[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale Atticus powiedział mi, że szukał mnie przez wieki.Jużjesteśmy połączeni ale i tak bierzemy ślub.Powiedziałam mu, że chcę być taka jak on. Chcesz zrezygnować ze słońca dla tego faceta?Spojrzała na nią będąc pod wrażeniem. Kel oddałabym wszystko i wszystkich, za to żeby z nim być, on jest moją drugą połową. Och Lis.Kelly sięgnęła i przytuliły się do siebie.Obie potrzebowały pocieszenia po traumatycznychprzejściach dziś wieczorem.Czułą się dobrze z tym, że ma wsparcie Kelly. Cieszę się, choć muszę przyznać, że minie trochę czasu nim przywyknę.Mężczyzni wrócili, sunąc powoli. Wybacz mi, ma petite.Marc skłonił się lekko w kierunku Kelly. Jestem Marc Latour.%7łałuję, że cię przestraszyłem, nie to było moją intencją.Patrzył na nią błyszczącymi oczyma.- Ale ważne było aby jeden z nas zachował połączenie z tymczłowiekiem.Zaatakował Lissę, a co za tym idzie, partnerkę Atticusa.A gdzie Atticus jestzaangażowany, musi być zaangażowane i Brotherhood. Brotherhood? Kelly powtórzyła. Luzna organizacja ludzi naszego typu w tym regionie.Jestem obecnie liderem, a Atticus tomój drugi.Musimy chronić siebie i bronić naszej prywatności.Teraz gdy wiesz o nas, będzieszposiadać sekret i staniesz się zagrożeniem bardziej niż ktokolwiek inny.Czy możemy liczyć naciebie? Jeśli nie dla nas to z miłości do twojej przyjaciółki Lissy? Nigdy nie zaszkodziłabym Lis! Ona jest dla mnie jak siostra.Obiecuję, nie powiem nikomuo tym co widziałam dziś wieczorem.Kelly roześmiała się, choć trochę histerycznie. Poza tym, kto na świecie by mi uwierzył?Marc podszedł bliżej, wkraczając w jej przestrzeń osobistą. Są tacy, którzy z pewnością uwierzą cherie.Ci, którzy polowali na nas i mordują po prostudlatego, że istniejemy.Nie mogę na to pozwolić i tak trzeba będzie cię obserwować do końcatwoich dni. Obserwować? Przez kogo?Kelly usztywniła ramiona i Lissa bała się tej konfrontacji, a podejrzewała jej wybuch już nie długo.Machnęła ręką, przyciągając jej uwagę. To nie będzie tak zle jak się wydaje.Atticus będzie cię doglądać.Nie masz pracy prawda?Cóż tak się składa, że mój narzeczony ma ją dla ciebie, wystarczy, że się zgodzisz.Możesz zarobićna życie, pracując z przyjaciółmi i być pod kontrolą w tym samym czasie.Lissa spojrzała na Marca i przyjaciółkę. Co ty na to? To jest subtelne i eleganckie rozwiązanie naszych problemów.Wtrącił Marc. Dobrze.Odpowiedziała Kelly podejrzliwie. Zwietnie, Lissa mocno ją uściskała.- Będziemy się widywać w winnicy codziennie.Możesznawet tam zamieszkać, jest pełno wolnych pokoi.Kelly podniosła rękę. Spokojnie, krok po kroku Lis.Na razie wezmę tę pracę, wiesz jak bardzo jej potrzebuję idziękuję ci Atticus.Spojrzała na niego, ale każda możliwa odpowiedz została wstrzymana przez pojawienie siępotężnego, wysokiego mężczyznę w progu mieszkania.To Ian Kochanie.Atticus odezwał się w jej myślach.- Musisz zaprosić go do środka.Machnęła ręką na człowieka w drzwiach. Chodz Ian.Dziękuję, za przybycie w tak krótkim czasie.Poczuła się dziwnie.Rozmawiali podczas gdy na jej dywanie leżał nieprzytomny napastnik.Iankiwnął głową, nie trudząc się zbytnio przy podnoszeniu tego szaleńca z podłogi.Wrzucił go naswoje szerokie ramiona bez słowa i ruszył z powrotem do drzwi. Użyteczni ludzie wszędzie wkoło.Kelly stwierdziła z ironicznym rozbawieniem.Lissa odprężyła się widząc, że jej zwykły humorwrócił na swoje miejsce.Wydarzenia ostatnich godzin były szokujące, ale wydawało się, żewszyscy mają się dobrze.Włącznie z Kelly, dzięki ci Boże, że przyjmowała te wszystkie rewelacjetak dobrze. Nie masz nawet pojęcia jak bardzo.Marc stwierdził. Teraz już jesteśmy bezpieczni, proponuję