[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Vlad przyjechał potem do szpitala z ubraniami dla Simonai Meg, dwoma kolejnymi skuterami śnieżnymi, które przekazał do użytkuMacDonaldowi i Debany emu, oraz& Jake em Wronią Strażą.Monty nie pytał o miejsce pobytu poprzednich właścicieli skuterów.Możewypełnią dla nich formularze ZMN.A może nie.O świcie zaczęły spływać wieści.Lakeside było chwilowo odcięte od świata, nie tylko przez rekordowe opadyśniegu, ale również przez  lodowce , które blokowały wszystkie drogi z miasta.Monty myślał o tym, czy uda się je stopić przynajmniej na jednej czy dwóch drogach o ile ktoś odważy się udać na Dziedziniec i grzecznie o to poprosić.Posterunkowy Debany poinformował go, że Azję Crane znaleziono martwąw samochodzie.Monty miał nadzieję, że nigdy już nie usłyszy takiego przerażeniaw głosie współpracownika.Zmiennokształtni i wampiry stanowią bufor między nami a tymi, którzyzamieszkują Dziedzińce, pomyślał.Wczoraj mieliśmy okazję ich zobaczyć.Miejmynadzieję, że będziemy mieli dość rozsądku, by zapamiętać tę nauczkę.Kiedy zobaczył na szpitalnym korytarzu Douglasa Burke a, wyszedł mu naspotkanie  tylko kilka kroków, żeby nie musieli rozmawiać bezpośrednio poddrzwiami pokoju Meg Corbyn. Pomyślałem, że powinien pan o tym wiedzieć, poruczniku  zaczął Burkez wahaniem. Nasz burmistrz zmarł podczas burzy. W jego głosie słychać byłoprzerażenie. Wyszedł na zewnątrz?  zdziwił się Monty. Nie, był w łazience, zamknięty od środka.Okna też były pozamykane.Kiedyznaleziono go dziś rano, łazienka była pełna śniegu, od podłogi po sam sufit.Patologustali, czy zamarzł na śmierć, czy się udusił; niewykluczone, że umarł z innejprzyczyny, ponieważ ma kilka podejrzanych ran na szyi, a w jego ciele jest bardzomało krwi. Urwał na chwilę. Jego zastępca oświadczył, że dołoży wszelkichstarań, by zachować serdeczne stosunki z terra indigena. Znów zamilkł na chwilę,a potem jeszcze bardziej zniżył głos i podjął:  Prywatnie powiem panu, że moimzdaniem terra indigena połączyli zainteresowanie jego ekscelencji Meg Corbynz atakiem na Dziedziniec i próbą jej porwania.I dlatego go zabili. Ale przecież to gubernator wydawał rozkazy. Monty przyjrzał siękapitanowi i poczuł, że robi mu się zimno. Stało się coś jeszcze? Gubernator Rejonu Północno-Wschodniego również umarł dziś w nocy.  Przecież on mieszka w Dyspozytorni!  Tak naprawdę miasteczko, które byłoośrodkiem władzy dla Rejonu Północno-Wschodniego, nosiło nazwę CentrumPółnoc-Wschód, ale wszyscy nazywali je Dyspozytornią.Znajdowało się o godzinęjazdy pociągiem od Toland, setki mil od Lakeside. Jak zmarł? Zawał serca?  Miałnadzieję, że tak. Wypadek drogowy? Zamarzł na śmierć we własnej wannie. W uśmiechu Burke a nie byłorozbawienia. Woda wokół niego zamarzła tak szybko, że nie zdołał uciec.Nadomiar złego dostała mu się do gardła i zamroziła płuca.Straszna śmierć, takpodejrzewam. Dość podobna do tej, jaka mogła spotkać kobietę, która wpadła pod lód,uciekając przed pogonią  stwierdził Monty, wzdrygając się. Dość podobna  zgodził się Burke.Czyli Inni uznali, że gubernator teżponosi winę za atak? Dopadli go setki mil stąd i po prostu wyeliminowali?  Cóżporadzić. Kapitan wzruszył ramionami. W szpitalu zapewne przygotowanomiejsce odpoczynku dla personelu i sił policyjnych, więc może prześpi się pan z dwiegodziny?Monty wskazał głową drzwi. To moja zmiana. Przejmę ją od pana, poruczniku.Niech pan odpocznie.Zasłużył pan.Istotnie, Monty ledwie trzymał się na nogach, więc nie protestował za bardzo.Ciekaw był tylko, kto pierwszy wystawi głowę z pokoju Meg, żeby obejrzećnieznajomego policjanta: Wilk, wampir czy Wrona. Rozdział 31W czwartek, niemal tydzień po śnieżycy, Monty wszedł do Zabójczo DobrychLektur i ukłonił się lekko Heather.Rozejrzał się po księgarni, podszedł do ladyi uśmiechnął się ciepło do dziewczyny. Zauważyłem, że macie otwarte  powiedział.On i jego ludzie przejeżdżalitędy kilka razy dziennie, odkąd oczyszczono drogi, wyczekując tej chwili. Kliencinie dopisali? Jeszcze nie  odparła Heather, siląc się na lekki ton.Potem wskazała na stosypapierów na ladzie i wózek pełen książek. Ale mamy masę zamówień do wysłania.Nie jesteś pewna, czy klienci wrócą, domyślił się Monty.Też się nad tymzastanawiał.Tak jak nad tym, czy Inni jeszcze kiedyś otworzą swoje sklepy dla ludzi.Dziedziniec w Lakeside był najbardziej postępowy w całej Thaisii, miał ludzkichpracowników i ludzkich klientów.Oczywiście mieli oni ograniczony dostęp doDziedzińca, ale był to krok w dobrym kierunku.Być może terra indigena zechcą gonaśladować w innych miejscach, a wówczas wszechobecne napięcie między ludzmii Innymi powinno nieco opaść.Z drugiej strony wieść, że burmistrz Lakesidei gubernator Rejonu Północno-Wschodniego wspierali ludzi uznanych tu za wrogów,zapewne rozeszła się już po kontynencie.Znieżyca w Lakeside i masakraw Georgette stanowiły przypomnienie, w jaki sposób Inni rozwiązywali problemyz ludzmi.Ale nie wszystko, co się zdarzyło, było złe  i to właśnie sprowadziło go doZDL, gdy tylko księgarnia znów się otworzyła. Chciałbym zamienić słówko z panem Wilczą Strażą, jeśli jest  powiedział. Sprawdzę. Heather podniosła słuchawkę i wybrała numer wewnętrzny.Panie Wilcza Straż? Porucznik Montgomery chciałby z panem porozmawiać.Słuchała przez chwilę. Dobrze, powtórzę. Uśmiechnęła się do Monty ego.Powiedział, żeby przyszedł pan do magazynu.Kiedy ruszył na zaplecze sklepu, uświadomił sobie, że to spotkanie też będziebrzemienne w skutki  a następne kilka minut przesądzi, czy będą one dobre, czy złe. Witam, poruczniku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl