[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jej celem jest międzyinnymi przekonywanie młodzieży, że lesbijki i geje to obywatele drugiej kategorii i należyich, zgodnie z zaleceniami Watykanu (choć wbrew konstytucji), dyskryminować.Państwowepieniądze wspierają też edukację na uczelniach religijnych, które na swoich wydziałachuprawiają naukę przedoświeceniową opartą na mitach i kształcą „specjalistów” gotowychwmawiać lesbijkom i gejom, że ich orientacja seksualna jest „obiektywnienieuporządkowana”.Co więcej, rzetelne informacje o ruchu na rzecz praw człowieka lesbijeki gejów wciąż w znacznej mierze są blokowane przez media.Zatem nawet ludzie otwarci nawiedzę i niemający złych intencji nadal przyjmują postawy homofobiczne.Jest to po częścispuścizna po epoce czołobitności wobec papieża Polaka.W związku z ruchem wyzwolenialesbijek i gejów Jan Paweł II napotkał rzeczywistość społeczną i refleksję etyczną, które munajwyraźniej nie odpowiadały.Różnice między jego świadomością omawianych zagadnień aświadomością rzeczników praw człowieka są ewidentne.Ruch, o którym mowa, uwrażliwiłznaczny odsetek sporej liczby społeczeństw na zło poniżenia oraz ukazał dobro akceptacji,afirmacji i równego traktowania ludzi.Homoseksualność rzadziej omawia się obecnie zapomocą schematów „moralnego” myślenia zastygłych w wiedzy o świecie z dawnych epok, aczęściej przez stawianie empirycznego pytania: co jest destruktywne, a co sprzyja optymalnejjakości życia bliźnich czy współobywateli będących lesbijkami lub gejami.Opresyjne aspektynauczania Jana Pawła II dają jeszcze o sobie znać, lecz na całym świecie napotykają rosnącyopór ze strony tych, którym bliskie są wartości racjonalizmu i sprawiedliwości.Jest więcnadzieja na etyczny postęp i więcej dobra.Jan Paweł II – ślepa uliczka antykomunizmuWYWIAD Z JAKUBEM MAJMURKIEMJakiePanazdaniembyłopodejścieJanaPawłaIIdostosunkówspołecznoekonomicznych panujących w Polsce Ludowej? Czy papież wypowiadał się natemat gospodarki socjalistycznej?Jako ksiądz, biskup i kardynał Karol Wojtyła, podobnie jak większa część polskiegoKościoła katolickiego, raczej unikał publicznych wypowiedzi bezpośrednio odnoszących siędo stosunków społecznoekonomicznych, jakie zapanowały w Polsce po 1944 roku.Dlaochrony swoich długotrwałych interesów politycznych i ekonomicznych Kościół musiałchwilowo jeśli nawet nie pogodzić się z przemianami własnościowymi i ustrojowymi, toprzynajmniej nie występować przeciwko nim bezpośrednio.Nie tylko ze względu na groźbyrepresji ze strony władz, ale także dlatego, iż doskonale zdawał sobie sprawę, że jeśli nie chceutracić poparcia szerokich grup społecznych, to nie może identyfikować się w swoichpublicznych wystąpieniach z przedwojennymi klasami posiadającymi, z którymi byłwcześniej kojarzony.Te wypowiedzi papieża, które się zachowały, nie pozostawiają jednakwątpliwości co do odrzucenia powojennego ustroju społecznego.W napisanej na studiachpracy Zagadnienie marksistowskiej rewolucji w świetle katolickiej nauki społecznej (1954)Wojtyła wyraźnie rozgraniczył marksistowską i katolicką koncepcję sprawiedliwego ładuspołecznego.Dla marksizmu, tak jak wtedy rekonstruował go przyszły papież, podstawąspołecznego zła była prywatna własność środków produkcji, stąd jej zniesienie stanowiłokonieczny warunek rzeczywistego wyzwolenia człowieka.Natomiast Kościół, jak pisał młodyWojtyła, uważał, że „przeobrażenie ustroju gospodarczo społecznego może dokonać się przyzachowaniu instytucji własności prywatnej, winno zaś polegać na uwłaszczeniu proletariatu.Wedle stanowiska Kościoła chodzi o to, ażeby w drodze różnorodnych formgospodarczoustrojowych doszło do sprawiedliwego udziału wszystkich członkówspołeczeństwa, a w szczególności ludzi pracy, do posiadani a wystarczającego zasobu dóbrużytkowych oraz do pewnego bodaj udziału w dobrach produkcyjnych” [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl