[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Twoja Ewa.Na dzwięk nadejścia wiadomości tekstowej parakochanków niechętnie rozwarła swe ramiona z miłosnegouścisku.Uwielbiali swe ciała i uprawiali seks niemalkażdej nocy, a i tak można było odnieść wrażenie, żeciągle im mało.Stanowili szczęśliwą i udaną rodzinę. Nie odbieraj, Karolu poprosiła Beata, drżąc zniespełnienia, gdy jej małżonek wyjął z niej członka. Te cholerne sms-y zawsze przychodzą w taknieoczekiwanych momentach. odpowiedział.Onrównież czuł niedosyt ciała żony. Daj, ja przeczytam. Beata usiadła na łóżku i gestemnie znoszącym sprzeciwu wyjęła komórkę męża z jegoręki, jednocześnie rozchyliła uda i pchnęła delikatnie jegogłowę w kierunku sromu.Jęknęła z rozkoszy, gdy język mężczyzny zatańczył najej łechtaczce.Jednocześnie jej oczom ukazała się treśćsms-a.Kopnęła męża tak nieoczekiwanie, że ten spadł złóżka. Ty świnio! wrzasnęła. Znowu masz jakąś dziwkę! O co ci chodzi? popatrzył lękliwie, leżąc napodłodze. Znowu jakaś suka przysyła ci sms-y! Tym razempisze, że tęskni i całuje.Boże! rozpłakała sięhisterycznie dlaczego ty ciągle mi to robisz? yle namrazem ze sobą? Już myślałam, ze się wszystko międzynami ułożyło.Już od roku nie miałam żadnych podejrzeń.Nawet zaczynałam ci ufać, a teraz to.Ostrożnie wyjął telefon z jej dłoni i przeczytałwiadomość. Beatko, to jakieś nieporozumienie.Nie dowcip, tylkozwykłe nieporozumienie.Zobacz zmusił, by spojrzała wtelefon to do jakiegoś Maćka.Czy ja mam na imięMaciek? Pogładził ją po włosach. No uspokój się,wiesz, że jesteś dla mnie jedyną kobietą na świecie i tylkociebie kocham. Zaczynała się z lekka przekonywaćwsłuchując się w kojący, tak charakterystyczniechrapliwy głos swego męża. Zresztą ciągnął zarazzadzwonię do tego dowcipnisia, wtedy odechce mu siętakich pomyłek.Podyktuj mi numer podał żonie swojąkomórkę a ja zadzwonię z twojego telefonu. Pięć, dwa, pięć. zaczęła Beata.Pięć, zero, pięć, Karol zaczął wybierać numer.Po dwóch sygnałach zgłosił się zaspany kobiecy głos. Co pani sobie wyobraża! wrzasnął na nią Karol.Też się chce pani takie bzdury o tęsknocie i całowaniuwysyłać! I żeby jeszcze na prawidłowy numer telefonu! Aze mną tu żona się chce rozwodzić przez panią, histeriewyprawia.No to już jest skandal! Proszę na przyszłośćlepiej uważać na to, czyj numer wybiera pani naklawiaturze.Tu nie ma żadnego Maćka, rozumie pani?Nie ma! A jak jeszcze raz się sytuacja powtórzy, tozawiadomię policję, że zakłóca pani mój mir domowy! To chyba pomyłka. zdążyła powiedzieć Boguducha winna wyrwana ze snu kobieta, ale Karol rozłączyłrozmowę. Proszę rzucił przed żonę jej telefon, jednocześniezabierając własny.Szybko wykasował wiadomośćtekstową. Sprawdz, dokąd dzwoniłem, bo jeszczezechcesz mi wmawiać, że nie pod numer, który mipodałaś. No co ty. Beata zawahała się, widząc oburzeniemęża na kobietę, która przysłała mu sms-a. Sprawdz! Nie chcę, byś podejrzewała mnie wnieskończoność! Nnno dobrze. Zerknęła do spisu połączeń.Niby wszystko było w porządku.Numer był trudny dozapamiętania, ale zaczynał na pięć, a kończył na osiem,osiem, siedem. No więc, masz rację oznajmiła. Przepraszam,Karolku.Przez moment udawał obrażonego, ale już po chwilipogładził żonę po twarzy. Gniewam się na ciebie, mała powiedział alewiem, jak możesz mnie przebłagać.Uśmiechnął się do niej spod wąsów.Beata też to wiedziała.Posłusznie wzięła w ustaczłonek męża.Zabiję jutro tę sukę! myślał Karol, patrząc, z jakimnamaszczeniem jego żona połyka gorącą spermę, by nieuronić ani kropli. Głupiej dziwce sms-ów się zachciało!Przecież umawiali się, że po godzinach pracy nie będą siękontaktować przez telefon.Nigdy nie wytłumaczyłby sięprzed żoną, gdyby ten nieszczęsny sms był zaadresowanydo Karola.Całe szczęście, że przedstawił się Ewieimieniem Maciek.Wrócił z pracy mocno zmęczony.Czasem dziwił się,jak bycie ochroniarzem banku może wyczerpaćczłowieka.Dwadzieścia cztery godziny, podczas którychnie było nic do roboty.Nic, poza tępym wpatrywaniemsię w monitory obrazujące różne ujęcia tego samegoobiektu, tyle że pod różnym kątem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.Twoja Ewa.Na dzwięk nadejścia wiadomości tekstowej parakochanków niechętnie rozwarła swe ramiona z miłosnegouścisku.Uwielbiali swe ciała i uprawiali seks niemalkażdej nocy, a i tak można było odnieść wrażenie, żeciągle im mało.Stanowili szczęśliwą i udaną rodzinę. Nie odbieraj, Karolu poprosiła Beata, drżąc zniespełnienia, gdy jej małżonek wyjął z niej członka. Te cholerne sms-y zawsze przychodzą w taknieoczekiwanych momentach. odpowiedział.Onrównież czuł niedosyt ciała żony. Daj, ja przeczytam. Beata usiadła na łóżku i gestemnie znoszącym sprzeciwu wyjęła komórkę męża z jegoręki, jednocześnie rozchyliła uda i pchnęła delikatnie jegogłowę w kierunku sromu.Jęknęła z rozkoszy, gdy język mężczyzny zatańczył najej łechtaczce.Jednocześnie jej oczom ukazała się treśćsms-a.Kopnęła męża tak nieoczekiwanie, że ten spadł złóżka. Ty świnio! wrzasnęła. Znowu masz jakąś dziwkę! O co ci chodzi? popatrzył lękliwie, leżąc napodłodze. Znowu jakaś suka przysyła ci sms-y! Tym razempisze, że tęskni i całuje.Boże! rozpłakała sięhisterycznie dlaczego ty ciągle mi to robisz? yle namrazem ze sobą? Już myślałam, ze się wszystko międzynami ułożyło.Już od roku nie miałam żadnych podejrzeń.Nawet zaczynałam ci ufać, a teraz to.Ostrożnie wyjął telefon z jej dłoni i przeczytałwiadomość. Beatko, to jakieś nieporozumienie.Nie dowcip, tylkozwykłe nieporozumienie.Zobacz zmusił, by spojrzała wtelefon to do jakiegoś Maćka.Czy ja mam na imięMaciek? Pogładził ją po włosach. No uspokój się,wiesz, że jesteś dla mnie jedyną kobietą na świecie i tylkociebie kocham. Zaczynała się z lekka przekonywaćwsłuchując się w kojący, tak charakterystyczniechrapliwy głos swego męża. Zresztą ciągnął zarazzadzwonię do tego dowcipnisia, wtedy odechce mu siętakich pomyłek.Podyktuj mi numer podał żonie swojąkomórkę a ja zadzwonię z twojego telefonu. Pięć, dwa, pięć. zaczęła Beata.Pięć, zero, pięć, Karol zaczął wybierać numer.Po dwóch sygnałach zgłosił się zaspany kobiecy głos. Co pani sobie wyobraża! wrzasnął na nią Karol.Też się chce pani takie bzdury o tęsknocie i całowaniuwysyłać! I żeby jeszcze na prawidłowy numer telefonu! Aze mną tu żona się chce rozwodzić przez panią, histeriewyprawia.No to już jest skandal! Proszę na przyszłośćlepiej uważać na to, czyj numer wybiera pani naklawiaturze.Tu nie ma żadnego Maćka, rozumie pani?Nie ma! A jak jeszcze raz się sytuacja powtórzy, tozawiadomię policję, że zakłóca pani mój mir domowy! To chyba pomyłka. zdążyła powiedzieć Boguducha winna wyrwana ze snu kobieta, ale Karol rozłączyłrozmowę. Proszę rzucił przed żonę jej telefon, jednocześniezabierając własny.Szybko wykasował wiadomośćtekstową. Sprawdz, dokąd dzwoniłem, bo jeszczezechcesz mi wmawiać, że nie pod numer, który mipodałaś. No co ty. Beata zawahała się, widząc oburzeniemęża na kobietę, która przysłała mu sms-a. Sprawdz! Nie chcę, byś podejrzewała mnie wnieskończoność! Nnno dobrze. Zerknęła do spisu połączeń.Niby wszystko było w porządku.Numer był trudny dozapamiętania, ale zaczynał na pięć, a kończył na osiem,osiem, siedem. No więc, masz rację oznajmiła. Przepraszam,Karolku.Przez moment udawał obrażonego, ale już po chwilipogładził żonę po twarzy. Gniewam się na ciebie, mała powiedział alewiem, jak możesz mnie przebłagać.Uśmiechnął się do niej spod wąsów.Beata też to wiedziała.Posłusznie wzięła w ustaczłonek męża.Zabiję jutro tę sukę! myślał Karol, patrząc, z jakimnamaszczeniem jego żona połyka gorącą spermę, by nieuronić ani kropli. Głupiej dziwce sms-ów się zachciało!Przecież umawiali się, że po godzinach pracy nie będą siękontaktować przez telefon.Nigdy nie wytłumaczyłby sięprzed żoną, gdyby ten nieszczęsny sms był zaadresowanydo Karola.Całe szczęście, że przedstawił się Ewieimieniem Maciek.Wrócił z pracy mocno zmęczony.Czasem dziwił się,jak bycie ochroniarzem banku może wyczerpaćczłowieka.Dwadzieścia cztery godziny, podczas którychnie było nic do roboty.Nic, poza tępym wpatrywaniemsię w monitory obrazujące różne ujęcia tego samegoobiektu, tyle że pod różnym kątem [ Pobierz całość w formacie PDF ]