[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przeciągnął błyszczącą ręką po blacie biurka i rozsypał uporządkowany szereg ikon – Matt w życiu nie widział takiej ilości ikon dla jednego komputera.Markery programów potoczyły się na podłogę, a Savage zaczął je deptać.–Wy błotne pawiany myślicie, że możecie rządzić światem tylko dlatego, że znacie się na komputerach.– Savage wypowiedział ostatnie słowo, jakby było nieprzyzwoite.– Puszycie się, jakbyście byli najlepsi na świecie, a jesteście tylko bandą, która zdradziła Koronę!Sean, choć obolały i wystraszony, odpowiedział na te zarzuty.– Byliśmy zniewoleni przez Anglię przez osiemset lat.Głodowaliśmy i byliśmy traktowani jak zwierzęta.Jesteśmy wolni od stu lat, zjednoczeni od niecałych dwudziestu – i świetnie sobie radzimy bez twojej przeżartej przez mole Korony.Z przeraźliwym rykiem Savage odepchnął biurko.Mebel zachybotał się i przewrócił.Matt pędem przebiegł przez w połowie zniszczoną bibliotekę.Sean był wysoki i chudy jak łodyga fasoli.Masywny Gerry Savage rozerwie go na strzępy.A oni potrafią robić innym krzywdę w cyberprzestrzeni, pomyślał nagle przerażony Matt.Kiedy do nich dobiegł, Savage jedynie dawał Seanowi niegroźne kuksańce, ale młody Irlandczyk nawet przed tym nie potrafił się obronić.Trzęsły się pod nim kolana.Kiedy upadł, Savage rzucił się na niego, najwyraźniej zamierzając zacisnąć dłonie na jego szyi.–Zwariowałeś?! – krzyknął Matt, próbując odciągnąć Savage’a od ofiary.Zamiast odpowiedzi Savage jedynie uderzył Matta wielką ręką w klatkę piersiową.Matt miał uczucie, jakby dostał najeżoną kolcami kulą do rozbijania złomu.Zatoczył się do tyłu, próbując odzyskać oddech.Delikatne dłonie pomogły Mattowi wstać.To była Cat Corrigan.–Musisz coś zrobić! – Twarz jej wampirzej maski wykrzywiało przerażenie.– On zabije tego chłopaka!12Co twoim zdaniem mogę zrobić? – rozległ się w głowie Malta spanikowany głos.Savage ma absolutną przewagę w tej walce.Jest większy, silniejszy i może krzywdzić ludzi w VR.Ja nie.Krzywdzić ludzi… Wypowiedziane w myśli słowa krążyły mu po głowie, kiedy złapał Caitlin za ramiona.– Spróbuję - powiedział – ale musisz mi pomóc.–Pomóc? – Cat prawie bełkotała.– Jak?–Daj mi rękę.– Matt podszedł do szczątków wirtualnego biurka Seana McArdle i wyciągnął z rumowiska dużą odłupaną deskę.Po czym pociągnął Caitlin do miejsca, w którym Gerry Savage dusił syna irlandzkiego ambasadora.–Okay – powiedział Matt zdyszanym głosem.– Puszczam to.Ty rzuć ten kawał drewna na plecy Savage’a i wskocz na niego.–Ja?–Tylko ty możesz go zranić, ja nie! – krzyknął Matt.– Zrób to!Puścił kawał drewna.Caitlin popchnęła go, używając całej masy ciała.Ciężki kawałek biurka wydawał się spadać w zwolnionym tempie.Geny Dzikus niczego nawet nie zauważył, do momentu gdy deska upadła mu na plecy.Savage poczuł uderzenie, choć chroniła go warstwa klejnotów.Krzyknął z bólu, a potem jeszcze raz, kiedy Caitlin wskoczyła na kawał drewna, przygważdżając go do podłogi.Z rykiem bólu Savage odwrócił się.Bez specjalnego wysiłku podniósł się i zrzucił Caitlin z pleców.Mattowi udało się ją złapać i uratować od upadku.Jednak wzrok miał cały czas utkwiony w Seanie McArdle.Irlandczyk z trudem się podniósł, trzymając jedną dłoń na gardle.Kiedy tylko zorientował się, że jest wolny, zniknął z VR.Savage odwrócił się w stronę, gdzie leżała jego ofiara, żeby dokończyć dzieła – ryknął jak lew, któremu umknęła zdobycz.– Pozwoliłeś mu uciec! – krzyknął z furią.–Rozwalanie VR to jedno! – krzyknął Matt.– A zabicie kogoś, to co innego!–Tak czy inaczej, już się zmył – powiedział Luc Valery.On i Drażko przestali wreszcie niszczyć bibliotekę, słysząc wrzask Savage’a i przybiegli do pozostałych.– W każdej chwili może się tu zjawić ochrona.Drażko nawet tego nie skomentował.Jego rysunkowy kowboj po prostu zniknął jak zdmuchnięty płomień świecy.Myśl o konsekwencjach wreszcie pokonała furię Savage’a.– Fakt – powiedział wreszcie.Potem kiwnął palcem na Matta.