™dza powinna być jak najszybciej sprawdzona.StaliÅ›my na wewnÄ™trznym dziedziÅ„cu kolegiat i wdychaliÅ›my chÅ‚odne grudniowepowietrze.- Jakie ma pan plany, Herr Tomasz? - zagadnęła panna Kruger, mrużąc oczy przedostrym sÅ‚oÅ„cem.- Rozbijemy naszÄ… ekipÄ™ na dwie grupy - powiedziaÅ‚ po namyÅ›le.- Ja i Aldonapojedziemy do GdaÅ„ska i Warszawy, a PaweÅ‚ z paniÄ… do WrocÅ‚awia i Tarnowa.- ProponujÄ™ inaczej - zaprotestowaÅ‚a stanowczym gÅ‚osem Niemka.- Ja pojadÄ™ zpanem, bo chcÄ™ uzgodnić w drodze kilka spraw.W koÅ„cu jest pan dyrektorem, a coÅ› mi siÄ™widzi, że unika mojego towarzystwa.Herr PaweÅ‚ może pojechać z pannÄ… AldonÄ….- Mamy telefony komórkowe, wiÄ™c możemy pogadać na odlegÅ‚ość - zbyÅ‚ jÄ… szef, na cota zareagowaÅ‚a zawiedzionÄ… minÄ….- JadÄ™ z AldonÄ….Szef znowu okazaÅ‚ siÄ™ bezwzglÄ™dny, przydzielajÄ…c mi do towarzystwa NiemkÄ™.Jatakże miaÅ‚em jej dość i najlepszym rozwiÄ…zaniem byÅ‚oby powierzenie kobiety opiecekomisarza Swady.- Pan Tomasz ma racjÄ™ - policjant niespodziewanie poparÅ‚ szefa.- Niech panna Krugerjedzie do WrocÅ‚awia z panem PawÅ‚em, a ja odwiedzÄ™ Tarnów.Mam tam rodzinÄ™, wiÄ™cwpadnÄ™ do nich na sylwestra.ByÅ‚em bez szans.- A co z Krakowem? - spytaÅ‚em smÄ™tnie.- JeÅ›li Lupin bÄ™dzie nadal postÄ™powaÅ‚ wedÅ‚ug metody chronologii powstawaniapierwszych oficyn w kraju w XV wieku, to teraz zrezygnuje z Krakowa.Lupin zaczÄ…Å‚ odnajmÅ‚odszych drukarni i wszystko wskazuje, że skoÅ„czy na najstarszej oficynie krakowskiej.Wszak Kalendarzem astronomicznym interesowaÅ‚ siÄ™ ksiÄ…dz KamieÅ„ski.Zanim wÅ‚amie siÄ™do Jagiellonki, musi jeszcze ukraść przynajmniej jeden inkunabuÅ‚ z oficyny z CheÅ‚mna.TomogÄ… być Facecje z 1483 roku przechowywane w Bibliotece Uniwersytetu WrocÅ‚awskiegoalbo De duobus amantibus (1473-1474) z Ossolineum.- Albo też De custodia linguae Piotra Damianiego przechowywane w UniwersytecieJagielloÅ„skim - przeczytaÅ‚a z wyjÄ™tej wÅ‚aÅ›nie karteczki Niemka.- O, widzÄ™, że jest pani solidnie przygotowana.- Nie tylko pan myÅ›li - odparÅ‚a.- Na metodÄ™ pierwszych oficyn wpadÅ‚am już dawnotemu.- Tak, ma pani racjÄ™, co do Jagiellonki, ale tÄ™ bibliotekÄ™ Lupin trzyma , jakmniemam, na sam koniec.Po co miaÅ‚by siÄ™ teraz tam wÅ‚amywać? To nie byÅ‚oby eleganckie.- Ale pewnoÅ›ci nie ma - wzruszyÅ‚a ramionami Niemka [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]