przenieść się do winnicy, aby to zakończyć.Mamypełen wrażeń początek wieczoru i myślę, że wszyscy moglibyśmy go wykorzystać lepiej wbezpiecznym otoczeniu i omówić resztę.Marc i Atticus pomogli w ogarnięciu mieszkania i zanieśli worki z rzeczami do jej samochodu.Kiedy rozejrzała się po parkingu, stwierdziła, że nie ma innego auta.Zaczęła się zastanawiać jakdostali się tak szybko do niej.Atticus przechwycił jej myślLecieliśmy.Szepnął w jej głowie.Co?Marc i ja jesteśmy bardzo starzy.Przez wieki nabyliśmy wiele umiejętności.Jednym z najbardziejużytecznych jest zmiana kształtu.W razie potrzeby możemy zmienić się w cokolwiek, co ułatwiadostanie się gdziekolwiek idziemy, bardzo ułatwia osiągnięcie celu.To niesamowite.Jego ironiczny śmiech zabrzmiał w jej myślach.Cieszę się, że mogę zrobić na tobie wrażenie skarbie.Kierowali się z powrotem do winnicy na dwa samochody.Marc jechał z Kelly w jej aucie, Atticustrwał przy niej w Sedanie.Godzinę pózniej przejechali przez bramę, kierując się do domu, dalekood drogi.Zebrali się w salonie aby omówić wydarzenia ostatnich godzin.Wyczytała z jego umysłu, że tospotkanie ma uspokoić Kelly.Marc dużo mówił, ale przede wszystkim starał się pokazać jej, że niesą potworami.Lissa cieszyła się z czasu spędzonego z przyjaciółką.Ich przyjazń zawsze miała dlaniej wielkie znaczenie i nienawidziła myśli o tym, że przez wydarzenia wieczoru Kelly mogłaby sięod niej odwrócić, ale nie.Była po prostu jej przyjaciółką.Atticus rozlał wino dla wszystkich, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.Co było dziwne biorąc poduwagę fakt, że nikt nie może wejść na teren posiadłości pomijając bramę.Nikt normalny zdaje się.Jeżeli ktoś mógł latać, to wszystkie zasady zostały wyłączone.Dobre rozumowanie, maleńka.Usłyszała myśl w momencie gdy podchodził do drzwi.To Ian.Może przybierać niesamowite postacie, w tym smok jest dość przerażający.Muszę to zobaczyć.Opierała się chęci głośnego śmiechu, aczkolwiek gryzła wargę aby się udało.Wrócił do salonu prowadząc ze sobą Iana. Co się stało?Marc chciał wiedzieć.Ian zacisnął usta w wąską linię. Drań zafundował mi piekielną walkę.Opierał się przy przesłuchiwaniu i dałem mu trochęluzu, wtedy mnie zaatakował.Lissa zauważyła, że jego ubrania były przypalone w kilku miejscach. Starał się wysłać magiczną wiadomość do swoich braci.Nie mogę być pewien czyzatrzymałem go o czasie. Zniknął wtedy? Marc odezwał się ponuro. Nie dało się tego uniknąć niestety.Przykro mi Marc.Był silniejszy niż przypuszczałem ibardziej niż trochę stuknięty.Zabił się w końcu.Odwrócił swoją moc i zmienił się w popiół namoich oczach. Cholera.Marc kręcił bezmyślnie kieliszkiem w ręce. Dowiedziałeś się czegoś nim umarł? Atticus zapytał. Tylko tyle, że był szalony jak kapelusznik.Ian podszedł do kredensu i nalał sobie wina.Następny, który się tu czuje jak u siebie. To nie była uzgodniona akcja, bo wtedy było by tu więcej jego bandy.Powiedział również,że poszedł za twoją panią przez przypadek.Wybierał się na konferencję do hotelu i wyczuł jej mocjak czekał na autobus.Najwyrazniej psychiczna siła jest przekleństwem dla tej konkretnej sektygłupków. Ulżyło mi.To oznacza, że nie wie o tobie nikt u góry.Byłaś tylko potencjalną okazją, a niekimś, na kogo polowali.Atticus zaczął gładzić jej włosy jak tylko usiadł na poręczy fotela. Gdyby miał więcej czasu na planowanie, być może nie siedzielibyśmy teraz tutaj. Nie mogę nic poradzić na to.Ale czuję się okropnie, że z mojego powodu zginęli ci wszyscyludzie.Czuła ogromny ciężar winy na swoich barkach. Nie dziewczyno.Ian przemówił. Zło jakie napotkałaś na swojej drodze potrzebuje po prostu wymówki do zabijania [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Ale Atticus powiedział mi, że szukał mnie przez wieki.Jużjesteśmy połączeni ale i tak bierzemy ślub.Powiedziałam mu, że chcę być taka jak on. Chcesz zrezygnować ze słońca dla tego faceta?Spojrzała na nią będąc pod wrażeniem. Kel oddałabym wszystko i wszystkich, za to żeby z nim być, on jest moją drugą połową. Och Lis.Kelly sięgnęła i przytuliły się do siebie.Obie potrzebowały pocieszenia po traumatycznychprzejściach dziś wieczorem.Czułą się dobrze z tym, że ma wsparcie Kelly. Cieszę się, choć muszę przyznać, że minie trochę czasu nim przywyknę.Mężczyzni wrócili, sunąc powoli. Wybacz mi, ma petite.Marc skłonił się lekko w kierunku Kelly. Jestem Marc Latour.%7łałuję, że cię przestraszyłem, nie to było moją intencją.Patrzył na nią błyszczącymi oczyma.- Ale ważne było aby jeden z nas zachował połączenie z tymczłowiekiem.Zaatakował Lissę, a co za tym idzie, partnerkę Atticusa.A gdzie Atticus jestzaangażowany, musi być zaangażowane i Brotherhood. Brotherhood? Kelly powtórzyła. Luzna organizacja ludzi naszego typu w tym regionie.Jestem obecnie liderem, a Atticus tomój drugi.Musimy chronić siebie i bronić naszej prywatności.Teraz gdy wiesz o nas, będzieszposiadać sekret i staniesz się zagrożeniem bardziej niż ktokolwiek inny.Czy możemy liczyć naciebie? Jeśli nie dla nas to z miłości do twojej przyjaciółki Lissy? Nigdy nie zaszkodziłabym Lis! Ona jest dla mnie jak siostra.Obiecuję, nie powiem nikomuo tym co widziałam dziś wieczorem.Kelly roześmiała się, choć trochę histerycznie. Poza tym, kto na świecie by mi uwierzył?Marc podszedł bliżej, wkraczając w jej przestrzeń osobistą. Są tacy, którzy z pewnością uwierzą cherie.Ci, którzy polowali na nas i mordują po prostudlatego, że istniejemy.Nie mogę na to pozwolić i tak trzeba będzie cię obserwować do końcatwoich dni. Obserwować? Przez kogo?Kelly usztywniła ramiona i Lissa bała się tej konfrontacji, a podejrzewała jej wybuch już nie długo.Machnęła ręką, przyciągając jej uwagę. To nie będzie tak zle jak się wydaje.Atticus będzie cię doglądać.Nie masz pracy prawda?Cóż tak się składa, że mój narzeczony ma ją dla ciebie, wystarczy, że się zgodzisz.Możesz zarobićna życie, pracując z przyjaciółmi i być pod kontrolą w tym samym czasie.Lissa spojrzała na Marca i przyjaciółkę. Co ty na to? To jest subtelne i eleganckie rozwiązanie naszych problemów.Wtrącił Marc. Dobrze.Odpowiedziała Kelly podejrzliwie. Zwietnie, Lissa mocno ją uściskała.- Będziemy się widywać w winnicy codziennie.Możesznawet tam zamieszkać, jest pełno wolnych pokoi.Kelly podniosła rękę. Spokojnie, krok po kroku Lis.Na razie wezmę tę pracę, wiesz jak bardzo jej potrzebuję idziękuję ci Atticus.Spojrzała na niego, ale każda możliwa odpowiedz została wstrzymana przez pojawienie siępotężnego, wysokiego mężczyznę w progu mieszkania.To Ian Kochanie.Atticus odezwał się w jej myślach.- Musisz zaprosić go do środka.Machnęła ręką na człowieka w drzwiach. Chodz Ian.Dziękuję, za przybycie w tak krótkim czasie.Poczuła się dziwnie.Rozmawiali podczas gdy na jej dywanie leżał nieprzytomny napastnik.Iankiwnął głową, nie trudząc się zbytnio przy podnoszeniu tego szaleńca z podłogi.Wrzucił go naswoje szerokie ramiona bez słowa i ruszył z powrotem do drzwi. Użyteczni ludzie wszędzie wkoło.Kelly stwierdziła z ironicznym rozbawieniem.Lissa odprężyła się widząc, że jej zwykły humorwrócił na swoje miejsce.Wydarzenia ostatnich godzin były szokujące, ale wydawało się, żewszyscy mają się dobrze.Włącznie z Kelly, dzięki ci Boże, że przyjmowała te wszystkie rewelacjetak dobrze. Nie masz nawet pojęcia jak bardzo.Marc stwierdził. Teraz już jesteśmy bezpieczni, proponuję przenieść