[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ka¿e zapÅ‚aciæ ich ini-cjatorowi wysok¹ cenê.A wtedy zaÅ‚atwi dwie sprawy za jednymzamachem: zemstê& i ZakÅ‚ady Stoczniowe Kuat dla siebie.Ta ostatnia sprawa byÅ‚a jedyn¹, która liczyÅ‚a siê dla Kuata.Maszyny psuj¹ siê i rdzewiej¹, a ¿ywe istoty umieraj¹, powiedziaÅ‚sobie.Tylko te wy¿sze istoty, które buduj¹ maszyny, sÅ‚u¿¹ im i dlanich umieraj¹, maj¹ szansê prze¿yæ w tym wszechSwiecie.A mySl,¿e wÅ‚asnymi dÅ‚oñmi i umysÅ‚em mógÅ‚by przynieSæ zgubê najuko-chañszym ZakÅ‚adom Stoczniowym, przyprawiaÅ‚a go o szaleñstwo.Kuat z Kuatów poprzysi¹gÅ‚ sobie, ¿e w ten czy inny sposób dopil-nuje, ¿eby Imperator Palpatine nie chwyciÅ‚ korporacji w swoje brud-ne Å‚apy.228  Masz rzeczywiScie doskonaÅ‚e rozeznanie w mojej obecnejsytuacji  powiedziaÅ‚ gÅ‚oSno. Gratulujê ci, Kodir z Kuhlvultów.Twoja sieæ informatorów i twój przebiegÅ‚y umysÅ‚ sÅ‚u¿¹ ci dosko-nale. Ostro¿nie siêgn¹Å‚ do kieszeni przy siedzeniu osobistego trans-portera. Naprawdê, masz doskonaÅ‚¹ kartê przetargow¹, aby za-pewniæ sobie moj¹ pomoc przy odszukaniu siostry, która w taktajemniczy sposób zabÅ‚¹kaÅ‚a siê z dala od rodzinnego Swiata.Ta zagadka mocno go intrygowaÅ‚a.Jak córka jednego z panu-j¹cych rodów Kuat mogÅ‚a znalexæ siê w paÅ‚acu Jabby jako tancer-ka? Kuat postanowiÅ‚, ¿e pewnego dnia siê tym zajmie.Na raziejednak miaÅ‚ caÅ‚kiem inne sprawy na gÅ‚owie.Jego dÅ‚oñ zamknêÅ‚asiê wokół uchwytu z chÅ‚odnego metalu. Sama powiedziaÅ‚aS, ¿e muszê wyeliminowaæ wszystko, comogÅ‚oby mnie pogr¹¿yæ w oczach Imperatora Palpatine a, zwÅ‚asz-cza to, ¿e przyÅ‚o¿yÅ‚em rêkê do stworzenia dowodów  powiedziaÅ‚.Wyj¹Å‚ z bocznej kieszeni siedzenia pistolet laserowy i wycelowaÅ‚go miêdzy oczy siedz¹cej obok niego kobiety. Có¿, bêdzieszpierwszym dowodem, jakiego likwidacj¹ siê zaj¹Å‚em.Doprawdy,wiesz zbyt wiele, ¿ebym mógÅ‚ pozwoliæ ci dalej ¿yæ.Jej ruch byÅ‚ szybszy, ni¿ Kuat mógÅ‚by siê spodziewaæ.Szyb-szy i sprytniejszy.Kodir nie próbowaÅ‚a chwyciæ broni ani uchyliæsiê przed jej SmiercionoSnym promieniem.Uwiêziona w ciasnymsiedzeniu pasa¿erskim miaÅ‚aby niewielk¹ szansê dokonaæ jednegolub drugiego, zanim promieñ laserowy przepali jej czaszkê.Za-miast tego uderzyÅ‚a kantem dÅ‚oni w cienk¹ pÅ‚ytê konstrukcyjn¹przed siedzeniami, oddzielaj¹c¹ kabinê pasa¿ersk¹ od kokpitu trans-portera.Kuat instynktownie pod¹¿yÅ‚ wzrokiem za tym ruchemi przez mikrosekundê nie patrzyÅ‚ na Kodir.Zanim spojrzaÅ‚ znowu,jej druga dÅ‚oñ chwyciÅ‚a splamion¹ krwi¹ tkaninê ceremonialnej sza-ty, któr¹ wci¹¿ miaÅ‚ na sobie.Nie próbowaÅ‚a go odepchn¹æ aniwyrwaæ mu miotacza; zamiast tego poci¹gnêÅ‚a go na siebie.NacisksprawiÅ‚, ¿e uwiêzione ramiê Kuata uniosÅ‚o siê ku górze, a dÅ‚oñtrzymaj¹ca miotacz podskoczyÅ‚a w kierunku sklepienia kabiny.UdaÅ‚o mu siê oddaæ jeden strzaÅ‚, zanim druga rêka Kodir uderzyÅ‚ago w szczêkê.Cios byÅ‚ doSæ silny, by unieSæ go z miejsca.Kuatz trudem tylko zdoÅ‚aÅ‚ utrzymaæ równowagê w w¹skim przejSciukabiny.Syreny alarmowe osobistego transportera zaczêÅ‚y wyæ, zanimjeszcze Kuat odzyskaÅ‚ zdolnoSæ pojedynczego widzenia.Kiedy polewidzenia mu siê oczySciÅ‚o, zobaczyÅ‚ pistolet laserowy w dÅ‚oni Kodir229 i zwêglon¹ dziurê o postrzêpionych brzegach wypalon¹ w pÅ‚yciesufitowej. Co siê dzieje?  rozlegÅ‚ siê niespokojny gÅ‚os pilota z gÅ‚oSni-ka systemu komunikacyjnego. Panie in¿ynierze, czy wszystkow porz¹dku? Proszê odpowiedzieæ i potwierdziæ& W porz¹dku  odpowiedziaÅ‚ Kuat.Podci¹gn¹Å‚ siê z powro-tem na fotel i z ulg¹ opadÅ‚ na wyScieÅ‚ane siedzenie. MieliSmy tumaÅ‚y wypadek.Nic, czym nale¿aÅ‚oby siê przejmowaæ. StrzaÅ‚z miotacza, choæ Smiertelny dla czÅ‚owieka, nie miaÅ‚ wystarczaj¹cejmocy, by przebiæ powÅ‚okê transportera.Kuat ostro¿nie obmacaÅ‚obolaÅ‚¹ szczêkê. Mo¿esz kontynuowaæ lot. Zbli¿amy siê do doków.Za minutê siadamy i cumujemy odparÅ‚ gÅ‚os pilota.Kodir nie zawracaÅ‚a sobie gÅ‚owy zwracaniem miotacza Ku-atowi.SiedziaÅ‚a na swoim miejscu i przygl¹daÅ‚a mu siê uwa¿nie. MySlê, ¿e teraz rozumiemy siê trochê lepiej  powiedziaÅ‚a. Jasne  odparÅ‚ Kuat.BolaÅ‚a go caÅ‚a szczêka. Z pewno-Sci¹&Transporter usiadÅ‚ w doku.Na wezwanie Kuata dwójka pra-cowników dziaÅ‚u ochrony korporacji odprowadziÅ‚a now¹ szefow¹do jej biura.Kodir miaÅ‚a podj¹æ obowi¹zki od zaraz.Zanim Kuat wróciÅ‚ do swojej prywatnej kwatery i znów zo-staÅ‚ sam, pod¹¿yÅ‚ mySl¹ po utartych szlakach.W przyæmionymSwietle gwiazd ponad ZakÅ‚adami Stoczniowymi zdj¹Å‚ ceremonial-n¹ szatê i powiesiÅ‚ j¹ z powrotem na wieszaku, mySl¹c o Å‚owcynagród Bobie Fetcie.Klucz, mySlaÅ‚.To on jest kluczem.Do teraxniejszoSci i przyszÅ‚oSci& jeSli w ogóle jest przyszÅ‚oSædla ZakÅ‚adów Stoczniowych Kuat.I do przeszÅ‚oSci, która terazwydawaÅ‚a siê jeszcze bardziej tajemnicza ni¿ przedtem.UsiadÅ‚ przy swoim stole laboratoryjnym.Felinks wskoczyÅ‚ muna kolana, a on gÅ‚adziÅ‚ jedwabiste futerko, pogr¹¿ony w mySlachbardzo odlegÅ‚ych i w czasie, i w przestrzeni.W ciemnoSci mySlaÅ‚ o Å‚owcy nagród i o przeszÅ‚oSci.230 O I A#WCZORAJ I jak nam poszÅ‚o?Trandoszañski Å‚owca nagród Bossk czekaÅ‚ na odpowiedx w tyl-nej czêSci kokpitu  Niewolnika I , obserwuj¹c jego wÅ‚aSciciela i pi-lota, który dokonywaÅ‚ wÅ‚aSnie poprawek w kursie.Przestrzeñ kok-pitu byÅ‚a tak ciasna, ¿e Å‚uskowate ramiona i barki Bosska ocieraÅ‚ysiê o Sciany i sufit.Ukryty za wizjerem wzrok Boby Fetta odwróciÅ‚ siê od ukÅ‚a-dów kontrolnych. Nie widzê ¿adnej potrzeby analizy naszej operacji post mor-tem  oSwiadczyÅ‚ obojêtnie. Post mortem zreszt¹ nie jest odpo-wiednim okreSleniem, poniewa¿ mamy nasz towar, po który przy-lecieliSmy, a w dodatku i&  nawet pod heÅ‚mem mandaloriañskiejzbroi bojowej mo¿na byÅ‚o wyczuæ, ¿e wzrok Fetta stwardniaÅ‚&nikt po drodze nie zgin¹Å‚.To ju¿ lekka przesada, pomySlaÅ‚ Bossk.To prawda, ani on,ani Boba Fett nie zginêli w czasie akcji pojmania imperialnego sztur-mowca renegata Trhina Voss on ta, ale otarli siê o Smieræ tak bli-sko, jak to byÅ‚o mo¿liwe.Cudem tylko nie skoñczyli jako pusto-okie trupy pod niskim niebem kopalnianej planety, któr¹ wÅ‚aSnieopuScili.Po wrzuceniu nieprzytomnego Voss on ta do jednej z klatekw głównej Å‚adowni  Niewolnika I Bossk natychmiast pomaszero-waÅ‚ do szafki z zapasami Srodków medycznych i zacz¹Å‚ siê systema-tycznie Å‚ataæ.Teraz, kiedy tak staÅ‚ w kokpicie, miaÅ‚ jeszcze lekkietrudnoSci z oddychaniem, poniewa¿ owin¹Å‚ sobie pierS przezroczy-stym banda¿em Sci¹gaj¹cym, aby unieruchomiæ ¿ebra poÅ‚amanew czasie upadku z wiertnicy.NagÅ‚a erupcja chaosu w parszywej231 knajpie w maÅ‚ej opuszczonej osadzie górniczej z pewnoSci¹ pozo-stanie w pamiêci Bosska jako jeden z najmniej przyjemnych epi-zodów w jego karierze Å‚owcy nagród [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl