[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Myślę, \e to mo\liwe, ale tak się nie stanie.Wiem, \e Franky Furbo nie \ył wprzyszłości.- Jak mo\esz to wiedzieć? Powiedziałaś mi przecie\, \e lisy nie mogą podró\ować wprzyszłość, ani jej przewidywać, mo\ecie jedynie penetrować przeszłość.Nie mo\esz więcwiedzieć, czy Franky Furbo będzie \ył w przyszłości czy nie.- Masz rację, ale ja wiem.Milknie, przysuwa się bli\ej i szepcze mi do ucha.- Przepraszam, wiem, \e to nieuczciwe, ale czytałam w twych myślach, kiedy się nad tymzastanawiałeś.Chyba wiem, co naprawdę chcesz zrobić, wiem te\, co ja chcę zrobić.Przypomnijsobie, \e w moich czasach uwa\ana byłam za dziwaczkę, poniewa\ czułam silne przywiązanie doprzeszłości.Starałam się ją odtworzyć w swoim środowisku.Wierzę, \e były to objawypsychicznej transmigracji do obecnych czasów, mo\e nawet sygnały pochodziły właśnie odciebie.Tylko w ten sposób mogę wyjaśnić swoją fascynację, pasję, która sprawiła, \e zostałamspecjalistką od twoich czasów, która sprawiła, \e zaczęłam poszukiwać ciebie.Czuję się tutajbardzo szczęśliwa, \yjąc tak, jak \yliśmy.Chciałabym \yć tak nadal, tylko \e teraz nie będą nasju\ dzielić \adne tajemnice.Trudno było mi \yć z myślą, \e oszukujemy ciebie, \e cię wykorzystujemy, \e jest tylespraw, o których nie mo\emy nawet rozmawiać.Chciałabym zostać tutaj razem z tobą.Dlategowłaśnie wiem, co się stanie.A teraz powiedz o tym dzieciom.Odsuwa się ode mnie i patrzy mi w oczy.Jestem zaskoczony, ale po chwili ju\ wiem, \eCaroline ma rację.Siadam na łó\ku.- Odbyliśmy właśnie krótką konsultację z waszą matką i, jak sądzę, podjęliśmy decyzję,która będzie najlepsza dla nas wszystkich.Najpierw jednak przedstawię wam wszystkiemo\liwości.Moglibyśmy powrócić do przyszłości, z której pochodzi wasza matka.Na Ziemi panujetam wysoko rozwinięta cywilizacja, zaś lisy są stra\nikami i opiekunami planety, którzy przezcały czas dbają o to, by \ycie na Ziemi było tak wspaniałe, jak to tylko mo\liwe.Cywilizacja tastworzyła luksusy, o których jeszcze nie słyszeliście, ale, poniewa\ urodziliście się wterazniejszości, \adne z was nigdy nie będzie mogło tam dotrzeć.Nie mamy te\ pewności, czywasza matka zdołałaby zabrać mnie tam ze sobą raz jeszcze, w najlepszym jednak wypadkumusielibyśmy \yć samotnie bez was.Mo\emy te\ cofnąć się w przeszłość i kontynuować \ycie Franky ego Furbo.Zamieszkalibyśmy w moim leśnym domku, tam, gdzie czterdzieści lat temu znalazła mnie waszamatka.Mógłbym nadal pisać bajki dla dzieci, a wasza matka kontynuowałaby swoje badaniaantropologiczne.Dla bezpieczeństwa pozostawalibyśmy niewidzialni dla wszystkich opróczsiebie, albo \ylibyśmy jako lisy.Moglibyście odwiedzać nas ze swoimi dziećmi.To dobrerozwiązanie i prawdopodobnie będziemy musieli przyjąć je w przyszłości.Wypełniliśmy ju\ swoją rolę, rolę pierwszych rodziców, nie jesteśmy ju\ tak wa\ni dlanaszego gatunku jak czterdzieści lat temu.Urodziliście się, a wraz z wami powstało nowepokolenie lisów.Patrzę na Matthew i Kathleen i uśmiecham się.- Jest jeszcze trzecia mo\liwość: mo\emy zostać tutaj i \yć tak, jak \yliśmy przez minioneczterdzieści lat.Mo\e wyda wam się to dziwne, jeśli wezmiecie pod uwagę mo\liwości, jakieotwiera przed nami \ycie lisów, ale wiem, \e \ycie Williama Wileya dało mi wiele radości.Będziemy prawdopodobnie musieli się trochę zestarzeć i odejść stąd, zanim naszadługowieczność zacznie zwracać nadmierną uwagę, ale to sprawa odległej przyszłości.Będzieciemogli z łatwością nas tutaj odwiedzać.Dla nikogo nie będzie to nic dziwnego.Mieszkańcywioski znają nas i akceptują.A zatem tak chyba postąpimy, zgadzacie się?Spoglądam kątem oka na Caroline, która z powagą kiwa głową.Dzieci zaczynają bić brawo i krzyczeć z radości.Billy staje na łó\ku i zaczynapodskakiwać.