się do winnicy, aby to zakończyć.Mamypełen wrażeń początek wieczoru i myślę, że wszyscy moglibyśmy go wykorzystać lepiej wbezpiecznym otoczeniu i omówić resztę.Marc i Atticus pomogli w ogarnięciu mieszkania i zanieśli worki z rzeczami do jej samochodu.Kiedy rozejrzała się po parkingu, stwierdziła, że nie ma innego auta.Zaczęła się zastanawiać jakdostali się tak szybko do niej.Atticus przechwycił jej myślLecieliśmy.Szepnął w jej głowie.Co?Marc i ja jesteśmy bardzo starzy.Przez wieki nabyliśmy wiele umiejętności.Jednym z najbardziejużytecznych jest zmiana kształtu.W razie potrzeby możemy zmienić się w cokolwiek, co ułatwiadostanie się gdziekolwiek idziemy, bardzo ułatwia osiągnięcie celu.To niesamowite.Jego ironiczny śmiech zabrzmiał w jej myślach.Cieszę się, że mogę zrobić na tobie wrażenie skarbie.Kierowali się z powrotem do winnicy na dwa samochody.Marc jechał z Kelly w jej aucie, Atticustrwał przy niej w Sedanie.Godzinę pózniej przejechali przez bramę, kierując się do domu, dalekood drogi.Zebrali się w salonie aby omówić wydarzenia ostatnich godzin.Wyczytała z jego umysłu, że tospotkanie ma uspokoić Kelly.Marc dużo mówił, ale przede wszystkim starał się pokazać jej, że niesą potworami.Lissa cieszyła się z czasu spędzonego z przyjaciółką.Ich przyjazń zawsze miała dlaniej wielkie znaczenie i nienawidziła myśli o tym, że przez wydarzenia wieczoru Kelly mogłaby sięod niej odwrócić, ale nie.Była po prostu jej przyjaciółką.Atticus rozlał wino dla wszystkich, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.Co było dziwne biorąc poduwagę fakt, że nikt nie może wejść na teren posiadłości pomijając bramę.Nikt normalny zdaje się.Jeżeli ktoś mógł latać, to wszystkie zasady zostały wyłączone.Dobre rozumowanie, maleńka.Usłyszała myśl w momencie gdy podchodził do drzwi.To Ian.Może przybierać niesamowite postacie, w tym smok jest dość przerażający.Muszę to zobaczyć.Opierała się chęci głośnego śmiechu, aczkolwiek gryzła wargę aby się udało.Wrócił do salonu prowadząc ze sobą Iana. Co się stało?Marc chciał wiedzieć.Ian zacisnął usta w wąską linię. Drań zafundował mi piekielną walkę.Opierał się przy przesłuchiwaniu i dałem mu trochęluzu, wtedy mnie zaatakował.Lissa zauważyła, że jego ubrania były przypalone w kilku miejscach. Starał się wysłać magiczną wiadomość do swoich braci.Nie mogę być pewien czyzatrzymałem go o czasie. Zniknął wtedy? Marc odezwał się ponuro. Nie dało się tego uniknąć niestety.Przykro mi Marc.Był silniejszy niż przypuszczałem ibardziej niż trochę stuknięty.Zabił się w końcu.Odwrócił swoją moc i zmienił się w popiół namoich oczach. Cholera.Marc kręcił bezmyślnie kieliszkiem w ręce. Dowiedziałeś się czegoś nim umarł? Atticus zapytał. Tylko tyle, że był szalony jak kapelusznik.Ian podszedł do kredensu i nalał sobie wina.Następny, który się tu czuje jak u siebie. To nie była uzgodniona akcja, bo wtedy było by tu więcej jego bandy.Powiedział również,że poszedł za twoją panią przez przypadek.Wybierał się na konferencję do hotelu i wyczuł jej mocjak czekał na autobus.Najwyrazniej psychiczna siła jest przekleństwem dla tej konkretnej sektygłupków. Ulżyło mi.To oznacza, że nie wie o tobie nikt u góry.Byłaś tylko potencjalną okazją, a niekimś, na kogo polowali.Atticus zaczął gładzić jej włosy jak tylko usiadł na poręczy fotela. Gdyby miał więcej czasu na planowanie, być może nie siedzielibyśmy teraz tutaj. Nie mogę nic poradzić na to.Ale czuję się okropnie, że z mojego powodu zginęli ci wszyscyludzie.Czuła ogromny ciężar winy na swoich barkach. Nie dziewczyno.Ian przemówił. Zło jakie napotkałaś na swojej drodze potrzebuje po prostu wymówki do zabijania [ Pobierz całość w formacie PDF ]