[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trzeba zaś pamiętać, że i w tej pierwotnej grupie ludzi tylko111pewien odsetek głębiej rozumiał myśl polityczną  Przeglądu Wszechpolskiego".Ludzie nowi, którzy zapełnili kadry stronnictwa, byli to ludzie najlepszych chęci, gotowido bezinteresownej służby ojczyznie, często zdolni, ale ludzie surowi, nie pogłębieni wpojęciach politycznych, ludzie, którzy nie przemyśleli wespół z nami zagadnień politykipolskiej, którzy dróg naszych zrozumieć nie byli zdolni.Przyjmowali oni nasz programbez przetrawienia, instynktownie szli często we wręcz przeciwnym kierunku.Wielu z nich przechodziło wówczas spóznioną gorączkę Wiosny Ludów i idealizowało sobieliberalną Rosję.W metodach postępowania politycznego mieli tylko to, co dała szkołaniewoli.W owej chwili we własnym obozie poczułem się człowiekiem prawie obcym.A nie trzeba zapominać, że do stronnictwa, któremu nagle się powiodło, przystajezawsze pewna liczba ludzi szukających karier: było też niemało takich, co sobieobiecywali, że kraj zdobędzie autonomię, że stronnictwo będzie obsadzało urzędy iporobi ich dygnitarzami.Ci byli najsurowsi w ekskluzywności partyjnej, żądalinajściślejszego bojkotu przeciwników politycznych.Ludzie reprezentujący myśl polityczną obozu musieli nadludzkich wprostwysiłków używać, żeby ta myśl na skutek zbytniego powodzenia stronnictwa niezatonęła.Pierwsze próby akcji polskiej na terenie odnowionego państwa rosyjskiegoprzyniosły wielki zawód  i społeczeństwu, włącznie z szerszymi kołami StronnictwaDemokratyczno-Narodowego, i nam, którzyśmy usiłowali tą akcją kierować.Społeczeństwo oczekiwało natychmiastowych realizacji: liczyło ono na autonomięKrólestwa i spodziewało się ją każdej chwili dostać.Myśmy w autonomię nie wierzyli, ajeżeli niektórzy z nas przypuszczali możliwość jej osiągnięcia, to bardzo rychło,przyjrzawszy się nowej Rosji, zrozumieli, że tej możliwości nie ma.Naszym celem byłostworzenie poważnego przedstawicielstwa polskiego w państwie rosyjskim, które byswym postępowaniem zmusiło Rosję do liczenia się z Polską i które by dla Polski zdobyłostopniowo na zewnątrz znaczenie czynnika polityki europejskiej.Wytrwałą walkąpolityczną w państwie rosyjskim spodziewaliśmy się odzyskać dla kwestii polskiejutracone po roku 1864 miejsce na terenie międzynarodowym.Społeczeństwo musiał spotkać zawód przede wszystkim z dwóch przyczyn.Przełom w państwie carów doprowadził do poważnych zmian prawno-politycznych, alenie wyrwał władzy z rąk tych sfer, które Rosją przedtem rządziły, skutkiem czego celepolityki państwowej pozostały bez zmiany.Po wtóre, nowe siły polityczne, którewtargnęły do parlamentu i w nim zapanowały, nie interesowały się wcale kwestią polskąraz dlatego, że jej nie rozumiały i że była im ona na ogół obojętna, po wtóre, że byłycałkowicie pochłonięte palącymi zagadnieniami czysto rosyjskimi, z którymi rady daćsobie nie umiały.Wprawdzie kadeci wprowadzili do swego programu autonomięKrólestwa Polskiego, ale był to z ich strony jedynie krok taktyczny, uczyniony w celupozyskania sobie Polaków do wspólnej walki przeciw rządowi.Mieli oni nawet nadzieję,że przedstawicielstwo polskie wprost pomnoży szeregi ich stronnictwa w Dumie.Jedną