- To będzie wspaniale! Będziemy mogli \yć tak jak zawsze wiedząc, \e naprawdęjesteśmy lisami.To tak, jak byśmy zało\yli specjalny klub, tylko dla członków naszej rodziny.Myślę, \e tak rzeczywiście będzie najlepiej.Bałem się trochę tego, co się stanie, a teraz wiem, \echocia\ wszystko się zmieniło, nasze \ycie zostanie takie, jak było.Tato, czy moglibyśmy terazodwiedzić Franky ego, to znaczy zobaczyć jego leśny domek? Zawsze o tym marzyłem, a teraznaprawdę będę mógł go zobaczyć.Jestem szczęśliwy, \e decyzja została podjęta.Czuję się tak, jak gdybym zostałpostawiony wobec niezwykle wa\nego wyboru, który sprawia, \e lęk przed jego konsekwencjamiodbiera mo\liwość logicznego myślenia.A teraz zdołałem na jakiś czas odsunąć tę konieczność.Myślę, \e wszyscy czujemy podobnie.Odwracam się w stronę dzieci z uśmiechem.Właśnie w tej chwili, jak promień światła wpadający przez szparę w okiennicy, docierado mego umysłu myśl Caroline.- Coś jeszcze muszę ci powiedzieć, Williamie.Chciałam powiedzieć to ju\ wcześniej, alezapomniałam.Prawdopodobnie nie jest to dla ciebie zbyt istotne, ale sądzę, \e powinieneświedzieć.W ramach naszego planu przygotowania ludzi do naszej dominacji, opanowaliśmyumysł człowieka, który urodził się tego samego dnia i tego samego roku co ty.Ma on nawet takiesamo imię, jak to, pod którym prze\yłeś tyle lat [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.- Myślę, \e to mo\liwe, ale tak się nie stanie.Wiem, \e Franky Furbo nie \ył wprzyszłości.- Jak mo\esz to wiedzieć? Powiedziałaś mi przecie\, \e lisy nie mogą podró\ować wprzyszłość, ani jej przewidywać, mo\ecie jedynie penetrować przeszłość.Nie mo\esz więcwiedzieć, czy Franky Furbo będzie \ył w przyszłości czy nie.- Masz rację, ale ja wiem.Milknie, przysuwa się bli\ej i szepcze mi do ucha.- Przepraszam, wiem, \e to nieuczciwe, ale czytałam w twych myślach, kiedy się nad tymzastanawiałeś.Chyba wiem, co naprawdę chcesz zrobić, wiem te\, co ja chcę zrobić.Przypomnijsobie, \e w moich czasach uwa\ana byłam za dziwaczkę, poniewa\ czułam silne przywiązanie doprzeszłości.Starałam się ją odtworzyć w swoim środowisku.Wierzę, \e były to objawypsychicznej transmigracji do obecnych czasów, mo\e nawet sygnały pochodziły właśnie odciebie.Tylko w ten sposób mogę wyjaśnić swoją fascynację, pasję, która sprawiła, \e zostałamspecjalistką od twoich czasów, która sprawiła, \e zaczęłam poszukiwać ciebie.Czuję się tutajbardzo szczęśliwa, \yjąc tak, jak \yliśmy.Chciałabym \yć tak nadal, tylko \e teraz nie będą nasju\ dzielić \adne tajemnice.Trudno było mi \yć z myślą, \e oszukujemy ciebie, \e cię wykorzystujemy, \e jest tylespraw, o których nie mo\emy nawet rozmawiać.Chciałabym zostać tutaj razem z tobą.Dlategowłaśnie wiem, co się stanie.A teraz powiedz o tym dzieciom.Odsuwa się ode mnie i patrzy mi w oczy.Jestem zaskoczony, ale po chwili ju\ wiem, \eCaroline ma rację.Siadam na łó\ku.- Odbyliśmy właśnie krótką konsultację z waszą matką i, jak sądzę, podjęliśmy decyzję,która będzie najlepsza dla nas wszystkich.Najpierw jednak przedstawię wam wszystkiemo\liwości.Moglibyśmy powrócić do przyszłości, z której pochodzi wasza matka.Na Ziemi panujetam wysoko rozwinięta cywilizacja, zaś lisy są stra\nikami i opiekunami planety, którzy przezcały czas dbają o to, by \ycie na Ziemi było tak wspaniałe, jak to tylko mo\liwe.Cywilizacja tastworzyła luksusy, o których jeszcze nie słyszeliście, ale, poniewa\ urodziliście się wterazniejszości, \adne z was nigdy nie będzie mogło tam dotrzeć.Nie mamy te\ pewności, czywasza matka zdołałaby zabrać mnie tam ze sobą raz jeszcze, w najlepszym jednak wypadkumusielibyśmy \yć samotnie bez was.Mo\emy te\ cofnąć się w przeszłość i kontynuować \ycie Franky ego Furbo.Zamieszkalibyśmy w moim leśnym domku, tam, gdzie czterdzieści lat temu znalazła mnie waszamatka.Mógłbym nadal pisać bajki dla dzieci, a wasza matka kontynuowałaby swoje badaniaantropologiczne.Dla bezpieczeństwa pozostawalibyśmy niewidzialni dla wszystkich opróczsiebie, albo \ylibyśmy jako lisy.Moglibyście odwiedzać nas ze swoimi dziećmi.To dobrerozwiązanie i prawdopodobnie będziemy musieli przyjąć je w przyszłości.Wypełniliśmy ju\ swoją rolę, rolę pierwszych rodziców, nie jesteśmy ju\ tak wa\ni dlanaszego gatunku jak czterdzieści lat temu.Urodziliście się, a wraz z wami powstało nowepokolenie lisów.Patrzę na Matthew i Kathleen i uśmiecham się.- Jest jeszcze trzecia mo\liwość: mo\emy zostać tutaj i \yć tak, jak \yliśmy przez minioneczterdzieści lat.Mo\e wyda wam się to dziwne, jeśli wezmiecie pod uwagę mo\liwości, jakieotwiera przed nami \ycie lisów, ale wiem, \e \ycie Williama Wileya dało mi wiele radości.Będziemy prawdopodobnie musieli się trochę zestarzeć i odejść stąd, zanim naszadługowieczność zacznie zwracać nadmierną uwagę, ale to sprawa odległej przyszłości.Będzieciemogli z łatwością nas tutaj odwiedzać.Dla nikogo nie będzie to nic dziwnego.Mieszkańcywioski znają nas i akceptują.A zatem tak chyba postąpimy, zgadzacie się?Spoglądam kątem oka na Caroline, która z powagą kiwa głową.Dzieci zaczynają bić brawo i krzyczeć z radości.Billy staje na łó\ku i zaczynapodskakiwać.- To będzie wspaniale! Będziemy mogli \yć tak jak zawsze wiedząc, \e naprawdęjesteśmy lisami.To tak, jak byśmy zało\yli specjalny klub, tylko dla członków naszej rodziny.Myślę, \e tak rzeczywiście będzie najlepiej.Bałem się trochę tego, co się stanie, a teraz wiem, \echocia\ wszystko się zmieniło, nasze \ycie zostanie takie, jak było.Tato, czy moglibyśmy terazodwiedzić Franky ego, to znaczy zobaczyć jego leśny domek? Zawsze o tym marzyłem, a teraznaprawdę będę mógł go zobaczyć.Jestem szczęśliwy, \e decyzja została podjęta.Czuję się tak, jak gdybym zostałpostawiony wobec niezwykle wa\nego wyboru, który sprawia, \e lęk przed jego konsekwencjamiodbiera mo\liwość logicznego myślenia.A teraz zdołałem na jakiś czas odsunąć tę konieczność.Myślę, \e wszyscy czujemy podobnie.Odwracam się w stronę dzieci z uśmiechem.Właśnie w tej chwili, jak promień światła wpadający przez szparę w okiennicy, docierado mego umysłu myśl Caroline.- Coś jeszcze muszę ci powiedzieć, Williamie.Chciałam powiedzieć to ju\ wcześniej, alezapomniałam.Prawdopodobnie nie jest to dla ciebie zbyt istotne, ale sądzę, \e powinieneświedzieć.W ramach naszego planu przygotowania ludzi do naszej dominacji, opanowaliśmyumysł człowieka, który urodził się tego samego dnia i tego samego roku co ty.Ma on nawet takiesamo imię, jak to, pod którym prze\yłeś tyle lat [ Pobierz całość w formacie PDF ]