[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.[.] Tak jak w ludowych opowieÅ›ciachfunkcjonujÄ… latajÄ…ce dywany, siedmiomilowe buty i czapki niewidki, tak jest i szansa wÅ›ródmilczÄ…cych, czekajÄ…cych przedmiotów, że ktoÅ› - artysta - zechce ten przedmiot wziąć do rÄ™ki iuruchomić sferÄ™ zawartych w nim poetyckich znaczeÅ„.Andrzej OsÄ™ka: - TworzyÅ‚ rzezby nie z gipsu, kamienia, drewna, tylko z tego, co znalazÅ‚.Tak siÄ™ na Å›wiecie robiÅ‚o - ale inaczej.JeÅ›li Marcel Duchamp mianowaÅ‚ rzezbÄ… pisuaralbo suszarkÄ™ do butelek, to powstaÅ‚e dzieÅ‚o nie miaÅ‚o charakteru sakralnego: banalnyprzedmiot postawiony na cokole zmieniaÅ‚ jedynie w naszych oczach znaczenie.A Hasior - wtym, co znalazÅ‚ - szukaÅ‚ lokalnego sacrum.CzuÅ‚o siÄ™ w jego dzieÅ‚ach, że artysta rozumieotaczajÄ…cy go Å›wiat kultury.Obrazy wiszÄ… w powietrzu, Malraux zatrzymuje siÄ™Jego pierwsza wystawa indywidualna w Teatrze %7Å‚ydowskim w Warszawie (1961)wywoÅ‚aÅ‚a szok.- Krytyka byÅ‚a zdezorientowana, bo te dzieÅ‚a nie przypominaÅ‚y niczego, co dotychczasw Polsce prezentowano - wspominaÅ‚a Anna MiciÅ„ska.KtoÅ› wpisaÅ‚ w ksiÄ™dze:  Panie, ale Å›wiat tak nie wyglÄ…da.Rok pózniej RyszardStanisÅ‚awski, krytyk sztuki, pokazaÅ‚ cztery prace Hasiora na zbiorowej wystawie Metafory wZachÄ™cie.(WÅ›ród nich TrzÄ™sienie nieba - samolocik wypuszcza futrzanÄ… smugÄ™, rozpruwa niÄ…niebo z blachy).Profesor Aleksander Jackowski, socjolog, antropolog kultury, pracowaÅ‚ na poczÄ…tkulat sześćdziesiÄ…tych w Instytucie Sztuki:- PoszliÅ›my do towarzysza Antoniego AyżwaÅ„skiego, który w KC odpowiadaÅ‚ zaartystów plastyków, i namawialiÅ›my go, żeby na Biennale w Wenecji wysÅ‚ać obrazy Hasiora.PowiedziaÅ‚, że powinniÅ›my tam pokazać to, co jest sprawdzone, zwiÄ…zane z realizmem.- Po Pazdzierniku - mówi Anna MiciÅ„ska - wÅ‚adza przestaÅ‚a siÄ™ wtrÄ…cać w kierunkiartystyczne.Ale Biennale to byÅ‚a impreza prestiżowa, paÅ„stwowa.Decydenci - najczęściejciemniaki, dla których już Cybis byÅ‚ zbyt awangardowy - eksperymentu artystycznegoHasiora nie potrafili zrozumieć ani zaakceptować.Kiedy wysÅ‚ali wreszcie jego rzezby naBiennale w roku 1970, byÅ‚o już za pózno, nie wywoÅ‚aÅ‚y echa.André Malraux otwieraÅ‚ wystawÄ™ polskiego malarstwa nowoczesnego w Paryżu wroku 1969.Ryszard StanisÅ‚awski prowadzi pisarza z sali do sali.Na Å›cianach Witkacy,StrzemiÅ„ski, Kobro, Kantor, Nowosielski.Pisarz zatrzymuje siÄ™ w sali Hasiora - wyglÄ…da jakkaplica, prace wiszÄ… w powietrzu.