zich wielkich ambicji było wykazać, że są zdolniejsi od reakcyjnych rządów państwa doscentralizowania Rosji i podporządkowania wszystkich grup narodowych panującemunarodowi rosyjskiemu.Nas spotkał zawód nie od Rosji, bośmy od niej niczego nie oczekiwali, ale odsamego społeczeństwa polskiego.Okazało się, że nie ma w nim materiału na stworzenietakiego przedstawicielstwa w państwie, jakieśmy chcieli widzieć, że trzeba długo czekać,aż się odpowiednie siły wyrobią, i wiele napracować, ażeby dla polityki takiej, jak jąpojmowaliśmy, wykształcić w społeczeństwie zrozumienie.Polityka Koła Polskiego w pierwszej Dumie da się streścić w jednym zdaniu:pozyskiwanie sobie kadetów w celu dostania od nich autonomii.Pod względem metodynie różniła się ona niczym od polityki tzw.ugodowców.Różnica tylko była wprzedmiocie zabiegów, który tu był większy od tego, o co zabiegali ugodowcy, i w tym, żetam zabiegano u rządu, a tu u kadetów.Słowem, w charakterze swoim była to ta samapolityka ugodowa, że już pozostaniemy przy tym, niezupełnie udatnym terminie.Bo, jakjuż powiedziałem, szkoła niewoli innych metod nauczyć nie mogła. Dla naszej nielicznej garści, przy naszych zamiarach, ta polityka w pierwszejDumie była ogromną degradacją przedstawicielstwa polskiego.Nie mogliśmy się jejpublicznie wypierać, bo to by nie prowadziło do żadnego celu.Chcąc nie stracićmożności zrobienia czegoś na przyszłość, trzeba było nawet jej bronić.Najwięcej gryzł się tym twórca pierwszych podstaw nowoczesnej politykipolskiej, Popławski.%7łałował, że opuścił Lwów, że razem ze mną i Balickim przeniósł siędo Warszawy.Dowodził, że dla smutnych wyników, jakie tu osiągamy, poświęciliśmy zawiele.Zamknęliśmy  Przegląd Wszechpolski", który przez dziesięć lat swego istnieniazdołał tyle zrobić dla pogłębienia myśli politycznej polskiej i dla wytworzenia wewszystkich trzech zaborach zastępu ludzi związanych wspólnym pojmowaniem zadańpolityki polskiej; oddaliliśmy się od terenu działania w dzielnicach zachodnich, gdzie jużwidzieliśmy dotykalne skutki naszej pracy: w Galicji  w znacznym jużodaustriacczeniu życia politycznego, w podniesieniu jego tonu narodowego, wszczególności we wschodniej części kraju; w zaborze zaś pruskim  przede wszystkim wwyzwoleniu Górnego Zląska spod komendy niemieckiego Centrum,11 oraz w obaleniuprzestarzałej zasady, według której organizacja polityczna Polaków winna obejmowaćtylko ziemie zagarnięte w ciągu rozbiorów, tylko Poznańskie, Prusy Zachodnie iWarmię; to pociągnęło za sobą objęcie organizacją wszystkich Polaków w państwiepruskim  Górny Zląsk wszedł do wspólnego komitetu wyborczego i do Koła Polskiegow Berlinie a.Jednakże klucz do kwestii polskiej leżał w państwie rosyjskim; politykaprowadząca do jej rozwiązania musiała się przede wszystkim oprzeć na dzielnicyobejmującej główną część narodu.Błąkający się po pewnych głowach pogląd na Galicjęjako na Piemont polski był absurdem.Bez należytego zorganizowania polityki polskiej wpaństwie rosyjskim o polityce ogólnopolskiej nie mogło być mowy.Nie wolno więc byłozrażać się niepowodzeniami i pozostawiać tego terenu żywiołom, które z zadań politykipolskiej nie zdawały sobie sprawy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl