[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy rzeczywiście jakakolwiek niezgodność między elementami poznawczymi wywołujedysonans? Gdyby można było zajrzeć do czyjejś głowy i zbadać istniejące tam przekonania,to niewątpliwie okazałoby się, że niektóre z nich są ze sobą sprzeczne, ale jednocześnie niepowodują dużego dysonansu, czyli stanu przykrego napięcia.Na przykład możemy uważać,że należy być czystym i schludnym, a pewnego dnia zostawić otwartą tubkę pasty do zębów.Dla większości z nas ta niezgodność nie będzie szczególnie niepokojąca.Inne rodzajeniezgodności, takie jak sprzeczność między następującymi elementami poznawczymi: Palępapierosy" oraz Palenie papierosów może mnie zabić", najprawdopodobniej spowodująznacznie większy dysonans.Jak wskazuje powyższy przykład, nie wszystkie niezgodności poznawcze są jednakowoniepokojące.W miarę jak rozwijała się teoria, coraz bardziej było jasne, że największeprawdopodobieństwo pojawienia się dysonansu jest wtedy, gdy zrobimy coś lub dowiemy sięczegoś, co zagraża naszemu wyobrażeniu siebie, przez zaistnienie niezgodności między tym,kim sądzimy, że jesteśmy, a tym, jak się zachowujemy to znaczy przez działania lub myśli,które zagrażają naszej samoocenie (Aronson, 1969; Greenwald, Ronis, 1978; Thibodeau,Aronson, 1992).Mówiąc krótko, dysonans poznawczy wystąpi wtedy, gdy czujemy sięniemądrzy lub niemoralni.RYCINA 3.1.Jak redukujemy dysonans poznawczy [.]Dysonans poznawczy wywołuje uczucie dyskomfortu, a zatem pobudza do podjęcia prób jegozredukowania, w taki sam sposób jak głód lub pragnienie pobudza nas do jedzenia lub picia.Jednak inaczej niż w przypadku głodu lub pragnienia różne sposoby redukowaniadysonansu prowadzą do interesujących zachowań.Jak zredukować dysonans? Możemy tozrobić na trzy podstawowe sposoby:" Przez zmianę naszego zachowania tak, aby było ono zgodne z dysonansowymelementem poznawczym." Przez uzasadnienie naszego zachowania zmieniając jeden z elementówpoznawczych tak, aby był on mniej sprzeczny (a zatem bardziej zgodny) zzachowaniem." Przez uzasadnienie naszego zachowania dodając nowe elementy poznawcze, któresą zgodne z zachowaniem i je wspierają.Podstawowe sposoby redukowania dysonansu przedstawione są na rycinie 3.1.Aby jedokładnie zilustrować, powróćmy do przykładu z paleniem.Załóżmy, że palisz papierosy.Jest prawdopodobne, że doświadczasz dysonansu, ponieważ głupio angażować się wdziałanie, które może doprowadzić do bolesnej, 'przedwczesnej śmierci.W jaki sposóbmożesz zmniejszyć ten dysonans? Najprostszym sposobem jest zmiana swego zachowania:rzucić palenie.Zachowanie byłoby wtedy zgodne z twoją wiedzą na temat związku międzypaleniem a rakiem.Niektórym udaje się właśnie tak uczynić, lecz nie jest to łatwe wielupróbowało rzucić palenie i nie udało im się to.Co zatem ci ludzie robią? Byłoby błędemzakładać, że z trudem przełykają swoją porażkę i przygotowują się do śmierci.Na ogół starająsię zredukować dysonans, poszukując jakiegoś usprawiedliwienia dla swojego zachowania.Niektórzy palacze będą usiłowali zmienić jeden z elementów poznawczych; na przykładmogą oni próbować przekonać siebie, że wiedza na temat związku między paleniem a rakiemnie jest rozstrzygająca.(Jest to bardzo podobne do tego, co robiły osoby uprawiające jogging,które napinały swoje mięśnie patrz przykład przedstawiony we wstępie).Inni będą sięstarali wprowadzić nowe elementy poznawcze na przykład przekonanie, że filtrypapierosowe zatrzymują większość szkodliwych substancji i w ten sposób zmniejszająniebezpieczeństwo zachorowania.Niektórzy posłużą się przykładem, który pozwoli im skupićuwagę na żywym wyjątku: Spójrz na starego Sama Carouthersa, on ma 97 lat i pali paczkępapierosów dziennie od dwunastego roku życia.To jest dowód na to, że palenie nie zawszejest szkodliwe".Jeszcze inni powiedzą, że palenie to przyjemność, dla której wartoryzykować zachorowanie na raka, lub nawet skutecznie przekonają samych siebie, że jeśliwziąć wszystko pod uwagę, to palenie warte jest zachodu, ponieważ relaksuje, zmniejszanapięcie nerwowe itp.Takie uzasadnienia mogą się wydawać nielogiczne dla kogoś, kto nie pali, i to o to właśnienam chodzi.Ludzie przeżywający dysonans często nie będą się liczyć z niczym, byleby tylkogo zredukować.Przedstawione powyżej przykłady zaprzeczania, zniekształcania iusprawiedliwiania nie zostały przez nas wymyślone, są one oparte na rzeczywistychprzypadkach podawanych przez ludzi, którzy próbowali, lecz nie zdołali zerwać z nałogiem.Podobne uzasadnienia podawały osoby, które próbowały bez skutku zrzucić nadwagę, którezaniechały praktykowania bezpiecznego seksu lub które wiedzą o złym stanie swego zdrowia(Croyle, Jemmott, 1990; Kassarjian, Cohen, 1965; Leishman, 1988).Aby uciec od dysonansu,ludzie będą się angażować w zupełnie niezwykłe racjonalizacje.Zachowanie racjonalne a racjonalizująceWiększość z nas z dumą przyznaje, że jesteśmy zwierzętami racjonalnymi i rzeczywiścieludzie są zdolni do zachowań racjonalnych.Jak jednak pokazują powyższe przykłady,potrzeba podtrzymania naszej samooceny sprawia, że nie zawsze myślimy racjonalnie; raczejracjonalizujemy.Osoby uprawiające jogging, które przez wiele lat napinały mięśnie iodrzuciły wyniki badań, nie zachowały się racjonalnie.Całkowicie racjonalne jednostkiprzeczytałyby uważnie raport z badań, sprawdziły, czy metodologia była poprawna, i jeśli niebyłoby żadnych błędów, to zaniechałyby dotychczasowej praktyki.Ale ludzie zaangażowaniw redukowanie dysonansu są tak zajęci przekonywaniem samych siebie, że zawsze postępująi postępowali właściwie, iż często kończy się to zachowaniem irracjonalnym idezadaptącyjnym.W tym przypadku usiłując usprawiedliwić swoje zachowania z przeszłości,w końcu przekonają siebie, że należy nadal napinać mięśnie.Jeśli metodologia naukowa jestpoprawna, to zachowanie takich nawyków jest, w najlepszym razie, stratą czasu.Wprzypadku palenia papierosów rezultat takiego uporu może być tragiczny.Aby zademonstrować irracjonalność zachowania zmierzającego do redukcji dysonansu,Edward E.Jones i Rika Kohier (1959) przeprowadzili prosty eksperyment w jednym z miastna południu Stanów Zjednoczonych w końcu lat pięćdziesiątych, zanim jeszcze desegregacjazostała powszechnie zaakceptowana.Wyselekcjonowali oni osoby, które były bardzozaangażowane w problem segregacji rasowej jedni byli za utrzymaniem jej, innisprzeciwiali się temu.Następnie badacze prezentowali uczestnikom eksperymentu serięargumentów zarówno za, jak i przeciw segregacji.Część argumentów i z jednej, i z drugiejstrony było wiarygodnych, a część wręcz niedorzecznych.Chodziło o stwierdzenie, któreargumenty zostaną najlepiej zapamiętane.Gdyby uczestnicy eksperymentu Jonesa i Kohier mieli zachować się ściśle racjonalnie, tonależałoby oczekiwać, że najlepiej zapamiętają argumenty wiarygodne, a najgorzejargumenty niewiarygodne bez względu na to, po której stronie występowały.Ostatecznie,dlaczego ktoś miałby zapamiętać argumenty niewiarygodne? Co przewiduje teoriadysonansu? Argument głupi, ale zgodny z czyjąś postawą, wzbudza pewien dysonans,ponieważ podaje w wątpliwość mądrość stanowiska, czyli inteligencję osób, które się z nimzgadzają.Podobnie argument sensowny po stronie przeciwnej wzbudza pewien dysonans,ponieważ dopuszcza możliwość, że druga strona może być bliższa prawdy niż ktośpoczątkowo zakładał [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Czy rzeczywiście jakakolwiek niezgodność między elementami poznawczymi wywołujedysonans? Gdyby można było zajrzeć do czyjejś głowy i zbadać istniejące tam przekonania,to niewątpliwie okazałoby się, że niektóre z nich są ze sobą sprzeczne, ale jednocześnie niepowodują dużego dysonansu, czyli stanu przykrego napięcia.Na przykład możemy uważać,że należy być czystym i schludnym, a pewnego dnia zostawić otwartą tubkę pasty do zębów.Dla większości z nas ta niezgodność nie będzie szczególnie niepokojąca.Inne rodzajeniezgodności, takie jak sprzeczność między następującymi elementami poznawczymi: Palępapierosy" oraz Palenie papierosów może mnie zabić", najprawdopodobniej spowodująznacznie większy dysonans.Jak wskazuje powyższy przykład, nie wszystkie niezgodności poznawcze są jednakowoniepokojące.W miarę jak rozwijała się teoria, coraz bardziej było jasne, że największeprawdopodobieństwo pojawienia się dysonansu jest wtedy, gdy zrobimy coś lub dowiemy sięczegoś, co zagraża naszemu wyobrażeniu siebie, przez zaistnienie niezgodności między tym,kim sądzimy, że jesteśmy, a tym, jak się zachowujemy to znaczy przez działania lub myśli,które zagrażają naszej samoocenie (Aronson, 1969; Greenwald, Ronis, 1978; Thibodeau,Aronson, 1992).Mówiąc krótko, dysonans poznawczy wystąpi wtedy, gdy czujemy sięniemądrzy lub niemoralni.RYCINA 3.1.Jak redukujemy dysonans poznawczy [.]Dysonans poznawczy wywołuje uczucie dyskomfortu, a zatem pobudza do podjęcia prób jegozredukowania, w taki sam sposób jak głód lub pragnienie pobudza nas do jedzenia lub picia.Jednak inaczej niż w przypadku głodu lub pragnienia różne sposoby redukowaniadysonansu prowadzą do interesujących zachowań.Jak zredukować dysonans? Możemy tozrobić na trzy podstawowe sposoby:" Przez zmianę naszego zachowania tak, aby było ono zgodne z dysonansowymelementem poznawczym." Przez uzasadnienie naszego zachowania zmieniając jeden z elementówpoznawczych tak, aby był on mniej sprzeczny (a zatem bardziej zgodny) zzachowaniem." Przez uzasadnienie naszego zachowania dodając nowe elementy poznawcze, któresą zgodne z zachowaniem i je wspierają.Podstawowe sposoby redukowania dysonansu przedstawione są na rycinie 3.1.Aby jedokładnie zilustrować, powróćmy do przykładu z paleniem.Załóżmy, że palisz papierosy.Jest prawdopodobne, że doświadczasz dysonansu, ponieważ głupio angażować się wdziałanie, które może doprowadzić do bolesnej, 'przedwczesnej śmierci.W jaki sposóbmożesz zmniejszyć ten dysonans? Najprostszym sposobem jest zmiana swego zachowania:rzucić palenie.Zachowanie byłoby wtedy zgodne z twoją wiedzą na temat związku międzypaleniem a rakiem.Niektórym udaje się właśnie tak uczynić, lecz nie jest to łatwe wielupróbowało rzucić palenie i nie udało im się to.Co zatem ci ludzie robią? Byłoby błędemzakładać, że z trudem przełykają swoją porażkę i przygotowują się do śmierci.Na ogół starająsię zredukować dysonans, poszukując jakiegoś usprawiedliwienia dla swojego zachowania.Niektórzy palacze będą usiłowali zmienić jeden z elementów poznawczych; na przykładmogą oni próbować przekonać siebie, że wiedza na temat związku między paleniem a rakiemnie jest rozstrzygająca.(Jest to bardzo podobne do tego, co robiły osoby uprawiające jogging,które napinały swoje mięśnie patrz przykład przedstawiony we wstępie).Inni będą sięstarali wprowadzić nowe elementy poznawcze na przykład przekonanie, że filtrypapierosowe zatrzymują większość szkodliwych substancji i w ten sposób zmniejszająniebezpieczeństwo zachorowania.Niektórzy posłużą się przykładem, który pozwoli im skupićuwagę na żywym wyjątku: Spójrz na starego Sama Carouthersa, on ma 97 lat i pali paczkępapierosów dziennie od dwunastego roku życia.To jest dowód na to, że palenie nie zawszejest szkodliwe".Jeszcze inni powiedzą, że palenie to przyjemność, dla której wartoryzykować zachorowanie na raka, lub nawet skutecznie przekonają samych siebie, że jeśliwziąć wszystko pod uwagę, to palenie warte jest zachodu, ponieważ relaksuje, zmniejszanapięcie nerwowe itp.Takie uzasadnienia mogą się wydawać nielogiczne dla kogoś, kto nie pali, i to o to właśnienam chodzi.Ludzie przeżywający dysonans często nie będą się liczyć z niczym, byleby tylkogo zredukować.Przedstawione powyżej przykłady zaprzeczania, zniekształcania iusprawiedliwiania nie zostały przez nas wymyślone, są one oparte na rzeczywistychprzypadkach podawanych przez ludzi, którzy próbowali, lecz nie zdołali zerwać z nałogiem.Podobne uzasadnienia podawały osoby, które próbowały bez skutku zrzucić nadwagę, którezaniechały praktykowania bezpiecznego seksu lub które wiedzą o złym stanie swego zdrowia(Croyle, Jemmott, 1990; Kassarjian, Cohen, 1965; Leishman, 1988).Aby uciec od dysonansu,ludzie będą się angażować w zupełnie niezwykłe racjonalizacje.Zachowanie racjonalne a racjonalizująceWiększość z nas z dumą przyznaje, że jesteśmy zwierzętami racjonalnymi i rzeczywiścieludzie są zdolni do zachowań racjonalnych.Jak jednak pokazują powyższe przykłady,potrzeba podtrzymania naszej samooceny sprawia, że nie zawsze myślimy racjonalnie; raczejracjonalizujemy.Osoby uprawiające jogging, które przez wiele lat napinały mięśnie iodrzuciły wyniki badań, nie zachowały się racjonalnie.Całkowicie racjonalne jednostkiprzeczytałyby uważnie raport z badań, sprawdziły, czy metodologia była poprawna, i jeśli niebyłoby żadnych błędów, to zaniechałyby dotychczasowej praktyki.Ale ludzie zaangażowaniw redukowanie dysonansu są tak zajęci przekonywaniem samych siebie, że zawsze postępująi postępowali właściwie, iż często kończy się to zachowaniem irracjonalnym idezadaptącyjnym.W tym przypadku usiłując usprawiedliwić swoje zachowania z przeszłości,w końcu przekonają siebie, że należy nadal napinać mięśnie.Jeśli metodologia naukowa jestpoprawna, to zachowanie takich nawyków jest, w najlepszym razie, stratą czasu.Wprzypadku palenia papierosów rezultat takiego uporu może być tragiczny.Aby zademonstrować irracjonalność zachowania zmierzającego do redukcji dysonansu,Edward E.Jones i Rika Kohier (1959) przeprowadzili prosty eksperyment w jednym z miastna południu Stanów Zjednoczonych w końcu lat pięćdziesiątych, zanim jeszcze desegregacjazostała powszechnie zaakceptowana.Wyselekcjonowali oni osoby, które były bardzozaangażowane w problem segregacji rasowej jedni byli za utrzymaniem jej, innisprzeciwiali się temu.Następnie badacze prezentowali uczestnikom eksperymentu serięargumentów zarówno za, jak i przeciw segregacji.Część argumentów i z jednej, i z drugiejstrony było wiarygodnych, a część wręcz niedorzecznych.Chodziło o stwierdzenie, któreargumenty zostaną najlepiej zapamiętane.Gdyby uczestnicy eksperymentu Jonesa i Kohier mieli zachować się ściśle racjonalnie, tonależałoby oczekiwać, że najlepiej zapamiętają argumenty wiarygodne, a najgorzejargumenty niewiarygodne bez względu na to, po której stronie występowały.Ostatecznie,dlaczego ktoś miałby zapamiętać argumenty niewiarygodne? Co przewiduje teoriadysonansu? Argument głupi, ale zgodny z czyjąś postawą, wzbudza pewien dysonans,ponieważ podaje w wątpliwość mądrość stanowiska, czyli inteligencję osób, które się z nimzgadzają.Podobnie argument sensowny po stronie przeciwnej wzbudza pewien dysonans,ponieważ dopuszcza możliwość, że druga strona może być bliższa prawdy niż ktośpoczątkowo zakładał [ Pobierz całość w formacie PDF ]