- Gdybym miaÅ‚ przyznać nagrodÄ™ - mówi - daÅ‚bym jÄ… temu artyÅ›cie.I nie bÄ™dzie to żadne gnuÅ›ne granie Sturm und Drang , okres burzy i naporu, tak Anna MiciÅ„ska nazywa latasześćdziesiÄ…te i poczÄ…tek siedemdziesiÄ…tych w twórczoÅ›ci Hasiora.Artysta wymyÅ›la nowetypy dzieÅ‚: sztandary, szklane pomniki, Sebastiany (pomniki odlane w wykopanej w ziemiformie). Spotykali siÄ™ z AnnÄ… MiciÅ„skÄ… w szkole, uczyÅ‚a u Kenara jÄ™zyka polskiego.JednoczeÅ›nie pracowaÅ‚a w Muzeum TatrzaÅ„skim, rano przechodziÅ‚a koÅ‚o warsztatówszkolnych.W sÅ‚oneczne dni siadywali na pojemnikach z glinÄ… przed budynkiem: Hasior,malarz Tadeusz Brzozowski - po Å›mierci Kenara przez kilka lat dyrektor szkoÅ‚y, rzezbiarzAntoni RzÄ…sa.PrzystawaÅ‚a na chwilÄ™, czasem szÅ‚a z Hasiorem do Empiku na kawÄ™.PopoÅ‚udniami dzwoniÅ‚:  ZrobiÅ‚em knota, przyjdz, wymyÅ›l mi tytuÅ‚.WymyÅ›liÅ‚a naprzykÅ‚ad:  Rzeznia numer 6 (zmieniony pózniej w katalogach na - 5).PisaÅ‚a wstÄ™py dokatalogów z jego wystaw, przepisaÅ‚a na maszynie jego dziennik podróży motorem poEuropie.SÅ‚uchali muzyki, oglÄ…dali razem albumy.- Może lepiej od niego znaÅ‚am historiÄ™ sztuki: nazwiska, daty, ale to on bezbÅ‚Ä™dniewnikaÅ‚ w gÅ‚Ä…b każdego dzieÅ‚a - wspominaÅ‚a Anna MiciÅ„ska.- NazywaÅ‚am te rozmowyotwieraniem oczu.Na spacerach zatrzymywaÅ‚ siÄ™ co chwila, by zauważyć rytm bierwionzÅ‚ożonego w sÄ…gu drewna, plÄ…taninÄ™ Å›ladów odciÅ›niÄ™tych w bÅ‚ocie czy Å›niegu, grÄ™ Å›wiateÅ‚ nadstrumykiem, dramatyzm wykrotu powalonej halnym jodÅ‚y.Wszystko to w jakiÅ› sposóbnapÄ™dzaÅ‚o jego twórczość.Niektóre jego prace odnosiÅ‚y siÄ™ wprost do dzieÅ‚ literackich, innesame dajÄ… siÄ™ czytać jak przypowieść, epitafium, fraszka czy paradoks.Jan Hasior pamiÄ™ta, jak z ojcem oglÄ…daÅ‚ zdjÄ™cia z happeningu urzÄ…dzonego przezartystÄ™ na Antałówce.Oto Ostatni koncert, pÅ‚onie fortepian postawiony na sztorc.ArtystaopowiadaÅ‚:  BÄ™dziemy grali muzykÄ™ podniosÅ‚Ä…, dlatego instrument stoi.I nie bÄ™dzie to żadnegnuÅ›ne granie - wskazuje na noże, sterczÄ…ce z klawiatury - tylko granie ostateczne.A muzykabÄ™dzie pÅ‚omienna.W 1974 roku pokazaÅ‚ swojÄ… twórczość w Zamku Królewskim w Warszawie.(WÅ›ródeksponatów - sÅ‚ynny wózek, poÅ›wiÄ™cony dzieciom Zamojszczyzny.W wózku piasek, Å›wiece ikrzyże).Zamek byÅ‚ w budowie - podÅ‚oga betonowa, Å›ciany z nagiej cegÅ‚y.Anna MiciÅ„ska: - Te surowe wnÄ™trza potÄ™gowaÅ‚y energiÄ™, jaka tkwiÅ‚a w jego sztuce.UstawiaÅ‚y siÄ™ kolejki, Warszawa padÅ‚a na kolana.WÅ‚adysÅ‚aw HasioryródÅ‚o: R.PieÅ„kowski/EAST NEWSJednym ciosem zrzuciÅ‚ mężczyznÄ™ ze stoÅ‚kaW powieÅ›ci z kluczem Hotel klasy Lux MichaÅ‚ JagieÅ‚Å‚o pokazuje partyjne rozgrywkiw Zakopanem na przeÅ‚omie lat sześćdziesiÄ…tych i siedemdziesiÄ…tych.JagieÅ‚Å‚o od roku 1964pracowaÅ‚ w GOPR, po Marcu uczyÅ‚ jÄ™zyka polskiego w szkole Kenara.W książce wspomina Hasiora jednym neutralnym zdaniem.- Obu rozsadzaÅ‚a pasja dziaÅ‚ania - zapamiÄ™taÅ‚a Anna MiciÅ„ska.- JagieÅ‚Å‚o mówiÅ‚:  Jak siÄ™ nie zapiszÄ™ do partii, to nic nie zrobiÄ™; my, mÅ‚odzi, rozwalimy jÄ… od Å›rodka.Hasior miaÅ‚w sobie na tyle instynktu, że w partiÄ™ siÄ™ nie angażowaÅ‚, choć byÅ‚ z urodzenia spoÅ‚ecznikiem.StworzyÅ‚ sobie wÅ‚asne, niezależne pole dziaÅ‚ania [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl