[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Kawa na ławę, co? - spytał Myles.- Tak.Nie lubię polityków.Za bardzo manipulujecie słowami.- A ja nie lubię wojsk okupacyjnych.Zabijacie za dużo ludzi.- To dobrze.W takim razie zawrzyjmy układ.Rozmawiam z burmistrzem MylesemHazeldine'em, tak?- Tak.- Potrzebne mi kody dostępu do pańskiej sieci administracji cywilnej.Oczywiście, w gruncie rzeczy nie były im do niczego potrzebne.Dysponując takimoprogramowaniem, prawdopodobnie mogliby przejąć kontrolę nad całą siecią w kilka sekund.Jednak żądanie miało wymiar symboliczny.Pokonany wódz barbarzyńców miał uklęknąćCezarowi do stóp, uznając zwierzchność Rzymu.- Oczywiście - powiedział Myles i polecił perle stacjonarnej wyświetlić kody.Ebrey zwrócił się do jednego z pozbawionych twarzy kombinezonów.- Skonfigurujcie interfejs i wprowadzcie nadzór nad lokalną pulą danych w ciągudziewięćdziesięciu minut.Chcę wiedzieć, co tu się dzieje i kto może stawiać opór.- Tak jest - odpowiedział kombinezon.- Panie burmistrzu, oficjalnie wyznaczam pana moim zastępcą.Pańskie zadaniepolega na dopilnowaniu, aby służby cywilne w tym mieście działały bez zakłóceń.Ogólnierzecz biorąc, pańskie obowiązki pozostaną bez zmian, z kilkoma wyjątkami.Będziemymonitorować pańską pracę.Funkcjonowanie rady zostanie zawieszone.Nie zamierzam tutolerować jakiegoś stada gadatliwych upierdliwców.Po drugie, nie wolno panu złożyćrezygnacji.Po trzecie, okaże mi pan wszelką niezbędną pomoc, aby dać przykład innymmieszkańcom.Po czwarte, mój zastępca przejmie kontrolę nad służbami policyjnymi.Obowiązujące prawo pozostanie bez zmian, nie licząc jednej dodatkowej zasady.Wszelkiepróby utrudniania naszej działalności będą karane śmiercią.A pierwszy pod ścianą stanie tenmały skurwiel, który postrzelił dziś jednego z moich ludzi.- Postrzelił?- Zabił, ściśle rzecz biorąc.Przypuszczam, że zaraz zaprzeczy pan, by miał z tymcokolwiek wspólnego.Myles rozejrzał się po otaczających go postaciach, desperacko pragnąc zobaczyć ichtwarze.- Nie wiedziałem o tym.- Chwilowo przyjmę tę deklarację za dobrą monetę.Ale proszę mi uwierzyć, że jużniedługo rozpracujemy ten ruch oporu, który tu zmontowaliście, i zetrzemy go z powierzchniziemi.Nie pozwolę, aby ktoś sabotował naszą operację, a już na pewno nie w taki sposób.- Ktoś postrzelił jednego z waszych?- Tak.Dowódca plutonu uważa, że była to zasadzka.- Ale.czy ten człowiek nie był ubrany w Skórę?- Tak.To właśnie najbardziej mi się nie podoba.- Dobry Boże.- Tak właśnie.Przejdzmy do kolejnej kwestii.Zakładam, że słyszał pan o naszejpolityce zastawowej?Na wieść o śmierci żołnierza Myles poczuł, że serce załomotało mu w panice.Siły Z-B przebywały w Memu Bay od trzydziestu minut, a ich dowódca już zaczynał myśleć oakcjach odwetowych.Gdy usłyszał o zastawie, mięśnie klatki piersiowej zesztywniały mugwałtownie.- Słyszałem.- Oczywiście.- Ebrey Zhang sięgnął do sakiewki przy pasie i wyjął obręczprzypominającą naszyjnik z białego, plastikowego sznurka.- Wybierzemy teraz około tysiącaosób i założymy im te naszyjniki.Każdy z nich zawiera mały aplikator neurotoksyny.Jejdziałanie jest zupełnie bezbolesne - w końcu nie jesteśmy dzikusami - ale całkowicieskuteczne.Powoduje śmierć w ciągu pięciu sekund od wstrzyknięcia i chyba nie muszędodawać, że nie ma na to lekarstwa ani antidotum.Każde z tych urządzeń ma swój numerseryjny i za każdy akt przemocy skierowany przeciwko Zantiu-Braun wylosujemy jeden lubwięcej numerów, które następnie zostaną nadane przez nasze satelity.Aplikator zostanieuruchomiony, a właściciel obroży umrze.W przypadku próby usunięcia lubunieszkodliwienia naszyjnika, aplikator uruchomi się automatycznie.Mechanizm ma takżewbudowany dwudziestoczterogodzinny timer, codziennie resetowany przez satelity zapomocą specjalnego kodu.A zatem jeśli ktoś uzna, że może uniknąć aktywacji naszyjnika,chowając się pod ziemią albo w ekranowanym pomieszczeniu, to zyska na tym nie więcej niżdwadzieścia cztery godziny.Jakieś pytania?- Myślę, że wyraził się pan jasno.- To bardzo dobrze [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl milosnikstop.keep.pl
.- Kawa na ławę, co? - spytał Myles.- Tak.Nie lubię polityków.Za bardzo manipulujecie słowami.- A ja nie lubię wojsk okupacyjnych.Zabijacie za dużo ludzi.- To dobrze.W takim razie zawrzyjmy układ.Rozmawiam z burmistrzem MylesemHazeldine'em, tak?- Tak.- Potrzebne mi kody dostępu do pańskiej sieci administracji cywilnej.Oczywiście, w gruncie rzeczy nie były im do niczego potrzebne.Dysponując takimoprogramowaniem, prawdopodobnie mogliby przejąć kontrolę nad całą siecią w kilka sekund.Jednak żądanie miało wymiar symboliczny.Pokonany wódz barbarzyńców miał uklęknąćCezarowi do stóp, uznając zwierzchność Rzymu.- Oczywiście - powiedział Myles i polecił perle stacjonarnej wyświetlić kody.Ebrey zwrócił się do jednego z pozbawionych twarzy kombinezonów.- Skonfigurujcie interfejs i wprowadzcie nadzór nad lokalną pulą danych w ciągudziewięćdziesięciu minut.Chcę wiedzieć, co tu się dzieje i kto może stawiać opór.- Tak jest - odpowiedział kombinezon.- Panie burmistrzu, oficjalnie wyznaczam pana moim zastępcą.Pańskie zadaniepolega na dopilnowaniu, aby służby cywilne w tym mieście działały bez zakłóceń.Ogólnierzecz biorąc, pańskie obowiązki pozostaną bez zmian, z kilkoma wyjątkami.Będziemymonitorować pańską pracę.Funkcjonowanie rady zostanie zawieszone.Nie zamierzam tutolerować jakiegoś stada gadatliwych upierdliwców.Po drugie, nie wolno panu złożyćrezygnacji.Po trzecie, okaże mi pan wszelką niezbędną pomoc, aby dać przykład innymmieszkańcom.Po czwarte, mój zastępca przejmie kontrolę nad służbami policyjnymi.Obowiązujące prawo pozostanie bez zmian, nie licząc jednej dodatkowej zasady.Wszelkiepróby utrudniania naszej działalności będą karane śmiercią.A pierwszy pod ścianą stanie tenmały skurwiel, który postrzelił dziś jednego z moich ludzi.- Postrzelił?- Zabił, ściśle rzecz biorąc.Przypuszczam, że zaraz zaprzeczy pan, by miał z tymcokolwiek wspólnego.Myles rozejrzał się po otaczających go postaciach, desperacko pragnąc zobaczyć ichtwarze.- Nie wiedziałem o tym.- Chwilowo przyjmę tę deklarację za dobrą monetę.Ale proszę mi uwierzyć, że jużniedługo rozpracujemy ten ruch oporu, który tu zmontowaliście, i zetrzemy go z powierzchniziemi.Nie pozwolę, aby ktoś sabotował naszą operację, a już na pewno nie w taki sposób.- Ktoś postrzelił jednego z waszych?- Tak.Dowódca plutonu uważa, że była to zasadzka.- Ale.czy ten człowiek nie był ubrany w Skórę?- Tak.To właśnie najbardziej mi się nie podoba.- Dobry Boże.- Tak właśnie.Przejdzmy do kolejnej kwestii.Zakładam, że słyszał pan o naszejpolityce zastawowej?Na wieść o śmierci żołnierza Myles poczuł, że serce załomotało mu w panice.Siły Z-B przebywały w Memu Bay od trzydziestu minut, a ich dowódca już zaczynał myśleć oakcjach odwetowych.Gdy usłyszał o zastawie, mięśnie klatki piersiowej zesztywniały mugwałtownie.- Słyszałem.- Oczywiście.- Ebrey Zhang sięgnął do sakiewki przy pasie i wyjął obręczprzypominającą naszyjnik z białego, plastikowego sznurka.- Wybierzemy teraz około tysiącaosób i założymy im te naszyjniki.Każdy z nich zawiera mały aplikator neurotoksyny.Jejdziałanie jest zupełnie bezbolesne - w końcu nie jesteśmy dzikusami - ale całkowicieskuteczne.Powoduje śmierć w ciągu pięciu sekund od wstrzyknięcia i chyba nie muszędodawać, że nie ma na to lekarstwa ani antidotum.Każde z tych urządzeń ma swój numerseryjny i za każdy akt przemocy skierowany przeciwko Zantiu-Braun wylosujemy jeden lubwięcej numerów, które następnie zostaną nadane przez nasze satelity.Aplikator zostanieuruchomiony, a właściciel obroży umrze.W przypadku próby usunięcia lubunieszkodliwienia naszyjnika, aplikator uruchomi się automatycznie.Mechanizm ma takżewbudowany dwudziestoczterogodzinny timer, codziennie resetowany przez satelity zapomocą specjalnego kodu.A zatem jeśli ktoś uzna, że może uniknąć aktywacji naszyjnika,chowając się pod ziemią albo w ekranowanym pomieszczeniu, to zyska na tym nie więcej niżdwadzieścia cztery godziny.Jakieś pytania?- Myślę, że wyraził się pan jasno.- To bardzo dobrze [ Pobierz całość w formacie PDF ]