[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W przestępstwie niealimentacji i znęcania się małoletni nie są jedynymi ofiarami, ponieważ są nimi często również matki.We wszystkich z analizowanych przeze mnie przestępstwach sam proceder trwał przez pewien czas i powtarzał się z większą lub mniejszą częstotliwością.Przy przestępstwie znęcania się najczęściej było to znęcanie fizyczne lub fizyczne połączone z psychicznym, nie spotkałam się tylko ze znęcaniem psychicznym nad dzieckiem.Kara uzależniona była od rozmiaru przestępstwa, ale także od postawy oskarżonego była zróżnicowana.Niekiedy sąd wymierzał wyrok łączny najczęściej za przestępstwa znęcania się i niealimentacji.Statystyki sądowe nie odzwierciedlają w pełni zjawiska złego traktowania dzieci dlatego, że istnieje zbyt duża liczba przypadków nie wykrytych.Aby dzieci nie mówiły o wyrządzonej im krzywdzie są zastraszane, zmuszane do milczenia szantażem czy przestępstwem.Jednak faktem jest, że „dzieci do czwartego roku życia są najczęstszymi pacjentami szpitali z powodu przemocy”1.Ten fakt mówi sam za siebie.4.2.Wybrane orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.Orzeczeń dotyczących złego traktowania dzieci rozpatrywanych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu nie jest tak dużo jak by się mogło wydawać.Zajmę się kilkoma moim zdaniem najciekawszymi.Europejski Trybunał Praw Człowieka kilkakrotnie przy rozpatrywaniu różnych spraw wypowiadał się, co znaczy w świetle artykułu 3 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poniżające traktowanie.Tak więc według ETPCZ traktowanie jest poniżające, gdy powoduje poczucie strachu i poniżenia prowadzące do upodlenia mogącego doprowadzić do załamania fizycznego i psychicznego.W innym orzeczeniu podkreśla, że w rozumieniu art.3 poniżające traktowanie jest takim zachowaniem, które „ciężko poniża”, powodując jednak lżejsze cierpienia niż tortura2.Według ETPCZ poniżające traktowanie musi tak wpływać na osobę, że ta czuje się zagrożona, co może jednocześnie doprowadzić do załamania.Moim zdaniem zakres poniżającego traktowania wyznaczony przez wykładnię ETPCZ jest zbyt wąski, gdyż wyklucza przypadki złego, poniżającego traktowania w sytuacji nie doprowadzenia osoby do załamania psychicznego czy fizycznego.W takim razie co w przypadku poniżającego traktowania dziecka przez rodziców usprawiedliwionego celami wychowawczymi, a takie cele przekraczające? Pojęcie to nie mieści się bez wątpienia w definicji poniżającego traktowania sformułowanej przez ETPCZ o ile nie powoduje w psychice dziecka zmian, które skutkowały by chorobą psychiczną, czy targnięciem się na własne życie.Jednak mieszczą się one w definicji złego traktowania, gdyż dziecko doznaje cierpień psychicznych, które mogą rzutować na jego późniejsze życie.Dwa orzeczenia ETPCZ dotyczyły stosowania kar cielesnych w szkołach niepublicznych; obydwa dotyczyły szkół angielskich.Tam bowiem w niektórych szkołach prywatnych stosowane są do tej pory kary fizyczne.Stan faktyczny jednej z nich przedstawia się następująco3: w jednej ze szkół w Anglii (była to szkoła niepubliczna), w 1983 r.Y, który miał wtedy 15 lat został ukarany przez wychowawcę za złe zachowanie się.Karą były cztery silne uderzenia.Matka po tym wydarzeniu zaprowadziła chłopca do lekarza, który stwierdził cztery duże siniaki.Policja wszczęła dochodzenie, jednak umorzyła je w dość krótkim czasie.Trzy lata później sąd oddalił również powództwo cywilne rodziców chłopca, którzy żądali dla chłopca odszkodowania.Sędzia stwierdził, iż podpisanie umowy ze szkołą było równoznaczne z wyrażeniem zgody na chłostę syna.Sposób jej wykonania, jak uzasadniał sędzia musi, być bolesny i pozostawiać ślady.Poza tym stwierdził on również, że rodzice chłopca zareagowali przesadnie na fakt wychłostania go przez wychowawcę.W skardze do Europejskiej Komisji Praw Człowieka Y.zarzucił, ze ukaranie go jest równoznaczne z poniżającym traktowaniem go, co pozostaje wbrew artykułowi 3 Konwencji i jest nieusprawiedliwioną ingerencją w prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.Komisja wyraziła opinię, iż doszło do naruszenia art.3 i 13 Konwencji.Ostatecznie w tej sprawie została zawarta ugoda pomiędzy władzami brytyjskimi a państwem Y.Ponadto ETPCZ stwierdził, iż kara może mieć charakter poniżający dopiero w przypadku, gdy poniżenie osoby osiągnie wyższy poziom intensywności, niż to ma miejsce w każdym innym przypadku wymierzenia kary.Stwierdził również, że posłanie dziecka do szkoły wiąże się zawsze z perspektywą pewnej ingerencji w jego życie prywatne.O ile można się zgodzić z pierwszą z przytoczonych tez, o tyle druga z nich wydaje się niedorzeczna.Trzeba się bowiem zastanowić na ile szkoła może ingerować w życie dziecka.Moim zdaniem wymierzanie kar cielesnych za jakiekolwiek przewinienie, bądź też bez niego, przez nauczyciela, wychowawcę czy też dyrektora, jest jak największą ingerencją w życie dziecka i w powyższym stanie faktycznym mieliśmy z tym do czynienia.Istnienie sytuacji cielesnego karania dzieci w XXI wieku nie świadczą dobrze o państwach, w których takie kary się stosuje.Świadczy to o swoistym uwstecznieniu kultury i obyczajowości a to nie może wpływać pozytywnie na młode społeczeństwo.Druga sprawa4, której stan faktyczny chciałabym przytoczyć dotyczy również stosowania kar cielesnych w szkołach niepublicznych w Anglii [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.W przestępstwie niealimentacji i znęcania się małoletni nie są jedynymi ofiarami, ponieważ są nimi często również matki.We wszystkich z analizowanych przeze mnie przestępstwach sam proceder trwał przez pewien czas i powtarzał się z większą lub mniejszą częstotliwością.Przy przestępstwie znęcania się najczęściej było to znęcanie fizyczne lub fizyczne połączone z psychicznym, nie spotkałam się tylko ze znęcaniem psychicznym nad dzieckiem.Kara uzależniona była od rozmiaru przestępstwa, ale także od postawy oskarżonego była zróżnicowana.Niekiedy sąd wymierzał wyrok łączny najczęściej za przestępstwa znęcania się i niealimentacji.Statystyki sądowe nie odzwierciedlają w pełni zjawiska złego traktowania dzieci dlatego, że istnieje zbyt duża liczba przypadków nie wykrytych.Aby dzieci nie mówiły o wyrządzonej im krzywdzie są zastraszane, zmuszane do milczenia szantażem czy przestępstwem.Jednak faktem jest, że „dzieci do czwartego roku życia są najczęstszymi pacjentami szpitali z powodu przemocy”1.Ten fakt mówi sam za siebie.4.2.Wybrane orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.Orzeczeń dotyczących złego traktowania dzieci rozpatrywanych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu nie jest tak dużo jak by się mogło wydawać.Zajmę się kilkoma moim zdaniem najciekawszymi.Europejski Trybunał Praw Człowieka kilkakrotnie przy rozpatrywaniu różnych spraw wypowiadał się, co znaczy w świetle artykułu 3 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poniżające traktowanie.Tak więc według ETPCZ traktowanie jest poniżające, gdy powoduje poczucie strachu i poniżenia prowadzące do upodlenia mogącego doprowadzić do załamania fizycznego i psychicznego.W innym orzeczeniu podkreśla, że w rozumieniu art.3 poniżające traktowanie jest takim zachowaniem, które „ciężko poniża”, powodując jednak lżejsze cierpienia niż tortura2.Według ETPCZ poniżające traktowanie musi tak wpływać na osobę, że ta czuje się zagrożona, co może jednocześnie doprowadzić do załamania.Moim zdaniem zakres poniżającego traktowania wyznaczony przez wykładnię ETPCZ jest zbyt wąski, gdyż wyklucza przypadki złego, poniżającego traktowania w sytuacji nie doprowadzenia osoby do załamania psychicznego czy fizycznego.W takim razie co w przypadku poniżającego traktowania dziecka przez rodziców usprawiedliwionego celami wychowawczymi, a takie cele przekraczające? Pojęcie to nie mieści się bez wątpienia w definicji poniżającego traktowania sformułowanej przez ETPCZ o ile nie powoduje w psychice dziecka zmian, które skutkowały by chorobą psychiczną, czy targnięciem się na własne życie.Jednak mieszczą się one w definicji złego traktowania, gdyż dziecko doznaje cierpień psychicznych, które mogą rzutować na jego późniejsze życie.Dwa orzeczenia ETPCZ dotyczyły stosowania kar cielesnych w szkołach niepublicznych; obydwa dotyczyły szkół angielskich.Tam bowiem w niektórych szkołach prywatnych stosowane są do tej pory kary fizyczne.Stan faktyczny jednej z nich przedstawia się następująco3: w jednej ze szkół w Anglii (była to szkoła niepubliczna), w 1983 r.Y, który miał wtedy 15 lat został ukarany przez wychowawcę za złe zachowanie się.Karą były cztery silne uderzenia.Matka po tym wydarzeniu zaprowadziła chłopca do lekarza, który stwierdził cztery duże siniaki.Policja wszczęła dochodzenie, jednak umorzyła je w dość krótkim czasie.Trzy lata później sąd oddalił również powództwo cywilne rodziców chłopca, którzy żądali dla chłopca odszkodowania.Sędzia stwierdził, iż podpisanie umowy ze szkołą było równoznaczne z wyrażeniem zgody na chłostę syna.Sposób jej wykonania, jak uzasadniał sędzia musi, być bolesny i pozostawiać ślady.Poza tym stwierdził on również, że rodzice chłopca zareagowali przesadnie na fakt wychłostania go przez wychowawcę.W skardze do Europejskiej Komisji Praw Człowieka Y.zarzucił, ze ukaranie go jest równoznaczne z poniżającym traktowaniem go, co pozostaje wbrew artykułowi 3 Konwencji i jest nieusprawiedliwioną ingerencją w prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.Komisja wyraziła opinię, iż doszło do naruszenia art.3 i 13 Konwencji.Ostatecznie w tej sprawie została zawarta ugoda pomiędzy władzami brytyjskimi a państwem Y.Ponadto ETPCZ stwierdził, iż kara może mieć charakter poniżający dopiero w przypadku, gdy poniżenie osoby osiągnie wyższy poziom intensywności, niż to ma miejsce w każdym innym przypadku wymierzenia kary.Stwierdził również, że posłanie dziecka do szkoły wiąże się zawsze z perspektywą pewnej ingerencji w jego życie prywatne.O ile można się zgodzić z pierwszą z przytoczonych tez, o tyle druga z nich wydaje się niedorzeczna.Trzeba się bowiem zastanowić na ile szkoła może ingerować w życie dziecka.Moim zdaniem wymierzanie kar cielesnych za jakiekolwiek przewinienie, bądź też bez niego, przez nauczyciela, wychowawcę czy też dyrektora, jest jak największą ingerencją w życie dziecka i w powyższym stanie faktycznym mieliśmy z tym do czynienia.Istnienie sytuacji cielesnego karania dzieci w XXI wieku nie świadczą dobrze o państwach, w których takie kary się stosuje.Świadczy to o swoistym uwstecznieniu kultury i obyczajowości a to nie może wpływać pozytywnie na młode społeczeństwo.Druga sprawa4, której stan faktyczny chciałabym przytoczyć dotyczy również stosowania kar cielesnych w szkołach niepublicznych w Anglii [ Pobierz całość w formacie PDF ]