– Ale z tobą jeszcze nie skończyłem.Anglik wyniósł się z VR; Luc poszedł w jego ślady.Cat złapała Matta za rękę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Przeciągnął błyszczącą ręką po blacie biurka i rozsypał uporządkowany szereg ikon – Matt w życiu nie widział takiej ilości ikon dla jednego komputera.Markery programów potoczyły się na podłogę, a Savage zaczął je deptać.–Wy błotne pawiany myślicie, że możecie rządzić światem tylko dlatego, że znacie się na komputerach.– Savage wypowiedział ostatnie słowo, jakby było nieprzyzwoite.– Puszycie się, jakbyście byli najlepsi na świecie, a jesteście tylko bandą, która zdradziła Koronę!Sean, choć obolały i wystraszony, odpowiedział na te zarzuty.– Byliśmy zniewoleni przez Anglię przez osiemset lat.Głodowaliśmy i byliśmy traktowani jak zwierzęta.Jesteśmy wolni od stu lat, zjednoczeni od niecałych dwudziestu – i świetnie sobie radzimy bez twojej przeżartej przez mole Korony.Z przeraźliwym rykiem Savage odepchnął biurko.Mebel zachybotał się i przewrócił.Matt pędem przebiegł przez w połowie zniszczoną bibliotekę.Sean był wysoki i chudy jak łodyga fasoli.Masywny Gerry Savage rozerwie go na strzępy.A oni potrafią robić innym krzywdę w cyberprzestrzeni, pomyślał nagle przerażony Matt.Kiedy do nich dobiegł, Savage jedynie dawał Seanowi niegroźne kuksańce, ale młody Irlandczyk nawet przed tym nie potrafił się obronić.Trzęsły się pod nim kolana.Kiedy upadł, Savage rzucił się na niego, najwyraźniej zamierzając zacisnąć dłonie na jego szyi.–Zwariowałeś?! – krzyknął Matt, próbując odciągnąć Savage’a od ofiary.Zamiast odpowiedzi Savage jedynie uderzył Matta wielką ręką w klatkę piersiową.Matt miał uczucie, jakby dostał najeżoną kolcami kulą do rozbijania złomu.Zatoczył się do tyłu, próbując odzyskać oddech.Delikatne dłonie pomogły Mattowi wstać.To była Cat Corrigan.–Musisz coś zrobić! – Twarz jej wampirzej maski wykrzywiało przerażenie.– On zabije tego chłopaka!12Co twoim zdaniem mogę zrobić? – rozległ się w głowie Malta spanikowany głos.Savage ma absolutną przewagę w tej walce.Jest większy, silniejszy i może krzywdzić ludzi w VR.Ja nie.Krzywdzić ludzi… Wypowiedziane w myśli słowa krążyły mu po głowie, kiedy złapał Caitlin za ramiona.– Spróbuję - powiedział – ale musisz mi pomóc.–Pomóc? – Cat prawie bełkotała.– Jak?–Daj mi rękę.– Matt podszedł do szczątków wirtualnego biurka Seana McArdle i wyciągnął z rumowiska dużą odłupaną deskę.Po czym pociągnął Caitlin do miejsca, w którym Gerry Savage dusił syna irlandzkiego ambasadora.–Okay – powiedział Matt zdyszanym głosem.– Puszczam to.Ty rzuć ten kawał drewna na plecy Savage’a i wskocz na niego.–Ja?–Tylko ty możesz go zranić, ja nie! – krzyknął Matt.– Zrób to!Puścił kawał drewna.Caitlin popchnęła go, używając całej masy ciała.Ciężki kawałek biurka wydawał się spadać w zwolnionym tempie.Geny Dzikus niczego nawet nie zauważył, do momentu gdy deska upadła mu na plecy.Savage poczuł uderzenie, choć chroniła go warstwa klejnotów.Krzyknął z bólu, a potem jeszcze raz, kiedy Caitlin wskoczyła na kawał drewna, przygważdżając go do podłogi.Z rykiem bólu Savage odwrócił się.Bez specjalnego wysiłku podniósł się i zrzucił Caitlin z pleców.Mattowi udało się ją złapać i uratować od upadku.Jednak wzrok miał cały czas utkwiony w Seanie McArdle.Irlandczyk z trudem się podniósł, trzymając jedną dłoń na gardle.Kiedy tylko zorientował się, że jest wolny, zniknął z VR.Savage odwrócił się w stronę, gdzie leżała jego ofiara, żeby dokończyć dzieła – ryknął jak lew, któremu umknęła zdobycz.– Pozwoliłeś mu uciec! – krzyknął z furią.–Rozwalanie VR to jedno! – krzyknął Matt.– A zabicie kogoś, to co innego!–Tak czy inaczej, już się zmył – powiedział Luc Valery.On i Drażko przestali wreszcie niszczyć bibliotekę, słysząc wrzask Savage’a i przybiegli do pozostałych.– W każdej chwili może się tu zjawić ochrona.Drażko nawet tego nie skomentował.Jego rysunkowy kowboj po prostu zniknął jak zdmuchnięty płomień świecy.Myśl o konsekwencjach wreszcie pokonała furię Savage’a.– Fakt – powiedział wreszcie.Potem kiwnął palcem na Matta.– Ale z tobą jeszcze nie skończyłem.Anglik wyniósł się z VR; Luc poszedł w jego ślady.Cat złapała Matta za rękę [ Pobierz całość w formacie PDF ]